Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KAMIS777

Moja pierwsza ciąża kto ze mną...

Polecane posty

Gość hania849
zobaczysz jak szybko Ci minie :) a jako mama czuje sie swietnie chodz noce nie sa zbyt fajne :) ale narazie jesszcze daje rade :) pozdrawiam i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Haniu bardzo serdecznie gratuluję i życzę zdrowia i cierpliwości! my mamy za sobą 5 dzień w domu. dziś miałam kryzys, o którym mówią wszystkie nowe mamy...ah. ale Synek nasz uroczy! wszystko zniosę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
jaki kryzys masz na mysli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawe dziewczyny wam zazdroszczę ze macie juz swoje malenstwa. Ja poraz kolejny leze w szpitalu na oddziale patologii tylko tym razem w zlotoryji, ponieważ w legnicy miejsca nie maja. Dolegliwość kolka nerkowa po stronie tym razem lewej. Bol kosmiczny jeszcze gorszy niz przy prawej nerce. Najpierw wizyta w legnicy gdzie dostalam zastrzyk i zostalam odesłana do domu z powodu braku miejsca. Zastrzyk nie pomógł wcale. Bol sie nasilał wiec zdecydowałam jechac do zlotoryji. O 3 w nocy zostalam przyjęta na oddzial, takze dostalam zastrzyk ten przyniósł ulgę i udalo mi sie zasnac. Dzisiaj najpierw usg nerek, diagnoza zastoj moczu w obu nerkach. Tylko tyle sie dowiedzialam czekam na wieczorny obchod moze powiedza jakies konkrety. Bol co jakis czas sie pojawia i znika... Mam juz dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Rany Kamis777 ale Cię żałuję! Tyle się nacierpisz... Życzę Ci DUŻO ZDROWIA! może za to poród będzie bezbolesny albo przynejmniej mało bolesny, czego z całego serca życzę! Haniu już mówię co to za kryzys.mam całe morze wątpliwości, np. dawać smoczek czy nie dawać, lulać na rękach czy nie lulać, pozwalać, żeby zasypiał przy piersi, czy raczej go potem rozbudzać... i do tego włączyło mi się płakanie z byle powodu. ledwo coś się mąż odezwie, to ja zaraz czuję się urażona i płaczę:/ a wczoraj była u nas położna środowiskowa. dziwne zjawisko. przychodzi Ci taki ktoś z ulicy i bada Cię, pyta co jesz i chce zobaczyć jak karmisz... w zasadzie to nie wiedziałam jak się odnaleźć w tej sytuacji; czy to był jakiś "szpieg", który mnie sprawdzał, czy nie maltretuję swojego dziecka i jakie ma u nas warunki, czy raczej kobieta, która naprawdę chciała dobrze i za to jej płacą...miałyście taką wizytę za sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
Kamis777- wspolczuje Ci. Wiem jaki to bol bo kiedys tez to przechodziłam ale nie bedac w ciazy. Mam nadzieje ze szybko powrocisz do zdrowka. nootela- rob wszystko tak jak podpowiada Ci intuicja. I pamietaj ze jaka kolwiek decyzje podejmiesz bedzie ona dobra dla Twojego szkraba. I nie przejmuj sie ciaglymi radami innych. Ja tylko sucham i mowie ze to moje dziecko i bede z nim robiła to co zechce. A poloznej u nas jeszcze nie było ale z tego co opisujesz to widze ze nie jest to zbyt przyjemna wizyta. W sumie to juz powinna u mnie byc w koncu we wtorek wyszłam ze szpitala ale cos jej sie chyba nie spieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koncowka ciazy jest dla mnie tak straszna ze juz sie Modle o rowiązanie. Dalej leze w szpitalu, nerka jest niby lepiej tzn. Narazie nie boli. Ale normalnie jak nie Kuzwa urok to sraczka. Wczoraj po kapieli dostalam jakiejes mega wysypki doslownie na całym ciele :/ Wydaje mi sie ze to od wody bo miala jakis dziwny zapach taki chlorowy. Cala noc tylko sie drapalam. Rano dostalam jakis zastrzyk i dwie tabletki wapna ale dalej swedzi :/ Mam juz poprostu dosc az mi sie plakac chce. Jeszcze jak na złość zostalam sama w pokoju wiec nawet nie nam do kogo sie odezwać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
