Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KAMIS777

Moja pierwsza ciąża kto ze mną...

Polecane posty

Gość patilllllka
nootela myslę że jak bedziesz tylko dobrze sie czula to możesz jechac tyle, w razie czegos zrobicie sobie jakąs przerwe na wyprostowanie nóg i bedzie dobrze:) ja sama zreszta bede w 33tc i pojedziemy nad morze a kawalek jest bo z malopolskiego...i jeszcze zamierzam prowadzic przez czesc drogi...dobrze tylko jakbyscie mieli klimatyzacje w samochodzie w razie gorąca. Kamis777 ja caly czas sie zastanawiam nad tym porodem w wodzie bo w tym szpitalu gdzie bede rodzic jest taka mozliwosc, a gdzies czytalam ze moze byc dzieki temu mniejszy bół przynajmniej w pierwszej fazie porodu, teraz chyba jak bede u lekarza w sobote to zapytam go o opinie jak nie zapomne to ci napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
Dorota605- moczenie w zimnej wodzie i siedzenie z nogami w gorze :) nootela- jesli lekarz Ci pozwoli i czujesz sie na silach to czemu nie :) chodz w 9 miesiacu juz bym sie troche bala wyjezdzac bo co jesli dzidzi juz sie znudzi w brzuszku?? moze lepiej wrazie czego wez ze soba torbe do szpitala :) i wiem ze musisz czesto robic przerwy aby zakrzepicy nie dostac. ale najlepiej z lekarzem o tym porozmawiaj. Kamis777- ja bym chciała miec porod w wodzie jednak u mnie w szpitalu nie ma takiej mozliwosci. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Dzięki za rady! Rzeczywiście chyba zdecydujemy się wyjechać. Rozmawialiśmy wczoraj z lekarzem i powiedział nam, że "ciąża to nie choroba" i nie ma co się ograniczać. (czasami żałuję, że mój lekarz nie jest bardziej problematyczny;/) powiedział nam, żeby robić przerwy co 1,5h. także na drogę, którą zazwyczaj robiliśmy w 6 godzin, teraz zamierzamy przeznaczyć cały dzień. będziemy się zatrzymywać nad jakimiś jeziorkami na pikniki:) celem naszej podróży jest nasze rodzinne miasto- kołobrzeg. jak Maleńśtwu znudzi się w brzuszku, najwyżej urodzi się w kołobrzegu:D tylko, że wtedy nim wrócimy do wrocławia, gdzie obecnie mieszkamy, będziemy musieli troszkę poczekać- miesiąc albo dwa...:D czyżby życia nie dało się zaplanować...?;) Kamis777 to może się gdzieś minęłyśmy na wrocławskim rynku:) co do porodu w wodzie- to u nas jest taka możliwość- specjalna wanna. nawet miałam o tym na szkole rodzenia, ale niewiele par się decydowało na taki sposób. kiedy zapytałam o to naszego lekarza, to powiedział mi, żebym sobie wyobraziła wannę wypełnioną wodą. w tym mnie. w czasie porodu w tej wodzie zaczynają pływać te wszystkie "rzeczy"- płyny, wydzieliny, które organizm wyrzuca z siebie podczas porodu. dla nas była to jednoznaczna odpowiedź. ale może jest tak nie wszędzie... nie wiem. my zamierzamy rodzić normalnie- tj. w szpitalu. choć szkoła rodzenia, na którą chodziliśmy z mężem była ukierunkowana na poród w domu. zdecydowaliśmy się rodzić wspólnie w sali do porodów rodzinnych. każda z tego typu sal ma łazienkę i pokój do ćwieczeń, z których korzysta się w pierwszej fazie porodu; można np. siedzieć pod prysznicem (woda rzeczywiście sprzyja w czasie porodu! zmniejsza ból, rozluźnia, itp.), ćwiczyć na piłce, spacerować, itp. druga faza porodu odbywa się najczęściej na łóżku, ale nie zamierzam leżeć na wznak na plecach. takie leżenie jest wygodne dla personelu, lekarza, położnej- bo lepiej wszystko widzą, ale samej pacjentce nie sprzyja- częściej występuje potrzeba nacinania krocza. ja zamierzam rodzić ile się da w pozycji stojącej, a potem już na łóżku ale w pozycji na boku. hania849 jak tam sytuacja z przeprowadzką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emii00
