Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzeczony prostytutki

moja narzeczona była prostytutką czuję się okropnie

Polecane posty

Gość Nie wyobrażam sobie
że całowałbym usta które wczoraj robiły loda z połykiem jakiemuś klientowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto Ci kaze o tym myśleć? Czy idąc z panną do łozka analizujesz jej CV ? Czy zwyciężą spontan i pożadanie? Czy jak panna idzie z Toba do łozka pyta Cie , kto Ci obrabiał wczoraj pałkę? No chyba by mi sie wszystkiego odechciało gdyby ktoś mnie zapytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaa....wszystkie te dziewczyny i zony to glupie lasencje, bo daja za darmo swoim chlopakom... Za to prostytutki to git kobietki :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozpatruje tutaj zależnosci mąż-żona.. Bardziej bzykanie bez zobowiązań , modne w dzisiejszych czasach.. Lepsza taka za frree, bo prostytutce trzeba zapłacić.. i tu zaczyna się ból. Pobzykałbym, ale w portfelu pusto, dlatego prostytutki to nie luszie, bo wyłudzaja pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mylisz pojecia Purpuro. Prostytucja to usluga. Ale przedstawicielki zawodu zawsze beda poza spoleczenstwaem. Nie beda szanowane. Nawet te z najwyzszej polki. Czas sie z tym pogodzic i przestac na Kafeterii prowadzic jakies dziwne boje. A dziewczynki latwe zawsze byly, sa i bede. Czesc z nich przejdzie z czasem na "zawodostwo". Obie grupy dzieli brak szacunku innych osob wobec nich. Rozni - staus finansowy, moze jeszcze dbalosc o zdrowie intymne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona bez ogona.. To Ty mylisz pojęcia, albo i nie masz pojącia o czym tu się gada? Wlaśnie sęk w tym, że takich ŁATWYCH panienek to już na lekarstwo.., bo nawet te z galerii chcą na jakieś spodnie. A tu się chce bzykać, więc taki delikwent uderza do panienki a ona 500 dajesz i jedziemy. W galerii zaprowadzi do Levis'a .. A tu w portfelu pusto, bzykać sie chce i wtedy narastają frustracje a wszystkie dziewczyny to kurwy , a kurwy to nie ludzie. Mam nadzieję ze teraz pojąłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi że nie było mnie ale trzeba pracować nawet za granicą. Wracając do tematu skąd wiem o alkoholu w agencjach? W czasach studenckich ocierałem się o różne warstwy w tym również grupy które ciągnęły alkohol zza Buga i sporo tego szło za Odrę prawdziwym hitem oprócz "czystej" jest (a może już nie jest-nie wiem)"Koniak" i "Whisky" (z banderolami oczywiście) na bazie wódki z kartofli z dodatkiem specjalnego ekstraktu i leżakowane w beczce dwa-trzy tygodnie- naprawdę różnica jest niewyczuwalna. Ale sporo z tego "sztofu" ekspediowali na "kuby" co to były za przybytki to chyba nie muszę mówić... nie twierdzę że ty to sobie wlewałaś do gardła non stop ale siedząc przy barze raczej w łapki z koleżankami nie grałaś. A to czy w twoich oczach sięgnąłem bruku to to mi wisi i powiewa żeby jeszcze zbierać jakieś punkty u przechodzonej szmaty. Ty masz jednak tupet jak na kurwę źle ci nie życzyłem, naprawdę a ty we mnie gównem rzucasz. Możesz sobie wmawiać że jesteś nowoczesną damą do towarzystwa, "księżniczką" bo sobie znalazłaś księcia przygłupa ale większość kobiet z twego cechu nie ma tyle szczęścia. A teraz opowiem inną historię mojego kolegi ze szkoły. Otóż w klasie był jednym z takich mężczyzn których kobiety nazywają samcami Alfa. Koniec końców mógł mieć każdą dziewczynę