Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiadro mop i sciera

pomoce domowe za granicą-zwierzajmy się!!!!!!!

Polecane posty

Gość eeeemini
Mar, ja pamietam taka wlasnie sytuacje jak sprzatalam dom u ludzi - trzy razy w tyg po 9 godz dziennie - swietni ludzie :) wlasciwie to jak znajomi juz moi byli. Pewnego dnia jak sprzatalam w jadalni i lezal na stole jakis zeszyt z dlugopisem, wiec ja ten zeszyt zanioslam do bawialni dzieci i polozylam na szafce. Rano o 7 telefon - afera w domu, czy ja nie widzialam moze zeszytu jak sprzatalam, bo to chlopca bardzo wazna praca domowa - jakis projekt - pracowal nad tym kilka dni i teraz idzie do szkoly na 8 a zeszytu nie ma!!! Ja na to, ze tak wiem gdzie jest - w bawialni na szafce :) Temu chlopakowi sie tak dostalo za to (ze balaganiarz, ze nie pilnuje swojego, ze nie zostawia w swoim pokoju tylko po calym domu) ze az mi go bylo szkoda :) Ale mi nikt nic nie powiedzial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeemini
nie mozliwe------to fajnie ze Ci sie udalo cos dorwac - zobaczysz teraz to juz poleci - bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za slowa otuchy:) moze sie uda.wiem jak z tym wyjdzie na plus to juz z gorkii :) no ale aby do czwartku i zobaczymy.trzymam kciuki sama za siebie chyba juz dzis:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie możliwe :)"....opowiadaj jak minął czwartek :D Ja ciekawska :P Pozdrawiam Was Kobitki :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) tak wiec poszlam w strachu ze szok no ale zaprowadzila mnie na gore kazala odkuzyc cala sypialnie wymyc w lazience "wszysttko " (czyli cala lazienka w kafelkach prysznic wanna, kibel no wszystko same wiecie) caly przedpokoj gory odkurzaczem,schody wymyc i balustrady,teraz dol :caly przedpokoj odkurzaczem i umyc, na dole nastepna lazienka pomyc wszystko fakt ze bez prysznica i wanny ale tez troche bylo,kuchnie i jadalnie odkurzaczem i mopem ,kuchnie dwa razy mopem bo ktos nasleptal zanim wyszlam ,nastepna lazienke taka robocza z ''grubsza"" pomyc no i prowadza swoj sklepik i w tym sklepie podloge umyc .zzrobilam to w 4.30 minut.Mojemu chlopakowi powiedzial szef ze dobrze ale dlugo.a jak wy uwazacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem miałaś bardzo dobry czas ! :P Ludzie przesadzają :P A jak twoje odczucia? Czy będziesz w stanie dalej tak pracować? ....bo jak coś wyczujesz "nie teges" to lepiej od razu szukać sobie inne domki aniżeli męczyć się. Ps.....ależ ja mądra i doświadczona a sama siedzę po uszy gó.......nie :-( .....może lepiej nie słuchać moich rad :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wiem jak to bedzie...
