nieszczesny wieczor kawalerski-koniec zwiazku

piszecie i wymądrzacie się, jakbyście nie wiedzieli o co chodzi... :o regres - dyskutujesz na temat moralności i pieprzysz farmazony, każdy ma inaczej ustawione granice i to co dla ciebei jest śmieszne i błache dla innego może być niewybaczalne - proste chyba? ja cię rozumiem, zgodziłas się, żeby on poszedł, ale przecież obie wiemy, że wcale nie chciałaś i nei byłaś szczęśliwa że on idzie, prawda? co miałas powiedzieć? nie idź bo jestem zazdrosna? bo źle się z tym czuję? szkoda, że wczesniej nie ustaliliście zasad, wtedy nie byłoby problemu..chociaż...gdyby nie poszedł tylko dlatego, że TY nie chcesz to wcale nie zadowoliłoby cię, bo przecież on powinien sam nie chcieć iść, nei tylko dla ciebie a jak już poszedł, to albo szczerze powinien powiedzieć: owszem, laska była fajna, podobała mi się ale tylko przez moment bo jak sobie pomyślałem, że mam się z nią kochac, to wcale nie miałbym ochoty, bo nic do niej nie czułem i przez to ona wcale nie była dla mnie aż taka atrakcyjna, poza tym pomyslałem sobie o Tobie, że mna mnie czekasz i reszte wieczoru spędziłem już przy kieliszku na wygłupach z kimplami, nawet nie wiem kiedy ona wyszła TAK POWINIEN POWIEDZIEĆ a nie chowac głowe w piasek i udawac głupka faceci jak maja iść na striptis to wielcy macho, musza i już, bo przeciez jak to? wtedy im odwagi nie brakuje, żeby dziewczynie powiedziec prawdę...a jak mają potem być szczerzy do końca to udaja idiotów i mydlą nam oczy, że niby ona nei fajna, że wcale mu się nie podobała...a my niby mamy być głupie i wierzyć dobrze zrobiłas, dla mnie ten facet to żenada jak się ma jaja to do końca, przynajmniej można go cenić za szczerość - twojemu byłemu tej szczerości zabrakło braow! ja cię rozumiem!!

ja cię rozumiem, zgodziłas się, żeby on poszedł, ale przecież obie wiemy, że wcale nie chciałaś i nei byłaś szczęśliwa że on idzie, prawda? " i wypowiedziała sie ta która wie o co chodzi autorce :D co miałas powiedzieć? nie idź bo jestem zazdrosna? bo źle się z tym czuję?" Własnie tak dokładnie :) Powinna to zrobić :) By pózniej uniknąć domyslów i podpowiedzi swoich emocjonalnych mysli powiazanych z obecnoscia jej faceta na wieczorze kawalerskim

napisalam przeciez ze moj facet zna mnie dobrze i wiedzial ze mi bedzie przykro..mimo wszystko poszedl.takze prosze czytac ze zrozumienie..zwiazek nie jest od tego zeby sie ograniczac takze nie mialam nic przeciwko temu zeby tam poszedl..chodzi mi dokladnie o to co napisala ,,ja cie dokladnie rozumiem" takze nie dorabiajcie sobie zbednej ideologi. przestalam pisac i wyjasniac cokolwiek w temacie bo tylko ublizac umiecie a nie dacie sie wypowiedziec..wasze zdanie jest jedyne i sluszne..nQ

zabronilabym mu i tyle, gdyby poszedl na takie cos to bylby koniec z nami. nie wybaczylabym mu tego, i wkurzaja mnie takie "wspolczesne" idiotki, ktore stoja i nawet geby nie otworza zeby zwrocic im uwage, ze nie powinni tego robic," bo przeciez to normalne" pff:D

zabronilabym mu i tyle, gdyby poszedl na takie cos to bylby koniec z nami. nie wybaczylabym mu tego" więc nastepny by sie uwolnił od sfrustrowanej , zakompleksionej i bojącej sie baby :D Zabroniła bys ponieważ co ? Kompleksy cie zabijaja ? Zazdrośc cie zżera że ktos ma lepsze cycki ? Czy może jestes tak słaba psychicznie że zagrożenie w postaci striptizerki ( która notabene ma twojego misia w dupie) jest do tego stopnia wielkie i ogromne ze spędza ci to sen z powiek ... :P