i robił to z szatańską premedytacją. Nie opuścił żadnej imprezy walił się po kiblach jak jakiś zbok. Ale w klasie była taka sobie szara myszka która kochała się w nim do szaleństwa, jednak on jej nie widział a może nie chciał widzieć... Wolał właśnie takie dziewczyny w stylu purpurowej łzy, wytipsowane wymalowane małe szmatki o sztucznych blond czuprynach i wypchanych stanikach, miał nawet jedną "księżniczkę" psia mać która myślała że to już jej facet, co jednak nie wymuszało na niej monogamii-w końcu byli młodzi... Zaś ta szara myszka robiła co mogła, żeby na nią zwrócił uwagę. Nawet zaczęła chodzić na te jego imprezy, nawet jeśli on nie chciał z nią tańczyć nawet gdy na nią nie patrzył to sama bliskość jego osoby była dla niej jakimś substytutem miłości - głupie prawda? Pewnego razu gdy wesolutka grupa wracała z imprezy z krzaków wyskoczyło 4 bandziorów z nożami. Mój kolega postanowił stawić opór i umożliwić dziewczynom ucieczkę jak się okazało nie tylko dziewczyny uciekły i został sam z czterema napastnikami. Szara myszka widząc że jest sam zawróciła, wtedy on dostał pchnięcie jedno ześlizgnęło się po żebrach a drugie bardzo groźne w udo i gdy tamci chcieli go dobić miedzy nich wpadła ta szara myszka i zasłoniła go swoim własnym ciałem! Tych czterech łajdaków stanęło jak wrytych, nie uderzyli nożem kobiety- zawahali się, odstąpili. Gdy ulotnili się ona przytomnie założyła opaskę uciskową na udzie ze swego paska i wezwała pogotowie. Cały czas mówiła do niego pilnowała żeby był przytomny. Uratowała go, zawdzięczał jej życie, gdyby nawet nie dobili go bandyci to by się i tak wykrwawił, naprawdę mało brakowało. Pojechała z nim do szpitala była przy nim gdy poczuł się lepiej doktor opowiedział mu że gdyby nie jego dziewczyna to... I wtedy on wszystko zrozumiał, łuski spadły mu z oczu. Po tej przygodzie zmienił się, dorósł, zmężniał i od 7 lat są szczęśliwym małżeństwem mają dwoje dzieci. A jego "księżniczka" dalej szuka swego księcia po kiblach i barach... Takie jest życie niestety. Nie warto się puszczać w obieg bo kto tak naprawdę marzy o wyobracanej dziewczynie jako swojej małżonce - chyba tylko debil co nie ma za grosz honoru i czci. Skoro godzi się na taki układ sam staje się dziwką bo tym razem to dziwka kupuje miłość u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A choć bym w kartonie po pralce mieszkał i suchy chleb wpierdalał to dziwki bym za żonę nie wziął. Może i jestem głupi, niedzisiejszy może cały świat schodzi na psy ja jednak mam swoje zasady i pozostaje im wierny. Ja nigdy bym nie pocałował w usta kobiety która sprzedawała się za pieniądze aż taki wyzwolony nie jestem żeby lizać się z kobietą która wcześniej zdzierała gardło na jakiejś spoconej pale. I na szczęście jeszcze na tym świecie jest kilka kobiet co mają w główce poukładane i nie lecą na łatwy szmal. Tych pieniędzy i tak ze sobą nie weźmiemy do grobu jak jakiś Faron , a po śmierci i tak liczy się to, żeby w banku tam na górze mieć więcej naskładane niż tu na ziemi. A purpurowa łza niech nie wyjeżdża ze średniowieczem bo tam dziwki to naprawdę miały przechlapane. Syfilis zbierał tam straszne żniwo, a do tego jakie były kary dla cudzołożnic cóż społeczeństwo było wtedy bardzo nietolerancyjne. Do tego robiono to publicznie zresztą za zwykłe pomówienia przekuwali język a co dopiero za wszeteczne kurewstwo... choć nie twierdzę nie które kary były ciekawe i pouczające bardzo np. "gruszka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś czytałam sobie