do autorki tekstu "nie mozliwe"radze ci z mojego doswiadczenia ze bedzie lepiej jak bedziesz sprzatac u ludzi ktorych nie zna twoj partner.zeby pozniej w domu nie wysluchiwac od partnera ze cos tam przy sprzataniu zle zrobilas bo jego szef bedzie mu o tym mowil a on tobie powtarzal.ja tak mialam i straszne klotnie byly o to ze moj facet wpierdala sie do mojej pracy a ile nerwow przy tym zjadlam.mialam dosyc.sama juz wiesz ze przekazal ci ze pracowalas powoli a nastepnym razem ci powie ze zapomnialas umyc lustro.a ty zaczniesz sie denerwowac.wogole najlepiej dla pary to nie miec wspolnego pracodawcy.ale zrobisz jak bedziesz uwazac.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie to moj pierwszy domek wiec nie moge wymedzac .Zrobilam najlepiej jak umialam dla mnie wszystko to wszytsko. Wiec nic nie zostawilam brudnego.wiadomo wrazie czego juz za tydzien bedzie krotszy czas bo najgorszy brod wymylam ale nie wiem czy mnie wezma i do tego dostalam 8 euro ale wiem ze zawsze tak placili.A poprzednia sprzataczka dobrze nie sprzatala bylo widac . Chociaz powiem chcialabym tam isc bo wiadomo kasa sie przyda zanim znajde wiecej domkow no i juz mam pierwszy strach za soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mozliwe ;) Na poczatek dobre i to, chociaz 8 to troche malo ale nie przejmuj sie. Najwazniejsze, zebys teraz nabrala wprawy, znalazla swoj rytm pracy - nie gon z robota !!!! Nauczysz sie srodkow - co do czego sluzy, czego bron Boze nawet przez przypadek nie pomieszac i wszystko powoli Ci sie ulozy. Potem faktycznie lepiej od nich odejsc, nie wolno miec wielkich sentymentow dla pracodawcow - zawsze Ty przegrasz. Teraz zycze Ci powodzenia :D MAR i WSZYSTKIE dziewczyny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wielkie Atam za życzenia powodzonka.....przyda mi się :D Dobranoc Kobitki :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja i tak zrobilam to w tempie blyskawicznym,tak mi sie wydaje.Ani razu nie usiadlam.Wiadomo zanim mi pokazala dom i srodki to tez troche czasu ubylo.wydaje mi sie ze te 4,30 to dobry czas.. Aj Tam.Zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mar .... Niedlugo Wielkie Odliczanie ;) Trzymam kciuki !!! Na poczatku, kiedy jeszcze mieszalam francuski z angielskim - (Francuzi nie znaja angielskiego a ja francuskiego ledwo co liznelam) - no wiec pracowalam w ogromnym, trzypietrowym domu z ogrodem i tam byl pies.. Milosc byla od pierwszego wejrzenia i to wzajemna :D Lazil za mna po calej chalupie a ja do niego gadalam po polsku, wyzalam sie i nad soba i nad nim, bo bida sluzyla tylko juz za ozdobe - owczarek staroangielski. Nikt za bardzo nie poglaskal, nie przytulil, tosmy sie tak wzajemnie pocieszali. No i kiedys posprzeczalam sie z patronka i to na tyle, ze zdecydowalam sie odejsc. A ona na to, ze z dnia na dzien nie mozna, ze musze jeszcze miesiac odpracowac, do czasu kiedy ona kogos tam nie znajdzie. Oki, forsa w tym czasie byla mi cholernie potrzebna a u niej mialam 25h na tydzien. Wiecie, ze psina wyczula cala sytuacje? Kiedy schodzilam na dol do pralni, zeby prasowac, siadala w drzwiach i patrzyla mi prosto w oczy. Odwracalam deske i stawalam tylem do drzwi a ona wtedy wchodzila do srodka i kladla mi sie pod nogami. Normalnie plakac mi sie chcialo.. Strasznie mi bylo szkoda psiny, ona chyba czula, ze kiedy odejde nikt sie nie bedzie zajmowal, nikt nie wyglaszcze, nie przytuli. Hehhh.... ze dwa tygodnie tak lazila za mna.. Z madam w kocu sie pogodzilam, bo moja francuzczyzna doprowadzala ja do placzu ze smiechu :D :D :D Powaga, nieraz sie zasmiewala a ja razem z nia :D Ale i tak odeszlam :O Bylo naprawde ciezko, i wlasnie tam po raz pierwszy spotkalam sie z maniakiem czystosci - ale o tym potym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atam...termin