Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goplolanka

jak się czujecie gdy wasi faceci chodzą do knajp sami?

Polecane posty

Gość a tam to nic takiego przeciz
@barbarius - to normana meska swatka jest i juz:) nie martw sie:D smiesznie bedzie, potem Ci opowie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akurat... już to widzę...
Do dupy chodzą a nie do knajpy. Pewien pierdolony byczur ze Słupska tak oszukiwał swoją żonę gdy spotykal się z moją tzw. "żoną" że idzie na piwo z kolegami.Owo picie piwa z kolegami polegało na pierdoleniu się w hotelu w Krągu. I taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moim to zawsze razem do baru chodzimy osobno to nie bo nam się nie chce samemu nawet by nam do głowy nie przyszło takie coś :classic_cool: a najlepiej to wypić piwska przed TV :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jxjx
nie widze w tym nic zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój nigdzie beze mnie nie chodzi ;p i to nie dlatego, że ja mam coś przeciwko, ale on twierdzi, że wyjścia beze mnie nie sprawiają mu przyjemności ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość This is it
DoBrZe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhftgrujyt
Jak by psy nie braly to suki by nie dawaly. Ja zawsze wychodze ze swsoim facetem i widze co wyprawiaja jego kumple...i wlasnie dlatego ja wychodze z nim:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wlasnie dlatego ja wychodze z nim" czyli jesteś niepewna swojego faceta , a do tego niesamowicie strachliwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxinee
ja się tylko boję takiej sytuacji, że mój ukochany będzie tak napierdolony a jakaś laska namolna, ze sama na niego wejdzie. Chociaz on mnie bardzo kocha, to jakoś tylko takiego czegoś się obawiam. Tak jak na kawalerskich niektórych dupa skacze po panu młodym :/ Ale nigdy nie wiadomo jak się zachowa w takiej sytacji. Tego nie przewidzę.Wiem, że zależy mu bardzo na mnie. Bardzo długo się o mnie starał, ale alkohol płata rozne figle. Może jakaś inicjacja>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfjgf
czyli jesteś niepewna swojego faceta , a do tego niesamowicie strachliwa poprostu nie zycze sobie zeby dopierdzielam mi rogi za mom plecami. A pewnosc niepewnosc pojecie wzgledne. Nazywaj to jak ci sie podoba. Mozesz nawet napisac o braku zaufania lub innych pierdach. Poprostu nie pozwalam sobie na takie zachowania wobec mojej osoby i naparawde wspolczuje takim jak ty i tobie podobnym panienkom ktore pierdacza o zaufaniu i innych bzduracha aich facet dpierdziela im rogi za plecami lub najmarniej adoruje caly wieczor inne panny. Sama bylam i nadal jestem swiadkiem takich zdarzen i jestem przerazona jak mozna byc takim typkem, pierdu pierdu ufasz mi skarbie a odwrocc sie na piecie i miec w dupie szacunek do partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze to zalezy od faceta
nie musi wychodzic do knajpy, zeby byc nielojalnym... Ja akurat chadzam sama do knajp, moj facet nie, bo nawet nie pije :P Mysle, ze moze niekoniecznie to mu sie podoba. Ale nigdy w zyciu nie okazalam sie tak nielojalna, nigdy nie oszukalam, nie wspominajac o zdradzie. Nie trzeba isc do knajpy by zachowywac sie jak ci wspomniani przez autorke mezczyzni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być nie może
Fajny temat i niestety prawdziwy. Każda kobieta, która wychodzi do knajpy widzi jacy są faceci i naprawdę dziwne, że myśli, że ich misio by nie mógł, bo tak je kocha. Na pewno jest taki grzeczny, gdy ona patrzy. Gdy nie patrzy to cuda się dzieją. Niestety ci nasi, których jesteśmy na 100 % pewne i ci, którzy wyrywają laski w knajpach to niestety ci sami faceci. Nie ma co się oszukiwać. Naprwdę bardzo niewielu jest lojalnych wobec swoich kobiet podczas samotnych wyjść. Faceci tacy są i lepiej by było gdyby kobiety miały tego świadomość i ograniczone zaufanie do swoich misiów. Niestety wolą się oszukiwać z zupełnie niezrozumiałych dla mnie powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka ma racje. Tak to juz jest. Dlatego trzeba trafic na takiego faceta, ktory nie potrzebuje wyjsc "z kumplami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego trzeba trafic na takiego faceta, ktory nie potrzebuje wyjsc "z kumplami"." to jest to samo jak trafić 6 w Dużego Lotka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu nie zycze sobie zeby dopierdzielam mi rogi za mom plecami." niz znam takiej co by sobie tego życzyła :D Nazywaj to jak ci sie podoba. Mozesz nawet napisac o braku zaufania lub innych pierdach. " możesz tworzyć związek na nakazach i zakazach :) NIkt ci nie broni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być nie może
Można na takiego trafić. Wystarczy mieć oczy szeroko otwarte, wybierać uważnie a nie rzucać się na pierwsze lepsze portki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu ja nie rozumem
