Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość citroneka

Przeżywalność z alkoholową marskością wątroby.

Polecane posty

Gość gość
ta od mamy nie zycz komus smierci on alkoholik zboczyl z drogi a ty zamiast krytykowac to uwazaj na siebie i swoich bliskich bo kazdemu zycie niespodzianki niesie jeden jest mocniejszy a drugi popada w chorobe alkoholowa moim zdaniem duzo rozmawiac moze dotrze i przestanie znam duzo osob ktore z tego wyszly wystarczylo isc do lekarza porozmawiac zeby nastraszyl go marskoscia watroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od mamy
a komu ja smierci zyczylam??? cos xi sie gosciu pomylilo.... nie czytasz postow ze zrozumieniem.... moi rodzice pili i oboje nie zyja matka marskosc watrobyn ojciec w wypadku w pracy ale gdyby nie zawartosc alkoholu we krwi moz by go uratowali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie ty to gosc wyzej ciebie napisal pewnie pisal do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam to forum od dłuższego czasu i da się zauważyć że co jakiś czas pojawia się jakiś bujny który walnie tekst typu śmierć alkoholikom.gosciu skoro mama zmarła mimo ze nie pila czemu masz pretensje do niewinnych ludzi???daj innym spokojnie porozmawiać a nie wżynaj się jak majtki. odstresuj się. swoją drogą z jakiegoś powodu tu trafiłeś, nie rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezradna jak się masz?????odezwij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc z 16.05 dlaczego mnie obrazasz sama sie odstresoj a majtki sama sobie wypierz ja trafilem bo tez mialem problemy alkoholowe i rozumiem wiecej jak ty sobie mala myslisz i nikogo nie krytykuje ja tego postu o smierci alkoholikow nie napisalem bo nikomu i niemamy prawa zyczyc ten gosc co napisal to nie bylem ja zrozumiano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od mamy
dajcie jakies niki po prostu i bedzie jasne wszystko :) to nie jest odpowiedni temat na klotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok. nie pora na klutnie bende sie nazywal kola ja sam bylem chociaz niewiem do konca czy bylem alkoholikiem niepije zadnego alkoholu nawet kropli zoladkowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kola ja poprostu chce pomoc w wesprzec w tych ciezkich chwilach alkoholikowi i rodzinie co musza przechodzic wiem to po sobie jak mozna zrobic przykrosc i byc nieobliczalnym do swoich bliskich teraz sie pozbieralem i musze to wszystko naprawic naszczescie wszystko sie uklada zyskalem zaufanie wsparcie i milosc przez alkohol mogle wszystko stracic zostac zerem i z choroba marskosc watroby zostac sam naszczescie w pore sie opamietalem i niemam marskosci chce wesprzec i tych ludzi zeby niekrzywdzili siebie i innch co sadzisz o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga66
Mój mąż zmarł w Wielki czwartek, to już miesiąc a ja nie mogę się pozbierać. Przed śmiercią cztery dni bardzo cierpiał, przestały pracować nerki, w płucach zbierała się woda,popękały żylaki przełyku i serce osłabło od nadmiaru potasu. To jest straszna choroba kto nie widział cierpienia bliskiej osoby ten nie zdaje sobie nawet sprawy jak bardzo. Jest mi bardzo ciężko, wszystko mi go przypomina. Jeżeli czytają te forum ludzie chorzy na marskość wątroby to niech się zastanowią czy warto pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kola Tak mi przykro z powodu smierci najbliszej ci osoby ale jak wiesz nic nie moglas zrobic niewiem czy pil alkohol czy mial wirusa C ale napewno zmarl na powikania marskosci masz racjie umiera sie w cierpieniach organy przestaja pracowac napewno mial zespol nerkowo-watrobowy