zabiegu to już trzy razy mi zmieniali :-( Teraz stanęło na 19-21 kwiecień ; i znowu czekanie na potwierdzenie czy aby na pewno te dni ....kuku można dostać ! Ja teraz w pracy też mam zwierzaki...dwa kotki i psina...wieeeelka psina. I ta psinka miała pół roku temu operacje...mojego szefostwa akurat nie było i ja sama wszystkiego dopilnowywałam...czuwałam w nocy przy niej,głaskałam,przytulałam gadałam jak do dziecka. (sama tez mam psiaka i jest ona dla mnie psim dzieckiem :D ). No i już po powrocie szefostwa raniutko wstałam ,spakowałam się i pojechałam do domu. A szefowa za kilka godzin dzwoni do mnie i mówi że jej psina strasznie skamlała przy bramie za mną! Owszem...wzajemnie się lubimy z tym pieskiem ale czegoś takiego to jeszcze nie było :P ....ona okropnie zawodziła;cała ulica chyba słyszała jak pies płacze. A te kociary to inna bajka....jeden olewa mnie z góry na dół...arystokrata na niego mówię. A druga kicia-dziewczynka to z kolei chodzi po mnie jak leże w łóżku...mizia się na każdym kroku i dopomina się pieszczot. Jest cholernie psotna ale te jej oczy;jak popatrzy to od razu cała złość przechodzi :D ...jak kot ze Shreka :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak piszecie piszecie a mi sie odechciewa tu byc.Tak mi ciezko ze szkoda gadac.wyglada na to ze sprzatac nawet nie umiem.w glowie sie nie miesci.Na ta chwile moge sie spakowac i nie pozaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny mam pytaniee.-
najgorsze co moze byc to pojechac do swojej sympatii i byc na jego utrzymaniu.siedziec i czekac na lepsze jutro.jestes mloda ,jezeli jest ci ciezej niz w polsce to nie ma sie nad czym zastanawiac tylko wracac trzeba.szkoda czasu a lata leca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny mam pytaniee.-
twoj facet zarabia a ty siedzisz w domu.jemu to pasuje bo ma posprzatane i obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Znaczy ja tez pracuje ale tak dorywczo.Starcza spokojnie na jedzenie ,ubrania i wogole wiadomo niby zarobie tyle co w polsce a sie nie narobie.Szukanie pracy dla mnie jakos mizernie idzie tutaj. z drugiej strony w polsce naewno tez roboty nie znajde tak szybko.Kocham go ale mecze sie tutaj.jeszcze w dodatku in mi daje ta prace u siebie wiec jestem zdana tylko na niego. W dodatku ten domek jeden chyba porazka bo za dlugo tyle rzeczy i niby mialam w godzine to zrobic moze..szok.Juz sama nie wiem.Taka rozdarta jestem.Caly czas sie denerwuje tym brakiem pracy bo wiadomo bylo by inaczej nawet miedzy nami echhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny mam pytaniee.-
taka sytuacja jaka masz teraz ty to ja kiedys mialam.dlatego tak ci wczesniej napisalam. z perspektywy czasu czlowiek wyciaga wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mar - w takim razie NIC nie mowie a kciuki tak cicho ale mocno trzymam ;) Wiem, ze najgorsze czekanie :O A teraz wez i wspomoz mnie, coby dobrze potelepac "nie mozliwe" - heheheee... bieda... UMIESZ I POTRAFISZ sprzatac. Nie pozwol zeby Ci wmowili takie glupoty. Przetrwaj, najtrudniej jest na poczatku, potem coraz latwiej. Chodzi tylko o to, zebys sprzatania nie traktowala jako celu samego w sobie. To dopiero poczatek, sprzatajac mozesz troche zarobic i isc na kurs jezyka - najlepiej gdybys poszukala szkoly jezykowej, ktora dalaby Ci status studenta. Wtedy latwiej Ci zalatwic i inna prace i inaczej sie z tym wszystkim czujesz. Wydaje mi sie, ze powinnas wykorzystac szanse - nauczyc sie jezyka, moze skonczyc jakies kursy zawodowe czy nawet szkole - to zalezy od Ciebie i wtedy patrzysz na wszystko z zupelnie innej perspektywy ;) Tylko musisz baaaardzo chciec. Mar chce i WIEM, ze sie Jej uda osiagnac duuuzo wiecej niz tylko status sprzataczki :) Nie ujmujac nic temu zawodowi, to jednak nie jest praca na