Witaj Purpurowa :) Gratuluję dzidziusia.Córcia czy synuś? Czytałam kiedyś Twoje posty a nawet odpowiedziałaś na kilka moich pytań jakieś 1,5 roku temu gdy mój mąż po pijanemu pojechał sobie do agencji. Dziękuję Ci. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja słyszałem że
podobno byłe prostytutki są najlepszym materiałem na żonę, podobno wierne do bólu, uczciwe w stosunku do męża ale też bardzo mściwe. Czy to prawda?? Wole nie próbować, ale dlaczego? sam nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgjjc
Ja bym nie przekreslala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjdsferv e
bardzo ogólnie powiedziane i myślę ,ze nie należy generalizować ani nacji ani klas społecznych bo każdej znajdzie się jakaś padlina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbokuś wiesz gdzie i jak mi to dynda..? To Twoje zdanie? Nawet jak nie akceptujesz takich dziewczyn to nie upoważnia Cie to do ubliżania komuś. Na to tez jest odpowiedni art . KC , poza tym to świadczy tylko o Tobie, o Twoim wychowaniu, kulturze.. Prostytutka ma takie same prawa w swietle Praw Karnych i Cywilnych jak Ty i pogodz sie z tym, bo ciężko Ci bedzie życ wywyższając sie, a innych poniżając.Ktoś Ci kiedyś upier...ol łep za takie poglady. Nie strasze Cie dziecinko, ja nie chciałabym miec do czynienia z takim Panem na Ch... Pytałam o alkohol!! Bo Ja wiem o tym, ze klient przy barze zamawia drinki dla siebie i dziewczyny. To prawda, ale tylko ktoś kto jest wewnątrz wie, ze klient dostaje alkohol, a dziewczyna colę z lodem. Barman wie co robi, do jednego drinka wrzuca wiecej lodu i to jest znak dla dziewczyny ze "tu"" nie ma alkoholu. Oczywiscie klient płaci za 2 drinki alkoholowe,ale jak bedziesz w takim klubie to spróbuj drinka dziewczyny. Glowe sobie dam uciąć ,ze to bedzie sama cola albo sok z lodem!!! W takich lokalach to barmani i ochrona pilnuje by dziewczyny nie piły, bo nastepni klienci już za drzwiami, a jak panna się schleje to po rybkach. Idzie spać i nie pracuje!! Reszty nie chce mi sioe komentować, szkoda mi prądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I z dwojga złego juz bym wolał kobietę co się trzepała za darmo niż brała pieniądze choć i to jest dla mnie feeee. Dlaczego? Po prostu uważam że w takim przypadku po prostu lubiła sex i raczej nie robiła tego z pierwszym lepszym kasztanem czy łysym tłuściochem co za marne grosze dawał jej laszczyć spoconą pałę. Zaraz pewnie poleci "ale ja wybierałam" "ja nie z każdym" tak tak księżniczka co sobie wybiera "adoratorów" jak cytrusy w markecie. Tak naprawdę to ile z nich to robi? Może na początku gdy jeszcze mają jakiś ślad po honorze i są nowe na rynku to starają się wybrzydzać, dodając sobie prestiżu ale po pewnym czasie...żaden pieniądz nie śmierdzi. "JA WIEM ŻE MAM RACJE I DOBRZE MI Z TYM I NIE CHCĘ JUŻ PATRZYĆ NA TEN CAŁY WASZ SYF"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synuś oczywiście.. Pamiętam Cię, pamiętam ze odpowiadałam na Twoje pytania. Powiedz - jesteś szczęsliwa? Wszystko jest ok? Ja bardzo, w domku o tym nie myslę, przychodze tu rozładowac stres.. Tak mi łatwiej, bo jednak o tym sie nie zapomina. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś czytałam sobie