KAMIS777- juz mało Ci zostało wiec jakos dasz rade. Jak zobaczysz swojego szkraba to zapomnisz o tym wszystkim co przeszłąs. W piatek była u mnie połozna. Bardzo fajna kobieta. mnie nie badała tylko mała ogladała sprawdzajac jej zoltaczke. Mowila o szczepionkach i co moge jesc karmiac piersia. A ze mała akurat obudziła sie do cyca to podpowiedziała mi jak ja kłasc na poduszkach aby było mi wygodnie. tak wiec ja dosc dobrze wspominam wizyte :) nootela- czy Twojemu szkrabowi odpadl juz pepuszek?? Bo mojej Bianeczce tak w siodmej dobie :) A dzis bylismy pierwszy raz na spacerku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby to uczulenie na pokarm albo na jakis kosmetyk. Tylko ze ja nic takiego nie jadlam ani zadnego owoca ani nic szpitalne jedzenie. Kosmetyków tez nie używalam zadnych nowych wiec co tu do cholery mialo mnie uczulic. Pizamy juz noszone prane w tym samym proszku co zawsze :/ zgłupieje zaraz. Moje cialo wygląda jakbym wpadla cala w pokrzywy :/ dostalam kolejny zastrzyk i dwie tabletki i nie pomaga, swedzi mnie wszystko i spac nie moge :/ nic tylko placze. Juz wole bol nerki, dostawalam zastrzyk i bylo ok a tu jakis kosmos. Jedna z położnych nie wiem czy chciala mnie bardziej dobic ale mowila ze taki stan moze juz sie utrzymać do porodu :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Kamis777 pocieszę Cię- ja też mam masakrę. płaczę z byle powodu. a dziś mąż wyjechał i zostałam z synkiem sama. wykluczam wszystkie powody po kolei, dla których może płakać, a on nie przestaje....teraz nareszcie usnął na dłużej. pewnie zmęczony tym płaczem.nie jest łatwo. Haniu część pępuszka już odpadła, ale jeszcze został mały strupek, także cały czas uważamy przy kąpieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
u mojej tez sie robi strupek co jakis czas ale polozna kazała nam to przemywac ciagle spirytusem salicylowym do czasu az sie nie zagoi wszystko. A moze zjadłas cos i go brzuszek boli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
hania849 właśnie ciężko stwierdzić. ja w zasadzie jem wszystko. trzymam się tylko trzech reguł:1. nic smażonego, 2. bez przypraw, 3. wprowadzam ostrożnie- tzn., że jeżeli dziś zjem coś nowego, czego nie jadłam wczoraj, to już nic nowego nie jem. staram się powoli wprowadzać nowe jedzenie. wiesz haniu849, obawiam się, że ten jego nastrój to raczej reakcja na moje nie za dobre samopoczucie... nie wiem, czy mnie nie dopada depresja poporodowa:/ ból brzuszka spowodowany jedzeniem raczej wykluczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem juz w domu :D Moja cholerna wysypka okazała sie ostrą pokrzywka według dermatologa spowodowana zastrzykami na kolke nerkowa ktora dostawalam przez 3 dni z rzędu. Wypisał mi sterydy w tabletkach, które wzielam tylko wczoraj a dziś ginekolog w szpitalu kawal mi zaprzestać brac ten lek. Do tego mam plynny puder oraz zyrtec no i oczywiscie wapno. Najgorsze bylo to ze wczoraj znowu mialam atak kolki ale mogli mi podac nospe w zastrzyku ale musialam dostac az dwie dawki zeby mi pomogło. Mam nadzieje ze moja kolejna wizyta w szpitalu skonczy sie juz porodem i wroce do domu z moja córeczka. I bede mogla sie dołączyć do waszych juz macierzyńskich rozmów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
nootela- ja takze mam chwile zalamania ale jakis damy rade :) jesli chcesz to zawsze mozesz nam sie wygadac nie musisz trzymac w sobie swoich problemow. A wiem ze moze byc ich wiele. Kamis777- a na kiedy Ty masz dokładnie termin??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moj dokładny termin to 21 wrzesnia :D wiec juz niebawem. No i musze dołączyć kolejna okropnośc do moich dolegliwości :/ mianowicie zrobiłby mi sie okropne dwa guzki na odbycie. Myslalam ze te okropne hemoroidy mam juz za soba, a tu masz ci los tuż przed porodem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
