Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość że coooo

jak nazwać faceta który obraża sie jak panienka??

Polecane posty

Piszę do was z pracy. Takiego dnia jak dziś to jeszcze tu nie miałam. Taka cisza i spokój że to aż nienormalne! No i jestem dobrą koleżanką i pomagam innym (mnie też pomagają jak mam dużo pracy) więc właściwie spłacam długi ;) U mnie jest różnie, raz lepiej raz gorzej. Mam ostatnio taką huśtawkę emocjonalną ehh już mnie to męczy. Postanowiłam też zadbać o siebie i kupiłam witaminki. Sun mam nadzieje że czujesz się dziś dobrze. Opowiedz coś więcej o tej rozmowie. Bardzo się cieszę że się odezwali :) Cortina, że cooo - jak tam po sesji? odpoczywacie? aaaaale - kobieto sukcesu nie zapominaj o nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie gonitwa dalej, to nigdy się nie kończy, dlatego wolę jak przychodzą wakacje, w końcu jest to wolne. Ale jakoś to będzie. Idę spać bo podobno jestem jutro umówiona z A. na squasha. Już to widzę jak wstanie i będzie po mnie o 6:45

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, rozmowe mam jutro wiec odezwe sie i zdam relacje jak bylo. troche sie boje, ale stwierdzilam ze bez sensu, bo musze isc tam z luzem i pewnoscia siebie, w koncu i tak nie mam nic do stracenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sun czy to ktoras firma z listy ode mnie? Cortina - ja tez juz chce wakacje, ale to poki co pozostaje w sferze marzen pod dopiskiem blizej niesprecyzowany termin realizacji ja miałam dziś naganiany dzien w pracy, ale wkurzam się bo mimo że mam sporo zajęć ma czas żeby wysłać tego smsa czy cosik a On nic, czuje sie zaniedbywana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
czesc dziewczynki, dziekuje, ze o mnie pamietacie, zwlaszcza cytrynowo. noo, panny moje mile, dzis podpisalam swoj pierwszy kontrakt na 999 e!!! dostane z tego 25 procent ale to co, mam nadzieje, ze jeszcze duzo takich i lepszych kontraktow podpisze. ten czas kiedy milczalam poswiecilam na nauke, nie uwierzycie, ROZMOWY z klientami i sporo sie dowiedzialam, rowniez niezbyt milych rzeczy o sobie, ale to swietnie, bo wlasnie je zmieniam, i naprawde to skutkuje! Nie wiem, co bedzie dalej, ale dzis swietuje! Ja, ktora nie gotuje zwykle dzis ukochanemu przygotowalam kolacje, niech cos ma z mojego sukcesu, umial byc caly czas blisko i podtrzymywac mnie na duchu. No! Lece, bo ziemniaki zaraz z garnka wyjda - prawdziwy domowy obiad. Ale ja jestem i was czytam. Cortina luty juz ma sie prawie prawie ku koncowi, a ciebie tu ani widu ani slychu. Ja mowilam powaznie! Cytrynowo ty sie nie wkrecaj, ze on nie pisze ja jakos mam sympatie do tego twojego, sadzac z twoich opowiadan, jak mozesz, napisz cos wiecej co sie tym razem dzieje miedzy wami. sun, dalej masz idylle? trzymam za to kciuki! moj psiak nowy tak kochany i dobry i slodki ze nie umiem opisac, wyglada jak wielka ciapowata maskotka. Ma straszne klopoty z nogami po tym zimnie w schronisku (pamietajcie, ze ma juz 8 lat!) i np. schodow nie pokona, wiec jak jakies sa, to wnosze na rekach 30 kg futra! Moj ukochany kompletnie dla niej stracil glowe! Sciskam was, bede sie udzielac, obiecuje! Caluje! ps. i w ogole wydaje mi sie, ze jak z ta praca tak dalej pojdzie to zaczyna nabierac realnych ksztaltow moj dalszy projekt o zalozeniu pewnej agencji.. a nawet dwoch! mam wrazenie, ze wszystko moge i wszystko mi sie uda po tym dzisiejszym kontrakcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendoberek:D cytrynko witaj:) Ja tutaj nie pisze bo za duzo nadrabiania ,czytania hehe a ja na to nie mam czasu b\no i w innym temacie ciagle sie wypowiadam ale pamietam o Tobie i smacznego wszystkim zy7cze http://nadziany.pl/p,RWRpOil8Mg==

