drogie panie, nie bojcie sie, nie czytajcie tych prawiczkow

Nie jestem uzależniony, już mi zresztą nie staje za bardzo przy waleniu, więc robię to tylko kiedy muszę, niekoniecznie przy porno. :o

heh jeszcze ciągniecie ten temat :D

a od czego jestes uzalezniony? od wyzywania ewelusa?

ten tekst o wyzywaniu powinien być do offermy akurat ten osobnik jest jeszcze na ich tle normalny:P

Jesli już od czegos to od kafe. :o Przeciez jej nie wyzywam, bardzo ją lubię.

wam zajebie siekiera

na cafe powinno wyświetlać się IP i skończy się. No chyba że ktoś lubi ośmieszać się zaraz naskrobię w tej sprawie stosownego maila. PzW dzięki:P

sorry. skoro ewelus sama cie broni to i ja ci nie bede dowalac, choc czasami piszesz tak ze mam ochote . jak ci sie udalo nie uzaleznic od porno./pytanie jest powazne/

od porno

a co Ci da IP ? :D Wyśledzisz po IP kto do Ciebie pisze ? Chyba, że bzykniesz się z operatorem, który Ci da namiary na właścicielka kompa ?

mi co niczego adresy jakichś frustratów nie są potrzebne, ale jakby IP wyświetlało się to byłoby widać kto się podszywa i skończyłaby się rozpusta:P

Jak się z Tobą prześpią, to jesteś kurwa, jak się nie prześpisz to i tak rozpowiedzą, że jesteś kurwa, bo nie mogą znieść, że ktoś im odmówił.

do lozka przed slubem

"tylko dziewice sie licza - ja jestem prawiczkiem i na inne bym nie splunal" :) :) :) :) :) a na dzieiwce i owszem? biedne dziewice :D "do dyskoteka to nie życie - a co w tym zlego, ze ktos cierpi na depresje? to jego wina? moze ma powody by cierpiec na ta depresje. moze wlasnie prawictwo jest jedna z przyczyn" jest maksymalnie prosty sposób żeby sie w takiej sytuacji z depresji wyleczyc. i na dokładkę jest to sposób bardzo przyjemy. wiec nie wiem w czym problem :D generalnie z tego tematu wynika jedno - potwornie negatywne nastawienie większosci kafeteryjnych prawiczków do kobiet (podkrelam - wiekszosci i kafeteryjnych!). pal szesc czy niedziewic czy dziewic bo szmacicie je po całości. w takich okolicznosciach - cóż, czyja to wina ze jestescie ciagle prawiczkami?... żadna normalna kobieta, nawet maksymalnie neiwinna dziewica, nie związe się z wami. bo z ludzmi o takim podejsciu i takich poglądach nie sposób się związac i stworzyc szcześliwej pary. po drugie - naprawde zbyt wielką wagę przywiązujecie do seksu. to normalny aspekt życia a nie jakis dowód miłości ani sprawa godna oddania za nią życia. są wazniejsze rzeczy. dobierając partnera nie zaglądajcie mu do łóżka, tylko sprawdźcie jak wam sie bedzie z nim ŻYĆ. eot.

u kobiety najwazniejsza jest jej moralnosc seksualna. a taka co miala wielu partnerow nie jest dla nas

jest romantykiem to z inna niz dziewica by sie zle czul

Po 30-tce już sobie człowiek odpuszcza i nie obchodzi go kwestia dziewictwa, związków , dziewczyn i seksu. Wszystkie te zagadnienia ma w głębokim poważaniu

romantykiem to przy innej niz dziewica mu nie stanie

http://demotywatory.pl/518882/Dziewice

lub sypia z inną kobietą niż własna żona jest niemoralny

"poza tym jak ktos jest romantykiem to przy innej niz dziewica mu nie stanie" To mnie rozwaliło :D

porno nie działa?

bardzo by bolalo ze dziewczyna nie jest dziewica

że romantyczny chłopak ocenia jej wartość tylko przez pryzmat jej błony dziewiczej. Co innego bowiem uprawianie przypadkowego seksu na dyskotekach a co innego seks partnerem którego się kochało i bylo z nim w długim związku.

niech takie, ktore nie sa dziewicami wiaza sie z tymi, ktorzy prawiczkami nie sa, to nie bedzie problemow. jak ktos jest prawiczkiem romantykiem to szuka dziewicy, a nie takie ktora komus lapa walila konia albo lizala mu jaja i pracie. poza tym nawet bedac w zwiazku mogla pojsc do lozka po tygodniu chodzenia albo na pierwszej randce robic chlopakowi dobrze reka

która seks uprawiała tylko z mężem?

to juz co innego, ale zwiazek z wdowa to dla kogos o silnej psychice, bo taka kobieta wiele przeszla, przezyla tragedie i potrzebuje kogos silnego, zyciowo doswiadczonego, kto bedzie dla niej prawdziwym wsparciem. ja bym nie mogl myslec o jej ciezkich przezyciach, bylbym wiecznie smutny i byloby mi wiecznie jej zal

Żałoba się kiedyś kończy, przeciętnie trwa rok-dwa i po takim czasie osoba jest już gotowa do nowego związku.