Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biedronkaaaaa

Czy warto żyć z maminsynkiem?

Polecane posty

Gość biedronkaaaaa

Ma któraś z Was męża jedynaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaa
No dobra - podam przykład; Jest Boże Narodzenie i po Wigilii - oczywiście u teściowej - ja z dziećmi zostaję w domu, a on ze swoją matka idzie na Pasterkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo jak ty
nie chciałas isc to poszedł z matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to wyznacznik że on jest maminsynkiem ? Może twoja teściowa jest wierzącą osobą i chciała iść z synem, Boże Narodzenie to rodzinne święta, chciała spędzić z synem ... brak zrozumienia sie kłania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja w tym nie widzę nic złego. Tobie z dziećmi nie chciało się iśc. A on chciał i poszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaa
Nie sądzę, że to brak zrozumienia, bo ja poprostu zostałam z małymi dziećmi. Przecież nie będę ich brać na mróz. Inny przykład: Wyjeżdżamy na urlop, a mój m. informuje mnie, że dał teściowej klucze (bez mojej wiedzy). Dodam, Że w mieście w którym mieszkamy, mam dwóch braci. Oni nie są brani pod uwagę. Dlaczego? Do Mam czzarna.... - A uważasz, że my nie tworzymy rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaa
Acha - Poinformował mnie w połowie drogi nad morze. Chciałybyście Żeby wam teściowa kręciła się po domu pod waszą nieobecność? Oni mi kluczy nie zostawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To uwazasz ze nie powinien
Wcale isc na pasterke ??kurde nie rob problemow tam gdzie ich nie ma!!!! ciesz sie ze z kochanka nie poszedl .bo niektore tak maja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie widzę sensu w pytaniu
NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To uwazasz ze nie powinien
Ja tez tak mialam z tymi kluczami. ale jak juz mieszkalismy na swoim to klucze miala moja mama a on pretensji o to nie mial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaa
No właśnie, gdyby spytał: Komu zostawiamy klucze? Moja mama mieszka 3 km od nas. Nie byłoby problemu. Ale moja teściowa mieszka naprzeciwko. Zrobiłam wieeeelki błąd, że zamieszkałam tak blisko :-( A on wieczorem poprostu jej przekazał. Gdy studiował 6 lat, to ja zostawałam z małymi dziećmi. On najpierw po szkole jechał do mamy na kolację. Mnie nawet nie spytał czy może trzeba kupić chleb :-( A wcześnie wróciłam do pracy. 1-sze dziecko miało 9 m-cy, a 2-ie 4 m-ce. Wiec obowiązków nie brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaa
Dobra - podam kolejny przykład. Zmarł mój wujek - chrzestny. Prosiłam męża chyba z 5 razy żeby wziął urlopi poszedł ze mną na pogrzeb - w tym samym mieście... Powiedział - Nie ma takiej opcji :-( Gdy byliśmy na urlopie 400 km od domu i przedzwoniła teściowa, że zmarł mąż jakiejś kuzynki to nas zostawił i pojechał :-( I to jest właśnie MAMINSYNEK - Ja jestem ta druga :-( Nikomu tego nie życzę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaa
Oooo dzięki w końcu ktoś za mną :-) Nie mam siły walczyć. Mieszkamy naprzeciwko 10 lat :-( Ostatnio zwróciła mi uwagę, żebym nie szła do jej sąsiadki, bo jej się to nie podoba. A dziewczyna była opiekunką mojego dziecka i się zaprzyjaźniłyśmy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mam nadzieję dalej kontynuujesz znajomość z waszą opiekunką? Co Ci za to zrobi, jak tam pójdziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaa
Campari - dla mojego męża chyba nie ma ratunku. Szkoda, że nie wiedziałam tylu rzeczy przed ślubem :-( Wczoraj zrobiłam awanturę i dzieci to słyszały. Czuję się okropnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaa
koralowa. Ona już nie jest naszą opiekunką :-) Moje młodsze dziecko chodzijuż do szkoły. Ale to wtrĄcanie się teściowej rozwala nasze małżeństwo. A mąż jej broni. Częściowo go rozumiem, bo to jego matka. Ale on ma 40 lat i cały czas jest tak samo. Przecież w momencie zwierania małżeństwa, tworzymy "swoją" rodzinę, a on ciAgle pilnuje mamy. Kuźźźźźwa mać nie wytrzymam tego przez następne lata :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem tak....ze....