Witam, jestem w pierwszym miesiącu ciąży:) Mam kłopoty ze skora. Ostatnio bylam nad jeziorem zaladwie 3 godziny. Opalony naskorek zaczal mi bardzo mocno schodzic. Dodam ze jestem osoba o ciemniejszej karnacji. Nigdy nie opalalam sie na czerwono i nigdy nie schodzila mi skora. Czy w ciązy to normalne? Mam unikac słonca? Ktoras z was byla w podobnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
emii00 ja nie byłam w podobnej sytuacji, ale też mam ciemną karnację. już na początku ciąży czytałam, że słońce i ciąża to nie za dobre połączenie. radziłabym unikać. mogą robić się przebarwienia, które potem nie znikną. ja nie wychodzę bez filtra na twarzy. i jeszcze ani razu się nie opalałam, choć o tej porze standardowo mam skórę koloru mahoniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
nootela- z mieszkaniem narazie nic :( nie wiem czy to przez lato i ludzie na urlopy wyjezdzaja :( narazie nic nie znalezlismy :( ale mam nadzieje ze wkrotce sie to zmieni :) a co do porodu w wodzie to tak pomyslałam ze rzeczywiscie nie jestto zbyt higieniczne :) wczesniej nawet nie myslalam tak o tym :) emii00- z tego co mi wiadomo to nie mozna sie w ciazy opalac :) A tak wogule to bylam dzis u lekarza. znowu mi usg nie zrobil takiego dokladnego tylko sprawdzil szyjke macicy i serducho malej :( a co najlepsze to kolejna wizyta dopiero za miesiac wy tez tak macie?? czyli wychodzi na to ze spotkam sie z nim dop[iero jakies3 tyg przed terminem porodu. Myslalam ze na koniec ciazy wizyty sa czestrze a nie raz na miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No macie racje ze ten porod w wodzie jest dosc nie higieniczny, a wczesniej nawet o tym nie myslalam... ale gdzies czytalam ze zmieniaj wode co jakis czas, tylko nie wiem ile w tym prawdy Takze slyszlam ze kapieli slonecznych w ciazy nie powinno sie zazywac. Ja dzisiaj na 17 jade do Lubina na usg wiec w koncu zobacze sie z moja kruszynka :) a wizyte mam dopiero w poniedzialek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
hania849 biedna jesteś z tym mieszkankiem:( MOCNO TRZYMAM ZA WAS KCIUKI! co do lekarza- to nie przejmuj się tym za bardzo. mój też jest wyluzowany. wyobraźcie sobie, że wyjeżdża na urlop 7 sierpnia, a wraca jakoś po 20 sierpnia (jedzie na Majrokę:) z żoną). a ja mam termin na 21-24 sierpnia... (!!!). Fajne jest też to, że niedawno okazało się że ten szpital w którym on pracuje ma remont na porodówce od początku sierpnia co najmniej do połowy sierpnia... Fajnie mam, co?!:) On sam mówi nam jednak, żeby się nie przejmować. Mówi, że ciążą jest zdrowa i że wszystko pójdzie gładko. Poza tym zapewnia nas, że prędzej urodzę po terminie niż przed. Mamy teraz u niego wizytę 27 lipca. Powiedział, że ewentualnie przekaże opiekę nade mną jakiemuś swojemu koledze- również w szpitalu. Na wizycie 27 ustalimy, czy mam przyjść na wizytę do jego kolegi za dwa tygodnie, kiedy go nie będzie, czy wstrzymać się i zobaczymy się dopiero jak on wróci. lekki hardcore, nie? wiem, że w czasie ostatniego miesiąca ciąży chodzi się do lekarza bardzo często- co tydzień/dwa. ale mój lekarz jest wyluzowany... i napawa mnie optymizmem:) dlatego się nie martwię. jak mówi moja mama: życia nie da się zaplanować...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
nootela- dziekujemy bardzo :) jak tylko cos znajdziemy to dam znac :) to widze ze Ty z lekarzem masz jeszcze gorzej niz ja :) mnie tylko najbardziej zastanawia to ze powiedzial ze byc moze mam poczatki zatrucia ciazowego i zamiast np. wyslac mnie na dodatkowe badania powiedzial ze jakbym dalej sie zle czula to zebym przyjechala a jak nie to za miesiac a z tego co slyszalam to od 8 miesiaca ma sie wizyty co 2 tyg. Mam nadzieje ze on wie co robi i nie zaszkodzi mojemu malenstwu. Kamis777- a gdzie jedziesz na USG??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
