Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KAMIS777

Moja pierwsza ciąża kto ze mną...

Polecane posty

Gość nootela
DZiewczyny czy słyszałyście coś może na temat takich poduszek do spania w ciąży? typu Matherhood czy ceba baby? ja się budzę co noc z bólem bioder:( i właśnie się zastanawiam, którą z nich kupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
DZiewczyny czy słyszałyście coś może na temat takich poduszek do spania w ciąży? typu Matherhood czy ceba baby? ja się budzę co noc z bólem bioder:( i właśnie się zastanawiam, którą z nich kupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
nootela ja slyszałam i czytałam o nich, podobno bardzo fajne bo mniejsze bóle pleców, krzyza i mozna ja wykorzystac póxniej jakos do karmienia...nawet tu na forum dziewczyny chwaliły tez mysłalam nad tym bo znowu mi sie zdarzaja bole krzyża nie mówiac o skurczach w łydkach (magnez nie pomaga), na lewym boku powinno sie spac a ja nie umiem...niestety nie poradze która lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
kupiłam. babeczka w sklepie powiedziała, że jakby co to można oddać, w sensie jakby się nie sprawdziła. jak wypróbuję, dam znać, czy pomogła. narazie zapowiada się fajnie. jest wypełniona takimi drobnymi kuleczkami a nie zwykłą watą. ma to sprzyjać odpowiedniemu dostosowywaniu się do kształtu ciała. (zobaczymy..) i ma jeszcze taką przewagę nad innymi tego typu poduszkami dla kobiet w ciąży, że można decydować o jej kształcie, w sensie nie jest tylko literą C, L, czy J. można z niej zrobić rogalik, żeby położyć w niej Dzidziusia. można używać do karmienia. można ułożyć z niej linię i spać na niej. można ją potem wykorzystywać jako podgłówek w małżeńskim łożu albo jako blokadę na łóżko, żeby Maleństwo się nie zsunęło... zapowiada się fajnie. sprawdzę w nocy, czy pomaga. jeśli nie to ją oddam. jak chcecie sobie ją zobaczyć, to podaję link https://cebababy.pl/Cebuszka_bezowa-143.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirka31.78@o2.pl
Witajcie mamusie ja tez jestem w ciazy w 10 tyg,wczesnie 5 lat temu bylam ale mialam zakarzenie i urodzilam w 6mies dziecko zmarlo 2lata temu ciaza tez obumarla w 11tyg chyba cytomegalia.Teraz biore luteine zrobilam badania wyszly dobre i modle sie co noc by bylo ok troszke mnie brzuszek czasami boli ale mdlosci to mnie wykanczaja czasami pomaga woda z cytryną.Tą poduszke musze kupic bo rano plecy mnie tak bola ze z łozka wstac nie moge:)ale jestem szczesliwa ze bedziemy mieli dzidzie bo mam juz 31 lta i czas na to he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Rany! Dziewczyny! Gdzie się wszystkie podziałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
chyba malo kto tu zaglada ostatnio, moze wszystkie sa na wakacjach :) ja jade w ta sobote nad morze, na szczescie pogoda ma sie zmienic i ma byc chlodniej bo nie wiem co bym tam robila w takie upaly szkoda jechac.........a po powrocie z mezem zabieramy sie za porzadne zakupy - wszystko poza ubrankami ktore juz mam, i musze jeszcze sie z polożna umowic na porod - biore sobie prywatna. Ogolnie to jest coraz ciezej nie mam na nic sily przez te upaly jestem umeczona, tylko sie ciesze ze nic mi nie puchnie, nogi sa ok. Teraz juz 32tc i zaczelam sie bac porodu teraz, bo sobie uswiadomilam ze jeszzce tylko 2 miesiace....no wszystko mnie zaczyna teraz przerazac czy sobie poradze i jak to bedzie...dobrze ze tydzien nad morzem odpoczne od tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) No troche tu cisza zapadła, to chyba przez te upaly. Ja dopiero w srode zakonczylam ta nieszczesna praktyke i na szczescie mam juz swiety spokoj. Upały sa straszne. Ja takze sie ciesze ze nic mi juz nie puchnie, ale za to nabawilam sie chyba jakiejs infekcji drog rodnych :/ ale pani w aptece polecila mi plyn do higieny LACTACYD i nawet pomaga :) Ja w tym roku niestety nie wyjezdzam nigdzie na wakacje, ale napewno odbije sobie za rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