Gdybym miała taką jebniętą teściową to nic bym sie nie odzywała na jej temat, olewałabym zupełnie to co ona mówi i robiła po swojemu. Jesli próbowqłby mną drygować to powiedziałabym jej wprost, ze to TWOJE zycie. A myslalas zeby sie przeprowadzić?? zamienić mieszkania np.??gdzies dalej od tego babska??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaa
Było tak, że małżonek od razu powiedział, że bĘdziemy szukać mieszkania w tej i tej okolicy - czyt. blisko jego mamy. A ja naiwna myślałam, że to dobrze. Moja mieszka w innej miejscowowści i jest dobrze, a ta ciĄgle przychodzi, denerwuje mnie. Mojemu młodszemu dziecku ciAgle coś kupuje i on jeszcze na dodatek wszystko jej opowiada co się dzieje w domu. Więc pewnie o tych kłótniach też wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaa
Wczoraj mąż chciał mnie pobić! Powiedział, że jak jeszcze raz obgadam jego mamę, to zrobi mi krzywdę :-( I co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spakuj mu manele daleko nie ma i do mamusi wynocha skoro ona jest ważniejsza zobaczysz jak będzie skomlał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem tak....ze....
Przede wszystkim nie możesz się jej bać i przestan zwazac na slowa, bo kiedy siedzisz cicho to dajesz pozwolenie na to co sie dzieje. Pogadaj z mężem, powiedz, że Twoim zdaniem cała ta sytuacja jest niezdrowa i że żądasz zmian, że masz dosyć wtrącania się i zapytaj się co będzie kiedy dojdzie do syt ze sie rozejdziecie przez teściową?? Mężuś bedzie spac z nia?? wspolczuje, dla mnie to jakas ciota nie facet....sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa normalna
a jedna taka kobieta "krakowianka "tez tak sie uzalala na tesciowa.To nie Ty?A swoja droga najlepiej by tesciowe pozdychaly jak zaraza.Wtedy dopiero byscie byly sczesliwe.Mezus bylby pantoflem i wista wio!!!Jak sie paniusi nie podoba droga wolna.Marsz z malzenstwa.Co za egoistki.Co to wlasnosc maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem tak....ze....
Musisz byc trarda i konsekwentna w tym co mówisz.... kiedy maz zobaczy ze nie zartujesz to moze odpuści a przxede wszystkim powinniście zamienic mieszkania i wyprowadzic sie daleko. A teściowa jest sama czy z tesciem?? Bo jak sama to dodatkowo masz przerąbane. Ta Twoja tesciowa to cwana kobieta.....wie jak dzieci przekupic i meza skoro ten sie jej ze wszystkiego spodziewa. O albo wiesz co??tak mi przyszlo do glowy, ze mozecie spotkac sie w trojke, np na obiedzie i wtedy powiedziec jędzy ze jesli chce zeby Twoje malzenstwo sie rozpadło to niech postepuje tak dalej a mezowi ze oczekujesz zmian....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i nie własność ale gospodarstwo domowe mają osobno więc chyba zdało by się żeby decydowali razem o niektórych sprawach no nie? np.sprawa kluczy jak to że on bez porozumienia z żoną daje klucze matce coś tu jest nie halo gdyby spytał żony na pewno by się zgodziła inaczej by to jednak wyglądało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem tak....ze....
Miało byc "ze wszystkiego spowiada" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też wyposzczona
jak to możliwe, że między dziećmi jest tylko 5 m-cy różnicy?:O pisałaś ze 1 dziecko miało 9 a 2gie 4 mies.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem tak....ze....
no dokładnie, zgadzam sie.....poza tym takie zachowanie teściowej to moim zdaniem brak szacunku do Ciebie. Brak szacunku do Ciebie i miejsca w którym mieszkasz tTy i Twoja rodzina. No jak tak można?? O mężu juz nie powiem, bo ten to juz w ogole samego siebie przechodzi...nie umie postawic granic???to dla mnie to nie mężczyzna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, że tworzycie autorko :) tylko postaw się w jego sutuacji, nie poszała byś z mamą na pasterkę jak by CIe o to poprosiła? Miej serce nawet dla teściowej :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×