Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KonwaliowyFacet

Czy będąc kimś głębokim można być szcześliwym?

Polecane posty

Gość amaletta
Szkoda mi tylko tych wszystkich osób, które w samotności płaczą z powodu niezrozumienia i wrażliwości może tylko przytoczę to: A teraz niespodzianka: byłam właśnie taka. Aż trafiłam w necie na pewnego posranego huja który to wykorzystał i przypłaciłam ten fakt cięzką depresją. On też uważał, że jest siewcą dobra... drugi Chrystus, wcielenie współczesne :P Zbastuj kolego, bo z twoim potencjałem możesz tylko komuś krzywdę zrobić, zwłaszcza wrażliwemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAK JAK NAPISAŁEM NA POCZĄTKU ZALEŻAŁO MI JEDYNIE NA ZROBIENIU MAŁEGO DOBRA JAK UŚMIECH DO BIEDNEGO SĄSIADA. ZWYKŁY ODRUCH. NIE ZBAWIANIE ŚWIATA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś wariat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
JEST MI PRZYKRO Z tWOJEGO POWODU, ALE MOGŁAŚ MI TO POWIEDZIEĆ NA POCZĄTKU nie było by ani niespodzianki ani testu na to twoje rzekome dobro. POza tym jako osoba wrazliwa z pewnoscią wiesz, że nie zaczyna się rozmowy od punktowania własnych słabości, musiałeś to niejednokrotnie przerabiać :P Mam nadzieję że chociaż potrafisz wyciągać wnioski z własnych błędów. Poza tym - ty nie pytałeś, ty oceniłeś mnie po 2-3 postach, bo ci nie pasowały do schematu. Twoje Podsumowanie MOICH intencji znajduje się już na 5 stronie... MAM TYLKO NADZIEJĘ ŻE NIE MASZ NA IMIĘ kRYSTYNA :D ;) Widzisz, jak łatwo manipulować za pomocą słów? Hasło-klucz i docieramy do sumienia poza wszelkimi zabezpieczeniami psychiki... Moje imię nie ma nic do rzeczy. Jestem człowiekiem, takim jak każdy inny. mam za sobą swój pakiet doświadczeń i swoją historię. także swoje odruchy dobra. Niczym nie różnię się od ciebie, za wyjątkiem PYCHY jaka przebija z twoich postów. Ja ją widzę. szkoda, że ty nie Miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
Amaletta :)) brawo Miłego dnia i uśmiechu na codzień 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
a teraz powiem ci autorze coś, za co połowa czytających mnie zje, a druga połowa spali na stosie Pycha bardzo lubi sie łączyć ze wszelakimi technikami NEW AGE, w tym także wschodnich medytacji przeflancowanych na nasz grunt. Niezależnie od tego co głoszą zwolennicy tego szerokiego ruchu, brak tam Boga przed którym z pokorą pochyla się głowę.... Spójrz może pod tym kątem na swoje religijno-światopoglądowe zapatrywania - a także na ich skutki. Jeśli jeszcze potrafisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
Jestem prawie pewna, że Autor już tu się nie pojawi. Podkulił ogonek i poszedł się czesać ;) A tak w ogóle to o co Mu chodziło ??? Acha, prawda, gdzieś tam napisał, że choruje na cos tam [pewnie psychicznie]. Tylko wypada wspólczuć i życzyć szybkiego powrotu do zdrowia [ co niniejszym czynię :)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
wróci ;) Sądzę także że mógłby zrobic wiele dobrego...zaraz potem jak UCZCIWIE się przyjrzy sobie samemu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aktor dramatyczny
Papkin też był postacią głębokouczuciową :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteście kretynami zapatrzony