Jakoś przetrawiłam tę prawdę....... musiałam się nauczyć żyć ze zdradą męża . Okazał skruchę ,stara się choć teraz jest już zupełnie inaczej.Hm mogę powiedzieć ,ze nawet lepiej. W sumie dobrze,że mam to już za sobą patrząc na ilość zdrad ,która dotyka tylu moich znajomych a część z nich nawet nie wie z kim tak naprawdę żyje .Ja miałam przynajmniej ten wybór zostać albo odejść . Przeanalizowałam cały nasz związek i postanowiłam spróbować. To już prawie 2 lata i nie mam żadnych zastrzeżeń.Mąż przestał nawet pić ,żebym się nie denerwowała ,że może coś znowu zmaluje. Wiele pojawia się tutaj takich stwierdzeń,że jeśli zdradził to znaczy ,ze nie kocha.Ja jednak w tamtym czasie naprawdę nie czułam tego, nie kłóciliśmy się.Powiem,ze byłam zaskoczona i zdziwiona wręcz tym wszystkim. Czy on mógł mnie naprawdę przestać kochać skoro tam poszedł? Mój synek miał wtedy 4 m-c dzięki niemu jakoś przeżyłam ten trudny czas ale prawda jest taka ,ze byłam może mało atrakcyjna,może i zmęczona czasem , monotematyczna.Zdarzyło się akurat w tym czasie to spotkanie z kuzynem ,który zna wszystkie lokale w tym mieście , alkohol , jeden drugiego nakręcił i poszły konie po betonie.....:) A ile ma teraz Twój synuś ? Jak to się stało ,ze nie natrafiłam od tamtego czasu na Ciebie?Miałaś jakąś przerwę w kafe?Czy może tylko w tym dziale używasz tego pseudonimu? ps.przepraszam za ten chaotyczny post ale mały harmider tu u mnie i trudno się skupić :) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tobie wisi i mnie wisi wisi więc nam razem. "Ktoś mi upierdoli łeb!'" Trudno, ja się nie boję śmierci i tak każde z nas kiedyś umrze wiesz? Tylko że każdy z innym bagażem doświadczeń. Więc nie musisz mnie straszyć bo się nie boję o swój los, mafia w Polsce? Nie rozśmieszaj mnie bo zaraz opluję ekran. Zapraszam do Meksyku na wakacje to sobie obejrzysz prawdziwą huntę mafijną, może nawet cię kumpel oprowadzi (z daleka). Tam kartele mają własne siły zbrojne w tym lotnictwo a nie łysoli we flekach. Ale z drugiej strony jaki kraj taka mafia. A prawem się nie podpieraj bo w Polsce prostytucja jako zawód z którego czerpie się pieniądze, chyba ciągle jest nielegalna, nie płacicie podatków więc już na starcie jesteście poza nawiasem naszego (waszego) społeczeństwa demokratycznego. A jeśli chcesz porozmawiać o tym szczerze tak wiesz w cztery oczy może tu do mnie przylecisz nawet mam Coca colę w lodówce hehe...żartowałem mam Pepsi. Ps1. A to bardzo nieładnie że oszukiwaliście klientów w agencjach, sprytne nie powiem ale jednak oszustwo (i na to też jest paragraf). Ps2.Jak na dziwkę masz strasznie niewyparzony dziób. Ps3.Pozdrawiam chłopaków z Polskiej "Mafii"... ZAWSZE COCA COLA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to prawda. Prostytutka to zawod,korwa to charakter. Dziewczyny ktore tak pracowaly sa szczesliwe ze sa m we wlasnych 4 scianach przy dziecku i mezu.... Purpurowa witaj...fajnie ze masz dzieciatko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbokuś ja Cie nie strasze zadną mafią, weż Ty się puknij Za takie poglądy możesz dostać od najlepszego kolegi z pracy, od babki sprzedającej pietruszkę na bazarze, jesli nie poszanujesz jej suwerennych wyborow. Nikt nie pozwoli sobie na ubliżanie, czy to ksiądz czy prostytutka. Jak widze nie znasz prawa :-D , to ja Ci powiem. Prostytuca w Polsce nie jest zalegalizowanym zawodem , Urzad Statystyczny nie nadał jej symbolu PKD, ale nie jest karalna. W momencie kontroli Policyjnej, mogą tylko spisac i muszą