Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panimezatka

jak polubic kolezanke meza??

Polecane posty

Gość panimezatka

jak polubic kolezanke meza???Poznalismy ja jakos kilka miesievcy temu przez wspolnych znajomych, mi na poczatku byla obojetna, mezowi tez. Ale z czasem jakos tak sie stalo ze zaczela bywac u nas w domu, na poczatku tylko na chwile z musu, potem juz czesciej. Zakolegowali sie z mezem i pisza do siebie smsy, czasem przyjezdza do domu na kawe(ale akurat mnie niema, pracuje kiedy maz ma wolne) kilka razy tez sie z nia spotkalam u nas. Jestem zazdrosna, wiem ze miedzy nimi nic nie jest i nie bylo, maz zapewnia ze nie bedzie(mowilam mu o moich obawach) wysmiala mnie ze wymyslam sobie takie rzeczy, mowil ze ja tylko lubi i nic wiecej,ze fajnie mu sie z nia gada i dlatego jak mu sie nudzi to ja czasem zaprosi, czasem popisza smsy itp. Ona mowi to samo ze go tylko lubi. Nie chce mu zabraniac sie z nia spotykac, jakis zakazow mu robic bo wiem ze bedzie niezadowolony(juz raz tak zrobilam)ona wie ze mi sie to nie bardzo podoba i powioedzialam ze jesli nie chce to mozed sie z nim nie spotykac, ze sie dostosuje do mnie bo mnie rozumie. I mam podjac decyzje. Jakos ja nie bardzo lubie, maz powiedzioal zebym ja polubila ale no jak...??Nie da sie tak na zawolanie, dziala mi na nerwy, no roizumiecie chyba. Nie potrafilabym suie z nia blizej zaprzyjaznic... Co mi radzicie, jak mam postapic??Boje sie ze zczasem tak im bedzie dobrze zen soba ze maz sie,,,hmmm... zakocha. Choc zapewnia mnie ze nie, mowi mi ze mnie kocha caly czas i wogole. Pomozcie, jak rozwiazac ta sytuacje???? dodam ze wczesniej maz nie mial zadnych kolezanek(jedynie znajome) a ja nie mam kolegow z ktorymi bym sie spotykala czy pisala i dzwonila pogadac... pliiisss poradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filutka miła
oj... no niby nic nie musi być... ale... będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oszalałaś zwariowałaś
Nie ma koleżeństwa damsko-męskiego:O Prędzej czy później wylądują w łóżku, albo już tam byli! Znam takich przypadków mnóstwo, nawet ze swojego życia, gdyby nie moja wierność mogłabym mieć takich kolegów sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszukaj przystojnego kolege
i rób dokładnie to co twój mąż, jesli będzie mu to obojętne to już możesz składać papiery rozwodowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
no ale tak zabronic po prostu spotykania sie z nia???To bedzie to robikl w tajemnicy,a ewentualnie i tak bedzie z nia pisal. Albo zerwie kontakt ale na mnie sie obrazi ze go ograniczam, ze wymyslam,...wiem bo juz raz tak bylo. Czy naprawde nie mozna tak po prostu zaufac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma przyjaźni damsko-męskich na dłuższą metę. prędzej czy później kończy się taka przyjaźń w łóżku. wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem
Babka u nas nie bywa,prawie jej nie znam,ale razem pracują i często sie widzą,pisała do niego smsy,złapalam go jak odpisywał,wyparł się wszystkiego.Niedawno przez przypadek dowiedziałam się,ze kupiła mu prezent na mikołaja,oczywiscie nic mi nie poweidzial. Tez nie wiem co zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlop
hhhah.To Ty znajdz sobie kolege.Takiego na czat.Pisz jak opetana z nim.Wysylaj fotki i zadbaj , by wiedzial, ze dotrzymuje Ci towarzystwa.Problem zwalcz podobna metoda.Powiedz, ze wlasciwie zwisa Ci to.A pomalutku zadbaj o wiedze meza w sprawie kolegi netowego.Stracic wiele nie mozesz, bo gdybys tak naprawde byla wazna dla meza, nie wdawalby sie w jakies blizsze sympatie z kolezanka bo i po co?Mysle, ze kruszy Ci sie lod pod stopami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
