Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pewna trzydziecha

problem z koteczkiem - czyli jak sobie poradzic

Polecane posty

Dla mnie dziwne jest to, że przez dwa lata z nim sypia, a jednak twierdzi, że na pewno go nie kocha. Jeszcze gdyby była facetem, pewnie bym się mniej dziwiła :-) ale przykładając do tego swoje kobiece podejście, nie czaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać ze to kobieta z kompleksami,boi sie zostać sama dlatego Go nie zostawi. Minie rok a ona dalej bedzie nieszczęsliwa z nim,ale szczęsliwa ze nie jest sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bedzie nieszczęsliwa z nim,ale szczęsliwa ze nie jest sama." W sumie tak też się zdarza niejednej, ale wtedy się nie marudzi, tylko konsekwentnie żyje ze swoją decyzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bedzie nieszczęsliwa z nim,ale szczęsliwa ze nie jest sama." OJ Lusiu takie właśnie marudzą najczęściej.Użalają się na faceta,który nie ma pojęcia o tym ,że jest tylko ''wypełniaczem pustki'' To chyba syndrom 30-letnich desperatek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem jak z Tobą jest i jak jest ze mną spotykam ,próbuje --nie pasuje KONIEC a potem marudze ze nie ma fajnych facetów i dalej szukam love :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna trzydziecha
Prosze wklej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
09:59 [zgłoś do usunięcia] pewna trzydziecha "... Ten kolega to mezczyzna, ktorego od poczatku zaklasyfikowalam jako nie pasujacego do mnie w zadnym razie. Po pierwsze, istniala miedzy nami wielka bariera wiedzy i wyksztalcenia (ja mgr, on bez matury, nie znal wielu pojec..." 21:09 [zgłoś do usunięcia] pewna trzydziecha "Nie chodzi mi o wyksztalcenie..." Czy to wymaga dodatkowego tłumaczenia? 11:04 [zgłoś do usunięcia] pewna trzydziecha "... Alternatywa moglaby byc proba sklonienia go, zeby zwracal wieksza uwage na to, co mowi, ale chyba nie byloby to dla niego mile, no i nie mam prawa wywierac na niego takiej presji..." 11:58 [zgłoś do usunięcia] pewna trzydziecha "... Nie mam pojecia, jakie on mialby zycie ze mna. Moge powiedziec Ci tylko tyle, ze: - o problemach staram sie mowic wprost - nie zdradzam - nie oszukuje ..." Żeby było bardzo jasne - nie mówiąc mu o tym, że przeszkadzają Ci jego braki w słownictwie OSZUKUJESZ go. Mam kontynuować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż też ma średnie, bez matury a ja mgr i podyplomówkę. I co z tego. To on, a nie ja, ma mnóstwo fantastycznych pasji np klei modele (na jeden potrzebuje 4-6 miesiecy), motoryzację, technike szeroko pojętą no i lotnictwo - to jego konik (jest po technikum lotniczym). To ja mogę powiedzieć, że jestem przy nim bezbarwna. Myślę, że większy problem jest w tym, że go nie kochasz. Co prawda kocha też rozum, ja swojego męża pokochałam tak spokojnie, bez uniesień i dlatego może jestem tak bardzo szczęśliwa. Pobraliśmy się jak miałam 32 lata więc juz młodziutka nie byłam, a on jest rok starszy. Myslę, że uczciwe byłoby zostawić go, jakoś go musisz przekonać. Co innego związki gdzie obydwoje się godzą na luźny układ, a co innego jak jedno zaczyna marzyc o czymś więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agbr - i to dla mnie jest normalne. Mnie, podobnie jak autorkę, też rażą błędy językowe. Poprawiam kogoś w zasadzie odruchowo ale nie robię takiej jazdy. Jeśli uznałbym, że będę się przy kimś nudził bo zamiast powiedzieć "w głębokiej trosce o dalszy rozwój zasadniczego zwroty, który się właśnie dokonał odczuwam nieodparte zapotrzebowanie na przyjęcie niewielkiej ilości płynu aby wyrównać poziom elektrolitów, którego to zachwianie mogłoby mieć katastrofalny wpływ na gospodarkę wodną organizmu" usłyszę "kurwa, chlać mi się chce jak chuj" musiałbym mieć jakiś przerost chorej ambicji. Albo nie wiem co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa aa aa pieski trzy
