Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proza życia....

Czy on juz nic do mnie nie czuje, nie pociągam go??!!

Polecane posty

Gość proza życia....

Nie wiem od czego zaczac mam w głowie chaos. Jestem z moim narzeczonym od 5 lat. Ostatnio cos dziwnego zaczęło się dziać. Otoz kidy mieszkalismy razem seks byl naprawde fajny i bylo goraco..teraz mieszkamy osobno i kochamy sie rzadko i jakoś tak...byle jak :( Zazwyczaj to ja inicjuję wszystko - on twierdzi ze nie potrafi się wyluzowac i skupić kiedy ktoś jest za ścianą - ale na litość boska mamy po 24 lata i zamek w drzwiach. Czasem leżę obok niego i mam tak cholerną ochotę żeby mnie dotykał, chce czuć się ważna, pożądana i wiedziec że mnie pragnie. Ale nie - on oglada tv, wiec kiedy ja w końcu nie wytrzymuje i proszę go zeby mnie..pieścil (tak wiem to żałosne zeby kobieta musiala o to prosic faceta) on zajmuje sie mna przez 2 minuty, mam wrazenie ze od niechcenia po czym wraca do tv. Nie caluje mnie - kiedy ja jego caluje mam wrazenie ze nie sprawia mu to wiekszej przyjemności - łatwo to u Was sprawdzić ;) Jak to tłumaczy - podobno sie stresuje tym ze nie jesteśmy sami i ponad to lubi mnie calowac kiedy wie ze moze sobie pozwolic na wiecej , a calowanie dla samego calowania nie jest dla niego... Kiedys to ja mialam mniejszy temperament a on nie odrywal ode mnie rak, teraz mnie aż czasem roznosi :( a on nic. Czuję sie brzydka , niewazna i sama nie wiem jaka jeszcze. Komplementy czesciej slysze od obcych facetow niz od niego :( Ostatnio moj kolega powiedzial mi ze mam najpiekniejsze i zarazem njbardziej smutne oczy jakie kiedykolwiek widzial - tak jestem smutna, zła i rozzalona :( Faceci - dlaczego Wy tacy jestescie?? Tacy obojetni? To tak trudno kupic czasem kwiaty? Jego ulubione powiedzienie - to ze zycie to nie bajka - ok to prawda ale ja czasem chce poczuc ze moj facet ma na moim punkcie swira, ze pragnie mnie bardzo. Nie czuję tego. Jednoczesnie wiem ze w zyciu codziennym mogę na Niego liczyc zawsze i w kazdej sytuacji. Tylko czasem po spotkaniu z nim mam ochote zwinac sie w klebek i plakac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proza życia....
Aha zapomnialam o jeszcze jednym - kiedy jestesmy sami on praktycznie zawsze chce sie wtedy kochac..ale takie chwile sa bardzo rzadko, a facetowi w jego wieku chyba nie powinno to wystarczac. Gdybym go pociągała bardzo mialby w nosi to kto jest za sciana - mam rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... Wiesz co dziwne to... A nie ma on kogoś moze??? To ze ktoś jest za ściana to jeszcze nie powód do czegos takiego, a jak jesteście sami to co??? Pogadaj z nim... Bo coś jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proza życia....
to ze nikogo nie ma wiem na 100 % a co do rozmowy - on twierdzi ze sobie wszystko ubzduralam, ze powinnam zrozumiec ze on sie stresuje obecnoscia innych i juz...ale jak mam to zrozumiec kiedy mam na niego ochote i nie moge lezec przy nim spokojnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dąż do rozmowy... Nie że sobie coś ubzdurałaś... Bo to nie na tym polega żeby on cię olewa i że to twój problem... Usiądź na przeciw niego i powiedz co i jak... Myśle że pomoże...a co do ochoty to weź sobie to na co masz ochotę... Próbowałaś tego??? Tak żeby nic nie mógł zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proza życia....
Wziąc sobie to na co mam ochote - tak, probowalam, wtedy owszem dostaje to czego chce, ale zle sie z tym czuje, chce zeby to ON czasem wziął to na co ma ochote, tak po prostu - po męsku, a nie ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozna do hotelu
wyskoczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wytłumacz mu, jak się czujesz. Może też się ochłódź na jakiś czas? Bo póki co dajesz mu wychodzić z założenia, że nie musi się o Ciebie starać, to Ty będziesz dbała o związek. W ogóle nie rozumiem, po co się z nim spotykasz - żeby oglądać tv? Powychodź z koleżankami, do kina czy na bilarda, a jemu daj się stęsknić. Daj mu namiastkę tego, co by miał, gdybyś rozżalona tą sytuacją odeszła. Mam nadzieję, że jak kilka dni znikniesz mu w życia, zajęta swoimi sprawami, zachęcisz go do starań o Ciebie i wasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proza życia....
mozna, ale nie codziennie ;) poza tym ja nie moge wszystkiego inicjowac o n tez moglby sam wpasc na taki pomysl :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieprzowa dobrze mówisz... wyjdz na jakis czas... niech on zateskni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proza życia....
