Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KonwaliowyFacet

Czy będąc kimś głębokim można być szcześliwym?

Polecane posty

Gość KonwaliowyFacet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jejku jejku offerma się popłakał ale na otarcie łez znalazł błąd ortograficzny. Więc ciołku na początek jak żeś taki mądry to zdania zaczyna się z dużej litery o czym ty nie wiesz zapewne bo notorycznie zaczynasz z małej. Po wtóre jak już ktoś nie ma się do czego merytorycznie przyczepić to zaczyna szukać dziury w całym i tobie się udało odkryłeś Amerykę że robię błędy ortograficzne. Brawooooo tylko ciekawe czemu dopiero teraz to wywlokłeś skoro wcześniej też na pewno jakieś popełniłem. I na koniec bałwanie jak nie znasz jakiegoś słowa to go nie używaj analfabeta - człowiek dorosły, nie umiejący czytać ani pisać; Jakoś i czytać i pisać umiem więc odpuść sobie a że robię błędy no cóż staram się nie robić ale czasem coś przepuszczam obyś ty był taki idealny i nigdy żadnych nie robił. A na razie nie zapominaj o dużych literach. A może coś w temacie napiszesz? Czy to już przekracza twoje możliwości? A może ty tylko jak ujadający kundel głośno szczekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*A może ty jesteś jak ujadający kundelek co umie tylko głośno szczekać? To był prezent żebyś się miał do czego czepiać rzepie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel666
Czy będąc kimś głębokim można być szcześliwym? nie można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
przepraszam, konwaliowy 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KonwaIiowyFacet
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KonwaIiowyFacet
Mam was wszystkich głęboko w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję xymena. Pięknie krytyczna wypowiedź... Wezmę wszystkie Twoje słowa do serca i przemyśle je dokładnie. Dziękuję Tobie również Myśliciel999 za słowa krytyki, które z Twoich ust wypływają coraz bardziej obdarte z ironii i oceniania z góry. :) natomiast nie wiem, czy mam dziękować Amaletcie, bo to tak krótka wypowiedź i o takiej treści, której nigdy bym się nie spodziewał. Gdyby chociaż miała zarejestrowany nick... :) w każdym bądź razie również Ciebie pozdrawiam i ślę same serdeczności. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałbym. Myślicielu nie daj się prowokować. :) nie warto. Parę stron wcześniej mam przykry przykład własnych puszczonych nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się, czy kiedykolwiek uda mi się przeczytać wszystkie posty w tym topiku. Za każdym razem zaczynam i w którymś momencie rezygnuję. Nie wiem, czy chodzi o styl, tematykę, czy o nie-wiadomo-co, czyli rozmowy o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KonwaIiowyFacet
KonwaliowyFacet sorki za te brzydkie zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
natomiast nie wiem, czy mam dziękować Amaletcie, bo to tak krótka wypowiedź i o takiej treści, której nigdy bym się nie spodziewał. Gdyby chociaż miała zarejestrowany nick... idziesz w nieistotne drobiazgi, które dają tylko złudzenie poczucia bezpieczeństwa ;) Miałam tu ze 100 nicków, żaden nie był czarny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KonwallowyFacet
amaletta konwaliowy sie zalamie przez ciebie i wpadnie w depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KonwaIiowyFacet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO Konwaliowy
Zyjesz jeszcze? Odezwij sie i powiedz jak sobie radzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
on już ma depresje, ja co najwyżej pomagam mu uswiadomic sobie ten fakt facet, który po wymianie 3 postów z osoba nieznajomą pisze: Czy na prawdę zależy Ci na tym, żeby ludziom niszczyć życie i zabierać radość? Czy to jest Twój życiowy cel??? ewidentnie dokonuje przekierowania na tęże osobę swoich życiowych żali. A żale tego typu są charakterystyczne dla depresji :O, co akurat znam z autopsji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KonwallowyFacet
niech sam napisze jak to wyglada. nie ma tu czego zazdroscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
no, niech napisze. ale mnie ta - nazwijmy to - polemika :O raczej wskazuje, że autor raczej nie ma ochoty na konfrontację Z WŁASNYM problemem i zastępuje to konfrontacją z CUDZYMI problemami ( mam tu na mysli wielokrotnie powtarzane deklaracje pomocy innym) zakładając oczywiscie, że to co napisał w tym topiku było szczere, a nie spreparowane na potrzeby wyrwania naiwnych lasek na gg, czego wykluczyć nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KonwallowyFacet
pozostaje poczekac na kontrrargumenty. niedoczekanie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
