Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beacik26

chcę mieć dzidziusia, zaczynamy starania

Polecane posty

Witajcie pieknoty moje! Oj haga, cos mi tu pachnie malym bobasem ;) nie wiem czy tak dziala u wszystkich, ale ja od owulki mierzylam sobie kazdego dnia temperature (normalnie pod pacha) i jak mialam podgoraczkowy, to wiedzialam, ze kolejnego dnia jeszcze @ nie przyjdzie. W poprzednich miesiacach na dzien-dwa przed @ temperatura ciala spadala mi do 36,6 i juz bylam pewna, ze z cyklu nici. Moze sprobuj ja troche przechytrzyc ;) Beacik, gratulacje dla siostry! Zobaczysz, bedziecie mialy dzieci w tej samej klasie! :) Talia, a probowalas tych slynnych testow owulacyjnych? Bo my chyba nigdy wczesniej nie trafilismy w owulke (myslalam ze przychodzila wczesniej niz w rzeczywistosci) i dopiero przypadkow podczas wizyty u lekarza dowiedzialam sie ze to byl wlasciwy dzien. Lekarza kazal nam dzialac, chociaz nawet nie mielismy tego dnia ochoty :P Jak juz traficie to dzidzia od razu do was przyjdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prystelka
Cieszę się ale na razie to mam wielką głowę, szukam dobrego lekarza, mam huśtawki nastrojów. Fizycznie czuję się dobrze, tylko jak wstaję gwałtownie to słabo mi się robi. Pozatym czuję się świetnie. I tak sobie myślę, że śmiesznie to wyszło. Starałam się a ciąża jest dla mnie zaskoczeniem. Choć mój chłop już podejrzewał od jakiegoś czasu , bo mu się zbierało za byle co. Ale myślałam, że to napięcie bo zawsze byłam jak bomba. Szok, życie jest przewrotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja myślę, ze skoro wiosna na dobre zawitała, to u nas będą wielkie zmiany. Gosia, ja w ciąży nie jestem, ale też bym zjadła rzodkiewkę :) mmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba tak jest. Ja ostatnio robie sobie taka wielka miske salaty z rzodkiewka, marchewka, pomidorkiem i porem. Zalewam oliwa, posypuje pieprzem ziolowym i palaszuje wszystko sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prystelka
No nie wiem dziewczyny, czy wiosna. Ja jeszcze nie wiedząc że jestem w ciąży nakupowałam całą torbę warzyw i owoców i rzucałam się na wszystko co surowe. Także miejcie się na baczności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gdy zaszłam w ciążę to nie miałam zachcianek, żadnych, dopiero pod koniec, bodajże od około 7 miesiąca naszło mnie na jabłka. Na samym początku bardzo chciało mi się spać, przesypiałam całą noc i większość dnia i miałam lekkie zawroty głowy. Mdłości też nie miałam, a wymiotowałam może ze 2 razy przez całą ciążę, ale każda ciąża jest inna, każdy organizm inaczej reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na razie nie ma zadnych wiekszych zachcianek. Poki co nie mam tez mdlosci (i oby tak zostalo). A spac zawsze lubilam duzo, wiec jakos nie zauwazam drastycznej roznicy. Powstrzymuje sie od kawy i po obiedzie jakos tak mnie naturalnie nachodzi na mala drzemke. To prawda, ze kazdy przechodzi ten okres inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny co tam u Was? U mnie popaduje, mam nadzieję,że chociaż jutro będzie ładnie. Od poniedziałku zaczynam pracę, taką dorywczą, na czarno, w ogrodach i jestem bardzo podekscytowana. Nie jest to praca ciężka fizycznie, więc bardzo się z niej cieszę. Rok temu też pracowałam u tego samego faceta i jak zaczęłam tam pracować to zaszłam w ciążę, także wiele się nie napracowałam,mam nadzieję, że i tym razem ta praca tak na mnie podziała. Wczoraj były staranka, może coś z tego będzie? Ale to dopiero pierwsy cykl starankowy, więc zdaję sobie sprawę z tego, że to może potrwać, zwłaszcza, że ostatnie starania trwały półtora roku. Już z góry nastawiłam