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaale-gratuluje sukcesu, bardzo sie ciesze:) Cytrynowo- tak firma z listy, po weekendzie mam 2 etap rozmowy, zrobie wszystko aby mnie przyjeli Poza tym idylla trwa, scieramy sie troszke tez, ale to dobrze, znaczy, ze docieramy sie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
sun, dzieki, ale to maly sukcesik. Musze duzo takich kontraktow miesiecznie robic, zeby zarabiac! Ale czuje, ze mi sie uda, nie sadzilam, ze jakas praca, oprocz nauczania, moze mi sie tak podobac!! A mam w planach jeszcze dwie, ktore mi sie moga baaaaaaaaaaaaaaaardzo podobac, ale to program rozlozony na lata. Jak ja lubie zyc! A w sobote jedziemy do schroniska przepisac psiaka na nas. Bo dopiero po miesiacu mozna oficjalnie. I w dodatku psiak, widze to, jest coraz bardziej przywiazany! Chyba tez sie zakochuje! Cytrynowo, co z tym tw ukochanym? Ostatnio znow rzucilam okiem na twoje zdjecie. Ty to te oczy masz, no!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) piszę na szybko bo mam trochę pracy, później napiszę więcej sun - to super że moglam Ci pomoc i są tego efekty, daj z siebie wszystko i na pewno zostaniesz doceniona :) aaaale - ja już sama nie wiem czy szukam sobie problemow na silę czy jak. Niby wszystko jest ok, ale wcale nie. On nie ma dla mnie w ogóle czasu. Ja to rozumiem że pracuje, jest zajęty itd. ale jak nie pracuje tez nie ma czasu, nic nie pisze i czuję się jak bym każdą wiadomość wyciągała z niego sila i odpisywał żeby mieć spokój. Powiedziałam mu o tym oczywiście zaprzeczył. Nie wiem nawet czy niedziele spedzimy razem bo oczywiscie On nie wie czy bedzie pracował - zaczynam myśleć że jest pracoholikiem. To znaczy od dawno go o to podejrzewam ale zupelnie nie wiem co mam robić. Nie wiem czy to wina jego szefa który jest chamem i prostakiem i zależy mu tylko na kasie a swoich pracownikow traktuje jak niewolników. czy jednak wina mojego faceta ktory po prostu nie moze nic zostawic na jutro bo juz taki jest ze jak zacznie musi skonczyć. A może jedno i drugie. Jego szef daje mu robote z terminami na wczoraj więc D.potem siedzi po nocach wraca okolo 24 i o 5 wstaje żeby iść do pracy - to jest juz chore! Wczoraj mi niby napisał, że złożył wymowienie bo tez ma tego dosc, ale nie mam gwarancji ze w nastepnej pracy nie bedzie tak samo eh :( czuje sie zaniedbywana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaale. Spokojnie wybiorę się. Ta zima mnie zniechęca, a jakoś wiaosny nie widać. Poważnie myślę, by wyjazd przenieść na cieplejsze miesiące, bo jak zimno to ani cos pozwiedzać, a tych kurtek, kozaków i calej reszty mam już po dziurki w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
Cortino mila, a o jakiej (haha) zimie mowisz? Pisze to z radoscia bo tu slonce i dosc cieplo. Zobacz kamerki internetowe (pokazuja Turyn w czasie rzeczywistym, wiec jak sprawdzisz jutro to moze juz byc inaczej - ale teraz pelne slonce!) http://www.spaziotorino.it/webcam/ Tak czy owak czekam, kiedykolwiek zechcesz. Ja w maju bede pewnie w Polsce, ale tylko na 3 dni, na chrzest corki mojej siostry. Zaproponowalabym wam zlot, ale obawiam sie, ze nie dam rady czasowo. Ale jak cos to bede pisac. Ile juz siedzimy na tym topiku? Dzis mija miesiac od smierci mojego psiaka. Cytrynowo, ja mysle, ze jesli ktos tak pracujejak twoj facet (jak piszesz) to naprawde moze nie miec glowy do czulosci. Po prostu ma dosc i chce tylko wytchnienia. Szkoda, ze nie mieszkacie razem, byloby latwiej, bo nie brakowaloby ci go az tak, bo zawsze by na noc przynajmniej byl w domu, nawet jesli by spal