Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młoda mama 28

Karmienie a powrót do pracy!!! POMÓŻCIE

Polecane posty

Gość Młoda mama 28

Za miesiąc wracam do pracy. Wtedy moja córcia będzie miała 4,5 miesiąca. Chciałabym nadal ją karmić moim mlekiem, ale nie mam pojęcia jak to zorganizować. Rozumiem, że rano mogę ją wybudzić na karmienie i wieczorem też mogę ją nakarmić, ale co zrobić z mlekiem w ciągu dnia? Nie jestem pewna czy będę miała możliwość odciągania pokarmu w pracy, ściągnięcie mleka z 1 piersi zajmuje mi ok. pół godziny, a to bardzo dużo czasu jeśli pomnożę to przez średnio 3-4 karmienia, które mnie ominą... Czy możliwe jest tak przyzwyczaić organizm, żeby produkować pokarm rano, wieczorem i w trakcie dnia tyle, żeby tylko raz ściągnąć? Resztę posiłków córcia dostawałaby w postaci mleka modyfikowanego.... Może macie inny pomysł? Jak to u Was funkcjonowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tak
ja też chętnie poczytam jakie macie rady, bo również mam ten sam problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj! ja karmiłam córeczkę przez ponad 4 miesiące po powrocie do pracy, do 10tego miesiąca. Jadła rano, potem w pracy odciągałam mleko (na początku starałam się dwa razy, potem szybko przeszłam na tylko jedno odciąganie bo nie było zwyczajnie czasu, na koniec to już w ogole nie odciągałam). Potem karmiłam ją po powrocie do pracy no i w nocy raz, dwa, czasami nawet i trzy razy, zależy jak jej się chciało. Sama się odstawiła na szczęście, bo jak rzadziej odciągałam mleko w pracy, to potem miałam mniej pokarmu. Ale uważam ogólnie, że było warto się pomęczyć, i gdyby Mała dalej chciała jeść, to bym karmiła ją mniej więcej do skończenia roku, tak planowałam :) powodzenia!!! aaaa, mleko niestety wylewałam, to było lato, i choć w pracy była lodówka, to krępowałam się tam wstawiać swoje mleko :P No i wożenie tego mleka potem autobusem do domu też mi się jakoś nie widziało ze względu na wysoką temperaturę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja robilam tak
karmię córke rano i po powrocie z pracy, za posilki ktore opuscilam wprowadzilam zupę i deser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleko w temp.
pokojowej można przechowywać do 12 godzin, więc niepotrzebnie wylewałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja 3 dzieci karmiłam przez 2 lata. Po macierzyńskim wracałam do pracy. Powoli wprowadzałam inne pokarmy, w pracy ściagałam tylko tyle,żeby mnie nie rozerwało. Trzymałam to w lodówce. Po powrocie karmiłam już tylko piersią, więc w sumie dziecko miało 1 karmienie - moje mleko przed pracą, potem jakaś kaszka, z moim mlekiem tylko do smaku. Potem jakaś zupa, później deserek, a potem wracałam.. Na początku zawsze jest ciężko, ale potem organizm robi co trzeba. Mądra maszyna ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda mama 28
Dzięki za ciekawe spotrzeżenia z życia :) Może jeszcze ktoś się podzieli doświadczeniem w kwestii karmienia piersią po powrocie do pracy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wracalam kolo 10 na karmienie- najpierw pracowalam przez jakis czas na pol etatu, potem na caly. Piersi same się przyzwyczaila- w szoku bylam jak to wszystko jest madrze wymyslone. Na poczatku tez myslalm, ze mnie rozerwie ale nic nie odciagalam tylko z wkladkami chodzilam:) jesli nie dasz rady wrocic chociaz na jedno karmienie na poczatku odciagnij troche w pracy (zeby poczuc ulge) a potem piersi same sie przystosuja. A dziecku wprowadz inne pokarmy. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sciagalam (bo mala nie chciala pic z piersi) po porwocie do pracy tylko raz dziennie (wieczorem) i utrzymalam pokarm przez prawie 2 miesiace... Oczywiscie z czasem bylo go coraz mniej ale organizm sie swietnie przestawil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×