Ja wlasnie tez sie troszke martwie i nie wiem czy nie mam jakiejs infekcji....bo szczegolnie wieczorami po prostu mnie tam ostatnio swedzi ale przy tym nie mam żadnych upławów, nic...a na przedostatniej wizycie (nie mialam wtdy zadnych objawow tylko takie lekko jakby wieksze wargi sromowe) zeby wykluczyc infekcje lekarz pobieral mi wymaz na posiew do laboratorium i wyszlo ze mam dobre tylko bakterie i wszytsko jest ok wiec juz sama nie rozumiem nawet nie mialam sie teraz gdzie czyms zarazic...poza tym zadnych uplawów...chyba ze to normalne bo powiem wam tak szczerze (sorki za szcerosc ale nie mam komu tego powiedziec i zapytac bo to intymne) że wyglad zmienily moje narzady zewnętrzne tzn mam wszystko wieksze...wczoraj powiedzialam mezowi ze sie boje porodu a on na to....ze nie mam czego bo teraz to mi sie bez trudu tam dziecko zmiesci :/ i jak szczerze go zapytalam to stwierdzil ze mam tam wszystko teraz duzo luźniejsze, wieksze i chyba przygotowane do przeciskania sie malego...moze przez to mnie tam cos swedzi...naprawde nie wiem na nastepnej wizycie zapytam i pewnie znowu poprosze o posiew bakteryjny na wszelki wypadek... Kamis777 ja od poczatku ciazy uzywam tego plynu do higieny i jest naprawde dobry, gin tez mi go polecal, wlasnie nim jak sie umyje wieczorem to mi wzsystko przechodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
uf, dobrze, że jesteście:) my wyjeżdżamy do kołobrzegu 28.lipca na dwa tygodnie. nie wiem, jak zniosę podróż bo to ok. 6-7 godzin w jedną stronę, a ostatnio jak jechaliśmy trzy godziny pod bełchatów, to ledwo dojechałam w dobrym humorze... Upały mnie już nie tylko męczą, ale i przerażają psychicznie... na szczęście dziś się zachmurzyło i chyba zaraz burza będzie, uf. co do porodu, to, powiem szczezrze, że z dnia na dzień dochodzę do wniosku, jak mało wdzięcznym i estetycznym stanem jest ciąża, sam poród, a potem jeszcze pierwsze miesiące w domu... o tym się raczej nie mówi. raczej bywa tak, że ciężarną traktuje się w sposób szczególny, mówi jak ładnie ona wygląda, a potem, jakie świeżo urodzone Maleństwo jest urocze... rzeczywistość jest jednak taka, że, mi przynajmniej, nie jest za prosto pogodzić się z tymi wszystkimi zmianami, do których doszło w moim ciele. duże piersi, ogromne brodawki, z których niedługo zcaznie coś wyciekać, celulit na pośladkach i udach, wielki brzuszek, ponad 15 kg na plusie... do tego jeszcze te wszystkie badania. nie wiem jak Wy, ale ja byłam na kilku konsultacjach i każdy mnie tam bada i ogląda:/ sam poród jest daleki od sielskich obrazków...patrząc na zdjęcia z porodów rodzinnych mój mąż potem musiał długo dochodzić do siebie...wszystkie te lewatywy przedporodowe, sprawdzanie rozwarcia ( wiecie, że robi to położna palcami? ja dowiedziałam się niedawno!). no i Dzidziuś, który rodzi się cały omaziowany i czerwony... a potem następuje coś, z czym naprawdę nie mogę się oswić w myślach; piersi zaczynają się wypełniać mlekiem... :/ nie wiem jak Wy, ale mnie nie opuszcza myśl, że moje piersi do tej pory służyły zupełnie innemu zadaniu i nic z nich nie ciekło... nikt nie musiał mi udzielać porad laktacyjnych, demonstrując jak głęboko mój synek ma chwycić buzią moją brodawkę... o rany! czy Wy też to czujecie? ja wczoraj z mężem zaczęłam rozmawiać na ten temat. a on na to, że raczej mnie to już nie ominie... no tak. to wtedy zapytałam go, jakby się czuł, jakby miał zacząć "dawać mleko"...:/ [deszcz, cudownie, nareszcie, zbawienie]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki ja zaszlam w ciaze 2 tygodnie po odstawieniu tabletek bylam taka zestresowana zeby tylko nic nie bylo dziecku ale naszczescie juz jestem w 17 tyg i jest wszystko ok dzidzia sie rozwija i rosniemy obydwoje pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nootela swietnie Cie rozumiem jesli chodzi o te obawy co do wygladu, mama podobnie jak ty z tym ze narazie 13 kg na plusie i mase rozstepow :(, ogromne brodawy, celluit :/ z piersi juz czasami mi leci ( w nocy) i brudze sobie pizame. Patilllllka ja z kolei mam wrazenie ze moje narzady na dole sie zmiejszaja, ze nie wyobrazam sobie porodu... Jak moja coreczka ma sie zmiescic? Ale ginekolog stwierdzil ze wszystko jest okwiec juz sama nie wiem. Marcia1813 to mialas duzo szczescia ze w tak szybkim czasie zaszlas w ciaze:) Gratuluje i witam w naszym gronie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