puscić. Znam wiele znanych osob, ktore nie potrafiły udokumentowc dochodu, ale tłumaczyły się ze zarobiy pod latarnią. I podatu PCC nie muszą płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś czytałam sobie-.. bardzo sie cieszę, że tak się skonczyło.. Wiesz czasami trzeba poczuć dno, by się odboić od niego i pojsc dalej nie oglądając się za siebie. Moze to i wytarte powiedzenie, ale bardzo prawdziwe. Nie jestem dobra w happy-endach , ale naprawde z całego serduszka ciesze sie. Pisałam Ci wtedy, ze dla faceta nic nie znaczy wizyta w agencji, ze to zabawa , że za drzwiami niepamieta co i z kim robił. Wazna jest rodzina, ciepło domowego ogniska, dziecko.. I tak naprawde jest. CZasami zaglądam na Kaffe, pisz tylko pod swoim nikiem, teraz jestem na macierzynskim, ale jak pracuje poprostunie mam czasu na zaglądanie tu. Dlatego mogąłś na mnie nie trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj jeszcze nikt mnie nie uderzył w obronie prostytutki właściwie to ja dwa razy broniłem upadłe kobiety a jeśli chodzi o moje przekonania to 70% polskiego społeczeństwa jest przeciwko prostytucji. Poza tym jeszcze nikt do mnie nie wyciągał łap (na trzeźwo), mam 180 wzrostu i jestem bardzo szeroki w barach (pradziadek i dziadek kowal a ojciec rwał ciężary więc to chyba genetyczne). Miałem taki wygląd że dorabiałem sobie przez prawie rok na studiach jako "cieć" w jednej knajpie i przyszło mi stanąć w obronie dziewczyny. Wiedziałem że to kurewka była ale mimo wszystko mam dobre serce i nie mogłem spokojnie patrzeć jak dwóch zuchów ćwiczyło na niej ciosy. Gdy zobaczyli "niedźwiedzia" to wyrwali stamtąd jak dwa strusie. Odbiegli z 50 metrów i zaczęli się śmiać, wyzywać że to "ździra i brudny kurwiszon" "tylko później umyj ręce" i takie tam. Mimo osobistej niechęci podniosłem ją z ziemi i zaprowadziłem do klopa i tyle, jeszce zapytałem czy wezwać taryfę ale nie chciała. Później wyobraxcie że kombinowała ze mną parę razy! Normalnie jak bym zły to strzelił bym ją aż by się kopytami nakryła. Uśmiechałem się czarująco i mówiłem "przepraszam ale pracuję", "po pracy mam nie mam czasu" a w końcu na odczepnego powiedziałem "że mam dziewczynę" i dała spokój. Ja w przeciwieństwie do wielu nie wyznaję zasady że kurwy powinno się do lasu wywieźć, strzelić w łeb i do dołu z wapnem bo to niestety są ludzie a nie chore krowy a po drugie nic to by nie dało. Za drugim razem był tylko jeden duży ale ''prochach'' ja w ogóle narkotyków nie uznaję mimo to chciałem go tylko odciągnąć od kurewki. A ten ze mną w klapy zaczynał startować pierwszy cios wylądował mi wysoko bo pochyliłem trochę głowę drugi musnął mi podbródek, trzecim próbował walnąć centralnie ale się zastawiłem, wtedy to już się wkurwiłem...Chciałem żeby dostał nauczkę. Robiłem uniki, zastawiałem się przed najgorszymi ciosami i wycofywałem się. Ten okładał mnie jak wariat myśląc że mnie ma na widelcu ale tak naprawdę nie robił mi żadnej krzywdy. W końcu "podprowadziłem go" do szyby wzioł zamach i "łup" prosto w witrynę a szkło było tam grube, bardzo grube. Połamał sobie wszystkie kości w prawej ręce ale o dziwo nie zaprzestał walki (to były potężne prochy). Nie chciałem żeby mnie poplamił krwią więc uderzyłem go raz w splot słoneczny a sekundę później przyładowałem w kolano. No fakt przyznaję się z ręką na sercu że trochę mnie poniosło z tym kolanem ale jak mówiłem gość mnie wkurwił i bił kobietę na dodatek rozbił