nie sądzę, aby padły tu jakies kontrargumenty, już chociażby z racji niewdzięcznej roli jaka mi przypadła w udziale :D ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już na samym początku napiszę, że zdążyłam przeczytać tylko pierwsze strony tematu, mam nadziejęże później nadrobię zaległości, ale póki co... " Czy będąc kimś głębokim można być szczęśliwym?" Moim zdaniem - można. Jednak jest to bardzo trudne. Tak jak ktoś wcześniej wspomniał - osiągnięcie szczęścia przez takie osoby nie jest łatwe ze względu na ich uczuciowość i zamiłowanie do zadawania sobie i innym różnych pytań wychodzących poza sferę, że tak to ujmę, "codzienności"(tj.chodzi mi o pytania typu "co dziś zrobię na obiad?") Takie osoby szukają siebie, sensu życia, szczęścia w najmniejszych choćby rzeczach.Może wydawać się to egoistyczne, ale takie nie jest choćby ze względu na to, że jeżeli chcemy zmienić świat musimy zacząć od siebie. Oraz jeśli chcemy kogoś uszczęśliwić, nie łatwo jest to zrobić gdy sami nie jesteśmy szczęśliwi. Szczęście - czym jest, jak je osiągnąć itp. to temat rzeka. Chciałabym jednak poruszyć temat nieco odmienny ale bardzo podobny... "Wytłumaczcie mi kochani tylko jak to jest, że im ktoś bogatszy wewnętrznie tym częściej słyszy od kobiety "nie zasługuję na Ciebie" i zostaje sam? To przecież paradoks życia i absurd." Wiele było już odpowiedzi na to pytanie, a ja chciałabym je nieco teraz zmodyfikować. Chodzi o coś bardzo podobnego, tylko z tą różnicą, że to osoba o głębokim wnętrzu chce odejść od kogoś bo wie , że jej osoba i charakter są trudne do zrozumienia dla partnera.Osoba głęboka podczas związku gryzie się z wieloma myślami, smutkami, za to druga jej połówka żyje sobie spokojnie i szczęśliwie.Chodzi tylko o tą "różnicę dusz".Niby idealne dopasowanie, poza jednym, powyższym wyjątkiem.Dodam jeszcze że tu nie chodzi o taką jakąś "byle jaką miłość", tylko o prawdziwe uczucie płynące z obu stron. Czym jest prawdziwe uczucie tego tłumaczyć już nie będę bo nie o to chodzi w temacie. Chętnie zapoznałabym się z opiniami innych. Wybaczcie za moje ewentualne błędy w pisowni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury jak nic
Tacy jak on nigdy nie beda szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A więc
amaletta jesteś niesamowicie empatyczną i doświadczoną osobą!!!!! Bardzo, bardzo dziękuję za Twoje uczciwe posty i przestrogi!!! I ja też wszystkich nadwrażliwców (sama jestem) przestrzegam: CHROŃCIE SIĘ PRZED OBCYMI LUDŹMI KTÓRZY OFERUJĄ "BEZINTERESOWNĄ POMOC I ZROZUMIENIE". Ufajcie tym na których nie zawiedliście się latami, nawet jeśli to tylko zwykli ludzie. Daleka jestem od oskarżania i posądzania kogokolwiek. Jednak pytanie się pojawia. Każdy zasługuje na szacunek, ale BĄDŹCIE OSTROŻNI i zaufaniem obdarzajcie ostrożnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury jak nic
Autor sam niech sie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli gleboki=depresyjny, to nie mozna jezeli gleboki=intelektualny, to mozna a tak wogole, to jak mierzycie swoja glebokosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
greeney pisze: Chodzi o coś bardzo podobnego, tylko z tą różnicą, że to osoba o głębokim wnętrzu chce odejść od kogoś bo wie , że jej osoba i charakter są trudne do zrozumienia dla partnera.Osoba głęboka podczas związku gryzie się z wieloma myślami, smutkami, za to druga jej połówka żyje sobie spokojnie i szczęśliwie czy ja cię dobrze rozumiem? zakładając, że piszesz o sobie - chcesz odejść od kogoś kto z tobą żyje sobie spokojnie i szczęsliwie BO WIESZ< ŻE JESTES TRUDNA DO ZROZUMIENIA dla partnera? Skoro jest szczęsliwy bez tego zrozumienia, to chyba nie o taką motywację ci tak na prawdę chodzi... piszesz jednocześnie: Osoba głęboka podczas związku gryzie się z wieloma myślami, smutkami, Z tej składanki wyłania mi się obraz związku w którym tylko jedna osoba jest szczesliwa, a druga najnormalniej w swiecie niezaspokojona emocjonalnie. Tylko nie rozumiem powodu dla którego ta niezaspokojona dorabia jakies sztuczne powody ewentualnego odejścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leon zawodowiec .........
Alez ubawilem sie czytajac ten topic. Autor to uduchowiony egzemplarz Waldusia, czyli syna Ferdynanda Kiepskiego. Podobnie jak on jest przepastnie 'gleboki'. Duzo mysli ... i wogole. Prawdziwy fizjonom ... Czlowieku napewno z toba cos nie tak ... Moim zdaniem jak juz tak mocno pomyslisz to wyladujesz w psychiatryku lub przemienisz sie w geja. i wtedy dopiero bedziesz gleboki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leon zawodowiec- moj ulubiony film szkoda tylko ze autor powyzej probuje skonformizowac cale spoleczenstwo wg swoich norm. kazde odchylenie, nawet w pozytywna strone, oznacza skonczenie w psychiatryku. kazdy jest jaki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×