Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KAMIS777

Moja pierwsza ciąża kto ze mną...

Polecane posty

Ja mam termin na 21 wrzesnia wiec z tego co widze jestem ostatnia w kolejce :) a chcialabym juz miec to za soba, czuje sie normalnie jak wieloryb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shorty32
No tak końcówka ciąży daje nieźle popailić,a później przyjdzie mały smyk i dopiero pracy się zaczyna powodzenia dziewczyny ani sie nie obejrzycie a wasze maluchy już nimi nie będą dzieci szybko rosną ,ale i mocno daja w kość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, podobno dziecko wynagradza wszystko ( zle samopoczucie, bol porodowy oraz inne dolegliwosci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Zapraszam przyszłe mamy na ciążową sesję zdjęciową. Z pewnością warto utrwalić takie chwile, ponieważ w pierwszej ciąży jest się tylko raz. Zapraszam na stronę http://www.fotoadam.eu Dla pierwszych dwóch pań - 20% rabatu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
nootela- trzymam kciuki aby jak najszybciej zaczal sie porod. przenosic ciaze to chyba najgorsze co moze byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale cos przenoszone ciaze sa w modzie, ostatnio moje 3 kolezanki urodzily po teminie ( wszystkie maja synkow) tylko jedna wlasnie z coreczka urodzila za to 3 tygodnie przed terminem. Ale oczywiscie wszystkie wolimy urodzic o czasie, wiec nootela mam nadzieje ze spoznienie dzidzi nie bedzie trwac dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
dzięki dziewczyny za wsparcie! przyda się tym bardziej, że dookoła teraz słyszę już tylko "a pani dalej w tej ciąży" albo "to pani jeszcze nie urodziła?!" :/ trochę to podcina skrzydła. najchętniej bym z domu już nie wychodziła. chyba rzeczywiście najfajniej jest urodzić kilka dni przed terminem- czego Wam życzę! nam się to już nie uda:(CZEKAMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jeszcze 4 tygodnie do porodu, ale brzuch juz mam tak duzy, ze wiekszosc ludzi tez sie dziwi ze jeszcze nie urodzilam. A niektorzy sa wrecz w szoku slyszac ze to jeszcze miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
nootela- wiem o co chodzi z tymi pytaniami ludzi jakby to od nas zalezało. Ja tez raczej nie urodze przed terminem nawet moj lekarz powiedzial ze nie ma szans na skurcze i jedyne co moze sie stac to odejscie wod plodowych i na to czekam :) KAMIS777- slyszalam ze chlopcy czesciej sa przenoszeni a dziewczynki rodza sie przed terminem ale nie wiem ile w tym prawdy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilllllka
ja tez o tym wlasnie slyszalam ze chlopcy zazwyczaj sa przenoszeni a dziewczynki wczesniej :) no ale u mnie raczej bedzie wczesniej jesli lekarz sie nie myli a bedzie chlopka no chyba ze sie pomylili ;P ale bym sie cieszyla :P jutro do lekarza oby bylo dobrze....ja tam wole do terminu doczekac ze wzgledu na remont :/ powodzenia nootela na pewno szybko bedzie po, napisz do nas tylko jak tam bylo a mam nadzieje ze przeczytamy od ciebie same najlepsze rzeczy i ze nie bylo tak źle jak pisza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po dzisiejszej nocy panicznie boje sie porodu. To bylo koszmarne, dopadl mnie taki bol plecow po prawej stronie w okolicy ledzwiowej, ze normalnie poplakalam sie jak dziecko. Jesli juz odczuwam taki bol to co bedzie przy porodzie? Udalo mi sie zasnac dopiero ok. 4. Nic nie pomagalo ani masaz, ani zimny lub cieply oklad, lekka gimnastyka tez nie. Lezec moglam tylko na lewym boku. Mam nadzieje ze wiecej tego nie doswiadcze. I nikomu nie zycze takiego bolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
żałuję Cię Kamis777. spójrz pozytywnie: przecież wystąpienie takiego bólu teraz wcale nie oznacza jego powtórki przy porodzie! może pójść całkiem gładko! staraj się oswoić lęk, bo przed porodem nie uciekniesz- musi się zdarzyć. choć oczywiście niekoniecznie siłami natury. w ostatecznym rachunku to sama nie wiem czy cesarka jest lepsza- potem to całe gojenie pooperacyjne... ja wolę rodzić naturalnie... choć narazie NIC SIĘ NIE ZACZYNA:( dziś jadę do lekarza, jestem trzeci dzień po terminie, zobaczymy co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tylko nadzieje ze uda mi sie zdobyc znieczulenie, chocbym miala za nie zaplacic. Caly czas zastanawiam sie jak to bedzie u mnie czy zacznie sie w domu, czy po terminie pojde dopiero. Niby zostalo mi jeszcze 25 dni. Nootela mam nadzieje ze uslyszysz dobra wiadomosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejna noc taka sama, bol okropny. W sumie to nadal mnie boli. Zastanawiam sie czy to nie nerka, albo mala tak mi naciska na nerw. Wiem jedno kolejnej nocy nie przezyje wiec chociaz wybiore sie dzis do lekarza rodzinnego a w poniedzialek do ginekologa. Ogolnie czuje sie oslabiona i mam biegunke... Nootela jak tam po wizycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
