Juz dzis sylwester, kto spedzi go bez swoich partnerow lub na smutno samemu?

kobietapewnegomezczyzny -> hehe, fakt - tylko o czym byśmy rozmawiali, jeśli tu, przez kilka godzin wyzalaliśmy się na to jakie to zycie jest okrutne a my nieszczęśliwie zakochani? :)

moonLightDreamer dziękujemy ci bardzo:)

moonLightDreamer- jak to o czym :D o przeszlosci, przyszlosci, terazniejszosci :) O zainteresowaniach, o charakterach o zyciu. Chyba nie chcesz nas poznac:D

konserwa -ja się świetnie dogaduję z ludźmi w takim 'podeszłym' wieku jak Twój ;) więc wstydu nie ma ;) :D

Bo przez monitor jeszcze nikt nikogo nie ugryzł ;P

Bo potem gadaja ze jestem nie rodzinna.Ze nawet zyczen nie zloze.I wyslalam zyczenia.

sama ale nie samotna ale ja nie jestem podeszły wiek wierz mi ze daja mi 10 lat mniej z wyglądu a poza tym nie zachowuje sie na te moje cieżkie latka :) ale ciesze sie ze dogadujesz sie z takimi starymi ludźmi jak ja :P

A niech gadają. Po co zyczyc jak i tak nieszczerze..ale ludzie i tak wolą słuchać nieszczerości, byle tylko się o nich mówiło i juz.

konserwa - ale sama nie samotna mysle ze ironizowala,ze Twoj wiek to wcale nie podeszly wiek !!!!!! :) moonLightDreamer- tak ale ja jak Cie zobaczyla bym na zywo od razu bym ugryzla :P skad te podejrzenia :D:D:D

Akurat z ciotkami mam czesty kontakt.Bo od 1 wynajmuje mieszkanie i do niej chodze a 2 to moja chrzestns.Wiec zyczenia wypada zlozyc. siostra sie dzis widzialam i zyczenia sobie zlozylysmy.

Fajnie ze MY tu jesteśmy szczerzy:)

zreszta konserwa - wogole moj facet tylko o kilka lat jest mlodszy od Ciebie wiec wiesz, nie sadze by On byl w podeszlym wieku. Jestesmy tu na kafe mlodzi piekni i .... szczesliwi w miare mozliwosci :)

Hehe -tez zartuję :) Ale mam historię - mój kolega (duzo zakompleksiony), jak bylismy jeszcze w technikum, nie miał szczęścia w miłości, to chciał spróbować przez internet. Umówił się z jedną dziewczyną z czatu (z tego co wiem to była dłuzsza "znajomość"), ubrał się, kupił kwiaty i szedł na randkę. Umówili się pod naszą szkołą, jednak on im bardziej się zblizał, tym bardziej rzeczywistość nie zgadzała się z jego wyobrazeniami. Gdy się zmiarkował ze to jest faktycznie TA osoba, skręcił w ostatnią bramę i się nie pojawił :) Wniosek - 16 cali szkła zamydla oczy :D

hehe ale ale ale- my przeciez nie umawiali bysmy sie na randke- bo kazdy ma w sercu kogos :) ale od co kulturalne spotkanie :) a historia dosc ciekawa, a ja mam inny przyklad! Moj kolega na sympatia.pl poznal kobiete, spotkali sie, minelo iles tam lat i.....SA MALZENSTWEM :) a tu psikus :)

Doszły mnie słuchy, że ktoś z Lublina zaśmieca ten temat na forum... no to Twoje zdrowie koleżanko, bo właśnie co wróciłem z placu :]

a;e czy my tutaj szukamy jakiejs miłości może jakiegoś kumplowania to byłoby fajnie:) a kumplowi zycze powodzenia :0

OCZYWISCIE ZE KUMPLOWANIE :) - przyjazne i fajne kumplowanie. JA BYM CHCIALA MIEC PRZYJACIOL POZYSKANYCH WLASNIE TAK...

ja tez bo wiem ze jest to mozliwe ma stąd kumpelę z podkarpacia:)

Oj tam, bez aluzji proszę :) Mówię tylko jak to moze wyglądać ze znajomościami i zeby (gdy kogoś najdzie taka ochota), powaznie przemyslec ten krok, zeby tak sie nie wtopić :) A co do samych znajomości - jak najbardziej :) Sam piszę z jedną osobą której nie znam w realu juz od długiego czasu i jest całkiem ok. kobietapewnegomezczyzny - oj nie wiem, przyjazn tu, a w rzeczywistosci - duzej roznicy nie ma, to wciąz ludzie, z tymi samymi problemami, trudnościami, tak samo mogą zdradzić, oszukać, bo to wciąz ludzie..

konserwa - jasne że żartowałam ;) sasasasasasasa - że niby ja zaśmiecam??? ;-> jak tam na placu było? Karpiel -Bułecka ponoć miał być?

na każdym kroku możesz dostać psztyczka w nos ale moim zdaniem trzeb apróbować:)

Dokładnie - to jedno z postanowień noworocznych przeciez :D

ja mam póki co dobre doświadczenia jeżeli chodzi o poznawanie przez neta -mojego obecnego na sympatii poznałam i mimo że się nie układa nam teraz w związku to nie żałuję :) i mam koleżankę, znajomość też się na kafe zaczęła, później z kilkoma osobami stworzyłyśmy osobne forum i z 1 sie teraz przyjaźnie-w realu też się widujemy, choć dzieli na 150km :)

Pewnie ze mozna, takie czasy zresztą.. Ech, a ja se konto na n-k usunąłem z miesiąc temu i szczęśliwy jestem ze muszę ludzi pytac o nazwisko :D

Karpiel -Bułecka? A któż to taki? Hmmm na placu? Kashmir i Zakopałer. Ogólnie ciekawie. Ale ogólnie pozytywnie, choć fajerwerki jakieś takie bidne... ALe powiem Wam, że to pierwszy sylwester od niepamiętnych czasów ze śniegiem! Aż miło :) Na placu jakiś "chłopaczek" spędził sylwestra w czarnym worku - nie wiem co mu się stało? Czy zapił na śmierć, czy może coś innego?

dlatego myślę sobie ze mozemy sie pokumplować nawet jeżeli to będzie jedynie w necie:)

a u nas bez sniegu ale słyszałam ze czym bliżej wschodu tego śniegu więcej nawet w górkach go nie ma:(

to jest właśnie ten z zakopałer ;)

ja tam jestem optymistką i chetnie bym utrzxymywala z Wami dluzej znajomosc, wkoncu moge ie pochwalic ze spedzilam z wami sylwestra 2009/2010. wlasnie w radiu puszczana jest piosenka ktora kojarzy mi sie z moim mezczyzna ... jej smutno mi :( o chyba przez tego szampana sie rozklejam. a ja mam kolezanke z Bieszczad poznana przez internet :) naprawde mozna zawiazac przyjazn - powaznie :)

zakopałer nie mój klimat