Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koliona

Nie wczuwam się w temat ślubu

Polecane posty

Gość koliona

Dla mnie ślub to jakaś szopka - nie rozumiem jak ktoś świadomie może się bawić w takie cyrki - organizja już 2 lata przed, umówiona kosmetyczka, fryzjer, kamerzysta, kobieta od paznokci, fotograf, orkiestra, sala... Straszne. Ale najważniejsze. Suknia. Chyba jestem jakimś mega dziwadlem bo dla mnie wszystkie są takie same. Nie widzę "piękna" sukni ślubnej. Pamiętam jak po szkole wracałam z dziewczynami do domu i mijałyśmy salon sukni ślubnych - one się zawsze zatrzymywały i podziwiały jakąś sukienkę. A ja nie potrafiłam. To tak, jakby ktoś mi kazał powiedzieć który silnik samochodu jest najpiękniejszy. Nie wiem! Wszystkie wyglądają tak samo! Jak oglądam na innych topikach suknie ślubne, które się podobają dziewczynom to nie potrafię się "wczuć", wszystkie są dla mnie takie same. Gdy będę brała ślub, to pewnie kupię pierwszą lepszą białą sukienkę. Mam narzeczonego, chcę być jego żoną, ale te wszystkie sprawy organizacyjne ze ślubem mnie dobijają i w rezultacie odkładam ślub. Oczywiscie i tak zdecyduję się na mały, kameralny ślub bez wesela, ale i tak pewnych rzeczy nie uniknę. Jestem dziwna... sparawa ślubu nigdy mnie nie pociągała. Małżeństwo - tak. Ślub - nie. Czy któraś ma może tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I am so sorry for you
jakie 2 lata?? My zorganizowalismy wszystko w niecale 8 miesiecy. I to na odleglosc bo slub byl w Pl a my mieszkamy za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez od zawsze
przerazaly kwestie organizacyjne zwiazane ze slubem i weselem:O jak obserwowalam i obserwuję tę całą gorączkę z nim zwiazaną to słabo mi sie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koliona
"2 lata" było umowne. Dla mnie "8 miesięcy" to tyle samo co te umowne 2 lata. Strasznie długo. Po co? Nie rozumiem. Nie pociąga mnie to. Najchętniej wszystko załatwiłabym w jeden dzień. Jak można poświęcić tyle miesięcy swojego życia dla jednego dnia, a w reultacie - dla paru zdjęć czy filmiku na CD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdfgdfg
Myślę że mało która młoda para naprawdę chce tego wszystkiego. Głównie jest to wpływ i wymogi rodziny (nawet jeśli nie są wypowiedziane na głos).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>My zorganizowalismy wszystko w niecale 8 miesiecy. No to rzeczywiście różnica :o Zawracanie dupy, nic więcej :o Kase, którą miałbym wpompować w opłacenie klechy, wesela, wolę zainwestować w swoje mieszkanie, czy zabezpieczenie przyszłości mojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3332423423
Ale wyskoczyłaś z tymi 8 msc :D Toż to prawie to samo :D Gdybyś napisala że załatwiłaś wszystko w tydzień! Ale 8 msc? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananananananananaaa
dokladnie , cala szopka dla jednego dnia zaraz po slubie i tak zacznal prac sie po mordach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I am so sorry for you
w jeden dzien. No to powodzenia. A do tych co uwazaja, ze jest to wplyw rodziny...coz my chcielismy slub i wesele. Bydlak oszczednosci jak i mieszkanie mamy, ale skoro dla niektorych to taki wielki problem dzielic sie z rodzina tym szczegolnym dniem to po co wogole slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie także nigdy nie kręciły huczne weselicha. Praktycznie w ogóle nie chodzę na wesela, gdyż samo słowo budzi we mnie niechęć:D Sama miałam kameralny ślub w gronie aż 10 osób. Ze względu na przekonania męża mieliśmy tylko ślub kościelny, a ja miałam wiśniową sukienkę. W białej nawet do kościelnego bym nie poszła. Tak więc widzisz jest nas więcej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadka
skoro sie nie wczuwasz to go nie bierz proste. Zycie na kocia lape jest teraz bardzo popularne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>dzielic sie z rodzina tym szczegolnym dniem to po co wogole slub? dzielenie się z rodziną... zjada się nie widziane od lat wujki, ciotki, stryjki i sąsiady, nachleją się i nażrą za darmo, a na drugi dzień tylko napomknął, że fajno było i tyle, w poniedziałek każdy o tym zapomni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być tylko ślub cywilny. Też nierozumiem całego tego szaleństwa. I te koszty. Ludzie często niezamożni biorą kredyty.Porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>Zycie na kocia lape jest teraz bardzo popularne A co to znaczy na kocią łapę?? Czym to się rożni na codzień od życia z papierem ślubnym w szufladzie? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nachleją się i nażrą za darmo, a na drugi dzień tylko napomknął, że fajno było i tyle, w poniedziałek każdy o tym zapomni...." często jeszcze obgadają!!!!:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koliona
Najchętniej to bym poszła gdzieś ubrana normlanie (bo przecież za wypożyczenie sukni też trzeba płacić grubą kasę) i tylko coś podpisała. O pieniądze też chodzi - nie widzę najmniejszego sensu wydawania takich kroci tylko dla jednego dnia. A jeśli chodzi o suknię - mam podejście jak facet. Daleka koleżanka wysyła mi zdjęcia ze ślubu i pyta "piękną miałam suknię?". Nie wiem! Wszystkie suknie ślubne wyglądają identycznie. Wszystkie panny młode wyglądają TAK SAMO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadka
Bydlak nie bede ci tlumaczyc, skoro nie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JE JE JE!!! JAK NIE CHCECIE TO NIE TRZEBA HAHAHAHA!!!! ja tam mam co wspominać :classic_cool: było w deche, nawet w trzy dechy!!! z perspektywy czasu nawet całe przygotowania wspominam ciepło 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koliona
"skoro dla niektorych to taki wielki problem dzielic sie z rodzina tym szczegolnym dniem to po co wogole slub?" Żeby zalegalizować związek - w świetle prawa, ze względów ekonomiczych, ale także by SOBIE powiedzieć "chcę z tobą spędzić resztę życia". Nie muszę tego mówić przy kuzynce siostry babci, aby stało się prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koliona
"skoro sie nie wczuwasz to go nie bierz proste. Zycie na kocia lape jest teraz bardzo popularne" Czytaj. Chcę być żoną. Ślub mnie zniechęca. A wiem że muszę go "odbębnić" aby być żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo jest to element naszej tradycji i jeżeli ktoś chce robić huczne wesele to nie należy odbierać mu tej przyjemności. No i niestety nie każda panna młoda wygląda identycznie. Teoretycznie:P każda jest piękna,ale jak zobaczyłam moją kuzynkę 165 wzrostu i rozmiar 48 w bialej sukni to wierzcie mi nie każda jest piękna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
mi sie marzy male przyjecie a potem 2 tygodnie na Hawajach albo Bora-Bora:) a te zalatwianie wszystkiego 2 lata wczesniej to tez dla mnie masakra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadka
skoro slub cie zniecheca to naprawde nie widze w twoim przypadku po hooj chcesz byc zona?? Sama sobie przeczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>Żeby zalegalizować związek To ja nie wiedziałem, że związki są nielegalne :o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to po co slub
wychodzi w waszych wypowiedziach, że jak nie jest dla rodziny to po co w ogole go robić..."pogratulować" głebokiego zrozumienia idei ślubu 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
ja zniechecaja przygotowania do slubu/wesela a to roznica dosyc spora!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koliona
"No i niestety nie każda panna młoda wygląda identycznie. " Dla mnie tak i nie potrafię tego wytłumaczyć. To tak jakby faceta pytać czy podobają mu się bardziej paznokcie żelowe czy akrylowe. Ja nie widzę różnicy. Jestem jakaś "ułomna" pod tym względem. Dodam że potrafię ocenić piękna innych damskich ubrań. Z suknią ślubną to nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×