Kamis777 a może tak objawiają się u Ciebie bóle przedporodowe...? Wiem, że przed porodem organizm sam się oczyszcza- może stąd ta biegunka... Kurcze, może bóle się pomyliły i zamiast do mnie przyszły do Ciebie...?:) byliśmy wczoraj u lekarza, przebadał mnie gruntownie i powiedział że: szyjka zwarta, nic nie zapowiada porodu, tętno dziecka bardzo dobre, przepływy dobre, tzn. że łożysko jeszcze spokojnie daje radę, waga dziecka między 3300 a 3500 rozmiary dziecka wskazują na 39-40 tydzień. także w zasadzie wszystko dobrze. trzeba czekać. lekarz powiedział, że nasz Synek najwyraźniej potrzebuje jeszcze trochę czasu. dał nam skierowanie na siódmy dzień po terminie do szpitala, żeby stale monitorować dziecko, pod ktg. tzn. że niby mamy jeszcze sb, nd i pon na naturalne rodzenie, a potem we wt rano do szpitala, a tam pewnie już oksytocyna czeka...:( cóż- na razie się nie przejmujemy. nie wiemy jeszcze czy zdecydujemy się na ten szpital... czekamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania849
KAMIS777- ja tez gdzies czytałam ze w taki sposob organizm moze przygotowywac sie do porodu :) nootela- trzymam kciuki zeby lada moment zaczal sie porod bez wspomagaczy ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samre
Hej. Po pierwsze jestem nowa i potrzebuję przygarnięcia Po drugie chciałabym Was prosić o pomoc w zorientowaniu się, co mi jest. Termin mam na marzec, czyli aktualnie to 12tc i od tygodnia leżę plackiem w łóżku. Od 8tc biorę Luteinę. Tydzień temu wylądowałam na izbie przyjęć z krwawieniem. Wypadały ze mnie czarne fragmenty jakiejś tkanki albo skrzepy. W szpitalu okazało się, że wszystko ok, dziecko rozwija się i lekarze nie widzą przyczyny krwawienia. Kilka dni później wróciłam na izbę z jeszcze większym, praktycznie miesiączkowym krwawieniem i skurczami. Okazało się, że kosmówka lekko zachodzi na ujście szyjki, szyjka ma 2,7cm, ale jest twarda i zamknięta. Niby nie jest źle i wszystko się ma poprawić. Sama dzidzia ok, dalej rośnie i się wierci. Dostałam Duphaston, Nospe, Realnium i nakaz leżenia, i najlepiej spania. Minął już prawie tydzień. Wstaję tylko do toalety. I przy każdym wstaniu wylewa się ze mnie powiedzmy 1-2 łyżek świeżej krwi. Schudłam, jestem osłabiona, wszystko mnie boli od tego leżenia. Wczoraj na to wszystko dopadł mnie ból brzucha i już nie wiem, czy to był bardziej ból miesiączkowy, rozciąganie macicy, coś w jelitach, skurcze. Wzięłam Nospę, Apap, relanium i zasnęłam w ramionach mojego ukochanego płacząc z bólu. Bardzo dziwne było to, że wkładając dopochwową Luteinę wyczułam wielką twardą szyjkę macicy tuż przy wejściu do pochwy. Dosłownie 1cm od wejścia. Co mi jest? Czy macie takie doświadczenia? Jak to się skończy? Czy szyjka może zejść tak nisko i co to oznacza? Dodam, że w ciążę chcieliśmy zajść za rok, ale musieliśmy teraz, ze względu na konieczność amputacji szyjki macicy w najbliższej przyszłości (kilka ognisk CIN). Dostaliśmy zgodę na warunkowe, jednorazowe zajście :/ Więc rozumiecie chyba, jak bardzo mi zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku taki bolami sie przygotowuje to ja dziekuje, no chyba ze przy porodzie nie bedzie tak strasznie. Mialam isc do lekarza ale jakos mnie narazie nie boli, dzwonilam do swojego ginekologa niestety nie ma dzisiaj dyzuru w szpitalu wiec nic mi przez telefon konkretnego nie powiedzial, tylko tyle ze jesli bol sie nasili to zeby jechac na izbe przyjec tam na pewno zbada mnie jakis lekarz. Samre witam cie wsrod nas :) niestety nie mialam takich problemow i nie znam nikogo kto mialby podobnie jak ty. Moze powinnas pojsc do jakiegos innego lekarza sprawdzic co powie. Najwazniejsze ze z dzidzia jest wszystko ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samre