Jesteście osobami zapatrzonymi we własne poglądy i niszczycie Bogu ducha winnego chłopaka. Tylko dlatego, że miał odwagę się postawić pędowi masowemu. Żal mi was. Tak samo jak on, nie mam już po przeczytaniu tego ochoty tutaj więcej być. Siedzicie tutaj tylko po to, żeby się pośmiać, a dla niektórych ten środek komunikacji jest jedyny. Zabieracie im oddech i chęć do życia. Nie jesteście głosem społeczeństwa, bo ono nie jest tak paskudne. Jesteście głosem własnych kompleksów, które każą wam śmiać się razem i odstraszać takie osoby jak na przykład ja. Miałam operację nieudaną. Niczym się nie różnię od innych poza tym wózkiem na którym jeżdżę w wieku 20 lat. Nie jestem smutna przez ten uraz, mam w sobie jeszcze mnóstwo radości. Nie była w stanie mi jej odebrać złośliwość losu, która jest dla mnie nauką. Natomiast takie osoby jak wy, bezdusznie puste, sprawiają, że nie chce mi się już więcej żyć. Z wielką przyjemnością poznam tę osobę natomiast, którą doprowadziliście tu do odsłonięcia swojej duszy, zraniliście, a widząc jego bezradność i to, że został doprowadzony do skraju prawie obnażyliście, poddaliście chłoście i wykorzystaliście słowa wypowiedziane w prawie rozpaczy, rozpaczy nad waszymi sumieniami, do zabicia w nim nadziei na to, że coś jeszcze można zrobić dla innych. Oby was spotkało 100 razy większe cierpienie jak tych wszystkich, którzy przez was nie mają nawet radości ze wschodu słońca. Wy- ludzie wystrugani z drewna mieniący siebie nazywać głosem sumienia narodu. Ten naród nie jest jeszcze aż tak zły, a ta społeczność, którą tworzycie z radością rzeźnika, jest złożona głównie z nieszczęśliwych swoim życiem pół samotnych pań przed i po 50-ce... Dajcie oddychać tym, co nie mają wyboru i nie potrafią sobie znaleźć przyjaźni i miłości inaczej jak przez takie miejsca. Wy macie wybór i śmiałość, my nie. Znajdźcie swoje miejsce, bo tutaj Ci, co siedzą cicho wiedząc, że między wilkami nie przetrwają, nie chcą was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia.30
Inkwizycja. Welcome back "middle ages" wtedy też większość miała rację i paliła na stosie. Topiono żeby sprawdzić- czy to czarownica, jak wypłyneła, wtedy na stos, bo napewno diabeł ją uratował. Podobna logika. Boże, ile to wieków temu było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D banda kretynów
Idę stąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez uduchowionej głębi
"poddaliście chłoście i wykorzystaliście słowa wypowiedziane w prawie rozpaczy, rozpaczy nad waszymi sumieniami, do zabicia w nim nadziei na to, że coś jeszcze można zrobić dla innych." Stanowczo protestuję przeciw takim pomówieniom. Konwaliowy nie chciał swojej działalności prowadzić tu, na topiku, ale wszystkich zachęcał do kontaktów prywatnych, a w tym nikt nikomu przeszkodzić nie może. Dalej są tu jego posty, jest jego adres mailowy i każda osoba potrzebująca jego pomocy może z niej skorzystać. Prywatnie jednak myślę, że jeden facet może w danym momencie uszczęśliwić jedną tylko kobietę, weźcie to, zainteresowane nim panie pod uwagę. Jeśli chce dać swoje serce więcej niż jednej, no to...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