ja tez sie czuje paskudnie pod wzgledem wygladu....i zgadzam sie z Toba nootela że to wcale nie taki piekny okres...tez mam takie brodawki ogromne jedna piers o wiele wieksza niz druga, ciekna mi kropelki w nocy i mam brudna pizame :( celulitu nie mam i rozstepow ale za to mam paskudna cere jak nigdy przedtem...powiekszyly mi sie pory na twarzy i ciagle cos wyskakuje :( tylko korektora musze uzywac....jak na razie zgrublam 7kg i mam wrazenie że we wszytskim źle wygladam :( no i te narzady zewnetrzne dobrze ze ich nie widze bo brzuch zaslania mi ten widok...jest juz ciezko z ta pogoda ciesze sie bardzo ze ten tydzien ma byc chlodniejszy :) mnie jutro na noc czeka podroz nad morze ok 10-11godz pewnie...i wolalabym zeby bylo chlodno niz upalnie.... juz nam nie tak duzo zostalo tylko tym sie pocieszmy i po porodzie wszystko moze do normy wroci....no tylko ta funkcja piersi nie za przyjemna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
hej mamuski :) dlugo mnie tutaj nie bylo bo sie przeprowadzalismy i nie mielismy od razu internetu i dopiero przed chwila przyszli nam podlaczyc :) ja juz mam wszystko kupione procz wozka i pocieli :) teraz w sobote ide na usg juz sie nie mogedoczekac az moja coreczke zobacze :) mnie nie przeraza porod ani zmiany w moim ciele :) moze dlatego ze urusl mi tylko brzuszek nie mam zadnych rozstepow i celulitu. A co do karmienia piersia to uwazam ze jest to wspaniale przezycie i wiele korzysci dla mnie i dla malenstwa to przyniesie :) ale kazdy moze inaczej do tego podchodzic dlatego rozumiem Was :) alepamietajcie ze po porodzie wrocimy do formy jesli o to zadbamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hania849 to tylko Ci pozazdroscic, ze nie musisz martwic sie o celulit a tym bardziej rozstepy. No u mnie remeont powoli dobiega konca, nareszcie :) bo juz powoli mialam dosc tego kurzu i brudu :/ Ogolnie czuje sie bardzo dobrze, mala jest bardzo aktywna kopie calymi dniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
oczywiście, że ciąża jest wspaniała i za nic bym jej nie oddała:D ale- gdy akurat mam niski poziom estrogenów:)- wtedy właśnie widzę jej manakmenty... a jest u mnie ich trochę. CÓŻ:) my szczęśliwie już jesteśmy nad morzem. standardowo jedziemy 6 godzin. tym razem jechaliśmy ponad 9! robiliśmy przystanki co godzinę. mąż jechał bardzo ostrożnie i delikatnie. lekarz powiedział, że nie ma przeciwskazań mimo rozpoczynającego się 37 tygodnia;) pozdrawiam gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
Witam dziewczyny po długiej przerwie :) właśnie wróciłam w nocy z urlopu znad morza...oj kiepsko sie jechalo tyle km, mamy 650km w jedna strone, trzeba wiadomo jakies przerwy robic wiec troszke zeszlo ale warto bylo i mąż sobie ospoczął przynajmniej :) bo ja to wypoczeta jestem tyle czasu na L4 :) jak sobie tak spacerowałam brzegiem morza to ludzie niektorzy nie wiem dlaczego ale sie po kilka razy patrzyli ;) a brzuszek dobrze zasloniety i w upaly nie chodzilam, jakos chyba nad morzem mało kobiet w ciazy widzialam tam gdzie bylam i dlatego moze.... gratuluje wam remontów prawie ukonczonych :) super wam sie udalo...ja przyjechalam w sam środek, dzisiaj jeden fachowiec przychodzi plytki klaść na schody, inni przychodza podłogi konczyc, beda je lakierowac wiec grozi mi wyprowadzka do rodzicow pewnie na 2 tygodnie bo bedzie śmierdziec lakierem, .dobrze ze tesciowa pilnowala domu pod nasza nieobecnosc bo cos sie zrobilo w tym czasie drzwi nam wstawili :) ale ogólnie to bardzo wolno idzie i boje sie ze nie zdazymy na czas...a gdzie tam wogóle do