Konsultowało mnie w sumie 5 lekarzy. Luteina, Duphaston, NoSpa, Relanium, leżenie, spanie. Szpital odradzają, bo po co się denerwować, jeżeli nic więcej nie możemy zrobić. Zastanawiam się, czy to nie ciążowa miesiączka. Niby kilka dni przed przypadającym terminem, ale termin mógł się przesunąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro konsultowalo cie juz tylu lekarzy i nadal nie wiadomo co ci jest to bardzo dziwne. Wspolczuje tylko bolu i stresu, ale tak jak pisalam najwazniejsze ze z dzidzia ok :) zycze ci zeby dolegliwosci szybko minely i zebys spokojnie mogla cieszyc sie ciaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
biedna Samre nie mam pojęcia z czym mogą być związane Twoje dolegliwości... skoro konsultowało Cię tylu specjalistów i nie potrafią nic powiedzieć, może warto poszukać pomocy gdzieś indziej... może to śmieszne, ale ja wybrałabym się do homeopaty... sama mam taką lekarkę, która ma specjalizację taką, że rozpoznaje choroby z siatkówki oka...hmm. POWODZENIA I DUŻO ZDROWIA! bądźcie dzielni! my dalej czekamy... nic a nic się nie zmienia. dziś już nawet w akcie desperacji trochę posprzątałam w mieszkaniu:) słyszałam, że to pomaga:)i poleciałam na zakupy, żeby dokupić jeszcze parę bluzeczek z długim rękawkiem, bo się ochłodziło... telefony "czy to już?" się urywają:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samre
Bardzo mi osoba bardzo chciała zajść w ciążę. Bardzo długo jej się to nie udawało. W pewnym momencie uwierzyła, że nie ma szans, pogodziła się z tym. I wtedy od razu się udało. Myślę, że czasami, kiedy już nie można nic więcej wymyślić, lepiej jest nie myśleć. Wtedy samo przyjdzie. W moim przypadku stwierdziłam, że samo przejdzie, jak przestanę się przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie caly dzien bolu, ok. 22 juz tak mnie zlapalo ze nie moglam wytrzymac i zglosilam sie na pogotowie ( niesety u nas w Jaworze nie ma zadnego ginekologa ani oddzialu polozniczeo), wiec przyjal mnie lekarz ogolny. Powiedzial, ze faktycznie moze to byc nerka i zalecil badanie moczu. Dostalam zastrzyk przeciwbolowy i wkoncu ulga :) dostalam takze jakis antybiotyk..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
wzięłam się dziś za sprzątanie- ponoć to jeden ze sposobów na rozwiązanie, skoro samo nie nadchodzi:/odkurzyłam całe mieszkanie, umyłam wszystkie podłogi na kolanach! zmęczyłam się! jak mąż będzie po pracy zamierzam wybrać się na zakupy, a przed tem zrobię jeszcze obiad. wieczorem będę chodziła po schodach w tą i z powrotem, a przed snem wypiję olej rycynowy:/ skomasowany atak:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a ja wczoraj wyladowalam z kolka nerkowa na patologii ciazy. Mam kamyczek na prawej nerce. Bol byl nie do zniesienia, myslalam ze pogryze lozko szpitalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej : ) mogę do Was dołączyć?? Jestem w ciąży - mojej pierwszej. Termin porodu mam na kwiecień, więc jeszcze trochę czasu przede mną. Boję się cholernie. Czy znajdę u Was miejsce dla siebie? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brestova witamy wsrod nas:) no ty faktycznie masz jeszcze czas, my juz na finiszach. Jejku co chwile kogos przyjmuja na ten oddzial. Juz dwie dziewczyny leza z tym samym co ja, trzy poszly rodzic. Bedac tu zdalam sobie sprawe ze to naprawde juz niedlugo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to kolejny dzien w szpitalu... Bol nerki minal ale za to brzuszek mnie pobolewa. Codziennie robione jest ktg i slucham sobie serduszka mojej malutkiej:) choc nie jest taka mala na usg wyszlo ze wazy ok. 3 kg Nootela a jak tam z toba? Dalej cisza? Do mnie na sale przyszla dziewczyna 6 dni po terminie i nic sie jej nie zapowiada na porod. Lekarka powiedziala jej ze wogole nic nie jest gotowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nootela
u nas bez zmian:/ wczoraj nie wypiłam jednak tego olejku... wciąż liczę na to, że organizm ogarnie się i sam znając najlepszą porę rozpocznie całą ackję... ciągle czekamy. dziś jest 7. dzień po terminie. teoretycznie powinnam się położyć na patologii ciąży, ale wolę poczekać jeszcze kilka dni w domu. pojedziemy popołudniu do szpitala zrobić ktg i skonsultujemy nasz punkt widzenia z lekarzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×