CORAZ BLIŻEJ ŚWIĘTA - Współczuje wam

nie mowię, za masz obchodzic, mozesz obchodzic urodziny Mieszka, pisze tylko,ze obchodzenie akurat tych urodzin przez kogokolwiek nie powinno budzic jakis zlych skojarzen, wiec nie ma powodu z tym walczyc, Amerykanie obchodza swieto Dziekczynienia czyli tak naprawde Indyka a nie urodziny Lincolna, tak sie przyjelo od lat i ok.

Ale przecież świętujesz urodziny Jezusa we wigilie ;) mieszka też możesz jeśli chcesz . By była jasność nie mam nic przeciwko ateizmowi ale przyznacie jadu np w necie i w życiu codziennym także co Boga jest tyle że aż sie wierzyć nie chce a ktoś wierzący to odrazu na pewno jest z ciemnogrodu wkurza mnie też także takie częste myślenie np jak "co za katolik z ciebie skoro go obrażasz" a ja sie pytam ten co nie wierzy może robić wszystko co mu sie spodoba tylko dlatego bo jest ateistą ? Wiara to także pewne wartości gdzie mając je zaszczepione w sobie bez wątpienia nie będzie sie zwykłym prostackim burakiem niestety coraz częszcze ataki na krzyż i odwracanie sie od tradycji którą bez wątpienia krzyż jest do niczego dobrego nie doprowadzi .

a mozesz, prosze, uzasadnic, dlaczego Boże Narodzenie ma byc przyjete ze zwyczajów poganskich?

Choinka jest pogańska, mikołaj komercyjny, opłatek semicki, msza z okazji Bożego Narodzenia - pogańska. Ja występuję tu jako przykład ateisty który wcale nie obchodzi świąt - nie tylko dlatego że byłaby to hipokryzja tylko po prostu nie lubię i tej magii nie czuję. I rzeczywiście nie jest to dla mnie przyjemny okres.

błagam poczytaj dlaczego narodzenie Jezusa przypada 25 grudnia i później współczuj sobie!!

Nie ma nic złego w przejmowaniu zwyczajów na przeszczeni lat bo choinka nie zmienia tego dnia w święto pracy czy święta narodowego przecież nadal to będzie Boże Narodzenie. Wszystkie choinki to tylko dodatek tak jak mikołaj i bardzo dobrze w koncu ten czas dzięki temu jest bardziej wyjątkowy ale powinno sie nadal pamiętać co w tym dniu sie zdarzyło i dlaczego ludzie sie spotykają bo bez tego nie ma to sensu .

Czy Wielkanoc nie będzie Wielkanocą bo są święcone jajka i do dzieci przychodzi zając ;) Ludzie no litości co to za myślenie

" Choinka jest pogańska, mikołaj komercyjny, opłatek semicki, msza z okazji Bożego Narodzenia - pogańska" Ale to tylko oprawa Bozego Narodzenia, nie jego istota. A msza akurat pogańska nie jest, nie w pogańswtie jej sedno przecie! zchyba,ze uznasz za poganskie to,ze sie ludzie zbieraja i oddaja komus czesc - pochód pierwszomajowy moze byc typowym obyczajem chrzesijankim w mysl twoich rozwazan

najbardziej denerwuje mnie w ateistach to, że za całe zło świata obwiniają katolików, a ich głównym argumentem na nie-istnienie Boga jest stwierdzenie, że gdyby Bóg istniał nie pozwoliłby na cierpienie człowieka. No bo przecież to Bóg prowadzi po pijanemu i powoduje wypadek, w którym ginie cała rodzina; to Bóg gwałci małe dzieci i maltretuje żony... Kiedy jest jakis sukces to wszyscy chcą być jego autorami, ale kiedy zdarza sie nieszczęscie nagle winny jest Bóg