Wiecie co tez myslałam nad tym porodem w wodzie ale jakos nie wpadlam na ten problem higieniczny...no chyba to moze byc nieciekawe jak wszystko do wody leci, az mi sie odechciało...ja mam jutro wizyte, mam nadzieje ze lekarz wreszcie obejrzy malego a nie tylko serce i koniec na tym, juz nawet nie pamietam kiedy go ogladalam...wizyty jutro wam napisze czy mi tez wyznaczyl za miesiac czy czesciej, tez sie nad tym zastanawiam w sumie, poprzedni lekarz mowil mi ze dwa ostatnie miesiace sa wizyty co 2 tygodnie a ten nie wiem co powie, w sumie wolałabym dopiero za miesiac bo dobrze sie czuje i nic mi nie dolega wiec wole niz tam przesiadywac byc w domu, ale to zobacze jutro... wogole to znowu nam sie upaly zaczynaja ja uwielbiam slonce i zawsze co roku bylam mocno opalona...a ten rok nawet nie wychodze, moga powstac plamy,przebarwienia...no nic w tym roku jestesmy skazane na bladosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patilllllka doskonale wiem o czym mowisz :) ja takze jak sobie przypomne zeszloroczna opalenizne to az milo :)a tu niestety w tym roku blada twarz... ale nadrobie za rok :) No dziewczyny bylam wczoraj na usg, widzilam moja kruszynke. Zostalo potwierdzone, ze bedzie dziewczynka :) w 29w4d moja corka wazy 1388 g :) i rozwija sie prawidlowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Dzisiaj to już było przegięcie z tym upałem. Ledwo dyszę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
hania849 mój lekarz tez mi wyznaczyl nastepna wizyte za miesiac a teraz juz zaczynam 31tc....myslałam ze teraz beda one czesciej no ale moze jak nam sie nic nie dzieje poważnego to stwierdzaja że nie ma co badac.... mi lekarz wreszcie zrobil usg maluszka waży 1520g, i mówił ze pewnie koło porodu bedzie miał 3kg, ale zobaczymy bo te usg to moga sie mylic co do wagi...pytałam jeszcze o masaż krocza czy on jest skuteczny i pomaga nie nacinac krocza i moj ginekolog powiedzial ze to nic nie daje...jedynie co pomaga to jakies cwiczenia wykonywane tak jak w jakiejs wiedeńskiej szkole rodzenia ale nie wiem jakie to sa... poza tym wybrałam sie do szpitala tam gdzie mam rodzic zeby zapytac co mam miec na porod dla siebie i malego, zaskoczyla mnie oplata za prywatna położna 850zł...sporo dobrze ze znieczulenie chociaz jest bezplatne.. Kamis777 chciałam Cie zapytac bo jestesmy prawie w tym samym tygodniu kiedy kupujesz rzeczy dla siebie i kompletną wyprawke, wózek? bo nie wiem czy juz wszystko zbierac czy sie tak nie spieszyc...ubranka mam ale to tylko tyle a mąż mówi że jeszcze czas :) ale to jak kazdy facet :) nootela - co do dalekich tras, to moj lekarz powiedzial ze juz nie powinno sie jeździc dalej niż 200km bo wedlug jakiegos tam instututu matki i dziecka zwieksza sie ryzyko podwojnie przedwczesnego porodu...i powiedzial zeby jechac w gory a nie nad morze tyle km :( i teraz juz nie wiem, ale ryzyka nie mam bo szyjka macicy jest zupelnie w porzadku...wydaje mi sie ze woli tak powiedziec niż póxniej brac na siebie odpowiedzialnosc gdyby cos...i szczerze to tak tesknie za urlopem z mezem że jak bede sie dobrze czuła to pojedziemy (nad morze,nie lubie gór) tylko zaplanujemy w polowie drogi dluga przerwe i tyle, ale to zobacze jakie bedzie samopoczucie...i pogoda bo w takie upaly wole nie jechac, juz lepiej zeby było chlodniej, na plazy i tak lezec i sie opalac nie moge. A dzisiaj przed nami kolejny bardzo upalny dzien...