cale zycie, zwlaszcza dla tak modych dziewczyn ;) JASNE??????? Trzymajcie sie cieplutko i nie zalamywac sie tak szybko - wiosna a z nia i nadzieja kwitnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do 'dziewczyny mam pytanie'napisz jak potoczyly sie twoje losy.ja czuje ze powierzylam mu swoje zycie bo nie mam tu nawet zadnej kolezanki.zadupie,o szkole nie ma mowy,jestem tu juz rok, wiekszosc czasu siedzenie w domu bo nawet nie ma gdzie wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za słowa otuchy.Naprawde bo nawet nie mam z kim pogadac.Albo to ja juz oglupialam bo niby mam co jesc dach nad glowa siaka taka prace a chlopaka a co mi jeszcze malo?Juz sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tylko dach nad glowa i gar sie liczy... Naprawde wiem co przezywasz. Niemal kazda przechodzila takie historie... Szkoda tylko, ze to takie zadupie jak piszesz. Ale do licha, przeciez mozesz sie uczyc z plyt, poszukac kursow przez internet - musisz znalezc zajecie, bo zwariujesz albo - bedziesz musiala wracac. Przejrzyj inne strony w internecie - moze trafisz na cos co Cie zainteresuje lub podda Ci jakis pomysl, rozwiazanie? Teraz musze konczyc, zajrze dopiero za pare dni - tak mysle. A Ty wez sie w garsc, przemysl wszystko za i przeciw - ale mimo wszystko sprobuj dac sobie szanse. Tylko jedno - Ty podejmujesz decyzje i Ty ponosisz tego konsekwencje. Cokolwiek postanowisz - powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możliwe....masz problem-dylemat...ja doskonale rozumiem Cię. Wiem też z własnego doświadczenia że początki zawsze są trudne. Na wszystko trzeba czasu...aby wyczuć ludzi ich zwyczaje itd. Nawet Cię podziwiam że wyjechałaś z menem właściwie poświęcając mu się. Może jak się zakocham to też będę w stanie to zrobić....ale wiem też że ja na obczyznie umieram (byłam ponad miesiąc w Belgii NA WAKACJACH u kuzynki-wszystko miałam com chciała....ale mimo wszystko zle się czułam..bez języka i tylko malutkie grono znajomych). Ludzie u których robiłaś moim zdaniem przesadzają...i prawdą jest jak ktoś wcześniej napisał "nigdy nie pracować u znajomych-powinowatych itp!" Ja teraz robię właśnie u bliskich znajomych;do szefostwa mówię ciociu-wujku....i jest masakra! Nie chce mi się nawet o tym pisać. Z kolei u "obcych" o wiele lepiej się czuję ; owszem można a nawet trzeba się zżyć z ludzmi...ale to zawsze "obcy" i nie ma problemu z rzuceniem takiego domku,jak coś nie wyjdzie. Tak więc ...jesli chcesz nadal tam zostać i pracować jako gosposia to na początek polecam szukać inny domek...wprawisz się,zaprzyjaznisz z domownikami i wierz mi że nadejdzie czas a zaczniesz chodzić do pracy z ochotą! Pozdrawiam i ściskam Was kobitki!!!! :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny mam pytaniee.-
a wiec moje losy potoczyly sie tak:pewnego dnia nadszedl taki moment w ktorym zadalam sobie pytanie"czy jestem zadowolona z mojej obecnej sytuacji???odpowiedz padla :oczywiscie nie!!!!!i co ja wlasciwie tu robie i czy ja chce tu dalej byc????czulam ze to nie jest moje miejsce.moje kolezanki konczyly studia,znajdowaly lepsze prace, a ja stanelam w miejscu-czas lecial.zdecydowalam-wracam.taki spontaniczny powrot jak i wyjazd,dla mnie wyjazd za granice to byla strata czasu.teraz wiem ze powrot to byla najlepsza decyzja.aha dodam jeszcze ,ze w polsce zostawilam dobrze platna prace bo zachcialo mi sie milosci i ta milosc to mi bokiem wyszla.mialam wtedy 22 lata.wiec poswiecac sie dla kogos nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaa i jeszcze jedno "Nie możliwe"...ja pracuje w Polsce!!!! Więc dlaczego uważasz że w kraju nie znajdziesz żadnej pracy? ...jak ktoś chce to ZAWSZE znajdzie pracę ; może na początek sprzątanie ? Może coś innego. ...ja np. nie należe do osób ,które mówią "ja nie idę do roboty za 800 lub tyś. bo mi się nie opłaca".......takiego jednego z drugą to bym rozszarpała! Praca jest! Tylko trzeba chcieć! Takie moje skromne zdanie :P Dobrrrrranooooc!!!! :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny mam pytaniee.-