Jestem wdzięczna katolikom że wymyślili Boże Narodzenie i Święto Zmarłych. Pierwsze z nich jest przyjemne a drugie potrzebne. Jestem ateistką (chociaż cała moja rodzina niestety jest katolicka). Dzielę się opłatkiem bo muszę i bo nie chcę im psuć humoru. Traktuję to po prostu jak tradycję. Nie idę w Wigilię na żadną pasterkę ale bardzo lubię całą ideę spędzania czasu w rodzinnej atmosferze wymieniając się prezentami. Nie mam żadnych wyrzutów sumienia dla tego że obchodzę święto które jest świętem katolików. BOŻE NARODZENIE TO W DZISIEJSZYCH CZASACH ŚWIĘTO KOMERCYJNE. I UWIERZCIE MI- BARDZO NIEWIELKA CZĘŚĆ KATOLIKÓW NA PRAWDĘ PRZEŻYWA TEN CZAS TAK JAK RELIGIA BY NAKAZYWAŁA :]

świeta racja, Agus.

a co, po własnej katolickiej rodzinie wysnuwasz takie wnioski? No to współczuje takiej rodziny. A, to nie katolicy wymyślili Boże Narodzenie. To tak jakby stwierdzić, że twoja rodzina wymyśliła obchodzenie twoich urodzin. I co ma znaczyć stwierdzenie"cała moja rodzina niestety jest katolicka"? Chodzi mi o słowo"niestety".

ze Boze Narodzenie to swioeto komercyjne dla tych, ktorzy chca zeby bylo komercyjne. Ja w dalszym ciagu obchodze je w sensie duchownym, kupujac tylko drobne prezenciki najmlodzym. Zatem moze wysunmy wnioski jak latwo narod mozna przekrecic w druga strone. Nikt juz nie trzyma sie SWOICH zasad bo sie boi, bo nie chce byc tym innym. Ludzie udaja cool, nazywaja sie ateistami ale nie ukrywajmy "jak trwoga ... to do Boga"

mialo byc "swieto" i "duchowym" - sorki ale pisze szybko:-)

jakie wnioski? że Boże Narodzenie jest przyjemne? a co w tym "wniosku" jest do współczucia?? A kto wymyślił?? Jest może napisane w Biblii jak powinno się obchodzić Święta Bożego Narodzenia? Jest tam chociaż słowo o choinkach, prezentach, o tym że trzeba jeść ryby i śpiewać kolędy?? Nawet o pójściu na pasterkę nie ma słowa. Więc kto wymyślił wszystkie te "obrzędy"? "Niestety" bo musiałam się rok męczyć żeby przyjęli do wiadomości że nie chcę chodzić do kościoła. Przez parę lat byłam do tego zmuszana. Oczywiście nie siłą ale często wolałam iść do tego kościoła (a właściwie to udawać że do niego wyszłam) niż przez parę następnych dni mieć beznadziejną atmosferę w domu. Poza tym z dziadkami nie można nawet zdania zamienić na temat religii a szczególnie na temat Radia Maryia czy PiSu. Doszło nawet do tego że dziadkowie oglądają wszystkie wiadomości oprócz tych na TVNie bo tam "kłamią". I niemiłosiernie wkurza mnie to katolickie stwierdzenie "napisałaś świetnie kolokwium bo się modliliśmy" albo "wyzdrowiał bo się modliłam" ;/ A nikt nie weźmie pod uwagę że uczyłam się dziesiątki godzin żeby dostać tą 5 a wyzdrowienie to tylko i wyłącznie działalność lekarzy i lekarstw. No a jeżeli ktoś nie wyzdrowieje albo nie zda kolokwium to jest "Bóg tak chciał" . I JAK TO MA NIE DENERWOWAĆ CZŁOWIEKA!? No już nie wspominając o KOLĘDACH i kopertach które ksiądz każdego roku podpisuje żeby zrobić statystyki kto ile dał w tym roku :] czemu u większości religia objawia się jakimś totalnym wyłączeniem samodzielnego myślenia??