padniety obok ciebie to i tak czulabys sie lepiej. Nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że było by mi lepiej, chociaż przytulić sie w nocy albo wypic razem kawę rano ehh...ja wiem że on nie ma czasu na czułości i staram sie sobie to właśnie tak tłumaczyć ale ostatnio jakoś gorzej to znoszę a sytuacje pogarsza fakt, że to trwa już długo i to że ja nie moge nic zaplanować bo On sam nic nie wie! to jest wkurzajace Zazdroszcze Ci aaaale tego słońca i ciepła - ja tez juz chcę chociaż wiosne! Cortina a jak Twoje sprawy sercowe? nadal stosujesz swoja strategię czy między wami jest już dobrze? jakies plany na ślub :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaale, ale ja to chcę porządne słoneczko, z 25 stopni, bo zima brrrr Cytrynowo - tak, strategia dalej wdrażana i widać jakies pozytywne skutki:D. Nagle zaczął sam się starać, zabiegać. Jedna jaskółka nie czyni wiosny, no ale zawsze to jakiś krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytrynko 🌼 czesc wariatko:D Milo mnie zaskoczylas tam w innym topicu hehe powaga!W zyciu bym sie tego nie spodziewala:D Widze,ze nadal zyjeszna odleglosc ze swoim D. i z tego co wyczytlaam robia z Niego w pracy tzw. "bialego murzyna":O:O:O Mam nadzieje,ze Tymasz lzej w tej wojej pracy:) Piszesz t,ze On nie widzi problemu w tym,ze nie odzywa sie do Ciebie jak nie jest w pracy....z facetami 3eba czesto-gesto jak z dziecmi:O Poza tym faceci mysla innymi kategoriami niz MY kobiety:) Dla Nas liczy sie wszystko ,np.poszczenie sygnalu od ukochanego i oznacza to ,ze mysli o Nas a dla Nich liczy sie swiety spokoj:P Oni jak Nas zdobeda to juz mysla,ze nie musza o Nas walczyc:O:P Poza tym CYTRYNKO Twoj D. tyle pracuje,ze w sumie nie dziwie mu sie,ze nie ma czaqsu na nic innego:O Pozdrawiam wszystkich z tego topicu :D PS.Zasypalo Was? Mnie tak:O:O:O:O :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha Cytrynko,wiesz moze co sie dzieje z "katujesiemyslami" ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"""Trudno jest zdefiniować „związek”. Jest to, ogólnie rzecz ujmując, relacja dwojga ludzi, którzy decydują się w pewnym okresie życia iść dalej wspólną drogą. Kwestię tego, czy związek jest zalegalizowany w formie ślubu, czy stanowi życie na tak zwaną „kocią łapę”. Związek to współzależność danych osób od siebie, a tym samym spora doza odpowiedzialności nie tylko za siebie, ale również za osobę, z którą jest. I odpowiedzialność ta odzwierciedla się na wielu płaszczyznach. Oto kilka z nich: mieszkanie,finanse,zycie,dziecko" to jst czesc fajne artykulu z tego o to linku http://www.we-dwoje.pl/meskim;okiem;odpowiedzialnosc;w;zwiazku,artykul,15750.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie moje koleżanki witam was wszystkie razem i każdą z osobna. Angel - byłam ciekawa co u Ciebie ciekawego. Niestety o katujesiemyślami nic nie wiem, skończyła chyba zaglądać na kafe bo nie spotkałam jej tez nigdzie. Prawde piszesz że z facetami jak z dziećmi, ale do mojego wreszcie może coś dociera. Wyobraźcie sobie moją minę gdy dostałam wiadomość od D. że złożył wypowiedzenie! Jestem w takim szoku że myśli nie mogę zebrać. W mojej głowie natychmiast urodziły sie pomysły i różne możliwości co zrobić żebyśmy wreszcie mogli byc razem razem czyli blisko. Rozmawiałam z nim o tym, ale żadnych decyzji jeszcze nie podjęliśmy. Wszystko zależy od tego gdzie będzie teraz pracował. Mowiłam mu też, że jak nic jest pracoholikiem i że mnie to przeraża. Nie zaprzeczył ale stwierdził, że to trochę dlatego że nie ma mnie obok, i nie spieszy sie do pustego mieszkania...no zobaczymy. Potrafię zrozumiec takie wytłumaczenie ale i tak