malowania scian i pokoju małego...w weekend meza zmuszam zeby jechac na zakupy dla malenstwa bo mam tylko ubranka wszystkie, wózek ostatecznie sie zdecydujemy a kupimy we wrzesniu bedzie moze dluzsza gwarancja....nad morzem mialam przeglad wszystkich modeli ;) chyba wybierzemy jakiegos xlandera...no full teraz mam do kupienia praktycznie wszystko, tylko ceny musze pospisywac i porownac roznych rzeczy i tylko z mezem kupic co w sklepie to razem a reszte sama przez internet jak tansze...i jeszcze połozna już moze w tym tygodniu sobie zamówie :) eh nie ma jak powrót z wakacji i tyle na głowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny jak sie czujecie? Tak wogole to ktora z nas ma najblizszy termin? Ja mam na 21 wrzesnia wiec jeszcze troche przede mna ( a w zasadzie przed nami ) :) Ostatnio mialam dziwne skurcze z tego co czytalam to chyba skurcze Braxtona-Hicksa, czyli tzw. przepowiadajace. Szczerze powiem ze dwa byly dosc silne i bolesne az musialm na chwile stanac, bo akurat bylismy na zakupach. Skoro to juz mnie bolalo to ja chyba nie chce myslec co bedzie przy porodzie :( Jesli moja domowa waga dobrze wskazuje sage to przybylo mnie kolejny kilogram czyli lacznie od poczatku 14 kg. Z tym ze wszyscy mi powtarzaja ze nie mam co sie martwic bo przed ciaza mialam lekko niedowage wiec sie to wyrownuje. Ja jakos jestem odmiennego zdania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
ja mam termin na 21 sierpnia... i chyba jestem pierwsza w kolejności. czy jest jeszcze ktoś przede mną? Kamis777 czy możesz porównać do jakiegoś innego znanego bóle te skurcze, co miałaś ostatnio? mnie one chyba ominęły. przynejmniej jak do tej chwili.. jeśli chodzi o samopoczucie, to u nas nieźle. jesteśmy jeszcze nad morzem, ale niewiele z tego korzystam. mąż ma szkolenie, a ja sama nie chcę pchać się w ten tłum, także głównie odpoczywam w ogrodzie. co się zmieniło to to, że mogłabym teraz cały czas spać albo przynejmniej leżeć. wcześniej byłam bardzo aktywna i miałam chęć wszystko robić, a teraz w zasadzie dni mogą przepływać mi przez palce, a ja leżę i coś tam sobie czytam... zastanawiamy się z mężęm jak bardzo należy ufać tym terminom porodu. czy raczej jest tak, że się sprawdzają, czy to tylko taka data "plus minus"...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem wlasnie do czego mozna porownac ten bol, napewno nie do bolu przy @. Tak nagle poczulam jakby mi cos dosc mocno sciskalo brzuch... No co do teminow to roznie bywa :) ale wydaje mi sie ze trzeba brac na to poprawki tak +- 2 tygodnie. Wsrod moich znajome ktore ostatnio rodzily, przewaza przenoszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
hej mamuski :) Ja mialam 1 termin na 1 wrzesnia, na koniec lipca mialam usg i mala wazyla juz 2750 g i termin wypoadal juz na 29 sierpnia a ostatnio w piatek bylam u ginka i jak wymacal mi brzuch to powiedzial zebym byla u niego za 10 dni bo mala jest juz bardzo nisko i byc moze wczesniej postannowi wyjsc :) ja sie juz bardzo ciesze i nie moge doczekac :) jestem juz w 37tc wiec ciaza donoszona wiec nie ma sie co martwic :) a czuje sie dobrze chodz coraz bardziej boli mnie krzyz i jestem ciagle zmeczona. Ale nie mialam jeszcze zadnych skurczow. Czasem tylko pobolewa mnie brzuch tak jak na @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
my jesteśmy z powrotem w domu:) dojechaliśmy cali:) dziś mam wizytę u lekarza. ciekawe, co nam powie. też nie czułam jeszcze żadnych skurczów. jedyne co to ból w krzyżu, właśnie jak na okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj bole w krzyżu to chyba norma :) Ja musialam wczoraj odwiedzic wczesniej swojego ginekologa, bo od soboty czulam ze lapie mnie infekcja i tym razem tak na powaznie. Po prostu jakis obled, ale juz dostalam antybiotyk i mam nadzieje ze tym razem bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
