Czy będąc kimś głębokim można być szcześliwym?

''to, że ktos nie udziela odpowiedzi jest dla ciebie obrazą?''- dokładnie .

ale pomijając, to autor ma odzywki raczej wykraczajace poza kanony kulturalnej pogawędki... mnie przykładowo pytał w te słowa: Kobieto... O co Tobie chodzi??? Może mąż nie daje satysfakcji pełnej? A może żaden Cię nie chce??? :D, :D tu błysnął za to czyms w rodzaju poczucia humoru: podpisano - psycholog 20:30 [zgłoś do usunięcia] KonwaliowyFacet (arnoldfiksus@wp.pl) Proponuję z podpisu kolego skreślić "-og" ....

wiecie co moze pomyslcie troszke nad soba. nie da sie tu porozmawiac o czymkolwiek bo kazdy na kazdego skacze z pazurami. moze ktos raczylby spojrzec na pewne sprawy owszem, okiem krytycznym ale nie do cholery obrazajacym innych,ograniczcie sie troche. "wielcy mysliciele" narzucacie innym to jak maja myslec, obwieszczacie calemu swiatu ze tylko wy macie racje, ze sie nie mylicie ze wasza prawda jest najprawdziwsza, ze wasze zdanie jest najsluszniejsze. wymiotowac sie chce - szczerze. ludzie tutaj pisza o problemach, niektorzy chca poszerzyc swoj tok myslenia, horyzonty, sa ciekawi pogladow innych ale szlag by to trafil - nie znajda tu tego. jak ktos cos pisze, odpowiada to lapiecie za slowka jakbyscie nie rozumieli sensu wypowiedzi. Sa tu owszem bardzo madre wypowiedzi, ale za duzo w nich uwielbienia samych siebie i demonstracji wlasnego zdania za wszelka cene chocbyscie kogos obrazili,chocbyscie nie odpowiedzieli obiektywnie to tacy dumni jestescie... moj apel i tak jest bez sensu. wiem ze malo kto z dobrocia serca i szczera checia "pomocy" komus bedzie tutaj pisal. bo liczy sie ta wasza "zajebistosc"

a autor najbardziej. Górnolotne słownictwo, chęć pomocy, a tak naprawdę poniżanie i obrażanie innych, że niby są gorsi od niego, że są płytcy a on głęboki. Weźcie się ogarnijcie wszyscy, zajmijcie rodziną, zarabianiem pieniędzy i poszerzaniem horyzontów. Żal mi was

Górnolotne słownictwo, chęć pomocy, a tak naprawdę poniżanie i obrażanie innych, że niby są gorsi od niego, że są płytcy a on głęboki. szacun :D, niezłe wnioski

chcialabym powrocic do swojego wczesniejszego pytania, moze ktos na nie odpowie szczerze, z odwaga bez nadymania sie. jak mierzycie swoja ''glebokosc''? i co to jest TA glebokosc? czy to oznacza ilosc tylulow przed nazwiskiem, a moze ilosc posiadanych dzieci, a moze umiejetnosc zycia czy tez ilosc przebytych podrozy w celu ratowania zycia po kataklizmach itp....... prosze o odpowiedz w 1.os. liczb. pojedynczej, bez ukrywania sie za ogolnikami.prosze dokonczyc to zdanie ja uwazam sie za osobe gleboka poniewaz............... lub, ja nie uwazam sie za osobe gleboka poniewaz.............

jem kupę :D

jakies przemyslenia? odpowiedzi.

moze ty zacznij pierwsza

uwazam, ze pojecie "gleboki czlowiek" jest bez sensu. Ocean jest gleboki :D

uważam się za głęboką osobę, ponieważ mam głębokie gardło. Poza tym mój odbyt jest głęboki. Aż po samą okrężnicę. Każdy z nas jest głęboki, ale nie każdy potrafi to odkryć, dogłębnie nas penetrując. A skoro autor jest taki głęboki... cóż, pewnie został nieźle spenetrowany :D

nie wiadomo dlaczego tak jest, widać kobiety wolą bezmózgich palantów co to potrafią tylko dobrze ruchać, arozmawiac itp po co od tego mają kolezanki banda idiotów

ach gdzie jest konwaliowy? normalnie zakochałam się w tej jego głębokości.... Mam nadzieję, że zgodzi się na wypróbowanie ze mną mojego nowego, megadługiego strap-on'a

hop do góry~!

glupotach :O

Jedzcie mak

banda idiotów' tak proste, a tak genialnie celne.

Cóż za skromność :) jak w opowieści o trzech zakonnikach :D

Gdyby chcieć wysłowić piękno- byłoby to na pewno coś co nas wypełnia, Gdyby zapragnąć określić prawdę, to jest w nas samych. Chcąc dotrzeć do celu , trzeba się zmagać ze samym sobą, a ta walka jest nierówna. Trzymając wyobraźnię na wodzy ponosimy straty na swoim, nie czyimś wnętrzu. Więc dlaczego wciąż oceniamy innych?

A nie pomyślałaś, że jesteś po prostu płaskoczołą, pustą samicą reprodukcyjną?

Więc widzisz czegoś tu zatem nie rozumiesz, bez urazy rzecz jasna, no i zapętliłaś się w paradoks. Mówisz, że chcemy być ze swymi idolami, ale czy chciałabyś dzielić łóżko z którąkolwiek z gwiazd, znając jej wybryki życiowe? czy chciałabyś spędzić resztę życia z kwiatem tylko za jego uwodzący zapach? czy chciałabyś zatem z poetą, którego podziwiasz za słowa współodczuwać upływający czas? nie sądzę. sama sobie zatem zaprzeczyłaś. Bez urazy ponownie. Ale uwierz mi- są kobiety, które pragną tego, by z kimś roztrząsać nie tylko wschody słońca, ale i kształt bąbli na jajecznicy z takim samym patosem i estymą :).

??

Gwoli sprostowania A nie pomyślałaś, że jesteś po prostu płaskoczołą, pustą samicą reprodukcyjną?" Dobre :D

zatem słowa :"odchodzę od Ciebie, bo jesteś za dobry dla mnie" są w tym kontekście właśnie słuszne, ale rzecz jasna równie krzywdzące dla autora ;). Oznaczają "nie odczuwam tego świata równie szczegółowo jak Ty" i "nie umiem dać Ci na tyle zrozumienia, by być Twoją połową"

:D

to się powymądrzałam, pora spać ;)