Regres ja Cię coraz bardziej zaczynam lubieć czytając ten temat...mojemu bym nie zabroniła iść na striptiz ;) na wieczorze kawalerskim nawet dobrego kolegi ważne są przecież granice jakieś i istnieje jakieś zaufanie ;) to że se facet popatrzy na inną nie jest to równoznaczne jakby się z nią potem bzykał , i nie znaczy ,że jak koleś taką zobaczy to po jej występie idzie do jej garderoby czy jakiegoś pokoju i zrobi z nią wszystko na co ma ochote....ale takie jest podejście wielu frustratek niestety :( przecież brakiem zaufania to się po prostu krzywdzi tą drugą osobę ...jeśli się ona stara

1. tez bylam na panienskim gdzie byl goly facet 2.moj facet o tym wiedziec-nie bede klamac bo i po co 3.nie patrzylam na tego goscia jak na obiekt seksualny 4.wcale mnie nei nakrecil ani nie podniecil 5.to byla tylko i wylacznie zabawa i klaskanie i smiechy hihy i ubaw dla nas i dla panny mlodej:) moj pytal czy gosciu byl fajny powiedzialam zgodnie z prawde ze byl ,fajnie wygladal i tyle, jakby on ze mna zerwal bo by sobie wymyslil ze ja mysle na 1000% co innego to bym stwierdzila ze to baran !!

a według mnie każdy facet podnieci sie seksowna kobietą a zwlaszcza jeśli jest naga i nikt mi nie przetłumaczy ze jest inaczej jesteśmy ssakami i tak reagujemy. ten swiat to psychoza jak mozna chodzic na striptizy jesli ma sie partnerkę mógł se iść na pokera jak chciał zaszaleć dobrze zrobiłas ze nie jesteś z nim . jakby mu zależało na tobie i na tym zeby cie nie skrzywdzić to by nie poszedł !!!!!!!!!!!!!!!!

nie wiem czy autorka dobrze zrobiła ale może to lepiej ...ale dla jej faceta nie będzie sie użerał z zakompleksioną frustratką tyle w temacie

regres, ma za fajna babke w domu, zeby musial leciec jak ciota na wieczor kawalerski:D mam w dupie co reszta mysli, zobowiazal sie byc ze mna, tzn ze ustalamy sobie jakies granice:D a ze cioty golej pipki nie widzialy, to zostal im tylko taki sped niedorznietych frustratow:D

ja pierdole, normalne jest ze czlowiek nie zyczy sobie takich rzeczy, nie musi byc frustratem. blad w tym, ze wczesniej mu nie powiedziala co i jak.

no i się wyjaśniło ;) trzeba sobie zawsze ustalić jakieś granice ja mojemu takich rzeczy nie zabraniam ;) bo mam zaufanie to tak jakbym ja sie popatrzyła na zajebistego przystojnego faceta i np powiedziała no fajny gość ,wygląda zajebiście i co facet powinien mnie wtedy zostawić i powiedzieć ,że koniec bo ja go zdradzam...sorki ale tak to odebrałam

ale to jest wieczór kawalerski, facet nie poszedł sobie na striptiz ot tak, dla funu...a na wieczorze kawalerskim striptizerki to normalka.

moze u ciebie to normalka..dla mnie to chory zwyczaj..czlowiek ma stworzyc rodzine,a tydzien przed oglada dziwki...zajebiste zestawienie :o

striptizerka to nie dziwka, to po pierwsze a po drugie, troche dystansu...