Jesteście osobami zapatrzonymi we własne poglądy i niszczycie Bogu ducha winnego chłopaka. jest jeszcze winny paru chamskich tekstów, nie zauważyłaś? Tylko dlatego, że miał odwagę się postawić pędowi masowemu. A w jakim konkretnie zakresie? Bo mnie to stwierdzenie w kontekscie niniejszego topiku przypomina uzywanie zwrotów których treść niekoniecznie przystaje do rzeczywistości. czyżby kolejna odsłona autora? Siedzicie tutaj tylko po to, żeby się pośmiać ja nie i z pewnoscią nie posądzę o to osoby o nicku "Bez uduchowionej głębi". Czytałaś nasze posty? Z wielką przyjemnością poznam tę osobę natomiast, którą doprowadziliście tu do odsłonięcia swojej duszy, zraniliście, a widząc jego bezradność i to, że został doprowadzony do skraju prawie obnażyliście, poddaliście chłoście i wykorzystaliście słowa wypowiedziane w prawie rozpaczy, rozpaczy nad waszymi sumieniami, do zabicia w nim nadziei na to, że coś jeszcze można zrobić dla innych. Nie mamy jako masa aż takiej mocy sprawczej :P czekaj, czekaj - to w rozpaczy nad moim sumieniem autor załkał: Może mąż nie daje satysfakcji pełnej? A może żaden Cię nie chce??? :D, :D, :D Hm..., bez komentarza, nawet mnie słów zabrakło na takie dictum Oby was spotkało 100 razy większe cierpienie jak tych wszystkich, którzy przez was nie mają nawet radości ze wschodu słońca. Mam nadzieję, że siebie też ujmujesz w tym swoiście pojmowanym prawie karmy? Nie? Przypominam o Królowej :P Dajcie oddychać tym, co nie mają wyboru i nie potrafią sobie znaleźć przyjaźni i miłości inaczej jak przez takie miejsca. Tu mowa o autorze? ooo??? Bo chyba nie o tobie, nie przypominam sobie aby ci ktokolwiek na tym topiku powiedział złe słowo...chyba, że nick zmieniłaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
Wiesz żelek, jakos jest mi to obojętne, chociaz styl pisania rzeczywiscie pasuje... Szkoda faceta, ma ze soba jakiś duży problem. I to raczej nie do rozwiązania, skoro winni owego problemu w jego odczuciu znajdują się na zewnątrz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wstępie przepraszam że przydługo ale topik mnie rozbawił po drugie chce porozmawiać na konkrety z konwaliowym więc sępy sza ;) A ciebie Konwaliowy proszę o odpowiedź konkretną tu na forum bo po to ono jest a nie po to żeby uciekać na priv. "Wytłumaczcie mi kochani tylko jak to jest, że im ktoś bogatszy wewnętrznie tym częściej słyszy od kobiety "nie zasługuję na Ciebie" i zostaje sam? To przecież paradoks życia i absurd." To nie ma nic z bogatszym wnętrzem a z złożonością ukazywania tego wnętrza. Jak ktoś "tak głęboki" trafia na takiego o głębokim wnętrzu i szczerości do bólu najczęściej skręca się w konwulsjach i uznaje szczerego za co najmniej chama a najczęściej brutala i prymitywa. "nie zasługuję na Ciebie" znaczy tyle co nie rozumiem cię nie podzielam twoich opinii nie mam w sobie empatii , jesteś oszołomem, męczysz mnie głębią....... (niepotrzebne skreślić) ale nie chcę cię ranić..... ale naprawdę rzadko znaczy to: jesteś taki dobry ale mam to w dupie bo chce równać w dół. Wiem nie zrozumiałem tematu..... Gówno prawda zrozumiałem a pan Konwaliowy się oszukuje. Sorry życie jest brutalne... "..."współczuciem" czyli bardzo smutno... A to przecież "współodczuwanie"" Panie "głęboki" niestety żeby takim być trzeba tez się rozwijać i mieć pojęcie chociaż o tym co się pisze.... współczuć - czuć to samo co inni wiem że to jest tak zwane "dawne znaczenie" słowa ale jednak jak najbardziej tak jest współczucie teraz odbierane współczucie to właśnie współodczuwanie (czujemy wspólnie to samo). Teraz jest powszechnie używane tylko w odniesieniu do przykrych sytuacji i emocji. Empatia (gr. empátheia "cierpienie") – w psychologii zdolność odczuwania stanów psychicznych innych istot (empatia emocjonalna) Jeżeli chodziło ci o współczucie radości to po prostu tego nie nazywamy tak ale ty piszesz nie o nazwach a uczuciach. A przecież nie cieszymy się i nie radujemy się jak wygrywają nasi np