Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biedronkaaaaa

Czy warto żyć z maminsynkiem?

Polecane posty

Gość dobre he he
A ja powiem... wiesz problem autorki właśnie się nazywa- schizofrenia paranoidalna :) Najpierw twierdzi, że kupili mieszkanie 10 lat temu, a potem, że wynajmują :) Mieszkają razem 10 lat, po ślubie nie mieszkali pół roku- to na mój gust już nawet w zaokrągleniu niech będzie 11 tych lat razem, a starszy syn ma 16 lat!!! Bardzo Cię proszę wytłumacz mi gdzie tu jest logika i prawda, bo ja nie widzę ani jednego, ani drugiego!!! Jeśli nadal uważasz, że to normalne i logiczne no to proponuję z koleżanką przejść się do specjalisty!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaaa
Kobieto - jaka schizofrenia???? Poprostu masz problem ze zrozumieniem najprostszych rzeczy: - od 10 lat to mieszkam, ale naprzeciwko teściowej, - mąż chce obecne wynająć, a ze mną się budować, - po ślubie jesteśmy 17 lat. Reszta jest opisana, tylko trochę pomyśl :-( A zresztą szkoda słów :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaaa
A ty masz manię prześladowczą, bo mi nie dajesz spokoju !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre he he
Ja ci proponuje przeczytać od początku to co napisałaś!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre he he
buahahhaha to Ty twierdzisz, że ja Cię prześladuję :) Wiesz co chłop napisał, że jesteś tłukiem życiowym, a ja twierdzę, że także intelektualnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaaa
Idiotka !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre he he
Nie musisz się przedstawiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaa
Wiesz - nawet mi ciebie żal dziewczyno :-( Musisz być bardzo nieszczęśliwa i niekochana, żeby być aż tak złośliwym :-( Pozdrawiam mimo wszystko :-) i żegnam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Biedronka. Nie reaguj na glupie zaczepki. Czytam Twoj topik od deski do deski i ani razu nie zauwazylam zadnej niescislosci. Ale tak to jest jak ktos czyta po lebkach i szuka byle czego, zeby komus dokopac. Widocznie miala ciezki dzien ta osoba i teraz musi sie jakos wyladowac, a ze nie ma na kim, to pozostaje Kafeteria. :D Takim ludziom nalezy tylko wspolczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem tak....ze.....
No słuchajcie dziewczyny!!! życie to pasmo zawiłości, czasem nie pamieta sie wszystkiego, a wyzywanie kogoś od schizofreniczek to troche chyba przesada.....zwłaszcza, że tak raczej nie zachowuja sie osoby chore na schizofrenie....dajcie juz spokoj. ... Autorko jak tam Ci leci życie???co sie dzieje u Ciebie??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem tak....ze.....
Objawy: Zacznij kobieto używać terminów, które nie są Ci obce....znasz kogos ze schizofrenia??? czytałaś cos na ten temat??? poniżej "wyciag" z netu... Schizofrenia paranoidalna OBJAWY · Pozytywne: 1. urojenia- fałszywe przekonania czasem wynikające z sytuacji życiowej, lecz częściej są trudne do wyjaśnienia i zrozumienia: - wielkościowe- przekonanie o nadzwyczajnych zdolnościach, pozycji lub pochodzeniu - depresyjne- przekonanie o małej wartości, winie, ruinie materialnej, ciężkiej chorobie - ksobne- przekonanie o szczególnym zainteresowaniu ludzi osobą chorego, np. że informacje w prasie i w radiu są skierowane do niego, ostrzeżenia - oddziaływania- przekonanie o wpływie na innych bądź na niego za pośrednictwem niezwykłych środków - odsłonięcia- przekonanie o jawności przeżyć chorego dla innych osób- wszyscy wszystko wiedzą, znają myśli - prześladowcze- przekonanie o zagrożeniu bezpieczeństwa, wolności, godności lub życia przez inne osoby, organizacje - zmiany osoby- przekonanie o diametralnej zmianie wyglądu, zapachu, płci (niektórzy zmieniali płeć a po leczeniu psychiatrycznym żądali powrotu do poprzedniej), lub całej tożsamości (np. wydłużenie nosa, przykre zapachy potu, gazów) - nasyłania i wykradania myśli - hipochondryczne- urojone choroby 2. omamy- doznania zmysłowe odczuwane mimo braku odpowiednich bodźców zewnętrznych, przy pełnym przekonaniu o ich realności. Mogą to być wrażenia proste ( dźwięki, błyski, ukłucia), lub złożone spostrzeżenia (głos, muzyka, postaci ludzkie, zdzieranie skóry). Omamy „rzekome” chory lokalizuje wewnątrz swojego ciała, nie pochodzą z zewnątrz („głosy w głowie”) 3. zaburzenia mowy 4. dezorganizacja zachowania- np. nieodpowiednie do sytuacji reakcje uczuciowe (paratymia), i nieodpowiednia do przezywanych uczuć mimika (paramimia). 