szybę w klubie. Zresztą dzisiejsza medycyna jest coraz lepsza i na pewno mu to kolano naprawili przynajmniej mam taką nadzieję i prosiłem o wybaczenie. Po tym wydarzeniu odniosłem wrażenie ze to nie jest środowisko dla mnie, ja nie mogę się tak denerwować i mimo że szef mnie pochwalił i nawet za tą zbitą szybę nie pyszczył (za bardzo) co więcej chciał żebym dalej u niego robił na stałe i nawet za większe pieniądze. Ale podziękowałem. Nie po to na studia chodziłem żeby lać kafarów po łbach ale żeby w życiu do czegoś dojść. Zmyłem się ponoć "dziewczyny" mnie szukały i pytały się o mnie ale na szczęście w knajpie nie wiedzieli gdzie wtedy rezydowałem. OOO przyjechał kolega pojeździmy sobie na Quadach po śniegu. Uwielbiam te nocne jazdy. pozdrawiam i kończę na dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to super tylko pozazdrościć
zbokolus Ty się chwalisz czy żalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chce narzeczona prostytutke,znacie jakas?Mowie powaznie,mi to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze byłes w pracy i tak jak moim obowiazkiem jest reprezentowanie praw firm np. przed US, to Twoim było pilnowanie porzadku w klubie. Wykonywałeś swoja prace i czym się chwalisz? A jezeli ten koleś z kolanem poszedł do lekarza, zrobił obdukcję a lekarz stwierdził utratę zdolności do pracy powyżej 7 dni, to masz człowieku na karku wyrok. Moze i w zawieszeniu ale jednak. Bo takie zdarzenia ścigane są z urzędu i lekarz ma obowiązek powiadomić policje o podejrzeniu przestępstwa. I szczerze- teraz ja mogę powiedzieć, ze nigdy nie umowiłabym sie z kimś kto siedział, albo ma wyrok. Po drugie- moze i silny i duuuuży to Ty jesteś, ale chyba barrrdzo głupi. Jakoś tak to sie wiąże.Nawet mnie( głupiej byłej prostytutce) mentalnie nie sięgasz pięt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dziewczyny w agencji
podają swoje prawdziwe imiona czy te które podają są zawsze zmyślone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach purpurowa łza zmiażdżyłaś mnie, zmieliłaś, zdeptałaś obcasem swoich czerwonych szpilek. Ja głupi kafar krzyżówka pieca kaflowego i wołu pociągowego nie jestem godzien lizać twoich butów!! Wydajesz się być wykształconą kobietą a tu takie podejście! Że jak już wielki i silny (wcale taki aż taki mocarz nie jestem, na siłownię nie chodziłem ot taka naturalna budowa ciała) no to już musi być głupkowaty, to tak samo jak byś powiedziała że różowa blondi z dużymi cyckami to głupia koza. Sama generalizujesz a siebie wybielasz to tak ładnie? Szkoda że ci mentalnie nie sięgam do pięt, trudno jakoś to przełknę choć to gorzka pigułka. Nie mam żadnych wyroków i nigdy mieć nie zamierzam (nie dam się wziąć żywcem nigdy!!...żartuję hehe). Jestem dobry chłopiec właściwie już dawno mężczyzna ale wracając do postu to. 1. Skąd wiesz jaki był mój zakres obowiązków? Wychodzisz z założenia że należy ci się ochrona na parkingu jak "chłopu ziemia". Otóż mylisz się przed klubami co rusz ktoś dostaje łomot a co ty myślisz że moim zdaniem było kijem gruchy na ulicy obijać? Szef poinstruował mnie i zmiennika że otoczenie klubu to nie nasza broszka tylko policji i nasza rola kończy się na zawiadomieniu ich (wszelkie akcje na własną odpowiedzialność). Moja praca była prosta: miałem stać na wejściu obserwować wchodzących czy nie są pijani, czy nie wnoszą alkoholu, broni i sprawdzać dowody. Gdyby wybuchła bójka w