jestem pełna obaw. Angel ja tez rozumiem że gdy tak pracuje to już mu się potem nic nie chce dlatego zaciskam zęby i staram sie przetrwać tylko że czasami jest tak ciężko że mógłby mi pomóc to wytrzymac. No i po kilku rozmowach widzę że sie stara dlatego ja postanowiłam starać się nie marudzić ;) (a to przeciez moje ulubione zajecie po pracy hehe zarcik oczywiscie) Poznan tez zasypany ale w miescie sie tego tak nie czuje, za to w moim rodzinnym miescie jest masakra! tez chce juz wiosne jak Cortina! (to kiedy to wesele moja droga???) ja tak kocham ciepelko i słoneczko i ptaszki śpiewające i te kwiaty i zapach łąki i ah az sie rozmarzylam :) Sun cała jest jak sloneczko do tego zakochana i cała w skowronkach więc nawet nie zauwaza pewnie minusowych temperatur i śniegu za oknem bo fruwa po miescie na skrzydlach milosci :) aż Ci zazdroszcze kochana! aaaale nawet nie wie że jest zima bo u niej temperatura ciągle powyzej 10 stopni a temperaturę podnosi adrenalinka i kolejne milionowe kontrakty. Już pewnie szybuje dla nas zaproszenia na swój jacht i rej na karaiby :D że cooo tak pochlonęła nauka że z rozpędu juz robi doktorat!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytrynowoo o żadnym weselu nie ma mowy, nie odbyło się i się nie odbędzie. Z prostej przyczyny, ja tego nie chcę. Zawiodłam się, zostałam zraniona i tyle. A jego zachowanie nadal utwierdza mnie w przekonaniu,że odwołanie ślubu było najlepszą decyzją jaka podjęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że coooo
pozdrawiam was dziewczynki, juz po sesji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no narzecie! że cooo opowiadaj! co to za milczenie? każda przynajmniej od czasu do czasu coś skrobneła a Ty co? co u Ciebie? Cortina - w takim razie On wiele traci! zazdroszczę Ci Twojego podejścia, podejrzewam że jest Ci z nim lepiej, lżej niż wcześniej gdy się wszystkim przejmowałaś, zabiegałaś o wasz związek i starałaś się, mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytrynowoo dokładnie tak jak napisałaś. Nie beczę już po nocach, bo nie ma po co? Nie wkurzam się, tylko myślę o sobie. A on jest kiedy go potrzeba i to mi wystarczy. Mogę na niego liczyć, ale teraz sytuacja się zmieniła. Owszem odbieram telafon, jak zadzwoni, a rzadko dzwonię pierwsza, chyba że coś od niego chcę. To on proponuje spotkania, ja już nie i takie tam inne sprawy. A dzięki temu odzyłam, robię wiele dla siebie, ruszyłam dalej z budową, w pracy się realizują, moje grono dobrych znajomych powieksza się z dnia na dzień. I tyle, jest fajnie. Ktoś by powiedział, że mogło by być fajniej. Ale po co? On nauczyl mnie cieszyć się z każdej drobnej sprawy, z dnia który cię zaskoczy? I właśnie tak robię, a może mój książe na białym koniu jest gdzieś blisko hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
czesc dziewczynki kochane! No juz nie przesadzajcie, ze u mnie ponad 10 stopni, utrzymuje sie tak 5-7, a jak jest slonce (dzis nie) to rzeczywiscie 10.W kazdym razie nie zamarzam jak wy i posylam wam niniejszym slonce. marzec to juz brzmi jak wiosna, nie? a to tylko 2 tygodnie!!!!!! Opowiem wam smieszna historyjke, haha, wiele lat temu, 8, kiedy przyjechalam po raz pierwszy do Wloch, to uwazalam, ze gtu marzec to juz wiosna, a poniewaz bylo cieplo, pod koniec marca, to polazlam na jakas randke w bluzeczce z krotkim rekawkiem i nie rozumialam w ogole czegoz ci ludzie sie tak na mnie gapia. Dzis wiem, ze wygladalam jak ostatnia idiotka. I w ogole tyle rzeczy sie od tamtego czasu o sobie dowiedzialam, ze Bogu dziekuje ze nie mam juz 28 lat!!! (nie obrazajac nikogo!) A moje kontrakty to wcale wcaaaaaaaaaaaaale nie milionowe! Jak