MS, co prawda przerysowałeś celowo, ale tak w sumie wydaje mi się, ze autorce chodzi o coś innego. Kiedyś z powodu przeziębienia musiałam niespodziewanie wrócić z wycieczki pociągiem na trasie Jasło-Krosno i był to kurs, którym wracali z pracy jacyś robotnicy, górnicy itp. Myślałam, ze czekają mnie otwarte rany błony bębenkowej. To naprawdę może bardzo drażnić, pod tym względem ja rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna trzydziecha
Mało_stanowczy, gdybys przeczytal ze zrozumieniem, zauwazylbys, ze wlasnie napisalam, jak zmienial sie moj stosunek do tego faceta. Po prostu A. w pewnym momencie pojelam, ze wyksztalcenie nie jest najwazniejsze B. co nie zmienia faktu, ze przeszkadza mi to, ze, niestety, z moim kochankiem czasem sie trudno rozmawia. Czy to wymaga dodatkowego tłumaczenia? TAK!!! "o problemach STARAM SIE mowic wprost" "ale chyba nie byloby to dla niego mile, no i nie mam prawa wywierac na niego takiej presji" Wspominalam mu, ze ze wzgledu na to, jak sie wyslawia, trudno mi czasem jest zrozumiec, o co mu chodzi. Oprocz tego mowilam, ze cenie sobie swobode operowania jezykiem. Poprawiam jego bledy (zreszta sam o to prosil). Wyznalam, ze kiedys byla to dla mnie moze najwazniejsza cecha pociagajacego mezczyzny, teraz to sie zmienilo, ale pozostalo wazne dla mnie. Nie powiedzialam tylko: "wiesz, sama nie jestem pewna, ale byc moze jedna z wazniejszych cech, dla ktorych sie z Toba nie chce zwiazac, jest Twoje niechlujstwo jezykowe i brak oczytania". Nie sadzisz, ze to byloby chamskie? Zreszta, jesli chodzi o czytanie - widze, ze teraz lubi ksiazki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzydziestka, może ja nie czytam ze zrozumieniem, ale Ty na pewno nie wiesz co to jest logika. Może wytłumacz mi łaskawie co to ma znaczyć: ""o problemach STARAM SIE mowic wprost" "ale chyba nie byloby to dla niego mile, no i nie mam prawa wywierac na niego takiej presji" Wspominalam mu, ze ze wzgledu na to, jak sie wyslawia, trudno mi czasem jest zrozumiec, o co mu chodzi. Oprocz tego mowilam, ze cenie sobie swobode operowania jezykiem. Poprawiam jego bledy (zreszta sam o to prosil). Wyznalam, ze kiedys byla to dla mnie moze najwazniejsza cecha pociagajacego mezczyzny, teraz to sie zmienilo, ale pozostalo wazne dla mnie." - To w końcu jak jest? Masz prawo wywierać presję czy nie? No i skoro twierdzisz, że nie byłyby miłe dla niego Twoje wynurzenia na temat operowania językiem to jak śmiałaś mu to powiedzieć? Chciałaś go zranić, tak? Kobieto, przejawiasz absolutny brak konsekwencji. To mniej więcej tak, jakbyś mówiła, że lubisz pączki bo mają mało kalorii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieski trzy - związałaś się jakoś bliżej z którymś z tych współpasażerów? A może mam rozumieć, że facet autorki pierwszy raz odezwał się do niej po pół roku wymownego milczenia? Rozumiem Cię, ale jeśli coś komuś przeszkadza aż tak bardzo to po jaką cholerę brnie w to dalej? Kolejna Matka Terasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozjaśniona słońcem