się na rok starań, ale zobaczymy, mam cichą nadzieję, że szybko się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem :) Tak w przelocie zajrzalam co u was slychac. Karolinka, moze akurat ogrodnik przyniesie wam szczescie w zasianiu ziarenka ;) Ja od rana mam nadmiar energii. Po wczorajszej wizycie u lekarza jestem nastawiona super pozytywnie. Plamienia okazaly sie byc jedynie zageszczonym sluzem (stad ciemna barwa) a przy okazji zobaczylam maly domek mojej kruszyny. Zarodek powinnam zobaczyc na wtorkowym usg :D Dzisiaj bylismy zamowic rosliny na balkon. Juz nie mog sie doczekac kiedy nam je przywioza! A wy co porabiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) cześć wszystkim! Widzę że przez weekend pustki, no ale cóż się dziwić.... dzisiaj walczyłam z porządkami przedświątecznymi w domu i zeszło do teraz. UFFFFF] Ale okna umyte, mieszkanie posprzątane, więc jestem z siebie dumna :D Zaraz dłuuuga kąpiel, potem piwko i nyny hehhe. @ już sobie prawie poszła, więc od przyszłego tygodnia zabieramy się do roboty. Udanego wieczoru babeczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko tak się zastanawiam, jak to się stało, że wasze dziecko odeszło..? jeśli oczywiście chcesz odpowiadać, nie musisz jeśli nie chcesz. ja jestem z wykształcenia ogrodnikiem i grzebanie w ziemi nastraja mnie bardzo pozytywnie i pozwala myśleć że chociaż ten kawałek ziemi dzięki mnie stał się lepszy. bo mam taką fobię zorganizowania całego świata, mój M powtarza że nie jestem w stanie ale ja wiem że po kawałku może kiedyś do tego dojdę. jak na razie arachnofobia jest silniejsza;) całuję was mocno 😘🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samosiaGosia - byłam wtedy w 36 tc i dostałam bóli takich jak do porodu, więc wezwaliśmy karetkę i pojechałam do szpitala. Tam podłączają mnie pod ktg a tu tętna znaleźć nie mogą, więc szybko na usg, a tam widać że serduszko nie bije. Szok!! Było już późno, więc kazali czekać do rana. Wtedy dostałam kroplówkę na przyspieszenie porodu, bo rozwarcie i bóle już były. Po 5 godzinach urodziłam synka, miałam jeszcze nadzieję,że lekarze się mylą, ale synek się urodził i cisza, nie zapłakał, szybko go zabrali, ja już wiedziałam, że on nie żyje. Ważył tylko 1980 g , miał 48 cm. Następnego dnia miał badania i sekcję, która nic nie wykazała, synek był zdrowy. Lekarze mówili nam, że tak czasem się zdarza, po prostu mieliśmy pecha i trafiło na nas. Kilka dni potem mogliśmy pochować synka. Do dziś nie znamy przyczyny, bo malutki narządy miał zdrowe, serduszko też, dowiedzieliśmy się tylko tyle,że on nie żył już od kilku dni. A do tego 36 tc wszystko było ok, tydzień wcześniej leżałam w szpitalu, bo miałam skurcze i dostałam leki na powstrzymanie ich, wszystko wróciło do normy i poszłam do domku, miałam robione ktg i wszystko było wtedy idealnie. Staramy się nie myśleć o tym, co mogło to spowodować, bo od tego zwariować można. Na razie chodzimy na cmentarz w każdej wolnej chwili i staramy się o kolejne maleństwo. Może tym razem uda mi się donosić ciążę i urodzić zdrowe dziecko. Jestem nastawiona pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko..tak bardzo mi przykro.. przepraszam, przez moja głupią ciekawość odgrzebałaś bolesne wspomnienia..mam nadzieję że nie gniewasz się na mnie za to.. trzymam mocno kciuki za powodzenie w staraniach! tymczasem weszłam dziś na wagę..myślałam, że umrę na zawał! 72 kilo! co prawda w listopadzie zdjęli mi gips z nogi i nie wróciłam jeszcze do formy(bo łatwo się tyje a chudnie..cóż) no i znowu żem zaczęła przybierać.. nie jem dużo, w sumie same warzywa bo mięsa jakoś nie mogę, ale jestem w 9 tygodniu i już mi brzuch widać trochę. zaczynam się zastanawiać czy nie mam w brzuszku bliźniaków..bo to by pasowało wtedy..ale wszystko się okaże 8 kwietnia bo idę do lekarza. 