no ale jak sobie znalesc kolege tak na zawolanie??Poznawalam kilku ale jak sie okazywalo ze jestem mezatka z dwojka dzieci to znajomoscx sie konczyla.... :/ co mam zrobic, poradzcie mi... Mielismy sie dzisiaj spotkac we trujke i pogadac co nam na sercu lezy, ale niewiem czy to ma sens. Ona zdaje sobie sprawe ze nie bardzo podoba mi sie ich znajomosc ale nie chcialam robic mezowi przykrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jesteście do tego zdolne to znajdźcie sobie takiego kolege jak on koleżankę. niech wam kupuje prezenty. Ale to dłuższa droga. Szczere rozmowy nie pomagają ? To może postawienie przed faktem dokonanym pomoże. Jeśli mu zależy na żonie niech zerwie znajomośc, albo ograniczy kontakty. Jak się będzie rzucał to znaczy że ona jest wazniejsza. Jeśli przyjmie to z pokorą to tez może znaczyć że się spotykają na boku. żadnych takich bliskich znajomości z kobietami mojego męża. Znajome -tak. Psiapsiółki - nie. Nie podoba sie ? to pakowac manaty i rozwód. U mnie w związku sa jasne zasady. Zasady Hammurabiego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto od miecza wojuje od miecza ginie pamietaj jak maz znalazl sobie kolezanke to Ty znajdz sobie kolege oni sobie pija kawki to wy tez sobie pijcie a jak maz zacznie fikac, ze mu sie to nie podoba to przypomnij mu kolezanke nie ma przyjazni damsko-meskiej!!!!!!!!!! a jesli jest to konczy sie wiadomo jak i gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem
do panimezatka-nie zgadzaj sie na zadne konfrontacje,wogole z nia nie rozmawiaj na ten temat. cytrynusia-moj poza praca nie utrzymuje z nią kontaktu,przynajmniej nic o tym nie wiem,a w pracy go nie sprawdze.Twierdzi,ze nic go z nia nie laczy,ale wiem,ze jej zalezy,raz mialam okazje ja spotkac bedac z nim i widzialam ona się zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
jak dalam mu wybor ze ja albo ona to powiedzial ze to zaden wybor ze wybiera mnie ale przez nast tydzien byl obrazony i zly na mnie, nie odzywal sieI klucilismy sie bardzo.W koncu zeby zmienic ta atmosfere powiedzialam ze chce sie z nia pogodzic i zmienic ta sytuacje, to on od razu sie zmienil.. i tak bylo ze potem dalam mu przyzwolenie na spotkanie w weekend z nia, ale tylko raz. POtem nast dnia powiedzial ze tez chce sie z nia spotkac i czy siezgadzam, powiedzialam ze nie a on na to ze i tak sie z nia spotka bo ja ide do pracy i nie chce mu sie siedziec samemu w domu.... no to zgodzilam sie na odczepnego zeby sie nie klucic. Ona mi powiedziala ze jesli nie chce zeby oni sie kontaktowali i spotykali to mam jej powiedziec i sie dostosuje, Wiem ze tak by bylo bo juz raz tak bylo i napisala do niego smsa zeby on do niej nie pisal i nie dzwoniol, zeby skasowal jej nr... ale ja nie chce sie klucic o to z mezem, chce zeby kazdy byl zadowolony ale nie chce robic cos wbrew sobie ani jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie na żadne rozmowy w 3
nie zgadzaj obce babsko wpieprzyło ci sie w związek a ty chcesz z nia dyskutować ???? a o czym ???? jasno i dobitnie daj jej do zrozumienia , zeby znalazła sobie innego przyjaciela bo twój mąż tej roli pełnił nie bedzie żadnych wizyt i esemesów a jeśli mu to nie pasuje to niech zbiera manatki i przenosi sie do przyjaciółki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
ale ja sie nie chce z nim klucic o to... a wiem ze mu bardzo zalezy zeby sie spotkac we trojke. Pozatym z rodziny czyli moja tesciowa, tesciu, ciotka jej nie lubia, nawet jej byly chlopak twierdzi ze ona ma pstro w glowie... to co mam zrobic??jasno i rzeczowo powiedzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja na toooo