siatkarze? Ludzie wstają z foteli i krzyczą WYGRALIŚMY... A naprawdę to gówno wygrali bo oni tylko grzali tyłkami fotele ale patrzą z perspektywy tych co wygrali cieszą się tak jak oni współczują a to jest jak najbardziej empatia. Brak litości (tak naprawdę litość i współczucie to niemal to samo) nie musi znaczyć o braku głębi a o innym jej rodzaju. Co więcej brak widocznej litości nie znaczy o jej braku. Ja nie uważam że dawanie jałmużny i pomaganie wszystkim litowanie się nad biedotą i niedolą jest dobre wprost przeciwnie jest tworzeniem strefy patologii. Wielu ludzi od pracy woli trwanie w stanie biedoty i zasiłki im to umożliwiają gdyby nie było takiej pomocy to by musieli wychodzić z beznadziejności. Co więcej taka pomoc prowadzi do znieczulicy bo ludzie zdają sobie sprawę że żebracy nie są naprawdę potrzebującymi a w dużej części naciągaczami. Wiem jestem potworem bez serca bo spławiam wszystkie fundacje i innych naciągaczy (poczytałem sobie ich sprawozdania finansowe i pozbawiło mnie to złudzeń). " Niektórym przecież wystarczy parę ciepłych słów lub uśmiech..." Prawda jest taka że większości porządny kop w zadek daje o wiele więcej niż ciepłe słowo. Nie mówiąc już o łączeniu się w bólu i współodczuwaniu czyjejś tragedii. "Czemu stać nas na litość i zbiorowe odruchy "współczucia" właśnie i świąteczne, modne akcje pomocy, a za drzwiami obok ktoś umiera z samotności" Presja tłumu jak będziemy wyglądali w oczach innych jak nie damy? Ktoś powie że jesteśmy płytcy nie ma w nas empatii..... A jak ktoś umiera za drzwiami... Żyjemy w betonowych klatkach i nie znamy się ludzie z naprzeciwka są nam obcy są innym organizmem i nic nas nie obchodzą. Na niektórych trochę wyizolowanych wsiach jest inaczej wciąż jak w którejś rodzinie (nawet nie bardzo lubianej ) wydarzy się tragedia to reszta wsi pomaga bo są społecznością. (oczywiście to już jest zjawisko wymierające bo większość wsi też staje się klatkami sypialnymi) Prawda jest taka że jak byś mniej rozmyślał nad swoim jestestwem a przeczytał jedną czy dwie książki socjologiczne to nie zadawał byś takich podstawowych pytań. "dziwi mnie natomiast to, że już nie umiemy być polakami, takimi jak byliśmy kiedyś," Jesteśmy tylko chwilowo nie mamy wspólnego wroga więc się wyżynamy między sobą i jak byś poczytał historie polski to zawsze tak było. No poza krótkimi okresami kiedy był król zamordysta i się baliśmy. "Bardzo mnie martwi to, że przez brak szerszych i ludzkich odruchów u pojedynczych ludzi ogólnie osoby wrażliwe nie są jak dawniej źródłem i motorem zjawisk. Przynajmniej nie tak powszechnie jak kiedyś." Możesz udowodnić tą powszechność ? tylko ostrzegam że mogę być brutalny jak zaczniesz sadzić farmazony bo ja jak patrzę na historie to nie bardzo te masowe ludzkie odruchy widzę. "Tak. Nauczyło mnie samokrytyki, dystansu i skromności... Ale im więcej tego się uczę tym bardziej sobie zdaję sprawę jak wiele jeszcze zostało do zrobienia w tej materii." Po zdaniu powyżej widać jak mało się nauczyłeś i jak bardzo sobie nie zdajesz jeszcze sprawy. Poza tym w ogóle na nie wykazujesz objawów samokrytyki i skromności a dystans no cóż ja widzę bardziej wycofanie ale zobaczymy później. "Mam nadzieję, że następna kobieta będzie tą, która da mi szczęście i będzie również miała pojęcie w tematach ezoteryki i uduchowienia." Nadzieja matką głupich..... Wybacz ale w związku chodzi o to żeby dawać szczęście a nie brać i co więcej większość związków to