haniu dzięki za możliwość wyładowania się Wam z moich odczuć;) gdybym jeszcze tylko miała czas na to, żeby usiąść do kompa...:) kamis777 wiem, że to niełatwe, ale nie przejmuj się. też to miałam. a po porodzie (naturalnym) ciężko poznać własne krocze... ale- tak jak mówię- głowa do góry. najważniejszy jest cel- Dziecko. reszte się przeżyje. ja już się wygoiłam. a miałam i szwy i hemoroidy. może nie jest jeszcze idealnie, ale po dwóch tyg jest znaczna poprawa. nawet już siedzę:) wyobraźcie sobie, że okazało się wczoraj na wizycie u lekarza, że nasz synek w ogóle nie przybiera na wadze. urodził się z wagą 3880, a teraz waży 3580 (po dwóch tyg.). ściągnęłam pokarm laktatorem i się okazało, że mam go bardzo mało. teraz karmię co dwie godziny, za każdym razem z obu piersi, a po każdym karmieniu jeszcze odciągam pokarm...orka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
haniu dzięki za możliwość wyładowania się Wam z moich odczuć;) gdybym jeszcze tylko miała czas na to, żeby usiąść do kompa...:) kamis777 wiem, że to niełatwe, ale nie przejmuj się. też to miałam. a po porodzie (naturalnym) ciężko poznać własne krocze... ale- tak jak mówię- głowa do góry. najważniejszy jest cel- Dziecko. reszte się przeżyje. ja już się wygoiłam. a miałam i szwy i hemoroidy. może nie jest jeszcze idealnie, ale po dwóch tyg jest znaczna poprawa. nawet już siedzę:) wyobraźcie sobie, że okazało się wczoraj na wizycie u lekarza, że nasz synek w ogóle nie przybiera na wadze. urodził się z wagą 3880, a teraz waży 3580 (po dwóch tyg.). ściągnęłam pokarm laktatorem i się okazało, że mam go bardzo mało. teraz karmię co dwie godziny, za każdym razem z obu piersi, a po każdym karmieniu jeszcze odciągam pokarm...orka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Dziewczyny co u Was? Zaglądacie tu jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samopoczucie u mnie dosc kiepsko. Niestety dopadła mnie angina :/ mam tylko nadzieje ze szybko sobie pojdzie :D Wlasnie minal mi termin. Wczoraj bylam u ginekologa i wszystko ok. Szyjka skrócona, brak rozwarcia. Jesli nic sie nie wydarzy do soboty, mam sie zglosic do szpitala. Zapewne czeka mnie wywoływanie porodu, czego strasznie sie boje. Boje sie Ogolnie porodu... A jak tam u was? Cos cichutko sie tu zrobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Kamis777 rozpakowana? Haniu jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :D Tak ja juz rozpakowana. Dokladnie od 24 wrzesnia godzina 3.55. Porod byl ciezki. Do szpitala trafilam 23 wrzesnia w nocy z odchodzącymi wodami. Dzien sie Meczylam z bólami, również krzyżowymi. Do godziny 19 mialam tylko 3 cm rozwarcia a. O 21 zabrali mnie na porodowke i podali kroplowke, to dopiero zaczela sie jazda. Powoli robilo sie rozwarcie a ja wylam z bolu, juz nawet prosiłam o cesarke. Przy 9 cm rozwarciu wzieli mnie na fotel i po 25 minutach urodzilam coreczke. Ważyła 3600 g i byla długa 53 cm. Dostala 9 punktów. Niestety przez moja angine w pierwsza noc nie byla ze mna. Karmic tez nie moglam. Dopiero wczoraj Zaczelam choć bylo ciezko. Mala przyzwyczaiła sie do butli, wiec karmie przez kapturki. Od dziś jestesmy w domu. Narazie aniolek spi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie nie obylo sie bez nacinania krocza, dodatkowo pekla mi szyjka macicy po prawej stronie i bylam lyzeczkowana. Z tym ze lekarz mnie bardzo dobrze znieczulil wiec nie bolalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to pierwsza noc w domu za nami. Mam tylko Maly problem bo nie wiem czy powinnam budzic mala. Jak poszla spac po 21 tak do po 3 spala, dopiero wtedy ja nakarmilam, przewinęłam No i oczywiscie nie obylo sie bez chodzenia do usypiania. O 5 jednak zasnela. No i spi do tej pory. I nie wiem czy powinnam ja budzic do karmienia czy tez nie. Bo przerwy między karmieniami sa dłuższe niz 3-4 godziny. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Kamis777 WIELKIE SERDECZNE GRATULACJE! ja nie budzę do karmienia. choć może powinnam, bo Synek nie specjalnie przybiera na wadze i lekarka zaleciła mi go jak najczęściej karmić. w każdym razie wydaje mi się, że sen jest równie ważny, a skoro tyle go potrzebuje, to niech śpi. gdyby był zresztą głodny, to by się sam obudził. ważne tylko, żeby dzień nie zamienił mu się z nocą, bo wtedy może pojawić się problem. ah! ja też mam tyle wątpliwości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
hej mamuski!! Dosc dlugo mnie nie było ale miałam problem z internetem :/ KAMIS777- moje gratulacje :) nareszcie wszystkie doczekałysmy sie swoich skarbeczków. A co do karmienia to moja tez jest małym spiochem i mi pediatra powiedział ze dziecko (noworodek) nie moze miec dluzszej przerwy bez jedzenia niz 4 godziny. Wiec kazała ja budzic. Oczywiscie ja karmie tylko piersia nie dokarmiam butelka tak wiec nie wiem jak to jest w innych przypadkach :) nootela- jak masz jakies watpliwosci to pisz moze bedziemy mogły cos poradzic. I jak tam samopoczucie?? Juz lepiej?? Pozdrawiam i buziaki dla Waszych skarbeczków :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
A mam takie pytanie ile razy dziennie przebieracie swoje dzieci?? Dokładniej to chodzi mi o to ze jesli kapiecie wieczorem to oczywiscie zakładacie czyste ciuszki i czy rano je przebieracie?? Oczywiscie pomijam nagle wypadki gdzie trzeba przebrac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My sie przebieralysmy po kapieli bo wczesniej nie bylo sensu. No ja teraz tez karmie juz tylko piersia nie dokarmiam malej :) Ile trwa u was karmienie? Czy waszym maluszka tez sie czesto ulewa po jedzeniu? I czy miejawa czkawki? Wogole jesli chodzi o moje samopoczucie to jest roznie. Jeszcze w szpitalu mialam taki ze nie moglam poradzic sobie z mala ciagle plakala a ja razem z nia, do tego bylam zalamana ze nie karmie piersia i ze mi to nie wychodzi ( jak to dobrze ze ktos wymyslil te kapturki ;) ). Teraz w sumie tez mam rozne humorki, dzisiaj czulam sie strasznie zmeczona, byc moze to przez anemie... i ogolnie chcialo mi sie plakac chociaz nie wiem czemu. To chyba jeszcze hormony we mnie buzuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
u mnie to roznie bywa w dzien ona sypia po ok 30 min i wstaje poje z 5 min i sie rozglada dookola pozniej znowu na chwile cycek i znowu spi :) a w nocy jak sie budzi to je ok 15 min przewijam ja i odrazu spi. a jak to u Was wyglada?? Mojej sie nie ulewa moze ze 3 razy na poczatku jej sie zdarzylo. A czkawke dzieci maja jak im zimno sie zrobi :) a co do humorów to nie przejmuj sie ja do tej pory mam chwile ze bez powodu chce mi sie ryczec :) moze to tez przemeczenie robi swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie ze dopadła mnie depresja poporodowa. Ciagle chodzę przygnebiona i placze po kątach. Macierzyństwo mnie chyba przerasta. Dobija mnie to ze nie moge jesc tego co lubie, nawet sama nie wiem co mam jesc. Ja karmie mala srednio co 3-4 godziny i trwa to rownie czasami 10 minut czasami 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
ja na poczatku tez myslałam ze łapie mnie depresja poporodowa ale juz mi mineło wiec to chyba była chwila załamania. Ale moze sprobuj porozmawiac o tym z mezem. A mozesz jesc wszystko ale powoli wprowadzaj to do diety i w malych ilosciach. Ja np juz w 2 tygodniu zycia malej wprowadziłam kakao malej nic sie nie działo i teraz wiem ze moge sopbie na jakas slodkosc pozwolic. Omijam tylko rzeczy uczulajace i warzywa i owoce ktore sa ciezko strawne i moga spowodowac wzdecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×