masz problem z kotem - zaproś Alfa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa aa aa pieski trzy
MS, to była tylko uwaga do Twojego prześmiewczego posta dotyczącego formy wysławiania się. Gdybym wtedyne musiała łapać polaczenia z Krosna, nigdy bym się nie przekonała, jak okropne moze być takie doświadczenie. A swój pogląd o autorce już dawno wyraziłam w postach pod banerem Luśka z Windsorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze skoro mowa o chamstwie...:) "Wyznalam, ze kiedys byla to dla mnie moze najwazniejsza cecha pociagajacego mezczyzny, teraz to sie zmienilo, ale pozostalo wazne dla mnie. Nie powiedzialam tylko: "wiesz, sama nie jestem pewna, ale byc moze jedna z wazniejszych cech, dla ktorych sie z Toba nie chce zwiazac, jest Twoje niechlujstwo jezykowe i brak oczytania". Nie sadzisz, ze to byloby chamskie? Zreszta, jesli chodzi o czytanie - widze, ze teraz lubi ksiazki..." - Uważasz, że tekst o tym co było najważniejszą cechą pociągającego mężczyzny i nadal jest ważne spłynął po Twoim facecie jak po kaczce? I czemu miała służyć ta deklaracja? Facetowi z małym fiutem powiesz, że kręca Cię olbrzymie pytongi? Twoim zdaniem kulturalne jest wytykanie komuś jego niedostatków, którym nie jest winny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieseczku - przez sześć stron nic do autorki nie dotarło. Miałem nadzieję (płonną jak się okazuje), że lekkie przerysowanie będzie bardziej jaskrawe i prostsze w zrozumieniu:) I rozumiem Twoje stanowisko. Czasem korzystam ze środków komunikacji miejskiej i mam podobne odczucia gdy słyszę rozmawiające nastolatki. Na szczęście nic mnie z nimi nie łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa aa aa pieski trzy
"Na szczęście nic mnie z nimi nie łączy." Tutaj pies pogrzebany. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa aa aa pieski trzy
Trzydziecha dość intensywnie się to rozmowy z Tobą przyłożyła, więc można chyba wziąć za dobrą monetę, znaczy możliwe, ze jeszcze przemyśli, a Ty sobie wpiszesz do swojej księgi dobrych uczynków. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ty sobie wpiszesz do swojej księgi dobrych uczynków" - masz na myśli ten zeszyt 16 kartkowy? ;) Z którego już pożyczałaś kartki i została mi okładka? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa aa aa pieski trzy
:D no właśnie, dobrze, ze wspominasz, nie będę dalej Twoja darmową kronikarką! Od nowego roku brak wydarzeń do wpisania zastąpię jakimś klientem z załączonym wynagrodzeniem rekompensatą za ciągłe obciążanie kręgosłupa nad kajetem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa aa aa pieski trzy
brak własnnych wydarzeń rzecz jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Materialistka! Przecież wiesz, że jestem stworzony do wyższych celów (choćby z racji wzrostu) i ktoś to musi spisywać dla potomnych. Za kajet Ci prawie nic nie policzyłem... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa aa aa pieski trzy
(zawstydzona) No dobrze, najwyżej jakoś dorobię wieczorami, wezmę te posadę ekspedientki w seksszopie, czy coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa aa aa pieski trzy
To wszystko przez lekturę Twoich dobrych uczynków, moja biedna głowa nie nadąża z taką ilością światłych poczynań, postaw, porad, wykładów, lekcji, przykładów, porównać, metafor, ripost, dowcipów, zabawnych sformułowań etc I to był prawdziwy motyw, znaczy dlatego honorowo chciałam odejść z posady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×