samotnych wyjsc do knajpy, a co to za jakies wychodn. Wyjsc to sobie mozna na pizze, do kumpla a e siedziec wieczorami po knajpach z kumplami????? Albo sie wychodzi razem albo w ogole. Normalny czlowiek w tygodniu ma tyle obowiazkow ze chyba nie m potrzeby zeby sie szwendac wieczorami, a w eekand nalezy planowac wyjscia z partnerka lub partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być nie może
Prawdziwych MĘŻCZYZN-LUDZI jest jak na lekarstwo, natomiast FACECIKÓW - ZWIERZĄTEK całe tabuny. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
, a w eekand nalezy planowac wyjscia z partnerka lub partnerem." no a sex to tylko w soboty miedzy 22.15 a 22.45 :P Juz współczuje temu chłopakowi , pewnie mu wyznaczasz jeszcze ilośc piw jakie może wypić podczas tych waszych wspólnych fascynujących wyjść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli wychodzi sam, to sie martwie. jesli z kolegami to OK :-) moj maz bardzo niechetnie wychodzi z kumplami glownie dlatego ze zawsze jedzie na spotkanie samochodem i nie pije :P a koledzy sa zwykle uwaleni w 3 d.... i ciezko z nimi porozmawiac. zwykle sa to oczywiscie koledzy z pracy, gdyz koledzy mojego meza to najczesciej pantoflarze ktorzy siedza w domu z zona i dzieckiem bo im zona raz na rok nie pozwoli wyjsc z kolegami (bo jeszcze kogos poderwie) koledzy z pracy sa starsi i juz z reguly skonczyli etap pantoflarstwa, duza czesc jest po rozwodzie. oczywiscie wiekszosc z kafe powie ze to nie jest dobre towarzystwo. ale ja wierze swojemu mezowi, wiem ze mnie nie zdradzi bo to nie lezy w jego naturze. zreszta powiedzialam ze jedna kobiete mu wybacze wiec nie ma sie czego bac. ale on nie jest z takich. ma swoje zasady, jak np tylko jeden slub w zyciu, i jesli rozwiedlibysmy sie to drugiego slubu juz nie wezmie. troche dziwny typ z nas dwojga to ja jestem bardziej sklonna do flirtu ale tylko flirtu. ale wiadomo - sa pewne granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo sie wychodzi razem albo w ogole." a pozniej taka jedna z drugą sie dziwią czemu ich kochany misiu zaczyna nagle kłamać i oszukiwać je :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres 🖐️ albo co gorsza, nie oszukuje tylko po prostu zostawia :P moj szwagier mial 4 "milosci zycia". kazda po okolo 2-3 miesiacach wprowadzala szlaban na kolegow. przyznam szczerze choc szwagra nie lubie, ze nigdy nie krecil z dwoma na raz, zawsze trzymal sie jednej. no i wkrotce taka zaborcza kobitka, z nakazami i zakazami, zostawala na lodzie a szwagier wyruszal na poszukiwania normalniejszej panny. zakladam ze panowie ktorzy nie maja prawa wyjscia na piwo z kolegami tym bardziej nie maja kolezanek :P najlepszy przyjaciel mojego meza ozenil sie z wieloletnia dziewczyna ktora obydwaj znali z postawowki. niestety z dziwnych powodow, dziewczyna a pozniej zona kolegi zaczela byc zazdrosna o mnie. spotykalismy sie 2 razy w roku we wspolnym gronie, wiadomo, ja wysylalam zyczenia Markowi na urodziny (otwarcie na NK nie mam mowy o smsach na jego komorke) bo moj maz o zadnych nie pamieta, a kobieta robila Markowi awanture ze dostal zyczenia od dziewczyny. rozumiem ze moze byc zazdrosna o dziewczyny z jego pracy, kolezanki ze studiow ale o mnie?? zone najlepszego przyjaciela jej meza? jeeeez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo co gorsza, nie oszukuje tylko po prostu zostawia " diet_coke dlatego tak sie dzieje że kobiety myśla innymi kategoriami i ze skoro wprowadzaja szlaban , to myślą że uchronią takim zachowaniem swój związek :) Naiwne myslenie nastolatek .... Zasada jest prosta :) Im wiecej zakazów ,tym wiecej kłamstw i oszukiwania . Tylko nie każda to umie zrozumieć , albo inaczej , NIE CHCE tego zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkowicie zgadzam się z Regresem Mój facet wychodzi od czasu do czasu z kolegami, nie widzę w tym nic złego, bo ja też mam własne babskie spotkania. Zaufanie to podstawa! Skoro nie ufacie swoim facetem, coś w związku nie działa prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbaciana dama bo podstawa dobrego i trwałego zwiazku to zdrowe myslenie ... Gratuluje własnie takiego podejscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysia108
a co myslicie o samodzielnych wyjsciach ze znajomymi na imprezy. do klubów, dyskotek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być nie może
Nie wiem, jak wygląda Wasze życie, ale my oboje mamy sporo obąwiązków. Zarówno tych zawodowych, jak i związnych z domem. Mamy naprawdę mało czasu, by pobyć ze sobą. Porozmawiać, przytulić się, czasem pośmiać.Lubimy RAZEM spędzać czas, bo pasuje nam nasze towarzystwo. Kiedy przychodzi weekend, to lubimy gdzieś wyjść razem ze znajomymi. Wyjście oddzielnie to rezygnacja z wreszcie wspólnego czasu. Może gdybyśmy całe dnie spędzali we własnym sosie, to takie osobne wyjścia byłyby potrzebne. Nasz świat i nasze życie pędzi, więc kiedy mamy trochę spokoju, to zwyczajnie cieszymy się z bycia razem. Może to niekoniecznie modne, może nudne i nietypowe dla naszych czasów, ale ja cieszę się, że właśnie tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×