na razie na jednym poprzestalam, ale mam spotkania i dzis po poludniu i w piatek i we wtorek. Mam nadzieje, ze cos ktos znow podpisze. Cytrynowo, no, ja ci mowilam, ze mnie sie twoj facet podoba!!! Lubie go! Czyli zaczniecie najpewniej wspolne zycie wkrotce? Hura!!!! Opowiadaj o wszystkim! Cortina nam sie chyba zamrozila. I temperaturowo, bo zimno u was, i uczuciowo. Nie wiem czy to dobrze robi na psychike. Jestes madra dziewczynka, wierze, ze robisz tak jak nalezy, ale nie pozwol jednoczesnie, by ta kontrola siebie zachwiala tw psychika!! Rzucilo mi sie w oczy zdanie, ze poznajesz nowych ludzi, ze jestes otoczona przyjaciolmi. SUper, doskonale tak ma byc!!! Jakos widze to jako pierwszy etap tw wychodzenia z jakiegos takiego marazmu i jednoczesnie bolu. Piszesz, ze ciagle sie cieszysz, ze ten slub odwolalas. Dlaczego, mozesz powiedziec? Co ci kazde tak myslec w tej chwil, kiedy widzisz, ze on jednak traktuje cie troche lepiej? Moim zdaniem te jazdy, kt ci robil tak ci daly w tylek, ze chcac nie chcac zaczelas patrzec bardziej glowa niz sercem, ale jestem b. ciekawa, jesli zchcesz sie tym podzielic, co obserwujesz takiego, co ci sie kaze cieszyc, ze odwolalas slub? I ostatnia refleksja: Nie wiem, kim jest Angel i pierwszy raz sie do niej zwracam bezposrednio (czesc!), no ale nie moge sie nie odniesc, bo bardzo mi sie podobalo to, co napisala: ""Trudno jest zdefiniować „związek”. Jest to, ogólnie rzecz ujmując, relacja dwojga ludzi, którzy decydują się w pewnym okresie życia iść dalej wspólną drogą. Związek to współzależność danych osób od siebie, a tym samym spora doza odpowiedzialności nie tylko za siebie, ale również za osobę, z którą jest. I odpowiedzialność ta odzwierciedla się na wielu płaszczyznach." Uwazam, z e to bardzo ladna definicja zwiazku i wierze w nia gleboko. Mnie sie sprawdzila. A wy co myslicie???? Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może ja już oficjalnie przedstawię. Angel to moja koleżanka, taka jak wy kochane, poznałyśmy się przy okazji innego wątku dotyczącego związków na odległość, i nieodpisywania facetów na smsy i tak jak tu, dyskutowałyśmy również na inne pokrewne tematy - jednym słowem o facetach i związkach właśnie :) Angel kochana odzywaj się częściej, myślę że dziewczyny już Cię lubią (mam rację?) nie musisz nadrabiać i czytać nas od początku bo i tu tematy dotyczą związków i facetów :) aaaaale - nie wiem czy zamieszkamy razem, to się dopiero okaże. Wszystko zależy gdzie D.znajdzie pracę. On nie lubi Poznania i nie chce tu mieszkać. Ja nie traktuję Poznania jako mojego ostatecznego portu bo też nie chcę tu mieszkać tak zupełnie na stałe. Próbuję go namówić żeby zamieszkał tu ze mna na rok a później zamieszkam z nim gdzie będzie chciał. Dla mnie nie ważne miejsce byle by być już z nim, blisko i jak normalne pary (na tą chwile trzymaja mnie tu plany zawodowe). No i czas najwyższy żeby sprawdzić, jak będziemy się dogadywać pod jednym dachem :) sun - a jak tam u Ciebie? jak było na rozmowach kwalifikacyjnych? że co odzywaj sie kochana Cortina - z jednej strony rozumiem Twoje postępowanie, Twoje motywy ale zastanawia mnie jedno. Czy Twoj A. ma szansę odzyskać Twoje zaufanie? Obudzić w Tobie uczucia na nowo? Bo jesli nie i nie widzisz swojej przyszlości z nim, to jakie są Twoje plany co do waszego związku? Jeśli nie widzisz gdzies tam wspólnej mety, to może wasze drogi powinny sie rozejść? ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Witam 🌼 hehe to jak...mam cos napisac o sobie tak na wstepie?:P:P:P Kurcze, troche czytania jest ale widze,ze warto:) Nie pisze nic szczegolnego bo nie wiem sama od czego zaczac:) Pozdrawiam cieplo bo zimno znowu sie robi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki kochane, nie umiem wam teraz wytłumaczyć co czuję, co myślę. Pewnie jest dużo racji w tym co napisała aaaale, że mnie zamroziło, albo stałam się bardziej obojętna na wszystko. Cytrynowo nie wiem czy on odzyska moje zaufanie, teraz serce zamieniło się miejscami z rozumem. Kiedyś moje nastawienie do niego uwarunkowane było tylko sercem, teraz serce się rwie, ale do głosu coraz częściej dochodzi rozum. Co się zmieniło, no mogę powiedzieć, że jest miły, troskliwy, sam dzwoni, zabiega o spotkania, na nich przutula i tyle. Dla mnie w mojej głowie jest ta myśl, że mu zależy, ale słowa kocham nie mówi i dla mnie to jest wyznacznikiem tego, że jestem bo jestem. Zreszta to uczucie, którym jego dażę znika, kiedy po raz setny w stu zdaniach słyszę tylko siostra to siostra tamto. Mam jej po dziurki w nosie.... A siostrunia chora, a siostrunia zadzwoniła bo jej źle, że chce z kimś pogadać. A najlepsze jest to, że ona wszystko mu mówi, że ja powiedziałam, to a tamto. I to nie chodzi o ważne sprawy, tylko o pierdoły typu, że jak byłysmy na siłowni to ja powiedziałam np. ze moze pojedziemy w któryś dzien na narty. I on dzwoni i mowi siostra mowila ze pojedziecie na narty. A najlepsze jest to, że ja nie zdaze dojechac do domu, a ona juz do niego dzwoni i klepie. Koszmar.... A przy tym jest kłamczucha, udawaczka. Maskara. A on jak to mowi, dla niej zrobilby wszystko. Nawet w Walentynki sam zadzwonił, że moze pojdziemy na miasto, na kolację, ja, że ok, przyjeżdza, a kto siedzi w aucie ona. Taka chora, że ja bym z domu nie wyszła, a on że wziął ją by sama chora w domu nie siedziała. Mam wrazenie, dwojakie: albo jest w tym związku o jedną osobę za dużo i niestety tą osobą jestem ja, albo będziemy całe życie tkwić w trójkącie. Moje stanowisko teraz jest takie - obojetność i tyle. Mam za duzo roboty by się tym przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężka sprawa z tą siostrą. :/ a po poprzedniej akcji (powodzie waszej kłótni) pewnie rozmowa z nim i tak nic nie da :/ czemu ona jest sama? może wyswataj ja z kims? nie mówi Ci że Cie kocha? no to chyba już zupełnie rozumiem Twoje podejście. Pozwoli Ci w przyszłości mniej cierpieć, jeśli dojdzie do jakiejś raniącej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kochane rozmowa byla bardzo spoko, ale postapili bardzo chamsko, bo mieli sie odezwac na 2 etap,a po prostu ...sie nie odezwali. nawet ze sie nie dostalam.wiec swiadczy to tylko o kulturze firmy i mam to gleboko w doopie.szukam dalej, ale nie na cisnieniu cortina- w tym zwiazku zdecydowanie jest o 1 osobe za duzo, wydaje mi sie tez ze bardzo dobrze zrobilas, ze dopuscilas rozum do glosu. uczucia uczuciami,ale moje drogie, nie dajmy z siebie robic malych dziewczynek, wychowywanych przez facetow, ktore na wszystko sie zgadzaja.. no a poza tym u mnie swietnie, mężuś fantastyczny, wlasciwie teraz czekamy na mieszkanie, zeby je obejrzec, mam nadzieje ze bedzie ok i niedlugo juz bedziemy na swoim. powiem wam dziewczyny, ze 1 raz mi sie chce starac tak dla kogos, byc odpowiedzialną za ta 2 osobe i budowac zwiazek. chyba naprawde dlatego ze to ta polowka i mam nadzieje, ze sie za kilka lat nie stwierdze, ze sie mylil;am...ale czuje ze nie:) my nawet w wielu momentach robimy, mowimy, czujemy to samo, caly czas duzo rozmawiamy o wszystkim, o zyciu po prostu. czasem sie scieramy ale nawet wtedy jest wesolo i czegos to uczy:D POzdrawiam was bardzo kochane odezwe sie po weekendzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że coooo
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×