trudna kamienista droga przez ciernie a nie polana szczęścia puki tego nie zrozumiesz nie stworzysz związku. Jeżeli czekasz na taką która da ci szczęście to się nie do czekasz to ty musisz dawać jej szczęście a to dopiero może dać ci prawdziwe szczęście. co rozumiesz przez pojęcie w tematach ezoteryki? Jak rozumianej ezoteryki? "Czy wy już ludzie odarci jesteście zupełnie ze wszystkich uczuć, poczucia bliskości z otoczeniem, światem? Czy na prawdę już nikt nie czuje się po części każdym ze swojego otoczenia? "Kto z was jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"... Pozostawię to bez komentarza." Ludzie czują całe spektrum uczuć :D a nienawiść najsilniej. Ja czuję się jednostką co więcej uważam się za silną jednostkę i nie uważam że powinniśmy się czuć po części każdym... Razem możemy budować jedynie społeczeństwo jak tryby czy cegły ale dobre społeczeństwo budują tylko silne jednostki. A jednością mogę być tylko z jedną osobą którą jest moja małżonka. (istnienie takiej jedności jest nawet udowodnione naukowo np wspólna pamięć małżonków ) "Amaletta, łzy mi w oczach stoją, bo nie masz pojęcia z kim masz do czynienia i co przeżyłem i z kim..." chłopie jak jesteś taki delikatny to kafe zdecydowanie nie jest dla ciebie no chyba że masochistą jesteś.... największą wadą ale i największą zaletą kafe jest brutalność wypowiedzi :D No i oczywiście rzadko spotykana skromność cenzury. "Zdystansowanie polega na zrozumieniu i bliskości z otoczeniem." No jak na inteligentnego to z logiką u ciebie kiepsko dystans polega na bliskości wybacz to nie ze złośliwości a z zwykłego tępienia głupoty galopującej i przeinaczania faktów na swoją modłę "Znam takie osoby jak Ty. Nie odpuszczą dopópi nie zgnoją i nie zniszczą niezależnie od kosztów... " Dobra ale cytujesz kilka postów powyżej tego biblie a sam jad sączysz oczywiście dostojnie i z wrodzoną delikatnością. Wiesz jak już za Chrystusem cytujesz to chociaż nie sącz żółci kawałek dalej. A poza tym nie wiesz czy znasz takie osoby jak amaletta bo jej nie znasz. Znasz tylko jej kilka wypowiedzi "Straciłem już całkiem do Ciebie szacunek" Jesteś nie konsekwentny!!! piszesz że trzeba nawet takich ludzi szanować którzy nie budzą szacunku..... a powiedz jak mamy szanować kogoś kto nie szanuje własnych poglądów. "temat założyłem, żeby pomagać, " To do cholery odpowiadaj na pytania poza tym nie wiem czy ci ktoś mówił że objawem chamstwa i jest szeptanie w towarzystwie a zapraszanie na priv na forum w celu kontynuowania rozmowy na temat można nazwać szeptaniem. Jak wchodzisz na forum rozmawiaj na forum. "mniej więcej taka sama liczba osób w mróz przejeżdża obojętnie wobec stojącego na poboczu autostopowicza." A co ktoś go zmusił do stania na mrozie? wybacz ale to już z współczuciem (empatią) nie ma nic wspólnego sam wiedział jakimi prawami rządzi się autostop. (no chyba tyle że zrobi nam się zimno jak go zobaczymy) "Czy podstawiając nogę dającemu osobie głodującej chleb robimy coś słusznego?" Śmiem twierdzić że tak (no chyba że głodującemu wczoraj spalił się dom) bo go upośledzamy odbieramy konieczność walki o lepsze jutro. Tak samo jak dokarmiając dzikie zwierzęta skazujemy je na nas. Już zawsze będziemy im musieli pomagać. tak naprawdę to im szkodzimy. " Osobom, którym brak siły i ciętego języka, żeby właśnie przed taką nagonką społeczną się bronić. Jest tak wiele osób, które do mnie piszą, że zaglądają tylko tu a przez atmosferę tu panującą nie