a z tym sie zyje pare dni potem maszyny ktore oczyszaja krew Ale mysle ze napewno niezdawal sobie sprawy jaka to ciezka choroba i z nia musial sie zmierzyc Przykro mi bardzo Ja chyba tez poszlem w zla droge wszyscy tlumyczyli prosili nie wolno mi pic a ja robilem swoje az do diagnozy watroba uszkodzona ale nie byla marska tylko poczatkowe wloknienie odstawilem alkohol raz na zawsze watroba na usg zregenerowala sie . dziekuje Bogu ze zrozumialem to w sekundzie ostatnia szansa dla mnie Przykro mi naprawde ze tacy ludzie musza odejsc zostawiajac najblizszych w zalobie Jeszcze raz wyrazy spolczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hetera22
Trafiłam na to forum ponieważ u mojej mamy podejrzewają marskosc poalkoholowa. Wystąpiło wodobrzusze osłabienie chudniecie. Jak trafiła do szpitala nie Piła już mc. Lekarze podejrzewali nowotwór i wykryli 3 guzy ale nie nowotworowe. Teraz idziemy prywatnie do hepatologa . Boje sie ze mama jest już umierajaca bo tak mi powiedziano w szpitalu. Teraz mama już nie pije prawie 3 mc i nawet nie żąda alkoholu zdaje sobie sprawę ze jest chora i nie moze pic. Mimo ze lekarze mówili w szpitalu ze to koniec widzę minimalne poprawy. Mama nie pije nie pali ma apetyt ale sama mówi ze nie chce sie przejadac. Mama bierze tylko leki moczopedne i potas. Nie widzę poprawy z woda w brzuchu. W szpitalu sposcili jej wodę ale nie wiem ile jej upuscili. Do tej pory woda znierala sie ponownie ale w tym momencie jakby przestała. Nie wiem co myśleć czy lekarze mogli sie pomylić ze to jednak nie marskosc bądź chociaż częściowa. Moze osoby bywajace na tym forum mieli jakieś podobne przypadki i doradzicie mi co myśleć. Jak starać sie mamie pomoc. Proszę o radę jak sobie z tym radzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz gdzie znalezli te guzy na watrobie to rokuje nie dobrze jesli gdzie indziej i niema przezotuw to rokuje lepiej mamie przy marskosci podawaj witamine B1 to ja zmocni napisz jak dlugo pila alkohol USG pokazuje juz marskosc ale tez wykonac inne na zwoknienie badanie chociaz marskosc bywa przy 4 stopniu podawaj jej do picia ostropet bardzo pomaga no i witaminy napewno tez ma anemie napisz czy ma tez zylaki przelyku U mnie tez stwierdzili marskosc w szpitalu zapalenie trzustki po 15miesiacach ponowne badania Usg sconograf okazalo ze niemam marskosci watroba gladka bez zadnych zmian trzustka tez ja zareagowala m natychmiast i udalo sie chociaz proby watrobowe byly zawsze w normie a jak u twojej mamy proby watrobowe trabocyty i wazne jest bilibulina odezwij sie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hetera22
USG wykazało wątroba prawidłowej wielkości o zaokraglonych brzegach nierównych obrysach o podwyższonej ziarnistej echostrukturze bez zmian ogniskowych. Tj jamy brzusznej- po kontrascie niejednorodne ziarniste wzmocnienie o fazie miazszu watroby z uwidocznieniem w segm. IVB obraz kt wskazuje na zmiany marskie watroby z zmiana ogniskowa podejrzana o hhc. A badanie histopatologiczne - fragment miazszu watroby z okolicy podtorebkowej z cechami marskosci drobnoguzkowej ( guzkibezosiowe) i stluczenie ok10%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hetera22
Uzy znaleźli na jajniku na piersi i watrobie ale onkolog powiedziała ze to nie guzy nowotworowo złośliwe a mama Piła z 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hetera22
Wtrobowe miała podwyższone przez szpitalem a przy wyjściu wszystkie wróciły no normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hetera22
Przy wyjściu ze szpitala: alt-17. Ast-38 białko-5,8 bilirubina-1,2 wbc-9.65 rbc-3.25 hgb-11.0 hct-33.9 mcv-104.4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hetera22