środku to miałem pomagać cieciowi wywalać malinowanych gości na bruk i to cała moja praca (na pół etatu). Co ty myślisz że to były jedyne przepychanki na obejściu? Gdy mój zmiennik widział bicie przed klubem to udawał że deszcz pada a gdy pobita panienka wracała do klubu to jedynie co jej dawał to chusteczkę (żeby nie pokrwawiła obejścia), to jest podejście nie uważasz? Ja po prostu mam miękkie serce i jak widzę bitą kobietę, nawet dziwkę to uważam że należy jej się pomoc... Gdy przyjechała policja to mimo ze stało wokół ze 20 światków to nikt nic nie widział (jak zwykle). Facet był nieprzytomny, dziwka nabrała wody w usta, szyba wybita więc oczywiście spytali się mnie (wzorowego studenta o nieposzlakowanej przeszłości), co tu zaszło. Aż taki głupi nie jestem (choć pewnie i tak mi nie uwierzysz mi na słowo), żeby siebie oczerniać(zresztą koledzy mnie poinstruowali co w takich przypadkach robić) i zacząłem jak zwykle w takich wypadkach "palić Niemca". Że ""on najpierw pobił dziewczynę a później szybę w klubie a jak próbowałem przerwać jego wyczyny to pobił mnie też. Mocno. Chyba jest na narkotykach bo mimo że rozwalił sobie rękę od szyby to ciągle mnie bił. Wreszcie się zmęczył to go odepchnąłem i upadł i tak już został. Ułożyłem go w bezpiecznej pozycji i już tak leży, oddycha ale jest nieprzytomny. Łapę mu obwiazałem chustką bo się mocno poranił od tej szyby i widziałem też że utykał."" Jakoś tak to brzmiało może i coś przekręciłem ale ostatecznie minęło już tyle lat.Moja wersję poparli i szef i drugi cieć (choć nie było ich przy zajściu) i o dziwo nawet dziwka. Gdy przyjechało pogotowie to jeszcze mnie pochwalili że to że dobrze ułożyłem delikwenta (przeszedłem kurs pierwszej pomocy) i zrobiłem mu ten prowizoryczny opatrunek Koniec końców to JEGO oskarżono o wandalizm i "podwójne pobicie". Ale ani ja ani dziwka nie wnieśliśmy oskarżenia, zaś facet miał "amnezję" i ponoć taki koktajl w żyłach jakiego dawno nie widziano. Dostał jednak odszkodowanie z PZU szkoda tylko że większość musiał oddać za zbitą szybę. No ale gdyby był czysty to by może pamiętał kto go uszkodził i z jakich przyczyn ale tak to już jest narkotykowym tripie. 2.Jak widzisz upiekło mi się a jeżeli uważasz że powinienem ponieść zasłużoną karę za to że nie pozwoliłem na pobicie dziwki to powiedz tylko słowo i jak tylko wrócę do Polski zgłaszam się na Policję. 3.Pomimo mojej "ciemnoty i mentalnej próżni" to jakoś udało mi skończyć uczelnię (i to nie na kolanach), nawet planowałem się doktoryzować ale nie wyszło wyjechałem...nie ważne, było minęło pozostały wspomnienia. 4.Nie zamierzam się chwalić i nie to było nigdy moim zamiarem, uważam że dobro należy czynić w milczeniu. Chciałem ci tylko przybliżyć swoją osobowość i to ze w tamtych sytuacjach mogłem postąpić zupełnie inaczej i nikt, może poza tą lafirynda nie miał by do mnie żalu. To hańba sprzedawać własne ciało ale większą hańbą jest obojętność wobec zła, ja tak myślę. A za to że nie zamierzam dzielić życia z prostytutką to nie musisz mi od razu strzelać w kark. ŻEBY ZŁO ZATRIUMFOWAŁO, WYSTARCZY, BY DOBRY CZŁOWIEK NICZEGO NIE ROBIŁ: Edmund Burke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do imion jakie podają w agencji to oczywiście że są prawdziwe, w końcu czego mają się wstydzić? Możesz śmiało wpisać sobie do dowodu, "przecież to najlepszy materiał na żonę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×