5. katatonia- zaburzenie motoryki objawiające się bardzo niskim poziomem aktywności ruchowej (osłupienie), albo nadmiarem tej aktywności, nie podlegającym woli chorego 6. trudność w komunikacji Objawy te są charakterystyczne dla okresu ostrej psychozy, ale dzięki nowoczesnej farmakoterapii udaje się je dość szybko znacznie zmniejszyć lub usunąć. · Negatywne (ubytkowe): 1. ubóstwo mowy 2. anhedonia- brak lub utrata zdolności odczuwania przyjemności, radości, zadowolenia w sytuacjach, które zwykle dostarczają takich przezyć. 3. apatia 4. nieuwaga 5. otępienie 6. zahamowanie ekspresji twarzy 7. trudność prowadzenia aktywności społecznej 8. wyobcowanie Objawy te występują po przeminięciu ostrej fazy psychotycznej, dawniej uważano je za objawy tzw. defektu schizofrenicznego, obecnie nowoczesną wytrwałą rehabilitacją da się je opanować. · Depresyjne 1. nadmierny krytycyzm- przesadność w ocenie swojego stanu 2. niskie poczucie własnej wartości · zaburzenia funkcji poznawczych - wybiórcze upośledzenie uwagi, pamięci, funkcji wzrokowo- przestrzennych, zdolności językowych Schizofrenia prosta (rezydualna)- najuboższa objawowo, powolny rozwój niezdolności przystosowania się, ogólny spadek wydolności, typowe zaburzenia myślenia i uczuciowości. Kontakt z chorym pozwala zauważyć dziwaczne zachowania, brak harmonijności ruchów, mimiki, obojętność, zaniedbanie wyglądu, higieny, chłód. Niekiedy dłuższy czas utrzymują się szczególne uzdolnienia i talenty. Postać ta jest bardzo trudna do zdiagnozowania, występuje stosunkowo rzadko, łatwo ją pomylić z innymi zaburzeniami. Rzadko zdarzają się znaczne poprawy i remisje, najczęściej choroba postępuje powoli, ale stale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaaa
Witam dziewczyny Ale mamy w tym roku syberyjskie mrozy, co? U mnie - 24 - szok :-) A jak żyję ? Narazie bez zmian, z tym, że teściowa nie była u nas chyba z 10 dni. Może małżonek z nią rozmawiał? Nie wiem. Rozmawiamy wyłącznie "służbowo" :-( pozdrawiam i ......... aby do wiosny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu11
witam ponownie. Dzis rzeczywiście jest strasznie zimno. Az mi łuska na rękach się zrobiła od tych mrozów choc chodzę w rękawiczkach. Jeśli teściowa nie przychodzi to zawsze jakis plus. Wszystko było by dobrze, jakby wczesniej był w tym umiar. jDam Ci dobra radę do której się neistety sama nie zastosowałam (z relacjach z moim maminsynkiem). Nie wyciągaj do niego pierwsza ręki, uzna to za przejaw słabości a nie dobrej woli i wypracowania kompromisu. Czekaj aż sam zagai temat i daj jemu się wypowiedzieć i ewentualnie zadaj pytania - co będzie z tym, co z tamtym?dlaczego? jak byś to widział w druga stronę gsdybym robiła to i to, jezdziła 400 km na pogrzeby do swoich a do ciebie w tym samym mieście nie szła? powodzenia i nie łam się.. mnei mój łamał podczas bardzo krótkiego małżeństwa prawie ciągłym nieodzywaniem się jak mu cokolwiek nie pasowało. Tresura poprzez milczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaaa
qwerty - Nie ma obaw - nie wyciągnę piewrsza ręki, bo mam już dosyć jego postępowania. Najpierw na mnie krzyczy, że aż sąsiedzi słyszą, a potem chce żebyśmy wszyscy pojechali w góry! Wolę zostać sama, będę chodzić do pracy, a po południu poleniuchuję i poodwiedzam gabinety kosmetyczne :-) On jest ojcem i ma prawo zabrać dzieci na narty :-) Ja wybiorę urlop np. w maju.... Wczoraj w każdym razie, gdy był w domu do południa, bo pracował od godz. 14 do 22 godz. to wysprzątał mieszkanie, pozmywał naczynia i wypastował moje buty :-) A o nic go nie prosiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli efekty już są jak widać. Bardzo dobrze. Może to nie jest zły facet tylko potrzebuje silnej ręki by go do porządku przywołać. Bacznie go obserwuj. Możliwe, że Twoje obecne zachowanie spowodowało u niego zmianę. Uważam, że za miłe gesty i miłe słowo się mężulkowi należy. Trwaj jednak przy swoich postanowieniach Milusia. Pozdrawiam ciepło w ten mroźny poranek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zcxzxczxc
Co za bzdurny temat niby dlaczego jedynak ma byc mamisynkiem. Sa to ludzie bardziej zaradni zyciowo niz reszta bo przez problemy musza przechodzic sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem tak....ze....