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upały są nie do zniesienia... Dzisiejszej nocy usnęłam dopiero o 3, bo wcześniej było mi za gorąco. A jak na razie nie zapowiada się na jakieś ochłodzenie... Obłęd patilllllka jeśli chodzi o zakupy to ja juz dla siebie w zasadzie do szpitala prawie wszystko mam ( koszule, szlafrok, podklady, majtki, wkladki laktacyjne itp. ). Dla dzidzi tez juz wiele rzeczy mam, akcesoria glownie zamawiam na allegro ( jest duzo taniej ), ciuszki i inne gadzety na wyprzedazach :) no chyba juz zaczne korzystac z wkladek laktacyjnych, dzis rano obudzilam sie z wielka plama.. Wizyte mam 15 ciekawa jestem co powie mi lekarz i jak mi wyznaczy kolejna. Od jutra zaczynamy wkoncu nasz przedluzajacy sie remont :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Rany! Nie mogę spać! Kolejna noc:/ MYślałam, że pomoże, jak posiedzę na balkonie... TAm chłodniej. Ale pożarły mnie tylko komary:/ Wiecie co robię? Zrobiłam sobie właśnie trzy kanapki z serem i salami:DDDDD i będę je jeść! :DDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
u mnie dziewczyny to samo...myslalam że sie udusze wieczorem z braku swieżego i chlodnego powietrza...tez na balkonie troche czasu spedziłam...okna otworzyć sie nie da u nas normalnie bo w momencie są komary i zgaszone światło ani odstraszacze na prad nic nie dają...mam wszystko pogryzione nawet brzuch :( ruszam dzisiaj w poszukiwaniu moskitiery albo jakiejs siatki na okno bo nie daje juz rady....a znowu ruszac sie gdziekolwiek tez nie mam ochoty bo mój samochód nie ma klimatyzacji i wsiadanie do takiego nagrzanego na parkingu pod centrum jest zabójcze :( ale kolejnej nocy do wyboru albo zamkniete okno i brak powietrza albo spanie z komarami nie wytrzymam już... Kamis777 widze że jestem do tyłu z zakupami...dzieki za odpowiedź musze mojego męża wreszcie wyciągnąć na dluższy pobyt w sklepach, w sumie to juz nie tak dużo czasu zostało... my z remontem tez mamy problem wszystko sie nam opóźniło i najprawdopodobniej jak mały przyjdzie na świat dalej będzie tylko jeden pokój jeszcze bedziemy musieli sie jakoś mocno ścisnąć i szybko remont konczyc... a przed nami kolejny upał i tak podobno do końca tygodnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to widze dziewczyny ze nie jestem sama jesli chodzi o problemy z zasypianiem. Chociaz dzisiajszej nocy jakos mi sie udalo szybko zasnac ale lezalam ze dwie godziny pod wiatrakiem. Wode pije hekto litrami, prysznic chlodny min. 2 razy dziennie. Trzeba jakos sobie radzic. W sobote chyba wybiore sie gdzies nad wode, bo marzy mi sie zanurzyc w wodzie i poplywac sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
powiem Wam, że kupiliśmy już moskitiery. nie pomaga. komary nie wlatują co prawda, ale nadal jest za mało chłodu do tego, żebym zasnęła. a może to wcale nie o upał chodzi...? wodę też piję hekto litrami.ale to chyba nie jest złe. wieczorem wypijam melisę. ponoć taka herbatka uspokaja i pomaga w zasypianiu... jak się okazuje nie zawsze. próbowałam też mleka z miodem przed snem. dochodzę do wniosku, że te wszystkie sposoby- ulepszacze może dają sobie radę, ale w przypadku kobiety w ciąży- mogą pomóc lub nie. mi nie pomagają. pocieszę Was. my mieszkamy od września w nowym mieszkaniu. też kończymy jeszcze remonty. do niedawna nie mieliśmy podłogi na antresoli- w sensie był tylko beton. w zasadzie zostały nam jeszcze trzy takie konkretne rzeczy- 1. obrobienie futryn wraz z poprawieniem "ubytków malarskich" w całym mieszkaniu, 2. zamontowanie parawanu w łazience nad wanną (żeby nie ciekła woda na podłogę, jak bierze się prysznic), 3. zamontowanie szyby w kuchni za kuchenką, żeby nie brudziła się ściana. Powiem Wam, że prawie już rok czasu mieszkamy w stanie remontu- wykańczamy wszystko po kolei w miarę jak wpadają jakieś pieniądze. Naprawdę mam już dosyć tego kurzu i hałasu! Wczoraj pokłóciliśmy się o to z mężem. Ja oczywiście miałam pretensję o to, że tak wolno to idzie. A on biedny wrócił z pracy i chciał chwilę odpocząć. Zrobiłam jatkę, że nie bierze się do obrabiania futryn... To te upały:/ Co do zakupów- to myślę, że po 30-stym tygodniu powinno się już to wszystko kompletować. My nie mamy jeszcze wszystkich rzeczy dla mnie- np. staników do karmienia i koszuli, w której będę rodzić, wkładek laktacyjnych itp. A tu już ostatni miesiąc leci (termin na 21/24 sierpnia)... Pozdrawiam i wytrwałości życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