A mama jedynie co wystąpiło to wdobrzusze i spuchniete nogi efekt kasztanowego ludzika zmęczenie żółte gałki oczne oraz ziemista cera w tym momencie ma cerę rozowiutka gałki oczne robią sie bielsze nogi mniej spuchniete żadnych. Krwawien ani nic w przelyku. Miała usunane jajniki to po operacji spadło jej ciśnienie i przez tydz miała chwilowe omamy ale teraz pamięta ze tak miała i śmieje sie ze widziała białe myszki teraz nie ma żadnych trójek i jest świadoma wszystkiego. Własnie dla tego nie wiem co myśleć czy mama jest aż tak chora czy to jednak nie jest tak zle. Nie wiem co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od mamy
to super, jesli ma apetyt galki oczne wrocily do swojego koloru cera ukrwiona to jest dobrze, jak wiadomo watroba jest organem ktory sie regeneruje wiec jak widac wystrczy odstawic alkohol zeby byla poprawa. cieszcie sie teraz chwilami w trzezwosci nie znam sie na guzach bo z tym mama nie miala problemow,ale skoro lekarze mowia ze nie sa zlosliwe to jest nadzieja. przypomnialam sobie okres w ktorym moja mama na jakis czas juz gdy bylo wodobrzusze zaczela gotowac sobie potrawy duszone z warzyw. duzo pietruszki marchwi i selera. najwspanialsze bylo to jaka byla sama zadowolona z i mi i bratu smakuje ta rozgotowana papka. nie mama pije ostropest i mocznik.wszystko do kupienia w aptece czy w sklepie z ziolami. kazda opowiesc na forum przezywam bardzo indywidualnie,osobiscie.piszac to i sie ciesze i placze. ciesze sie ze twoja mama wrocila do zywych,glupie okreslenie no ale tak jest,wiadomo jak wyglada jaki jest kontakt z alkoholikiem i placze bo moja mama nie miala tyle sily. powodzenia trzymam za was kxiuki bardzo mocno. przeczytaj mamie moje wypowiedzi wczesniejsze jak opiswalam orobe i smierc mamy mam nadIeje ze dotrze do niej. minelo 5 lat prawie a ja dodzisiaj sie lapie na tym ze podczas gotowania oiadu chciakabym zadzwonic do niej i zapytac jak cos przyrzadzic. i snilo mi sie wczoraj ze zmieniala mi firanki w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po tych wynikach nie jest tak zle niemoze pic zadnego alkoholu nawet cukierkow z alkoholem musi sie oszczedzac wit B1 jest wazna ma zamalo bialka calkowitego dieta zbogacona w bialko i bedzie dobrze z marskoscia mozna zyc ale musi bardzo uwazac ani kropli alkoholu wazne jest ze alkoholowa zoltaczka sie wycofuje co swiadczy o zmiejszeniu biiliburiny zycze jej zdrowia kola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od mamy
badz dumna z mamy bo to nie lada wyczyn odstawic wode. moja mama pila od zawsze, ja sie urodzilam w takim domu moje rodzenstwo pamieta trzezwych rodzicow. zaczeli pic jak moja 35 letnia siostra miala jakies 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hetera22
Dzięki za wszelkie słowa otuchy i wsparcie tym bardziej ze świat mi sie wali. Ojciec był alkoholikiem gdzie pił i bił moja mamę gdzie zawsze brała razy od ojca za nas. Była gotowa zrobić wszystko dla nas. Zaczęła pic bo nie dawała sobie rady sama. Podbierała sie pare lat temu i rzuciła picie. Ale cóż ojciec wrócił pijany i zmusił ja siła do zaprzestania 2 letniej abstynencji. Teraz jest po udarze sparaliżowany i trzeba sie było nim zajmować. Ja wyjechałem do Anglii i w tym czasie ojciec tak ja męczył ze chyba choroba tak wyszła. Gdy sie dowiedziałam ze mama jest chora zjechalam a facet po prawie 7 letnim związku mnie zostawił przez to ze zjechalam opiekowac sie rodzicami. Teraz mam prawie 30 lat jestem sama bez faceta rodzice chorzy i dlatego sadze ze świat sie na mnie uwziol. Troszkę sie rozpisalam ale czytałam wpisy i ludzie wyrzucają co im na duszy leży wiec ostanowilam opisać Moj przypadek. Ludzie pisali ze jesteśmy dzieciaki alkoholikow. TAK jestem dzieckiem alkoholikow ale jestem jaka jestem i mimo wszystko i wszelkich krzywd nie jestem typem człowieka co zostawi rodziców w biedzie (chorobie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od mamy