ultimatum albo Ty albo ona,a jak mu sie nie podoba to do widzenia!!!!babsko wlazi Ci z buciorami do zwiazku i nic dobrego z tego nie wyniknie.predzej czy pozniej cos bedzie.nawet jezeli ona nie jest w jego typie bedzie gorszy dzien i cos sie moze wydarzyc.uwazaj na nia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie na żadne rozmowy w 3
ależ kobieto !!!! najpierw jesteś ty i twój mąż czyli twoje małżeństwo jak dasz sobie po głowie tańcować tak jak teraz to bedziesz miała elegancki romansik za własnym przyzwoleniem co to znaczy , ze on sie musi z nią spotkac bo mu sie nudzi jak idziesz do pracy ???? niech sie wezmie za robote w domu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależeć to mu powinno
na tym, żeby jego małżeństwo grało ,a nie na tym, żeby sie spotykać we trójke !!!! postaw sprawe jasno ---- koniec przyjazni i tyle albo niech sie z nią przyjazni na codzeń u niej w chacie ---- decyzja należy do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do panimezatka
Najlepsze wyjscie,to chyba przestac rozmawiac z nim na jej temat,nie bedzie latwo,ale sprobuj.Patrz co sie dzieje i tyle,a jezeli on bedzie zaczynal rozmowe,to powiedz,ze nie masz ochoty dyskutowac o niej. albo jak ktos wczesniej poradzil,znalezc kolege na niby i zaczac go zapraszac na kawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
zadaj mężowi pytanie czy będzie miał coś przeciwko żebyś Ty spotykała się ze swoim kolegą u Was w domu ....spędzała z nim weekendy itd....jak go nie będzie w domu a jak Ci zarzuci że nie masz takiego kolegi to mu odpowiedz że zamierzasz mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
echh.. no ok, przekonalyscie mnie. Ale raz dalam mu wybor i sie wkurwil, ze go ograniczam,ze jakies zakazy mu daje,wyboryglupie...ze on nic mi nie zabrania a ja go biore pod pantofel.I byly klutnie, ciche dni i tyle moich lez. Rozmawialismy o tym bardzo duzo, wie jaki mam stosunek do tego, co ja mysle ale on jest batrdzo uparty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie pozostaje ci nic
innego jak znalezć sobie przyjaciela i zacząć znikać z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aasaa
gdyby było tak jak mówi to spotykali by się zawsze razem z tobą, skoro jest inaczej to znaczy że iskrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
pytalam sie a propo kolegi, powiedzialam ze ostatnio w pracy poznalam jednego, byl zazdrosny. I zapytalam czy jesli chcialabym czasem wyjsc sie z nim spotkac czy cos to czy nie bedzie mial nic przeciwko temu. Powiedzial ze nie ale bedzie bardzo zazdrosny ale nic mi nie bedzie zabranial, I ze nie wiem czy mi pozwolilby spotykac sie u nas w domu jak jego niema.... gadanie, ale jak by przyszlo co do czego to wiadomo ze inaczej sie mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
nie chcę Cię dołować ale mężowi musi bardzo zależeć na tej koleżance skoro dla dobra swojego małżeństwa nie potrafi zrezygnować z tej znajomości coś tutaj jest nie halo ....a on nie ma kolegów żeby z nim spędzać czas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aasaa
klin- klinem, tak jak radzą, niech poczuje na własnej skóże jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
nie spotykamy sie razem we trojke bo kiedy maz ma wolne to ja pracuje, a kiedy ja mam wolne to maz pracuje a ona sie uczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aasaa
skórze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
ma kolegow ale tylko z pracy i po pracy nie ma mozliwosci sie z nimi spotkac. taka praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
no więc jasno wynika że mężowi na wszytko wolno on może mieć koleżankę zapraszać ją do domu pod Twoją nieobecność a Tobie to już nie ?.....a Ty nie masz prawa być zazdrosną ? ja bym zaczęła wychodzić z domu nawet jeśli miałabym sama pochodzić po mieście a mężowi bym mówiła że idziesz na kawę z kolegą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×