mają nawet odwagi przyznać się do swojej wrażliwości i poglądów " Osoby bojące wyrażać się swojej opinii żeby nie stać się obiektem nagonki są zwykłymi płytkimi tchórzami. I choć byś na głowie stanął nie zmienisz tego są dwulicowi i obłudni bo czynią inaczej niż myślą. "kochani- to zwrot grzecznościowy. Bardzo sympatyczny. Naturalny zwrot przybliżający do rozmówcy. Nie lubisz bliskości? boisz się dotyku?" to typowa forma manipulacji każdy dobry socjotechnik to ci powie. stosowanie tego zwrotu w stosunku do osób wrogich tobie jest za to już niezrozumieniem zasad socjotechniki a nawet zwykłej konwersacji. Poza tym zbytnie zbliżenie jak napisałeś zakrawające na dotyk do osoby która takiej chęci nie wyrazi jest nadużyciem zakrawającym na molestowanie. Jak byś zapytał skąd wiem (już takie pytanie komuś zadałeś) to odpowiadam od razu socjotechniką interesowałem się w związku z systemami zabezpieczeń infrastruktur informatycznych. "Jeżeli masz zamiar wypowiadać się publicznie na tematy religijno- światopoglądowe to takimi sprawami się zajmuje policja i nazywa to prześladowaniami na tle religijnym i są na to odpowiednie paragrafy" Przepraszam ale albo ja się pogubiłem albo ty bredzisz. Wypowiadać się jak najbardziej wolno nawet krytykować nawet bardzo ostro ale nie obrażać uczuć religijnych. Co ma wypowiadanie się z prześladowaniami na tle religijnym?????? "Nie będę się tłumaczyć z kwestii światopoglądowych osobom, które mają zbyt wiele wolnego czasu i wykorzystują go na niszczeniu dobrych i szczerych inicjatyw" A wiozłeś pod uwagę że niszczą bo się nie chcesz wypowiadać czym jako autor wątku wywołałeś uzasadnioną agresję. zacząłeś dyskusje ale boisz się w niej uczestniczyć wiesz czym to śmierdzi? TCHÓRZEM . I znowu to nie moja złośliwość tylko spojrzenie z boku!!!!! Więc podsumowując Kolego konwaliowy jak masz coś do powiedzenia to MÓW. Jak chcesz coś zmieniać i naprawiać to MÓW a nie wycofuj się na razie nic nie powiedziałeś ja złośliwy nie jestem bardzo a cholernie bardzo. Ale tylko jak widzę że ktoś się wywyższa nad innych. Mogę uszanować twoje poglądy ale podnieś rękawicę i ROZMAWIAJ tu na forum jak będziesz pisał mądrze to nawet mogę się pod tym podpisać czterema łapami ale na razie to twoje posty przypominają skomlenie zbitego psa.... Po pierwsze z logiką u ciebie tak sobie po drugie rzuciłeś trzy pokrewne ale nie dość tematy na jedną patelnię i dziwisz się że wywołałeś burzę. A dla czego kobiety uciekają od ciebie bo wybacz ale jesteś "zakręcony jak bąk w......" i tyle musisz szukać też takiej zakręconej to się dogadacie albo pozabijacie. (to nie była złośliwość a dobra rada) I jeszcze trochę przykrych słów bo uważasz się za inteligentnego, głębokiego blebleble.... ale ja tego w twoich wypowiedziach nie widzę widzę pełen mistycyzmu i nawiedzenia styl i głębokie przekonanie o wyższości nad innymi i NIC ponad to. Jak jesteś mądry inteligentny i głęboki to do cholery zbieraj się do kupy i broń swoich racji przekazuj swoją opinie szanując zdanie rozmówców (nawet najbardziej krytyczne) DYSKUTUJ bo to jest do cholery forum dyskusyjne. A nie roztkliwiaj się jacy to wszyscy źli bo cie atakują. A jako osoba głęboka jako POLAK zatroskany dyskutować jest twoim zasranym psim obowiązkiem, że tak powiem ku rozwojowi naszego znieczulonego społeczeństwa i Pro publico bono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeżeli masz zamiar wypowiadać się publicznie na tematy religijno- światopoglądowe