zcxzxczxc==> a Ty wiesz w ogole o czym jest ten topik??poczytales/as troche?? Oczywiscie, ze nie kazdy jedynak to maminsynek......ale ten facet autorki to akurat tak....mam brata ciot. jedynaka i uwazam, ze matka go rozpieszcza ale i tak wyrosl na czlowieka ktory wie czego chce i bardzo zaradnego....wiec jak widzisz rozni ludzie.....wszystko zalezy od charakteru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaaa
Taaaaa - Mój też wiedział czego chce, bo sprytnie tak pokierował sprawy, że wylądowaliśmy na wprost teściowej :-) Ale ostatnio - dała mi trochę spokoju. Ciekawe na jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaaa
Do zcxzxczxc - A co powiesz na to ? Prosiłam męża od 2 lat, żebyśmy kupili działkę ogrodową. Najlepiej za miastem. Oczywiście nie po to, żeby uprawiać ziemniaki :-) Czasem warto odpocząć na powietrzu i posiedzieć w ciszy :-) Oglądaliśmy chyba ze cztery. Zebrałam nawet na ten cel pieniądze. Nie podobała mu się żadna :-( Powiedział, że nie będzie mi pomagał, bo takie działki go nie interesują. No i zrezygnowałam :-( A teraz zgadnijcie kochani - do kogo na działkę jeźdźi mój małżonek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertty11
fajnie na razie wam wychodzi. Ale miej oczy dookoła głowy i bądź czujna... powodzenia. Jak oni pojada w góry to będziesz miec mnóstwo czasu dla siebie, może zafundujesz sobie jakąś ekstremalna zmianę- uczesanie i kolor włosów. Niech mu szczęka opadnie jak wróci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertty11
a proponuję Ci wybrać urlop w wakacje- kiedy dzieci nie będą chodzić do szkoły, a twój mąż zostanie sam skazany tylko na mamusię. ;) Zobaczy jak zycie z sama mamusią wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem tak...ze.....
Moim zdaniem nie ma co reanimowac jesli on nie bedzie chcial.....ale faktycznie, zostaw go i wyjedz sobie na wakacje- niech on zajmie sie dziecmi, zobaczy jak fajnie i czy mamusia mu pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna byc zazdrosna o matk
jak mozna byc zazdrosna o matke???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem tak...ze.....
nie chodzi o zazdrość tylko o to, ze Autorce nie uklada sie w malzenstwie a ten idiota, jej maz lata do mamusi zamiast leczyc zwiazek. Poza tym, chocbym nie wiem jak kochala tesciowa to tez nie pozwolilabym zeby mi lazila po domu i grzebala po rzeczach, tylko trzeba miec troche taktu, ktorego tej babie brakuje... przeczytaj wypowiedzi autorki to bedziesz wiedziala o co chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaaa
Hej Właśnie miałam napisać to samo, tylko nie mam za bardzo czasu. Ja odbieram postępowanie mojego męża, jako brak szacunku do mnie. Bo wyobraźcie sobie, że np. pojechał z dziećmi rowerami na wycieczkę w którąś sobotę. Umówiliśmy się , że przygotuję obiad na 14. Czekam do 14.30 i dzwonię do męża dlaczego ich nie ma. A on zabrał dzieci do swojej mamy i zadwowolony :-( Poprostu nóż się w kieszeni otwiera :-( Narazie pytał chyba ze trzy razy, czy napewno z nimi nie jadę? Nie jadę i już! Będę miała trochę czasu dla siebie :-) Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaaa
Jeżeli ja coś obiecuję, to dotrzymuję słowa. A jego słowo jest g...no warte! Najedli się u babci, a mój obiad chyba dla kota :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsgdfgdf
Coza durny temat. Jedynaki sa o wiele wartosciowszymi ludzmi gdyz przez zycie musza przechodzic sami.Nikt im nie pomaga wlasciwie. Matka bedzie zawsze matka dla wsyzstkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaaa
Matka to matka. Ok - rozumiem. Ale bez przesady. Przecież ona pod moją nieobecność kiedyś zmieniła mi w domu obrusy! Niby wpadła do dzieci na herbatkę! Ja nigdy czegoś takiego bym nie zrobiła, bo to kompletny brak taktu! A czy myślisz, że nie wolałabym żeby mój m. miał rodzeństwo? Ale to nie moja wina... A poza tym nie jest sam: Ma żonę i dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17490
dzieci to on i ma.Ale co do zony, bylabym oszczedna co do tego slowa.Moze raczej pusta puszke po sardynkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronkaaaaaa
Zgoda, że żony nie ma do końca :-( Ale i on nie zachowuje się jak mąż :-( Takie małżeństwo od dawna mnie nie satysfakcjonuje. Nie w takim układzie! Jeśli ktoś z Was jest szczęśliwym małżonkiem, to szczerze gratuluję! Pozdrawiam i miłego dzionka życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×