facet jest jutro go nie ma bedzie nastepny taki ktory zaakceptuje twoja sytuacje. jestesmy duzo bardziej wrazliwi niz takie"normalne" dzieci,osoby. potrzujemy zo wiecej uczuc itp ludzientgo nie rozumieja bo nie mieli stycznosciz czyms takim jak my. jak moja matka zchorowala tak konkretnie czyli juz bylo wodoczne wodobrzusze blagalam prosilam zeby przestala pic bylam 18 letnia dziewczyna miesiac po 18 ur. wyprowadzilam sie. miesiac po wyprowadzce wrocilam do mamy zeby sie nia zajac. nie bylo dla mnie to nic nowego ze pije ale to juz bylo sropniowe pozbawianie mnie matki,jaka by nie byla. nie bylam z mama nigdy na lodach na zakupach. no raaz na zakupach po smierci ojca. i nie zapomne tego nigdy. fajna chwila. hetera pisz co cie boli tutaj mozesz smialo. rozumiem cie doskonale. my WARIACI musimy trzyac sie razem. myslalas o terapii dda? tak by zadbac o swoja psychike? pisalam wczesniej ze to wazne. ja od trzech miesiecy nie wychodze z domu praktycznie mam takie stany depresyjne. oczywiscie nigdy bym nie powiedziala ze ja i depresja to mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od mamy
zawsze mnie kojarzono z osoa otwarta usmiechnieta zadowlona,wszedzie mnie bylo pelno. i po 5 latach cos takiego. a im starsza osoba tym to sie bardziej odbija na zyxiu codziennym,przeprazzam za bledy literowki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hetera22
Nie wiem muszę sie zastanowić nad ta porada bo czasami mam ochotę ze sobą skończyć ale wiem ze tego nie zrobię mam rodzine jaka jest taka jest każdy sie stara jak moze najgorsze jest to ze mam depresję związana ze z powodu choroby rodziców nie moge żyć życiem jakim bym chciała i ze zostanę stara panna a bardzo pragnę dziecka wszyscy mi mówią ze znajde sobie kogoś ale ja mam wątpliwości bo lubię poznawać nowych ludzi jestem otwarta koleżanka mi powiedziała ze ludzie do mnie lgna bo taka jestem ale cóż mi z tego jak ja sama mam niska a to delikatne słowo samoocene. Staram sie pomagać rodzinie znajomym jak moge i moge liczyć na to samo ale cóż z tego bardzo wierze w to ze mama wyzroqieje ale nie cieszy mnie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od mamy
wiem znam to. tu ci nie powiem id do psychiatry wyjdz do ludzi, bo to absurd wmawiac cos takiego dda. mysle ze przyjdzie taki dzien gdzie po prostu zaczniemy zyc swoim zyciem, moze bedziemy egoistyczne i bedziemy patrzec na swoj tyl, ale troche egoizmu nam nie zaszkodzi ale i do tego musimy dojrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieje, ze twoja mama umrze. Moja mama nigdy nie pila i zmarla, to dlaczego pijaki maja zyc? Nie zasluguja na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od mamy
gosciu spadaj! idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kola-to ja pisałam ostatnio o tym ze co chwile pojawiają się tu takie wlasnie majtki z takimi tekstami. kola nie miałam na myśli ciebie,tylko wlasniie ta osobę która napisala teraz-gościu skoro twoja mama nie pila i zmarla to znajdz odpowiednie forum do jej choroby a z tad spiepszaj i daj ludziom spokojnie porozmawiać. żadna osoba tutaj ani żaden alkoholik nie jest winien śmierci twojej matki,to czemu się w ten sposób próbujesz na kimkolwiek odegrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×