to takimi sprawami się zajmuje policja i nazywa to prześladowaniami na tle religijnym i są na to odpowiednie paragrafy" Przepraszam ale albo ja się pogubiłem albo ty bredzisz. Wypowiadać się jak najbardziej wolno nawet krytykować nawet bardzo ostro ale nie obrażać uczuć religijnych. Co ma wypowiadanie się z prześladowaniami na tle religijnym?????? "Nie będę się tłumaczyć z kwestii światopoglądowych osobom, które mają zbyt wiele wolnego czasu i wykorzystują go na niszczeniu dobrych i szczerych inicjatyw" A wiozłeś pod uwagę że niszczą bo się nie chcesz wypowiadać czym jako autor wątku wywołałeś uzasadnioną agresję. zacząłeś dyskusje ale boisz się w niej uczestniczyć wiesz czym to śmierdzi? TCHÓRZEM . I znowu to nie moja złośliwość tylko spojrzenie z boku!!!!! Więc podsumowując Kolego konwaliowy jak masz coś do powiedzenia to MÓW. Jak chcesz coś zmieniać i naprawiać to MÓW a nie wycofuj się na razie nic nie powiedziałeś ja złośliwy nie jestem bardzo a cholernie bardzo. Ale tylko jak widzę że ktoś się wywyższa nad innych. Mogę uszanować twoje poglądy ale podnieś rękawicę i ROZMAWIAJ tu na forum jak będziesz pisał mądrze to nawet mogę się pod tym podpisać czterema łapami ale na razie to twoje posty przypominają skomlenie zbitego psa.... Po pierwsze z logiką u ciebie tak sobie po drugie rzuciłeś trzy pokrewne ale nie dość tematy na jedną patelnię i dziwisz się że wywołałeś burzę. A dla czego kobiety uciekają od ciebie bo wybacz ale jesteś "zakręcony jak bąk w......" i tyle musisz szukać też takiej zakręconej to się dogadacie albo pozabijacie. (to nie była złośliwość a dobra rada) I jeszcze trochę przykrych słów bo uważasz się za inteligentnego, głębokiego blebleble.... ale ja tego w twoich wypowiedziach nie widzę widzę pełen mistycyzmu i nawiedzenia styl i głębokie przekonanie o wyższości nad innymi i NIC ponad to. Jak jesteś mądry inteligentny i głęboki to do cholery zbieraj się do kupy i broń swoich racji przekazuj swoją opinie szanując zdanie rozmówców (nawet najbardziej krytyczne) DYSKUTUJ bo to jest do cholery forum dyskusyjne. A nie roztkliwiaj się jacy to wszyscy źli bo cie atakują. A jako osoba głęboka jako POLAK zatroskany dyskutować jest twoim zasranym psim obowiązkiem, że tak powiem ku rozwojowi naszego znieczulonego społeczeństwa i Pro publico bono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fioletowo Liliowa "lecz nie niszczcie jednostki, która coś niesie, coś chce komuś uświadomić chociaż w taki sposób. Obnaża się przed wami poniekąd; " Za mało pisze żeby coś uświadomić i nie odpowiada na pytania dostatecznie wyczerpująco. Pytający czekali na konkretne wyjaśniające odpowiedzi może gdyby dostali to by przestali atakować może by polemizowali ale nie niszczyli.... "A znając was, kafeterianie i waszą mentalność, mojego postu nawet nie przeczytacie, bo jest za długi jak na to forum. " ciekawe co o moich można powiedzieć :D bo żeby ktoś bez kupy samo zaparcia przez nie przebrnął to nie wieżę. "Przecież to wirtualny świat, nikt niczego od Ciebie nie wymusi, w każdej chwili możesz się wycofać!" Nie ma czegoś takiego jak wirtualny świat nie istnieje nie ma wirtualnych uczuć, wirtualnych znajomości wirtualnych romansów. Jest to błąd w założeniu idiotów bo nasze mózgi nie mają drugiej "wirtualnej" sfery która by się włączała po podłączeniu do sieci. Wszystko co się dzieje ja siadamy przed komputerem bije po nas nie wirtualnie a zupełnie rzeczywiście. Jeśli