hej dziewczynki ja tez juz nie moge wytrzymac tych upalow. 3 razy dziennie biore zimny pryssznic i juz nawet meza z lozka wygonilam na kanape bo mi z nim za goraco w jednym spac :) a z piciem to nie przeadzajcie bo za duzo to tez nie dobrze bo moze sie wam woda w organizmie zatrzymywac a przez to pojawia sie obrzeki. Ostatnio mi lekarz o tym mowil i powiedzial zeby unikac slodzonych i gazowanych napoi najlepiej wode niegazowana pic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane. Cieszę się z waszego szczęścia, przeczytałam cały ten temat. Gratuluję Wam. Mam też pytanie. Co Was skłoniło by zrobić test? Czy ''czułyście'' że coś jest inaczej, że możecie być w ciąży?? Ja podejrzewam że jestem w ciąży. Okres miałam 1 czerwca. Cykle zawsze regularne. Kolejny okres miałam dostać 30 czerwca. Spóźnił się 5 dni i trwał 1 dzień. Do tego odczuwam kłucie w lewym jajniku, jakiś ucisk w brzuchu, nudności, zmiany nastrojów i zachcianki typu truskawki z makrelą w sosie pomidorowym lub paluszki z lodami toffi. Nigdy też nie lubiłam arbuza, a teraz jem go non stop. Czy miałyście podobnie? Nie mam na razie możliwości zrobienia testu. Zrobię go w weekend. Z góry dziękuje Wam za odpowiedzi i jeszcze raz gratuluję przyszłym mamusiom. ;] Mam nadzieję że mi pomożecie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
Mnie skłonil brak okresu tydzień po terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
Agus89 ja pierwszy test zrobilam jeszcze sporo czasu przed terminem spodziewanej miesiaczki poniewaz....hmmm no nie wiem jakies mialam przeczucie bo z objawow to takie których wogóle z ciaza nie łączyłam :) miałam wzdecia czesto szczegolnie wieczorami a wczesniej malo kiedy mi sie to zdarzalo i zaczelam juz nawet wymyslac sobie wizyte u gastrologa :) a poza tym kilka razy kłucie w jajnikach, raz pamietam mocne....i zrobilam test i byl negatywny wiec bylo niby ok :) a nastepny za jakies 2 tygodnie juz dwa dni po terminie i nie dlatego ze sie spóźnil okres bo to mam prawie zawsze :) ale dlatego ze mialam malenkie plamienie brazowe a to juz mi sie normalnie nie zdarza nigdy wiec jak to tylko zobaczylam to pobieglam po test i juz byl pozytywny :) dosc wczesnym objawem ktory sie po tym pojawil byl wstret do zapachow typu perfumy, szampon, mydlo, balsamy - no nic mi nie moglo pachniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
A i dodam że wogóle nie staralismy sie wiec i tak dziwne że tak wczesnie na to wpadlam żeby zrobic test...nie wiem skad mi to przyszlo bo to była raczej wpadka pomimo tego że juz miałam męża - no ale dopiero od 3 miesiecy :) smiejemy sie dzisiaj że dobrze chociaz sie udalo wpaść po slubie :P i wszyscy myslą że tak miało byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tam pierwszy test zrobilam przed terminem spodziewanej miesiaczki i wyszedl pozytywny( co prawda druga kreska bardzo blada, ale byla) . Mialam przeczucia ze jestem w ciazy, tym bardziej ze zsunela nam sie prezerwatywa. Ciaza nie byla planowana i dlugo nie dochodzilo do mnie to ze zostane matka. Drugi test zrobilam dzien po spodziewanej miesiaczce i takze byl pozytywny z tym ze bardziej wyrazny. Tydzien pozniej ginekolog potwierdzil ze nosze dziecko pod sercem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Agus89 sama nie wiem. to, że miałabym chęć na truskawki z makrelą nie przywodziłoby mi na myśl, że jestm w ciąży. chyba tylko w