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HALO!!! jest tu kto? ale pustki.. siedzę w pracy oglądam Alicję w krainie czarów.. poza tym to już w środę stuknie mi 10 tydzień a brzuch kurczę widać trochę. chociaż może to tylko mój wymysł który tylko ja widzę ale zastanawiam się już poważnie nad ciążą mnogą.. zajrzę za jakiś czas może ktoś się pojawi 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samosiaGosia, to chyba jeszcze za wczesnie zeby brzuch sie powiekszal ;) Ja slyszalam, ze brzuszek ciazowy widac dopiero od 4-5 miesiaca. Ja w sumie tez mam wiekszy brzuch ale u mnie to raczej dlatego, ze mniej sie ruszam i wiecej jem :P a gdzie reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Febe no wiem że za wcześnie ale kurczę jest większy trochę.. w sum ie pracuję w biurze i nie ruszam się zbyt dużo no ale nie jem dużo.. brzuch na pewno zmienił kształt to może dlatego mi się wydaje że jest większy.. strasznie tu pusto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) cześć wszystkim!!! Co za dzień.... nic mi się nie chce..... :( siedzę w pracy do 18.00 i nie wiem co tu będę robić. Jakiś przestój się zaczął, bo wiadomo,święta. Karolinko, strasznie mi przykro :( Nie wiem, co jeszcze powiedzieć... nie umiem znaleźć odpowiednich słów... Gosia, fajną masz pracę :D to może zapodasz mi tą Alicję i też sobie obejrzę? hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) samosiaGosia-no co Ty, ja się nie gniewam. Nauczyłam się o tym mówić ii rozmawiać, wtedy jest naprawdę lżej. Co do widocznego brzuszka, to u mnie też wcześnie było widać, ale to było chyba koło 12-13 tc. Każda kobieta inaczej przechodzi ciążę, u jednej widać wcześnie a u innej od 5 miesiąca, nie ma na to reguły. Miałam iść od dziś do pracy, ale jak pogoda się nie zepsuje idę od jutra, bo dziś rano u mnie trochę padało, a praca niestety zależna od pogody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ochotę na jajka z majonezem i szczypiorkiem mmmmmmm :P Fajnie, że już święta. Zaś się będę obżerać hehe :) a potem pokutować za lekkomyślność i własną głupotę, jak na wagę stanę...... W ogóle sobie wczoraj poprawiłam samopoczucie zakupami. Kupiłam buty, płaszczyk na wiosnę, bluzkę, kamizelkę yyyyyyyyy co to jeszcze,..... acha no i bieliznę, co by się przyczyniła do staranek wtym miesiącu :P Fajnie mieć coś nowego, od razu człowiek pogodnieje i na sercu tak jakoś lżej. Co robicie babeczki? Ja się osobiście baaaaaardzo nudzę w pracy...... nie wiem po co komu te dyżury... :-/ tracę tylko czas przez te 3 godziny.... nawet jeden telefon jeszcze nie zadzwonił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki,dawno mnie nie bylo.Witam nowe staraczki i pozdrawiam te starsze:):):)Fajnie ze bedziemy miec kolejne dzidziusie:)Gratuluje wszystkim,a Ja tez zaczynam kolejne staranka to juz jakby policzyc to ok 10 czy 11 cykl masakra,ale nie przejmuje sie niczym wierze ze na wiosne sie uda a po malej przerwie moze sie uda.Siedze w domu brzuchol mnie boli bo sie objadlam uff...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinka juz jestem przykro mi ze tak sie stalo,ale trzeba wierzyc ze sie uda,tu juz tyle ciezarowek mamy co zagladne to ktoras zaszla:)glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny!! A u mnie nici z ciązy :(. Wczoraj dostałam @ i jestem teraz nie dożycia. Z drugiej strony mąż mnie pociesza, że może to i dobrze że jeszcze nie. Gdyby się teraz udało to termin porodu byłby na grudzień. A tak przesunie się na nowy rok. Pozdrawiam Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×