także po wczorajszej wizycie u gina, dowiedzieliśmy się, że nasz Miś jeszcze nie spieszy się, żeby przyjść na świat. widocznie za dobrze Mu u Mamusi w brzuszku:) Mamusia go dobrze karmi;) lula i co najważniejsze- cały czas ma go przy sobie...:) Lekarz pytał mnie czy czuję, jak macica się napina. Nie wiedziałam za bardzo. Coś się napina, ale myślałam, że to Dziecko się pręży. A lekarz powiedział, że Dziecko nie ma za bardzo miejsca żeby się wyprężać, więc chyba to, co czuję, to jakieś takie pierwsze skurcze... (???) Po zbadaniu stwierdził, że główka jest co prawda nisko, ale rozwarcia żadnego... Zalecił odpoczynek, z czego najbardziej ucieszyły się moje stopy (rany, jak mnie bolą stopy!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
hmm mi w sumie chyba jeszcze tez nic nie twardnieje... mam tylko bole takie jak na @ i jakby mi brzuch tak w dol ciagnelo. Ale skurczy chyba nie mam albo przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo :) dzis sobie uswiadomilam ze do terminu pozostalo mi juz 18 dni :) juz sie nie moge doczekc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
nam do terminu zostało 9dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
nie bylo mnie osttanio :) miałam przeprowadzke do rodzicow na kilka dni z powodu remontu u mnie i smierdzacego lakieru :( spieszymy sie ze wszytskim....teraz na wizycie dowiedzialam sie ze bedzie raczej porod 2 tygodnie przed terminem bo jestem juz przygotowana dobrze....eh psychicznie jeszcze nie moze tylko fizycznie....nastawialam sie raczej na terminowy porod....szyjke mam ogolnie krotka taka budowa wiec powiedzial ze powinno byc szybko cala akcja i przy pierwszych skurczach mam juz jechac do szpitala....oj boje sie jak nic....zmeczona jestem ostatnio bardzo, mebelki i wszystko inne jeszcze nie dotarlo wiec sie wszystkim przejmuje troche...w nocy jak sie przekrecam z boku na bok to boli mnie troche w kroczu jakby miesnie czy kosci nie wiem, a jak chodze to tego nie czuje...bole jak na okres tez mam niekiedy nawet nie wiedzialam czy to normalne ale widze ze tez macie wiec pewnie tak :) spanikowalam wogole po tej wizycie bo sobie oswuadomilam ze to juz tuz tuz i nawet walizke prawie spakowalam i ubranka wypralam :) tylko dokladam co jeszcze doczytam ze potrzebne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
nam do terminu zostało już tylko 5 dni. a skoro termin porodu jest kwestią umowną i raczej trzeba się spodziewać narodzin około tego terminu, to nic nam z mężem w głowie poza tym jednym. od dwóch dni mam skurcze Braxtona-Hicksa. bardzo nieregularne. raz zdarza się cała seria, raz pojedyncze. rano i wieczorem ćwiczę na piłce. trochę za późno się za to wzięłam, ale lepsze to niż nic...zaczytana jestem w różnych podręcznikach, ale zdaję sobie sprawę z tego, że to teoria... jak będzie w praktyce, przekonam się niebawem. nie jesteśmy jakoś wielce zestrsowani porodem. staram się myśleć pozytywnie. tłumaczę sobie, że wszystko, co będę czuła, to nie ból związany z chorobą czy czymś innym złym, tylko wszystko to, ma na celu urodzenie, czyli jest pozytywne i na moją korzyść. także- skurcze przybywajcie!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie lekarz stwiedzil, ze jest wszystko ok, rozwarcia nie ma, szyjka takze nie jest narazie gotowa. Skurcze sa normalnym objawem gdyz macica sie przygotowuje, przepisal mi Nospe forte mam brac dwa razy dziennie. Dodatkowo obnizyl mi sie poziom hemoglobiny wiec zalecil branie zelaza. To wy juz dziewczyny naprawde coraz blizej :) ja mam jeszcze 34 dni do terminu... A propo mam pytanie jesli chodzi o ciuszki dla dzieci, bo nie wiem czy powinnam cos jeszcze dokupowac, moze napisze co juz mam śpioszki- 2 szt. roz. 56, 3 szt. roz.62 pajacyk- 2 szt. roz.56, 4 szt. roz.62 połspiochy- 2 szt. roz.56, 5 szt. roz. 62 kaftanik- 3 szt. roz.56, 4 szt. roz.62 body z krotkim rekawem- 2 szt. roz.56, 2 szt. roz.62 body z dlugim rekawem- 2 szt. roz. 56, 2 szt. roz.62 czapeczki- 5 szt skarpetki- szt. 4 sliniaczki- 4 szt lapki niedrapki- 3 szt Co myslicie? Jak to u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×