żartach. ciążą to nie tylko śmieszne jedzenie:) my postanowiliśmy, że chcemy mieć dziecko. dlatego byłam zaopatrzona w test. patilllllka miałam to samo z zapachami! na całą ciążę odłożyłam perfumy- nie używam do tej pory. to, co piszecie o testach ciążowych, to dla mnie zupełnie coś odległego. my jesteśmy po ślubie niecałe dwa lata. zdecydowliśmy, że chcemy mieć dziecko, kochaliśmy się właśnie z tym nastawieniem, a potem zrobiłam test, który wyszedł ujemnie. pamiętam, że cały dzień wtedy byłam markotna, przesiedziałam w skarpetkach i piżamie, ukryta w jakichś swoich rzeczach, książkach, komputerze. a mąż mi tylko mówił, żebym się nie martwiła, bo pewnie za szybko test zrobiłam. i rzeczywiście. po kilku dniach ponowiłam test- był dodatni, chociaż ta druga kreska jakby bledsza... mimo tego, że planowaliśmy Dzidziusia, też długo do mnie dochodziło, że będziemy rodzicami....dziś cudownaie wspominam te chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
Agus89- ja na poczatku nie mialam zadnych objawow tzn nie mialam miesiaczki ale to bylo u mnie normalne wiec wogule tego z ciaza nie wiazalam. Test zrobilam bo mialam jakies przeczucie i wyszedl pozytywny nastepnego dnia do lekarza i okazalo sie ze to juz 9/10 tc. Pozniej dopiero skojarzylam ze mdlosci i wstret do jedzenia ktory mialam od ok poltora tyg mogl byc spowodowany ciaza a nie lekami ktore bralam (mialam polpasca). A zachcianki na dziwne jedzenie to mialam nie bedac w ciazy a teraz zadnych zachcianek :) Pozdrawiam i daj znac jaki Ci wynik wyszedl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
hej mamuski chyba znalazlam mieszkanie mowie chyba bo to co nam sie trafilo wydaje sie az nieprawdopodobne. mieszkanie ok 50 m (2 ogromne pokoje) swiezo wyremontowane i babka chce tylko 400 zl odstepnego. W niedziele idziemy podpisywac umowe wynajmu i dopoki nie bede miala jej spisanej to chyba ciagle ciezko bedzie mmi w to uwierzyc :) dla porownania powiem ze u mnie w miescie za mieszkanie ok 40 m biora 500 zl odstepnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jesli ci sie udalo znalesc taka swiatna okazje to tylko gratulowac :) Zycze zeby wszystko sie wam ullozylo. Wczoraj zrobilam mojemu chlopakowi mega zadyme, bo szykujac do remontu chowal tak moje rzeczy ze nie moglam ich wogole znalesc. Az mi sie glupio dzisiaj zrobilo jak sobie pomysle ze taka dzika jadke mu zrobilam... ahhh te hormony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
hania849 gratuluje i mam nadzieje ze tak bedzie przy podpisaniu bedziesz miała super i 50m to troche miejsca juz masz :) kamis777 ja ciagle na mojego o cos wyskakuje albo mi łzy lecą o byle co :) wiec to chyba te hormony i jeszcze ta pogoda mnie juz dobija ile mozna....czekam z tesknota na jakis deszcz i chwile orzeźwienia a za tydzien mamy wesele wiec zeby tylko bylo chlodniej bo jak tu na sali bez klimy dac rade :( i jeszcze za tydzien nad morze jak wszystko bedzie tak dobrze jak teraz wolałabym nizsze temperatury bo nad morzem przeciez siedziec w sloncu nie bede....a mam juz taka ochote na smazona rybke ze smazalni :) chyba bede tam sie tylko obżerac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Hania849 gratuluję i bardzo się cieszę! i tym razem potwierdza się stara prawda- nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! Powodzenia! Ja też już nie daję rady z upałami. Stopy bolą nie do zniesienia! W nocy u nas była burza... ale co z tego, jak rano nie było już nic czuć, a zanim się ochłodzi mieszkanie to trzeba będzie chyba tygodnia ulew i niskich temperatur! nie da się myśleć. my jutro na wesele jedziemy, a 28 do kołobrzegu, do domku (wyjazd wypada akurat na 37 tydzień ciąży...fajnie, nie?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×