tak zrobie, dam mu swiety spokoj.. tylko boje sie ze to ja zatesknie bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proza życia....
zazdrosci? Hmm niedawno miala miejsce taka dziwna sytuacja - bylam w pracy i calkiem obcy chlopak (tak dla zartow oczywiscie ale to bylo bardzo mile) dal mi kwiaty i zazartowal czy za niego wyjde ;) i tw kwiaty oczywiscie moj narzeczony widzial ale nie wiem czy byl zazdrosny?? jesli byl to na pewno tego nie pokazal :(:(:( kocham Go, chce tylko jego ale czasem juz wariuje po prostu - ile mozna znosic brak dotyku, bliskosci - no ile??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstrzymaj się... niech on zateskni.. nie miej dla niego czasu... chociażby nie wiem jak by ci żle było i tęskniła to zostań w domu....albo wyjdz gdzieś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proza życia....
poniewaz chcemy sprzedac mieszkanie (w innym miescie) i kupic wlasne, wiec odkladamy kase, nie chcemy jej wydawac na czynsz..po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doradzę Ci, bo też teraz mam przerwe z moim: Ja musiałam na każdy dzień sobie coś zaplanować, bo inaczej bym się z nim spotkała :D więc miałam grafik na tydzień do przodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak dla mnie to ja bym nie zniosła dłuzej niż 24 godziny:) ale to ja:) skoro on woli tv oglądać no to ty idz na impreze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, jak on w ogóle nie jest zazdrosny... nie stara się... to Ty się zastanów, czy jest warto to ciągnąć :O nie wytrzymałabym z takim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proza życia....
nie wiem czy byl zazdrosny - nie dal po sobie poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piprzowa dobra jesteś:) kolezanko obdzwoń wszystkie stare koleżanki i spotkaj się z nimi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uhm. zauważyłam pewną zależność - nie chcę uogólniać, bo przecież u Ciebie nie musi tak być - ale kiedy facet przestaje być zazdrosny, przestaje mu zależeć. myślę, że powinnaś z nim pogadać, bo taki brak pieszczot, inicjowania seksu itd. podkopuje poczucie własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... zazdrosny był tak mi sie wydaje... mój mąż ma podobnie... też nie pokazuje chociaż wiem że jest zazdrosny jak cholera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o moim byłym też myślałam, że jest zazdrosny, tylko udaje (był skrytym człowiekiem). dopiero później zauważyłam, że on naprawdę NIE BYŁ zazdrosny (bambus jeden! :D ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem że mój jest zazdrosny.... jak nie powie to napisze następnegon dnia sms-a z pracy... a najbardziej zazdrosny jest o byłego mojego.... hihihi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mój teraźniejszy też. Aż moja mama się śmieje, że on mnie pilnuje po prostu. Mam kolegę, z którym czasami się widuję, taki przyjaciel w sumie. To raz o nim gadałam z moim TŻ a on: no i jak tam się bawiłaś wczoraj z tym... ( i urwał) ja-rozbawiona- z kim? on - z tym...no... kolegą. :D chyba chciał inną inwektywą rzucić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proza życia....
echh chcialabym poznac zdanie jakiegos faceta na ten temat...moze oni inaczej to widza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flustracjaaa
Jestem a takiej samej sytuacji. Tylko On ciągle mnie przytula, całuje, ale seksu brak. My mieszkamy razem. Więc nie wiem co mam zrobić aby to się zmieniło. Już z nim raz rozmawiałam na ten temat. Dowiedziałam się ze nie chce w tej chwili być ojcem ( musialam odstawić antykoncecje ) że nie ma także ochoty jak ja na niego buczę.... teraz nie buczę a seksu nadal nie ma. Juz nie wiem co mam zrobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok. Więc poczekajmy, może przyjdą? ;) Pytanie : czy facet, któremu zależy, nie uprawia seksu, bo ktoś jest za ścianą i nie chce całować swojej dziewczyny? No to jakaś paranoja, w ogóle nie wyobrażam sobie sytuacji takowej. :O Mnie irytuje w moim, że jak się widzimy, ma permanentny wzwód. No w sumie, to trochę bawi. Uwielbiam seks, on też. A teraz, gdyby on oglądał tv, a ja bym miała chcicę, ale nie bzykalibyśmy się, bo ktoś inny jest w domu... Chybabym z tego żalu, wściekłości i niezaspokojenia mu przywaliła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×