mężatka zakocha się w wirtualnym świecie w wirtualnym znajomym z wirtualnego czata to nagle się budzi z rozdwojeniem jaźni bo wirtualne ma tylko wyobrażenie drugiej osoby ale nie wirtualny zamęt w głowie rozpadający się związek i co więcej ten jej wirtualny związek i znajomy się jakoś dziwnym trafem cholera materializują. Pomijam już przypadki kiedy czuły i kochający kochanek z gg w którym się kobieta przez rok rozmów zakochała po uszy i poznała jego sekrety materializuje się jako np gwałciciel.... ale to pewnie tylko błąd na łączach :D Więc błagam Fioletowo Liliowa nie pieprz o wirtualnym świecie bo mamy jeden jedyny świat a wirtualny jest bajką dla grzecznych dzieci. "Nie spłycajcie wszystkiego tylko dlatego, że nigdy nie spotkaliście czegoś podobnego" Wybacz ja właśnie chce z autora wyciągnąć tą głębie i zobaczyć czy to ona tam jest czy może nie a może to taka głębia bez dna.......i nic tam nie ma bo jak wpadnie to leciiiiiiiiiiiiiiiiiiii ;) tego bardzo chcę się dowiedzieć i z pytań tu zadanych myślę że nie tylko ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
podnoszę, podnoszę bo ważne i ciekawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowany lub nie
Koledzy i koleżanki. Głębia to nie jest tylko zakres słownictwa, wiedzy, umiejętność cytowania i używanie kontekstow. To jest stan ducha, w którym pojmujemy więcej i Szerzej. Nieraz bez słów. Rozkładając samochód na czynniki pierwsze daleko nie zajedziemy, czyż nie :D Mnie również szlag by trafił na takie coś i też pieprznal bym to w cholerę :D miłej zabawy życzę. Hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Głębia to nie jest tylko zakres słownictwa, wiedzy, umiejętność cytowania i używanie kontekstow. To jest stan ducha, w którym pojmujemy więcej i Szerzej" No niestety żeby pojmować więcej i szerzej to trzeba wiedzę poszerzać a jeśli się ma dar pojmowania to się samemu do poszerzania wiedzy dąży, żeby pojąć jeszcze więcej. Głębia nie jest stanem nabytym trzeba mieć predyspozycje i potem ją rozwijać. "Rozkładając samochód na czynniki pierwsze daleko nie zajedziemy, czyż nie" No cóż jeśli nie mamy dokumentacji ani innych źródeł wiedzy na temat tego samochodu to rozebranie go na części pierwsze jest jedynym sposobem żeby poznać jego budowę.... Jak by to delikatnie powiedzieć nauka rozwija się w wielu dziedzinach tylko dzięki rozbieraniu na czynniki pierwsze..... Głębia bez wiedzy jest trochę płytka tacy co twierdzą że są głębocy a wiedzy jak na lekarstwo mają po prostu nadrabiają dobrą miną do złej gry. Człowiek głęboki dąży do poznania.... czyli rozwija się zdobywa wiedzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emcza
konwaliowy. ja tam jestem prosty chłop, jak ktoś np. kumpel przeżywa jakiś stres związany np. ze swoją kobietą i widzę że chciałby pogadać, to idę z nim na browara, pijemy jedno piwo: problem jest wyłuszczany, drugie: problem stara się być rozwiązywany, trzecie: problem znika, czwarte: następny problem, tym razem w polityce i n-te: rozchodzimy się w poczuciu zalatwienia wszystkich problemów :-) . Twój problem: idź z kimś na piwo i pogadaj o pierdołach, tak wyrazisz swoją empatię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konwaliowy po co ten gupi top
zyjesz w ogole czy uciekles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konwaliowy po co ten gupi top
offerma cały ten temat jest niesmaczny więc co za różnica. wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×