dokladnie zgadzam sie jak ktos chce to znajdzie prace.no ale jak ktos bez zadnych kwalifikacji marzy o stolku dyrektora..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z wami dziewczyny do wszystkiego.Tak mam program do nauki niemieckiego no ale jest tak ze w komputerze rozumiem a w rozmowie juz ciezej wylapac slowko.To nie tak ze ja nie probuje sie uczyc.Probuje ale wiem ze szybciej bym juz zalapala jezyk pracujac gdzies.Po drugie u ludzi ktorych sprzatalam dalej sa moimi szefami i co gorsze teraz jakos mi glupio ze niby te za dlugo padlo.Chociaz licze ze jeszcze zadzwoni ch0ciaz jutro sroda a w czwartek robilam.Co do pracy w Polsce tez mieszkam w malym miasteczku gdzie o prace baaaaaardzo ciezko.Masz znajomosci mozesz znlalezc prace tak jest.Podziwiam Cie ze zucilas wszystko lecz ja jakos sie boje ze zostawilam wszytsko w Polsce a teraz zostawie tu i w kolo macieju sie krece.Tez sie nie poddaje walcze z soba.Szukam zajecia w domu no ale ile to mozna.Juz rok minal czyli juz nie taki poczatek ze ma byc dalej ciezko.1 kwietnia jade do domu na swieta.Chociaz z tym dobrze. Uciekam spac.Spokojnej nocy i Dziekuje wam za wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ano znam takich co ledwo z podstawówki wyszli (!) ale pracą się nie kalają....bo jak to ?! Sprzątać?! W segregacji śmieci pracować?! No taaa...najlepiej od razu na dyrektorka! (mój kuzyn pracował przy segregowaniu śmieci-popracował trzy miesiące bo zapił....a wiem że to fajna fucha-dobrze płatna i w brew opiniom czysta praca....dostaję się czyste mundurki i rękawiczki a obowiązkiem jest odkręcać zakręteczki z plastykowych butelek!) Taką pracę bym chciała....myśleć nie trzeba i się człowiek nie narobi. Hmmm....trzeba będzie zakręcić się koło odpowiednich osób :P Może to i nie jest mój szczyt marzeń ale od czegoś trzeba zawsze zacząć...nie bacząc na wykształcenie i aspiracje. Nie próbując innych rzeczy człowiek niczego się nie nauczy :P "Nie możliwe"...ja też mieszkam w małym miasteczku....i nawet w małych miasteczkach są krezusy którzy szukają i stać ich na pomoce domowe! Trzymaj się dzielnie....a będąc w domu na święta z głupia fran pokukaj w lokalnych gazetach na ogłoszenia;tak dla orientacji...bo kto wie co nam pisane;może ktoś szuka właśnie Ciebie :P Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zrobie.Pojade do domu na te 5 dni i zobacze jak to bedzie.Moze wtedy bedzie mi lepiej podjac sluszna decyzje.Pracy sie nie boje bo wiem ze nie mam wyksztalecenia wyzszego a wiec nie wymagam siedziec za biurkiem :) Jeszcze tylko tydzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pri madonna
Moja mama sprzata u greczynki-prezydentowa jednej z dzielnic.Srednia jaka ludzie zarobia w Gr na sprzataniu to 50-70 euro.Moja mama dostaje od tej baby 35 ;/ Dom wypasiony,przechwalaja sie kto ma z lepszej firmy ciuchy, najnowsze sprzety...a swoje rozpadajace sie majtki kaze mojej matce zszywac jak sie popruja.Tak jakby nie mogla se nowych kupic skoro taka bogata.Chodzi za moja matka i o najmniejszy pylek na podlodze sie kloci.Mama juz dawno by ja kopla w dupe,ale ma u niej 3 dniowki w tyg.A o prace teraz ciezko.Jeszcze najlepsze ze traktuja ja jakby byla zacofana.Nie pozwalaja wycierac kurzu kolo komputera,az w koncu im wygarela za ktoryms razem ze tez ma komputer w domu i wie jak go czyscic.To juz potem nic nie mowili.Na greckim jak puszcza polski film to jakis przedwojenny,i oni mysla ze w PL caly czas tak jest..ze nie wiemy co to tv,pralka,odkurzacz itp ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×