jesli mu sie podobala to mogl o tym powiedziec..a nie ukrywac tego przedemna.. a dopuszczasz so siebie mysl.... ze to tylko ty myslisz.... ze on mysli ? bylam nie raz na striptizie .... i nie kazda pani ktora sie rozbiera jest super atrakcyjna ... a tobie to tylko wyobraznia podpowiada... i masz watpliwosci bo tak naprawde to nie ufasz ani sobie ani swojemu facetowi.... skoro mialas inne oczekiwania to trzeba je jasno wypowiedziec

sprzedaje sex za pieniadze,wiec jest dziwka... dystansu? to ma byc moj maz...kto chce taka samolubna swinie za meza?? ciekawe czy mialbys ten dystans,jakby twoja dziewczyna byla striptizerka i koledzy by ja ladnie wymacali :)

a wlasnie ze dziwka, bo normalna kobieta nie potrzebuje, zeby wszyscy faceci widzieli jej cialo:D chory zwyczaj i to nie jest normalka, tylko ze glupie pizdy daja soba pomiatac przez swoich 100% wiarygodnych chloptasiow:D

no wlansie chlopcy jak tacy ejstescie liberalni to wyslijcie swoje dziewczyny, zony czy corki i milej zabawy :D

powtórzę jak reszta "głupiaś ty" :o

jakby mu zależało na tobie i na tym zeby cie nie skrzywdzić to by nie poszedł !!!!!!!!!!!!!!!! dopóki nie zrozumiesz że pobyt na wieczorze kawalerskim nie wiażę sie z żadnymi uczuciami dopóty bedziesz miała problem :) Ty podchodzisz do tego emocjonalnie , on zdawkowo ( czyli popatrzy na dupę i wróci do domu) ot i tyle czlowiek ma stworzyc rodzine,a tydzien przed oglada dzi**i...zaj**iste zestawienie" Zajebiste to jest twoje porówananie majace tyle wspolnego ze sobą co nic :D

dżizas, mamy 21 wiek, ze wszystkich stron atakuje nas golizna i seks, w reklamach, kinie, gazetach...więc striptizerka na kawalerskim nie jest niczym wybitnie dziwnym

sprzedaje sex za pieniadze,wiec jest dzi**a..." ktos tu myli pojęcia ewentualnie o striptizie słyszał(a) tylko z opowiadań psiapsiół zaczytanych w Bravo Girl :P

Regresmz toba to juz byla kiedys dyskusja na innym temacie tez o kawalerskim ze striptizem...z tego co pamietam,to twoja dziewczyna rozumie i nie jest zazdrosna,ale za to ty na pytanie,czy ona moze poogladac gole fiutki powiedziales "jej to nie interesuje,ona by wyszla" srata tata...chyba by cie to jednak bolalo,zajebisty heros laszacy sie do niej,co?wtedy pewnie i w tobie by sie jakies emocje obudzily :D

i jeszcze dodam- dla mnie to ma znaczenie,bo pokazuje z jakiego typu pokrojem czlowieka mam do czynienia

ciekawe czy mialbys ten dystans,jakby twoja dziewczyna byla striptizerka i koledzy by ja ladnie wymacali " A ciekawe jak by to było jak by mi taki show zrobiła Megan Fox ? :D to jest podobne porównanie ;)

i gowno mnie obchodzi jaki jest swiat..ja sie na to nie godze,zeby cisnac jakas dziwke do mojego slubu.tyle,ze ja spotkalam sie ze zrozumieniem...

widzisz to jest wlasnie ten problem...ty nie widzisz w striptizerce czlowieka,ale zapewniam cie,ze ta dziewczyna ma rodzine,moze i chlopaka,czasem meza i dzieci...to nie jest lalka do zabawy...a niestety ze striptizem sie spotkalam,czasem nie da sie go uniknac na imprezach w wielkim miescie..i to co widzialam zdecydowanie mi sie nie podobalo:)

tak szczerze- ok, takie granice wyznaczyłaś, jeśli drugiej stronie to nie przeszkadza, to tylko się cieszyć. Ja chcę sobie raz w zyciu popatrzeć na chippendalesa na swoim panieńskim i w związku z tym mój chłop niech sobie striptizerki poogląda.

jej to nie interesuje,ona by wyszla" " bo taka jest prawda :) Ona zlewa takie imprezy :) A nawet jak by chciała isć , to prosze bardzo ,niech idzie i sie fajnie bawi :) Nie raz jej to powtarzałem ... :) troche liberalizmu nie zaszkodzi ;)