Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ex-ulezakowana

topik dla ex-ulezakowanych czyli zycie po poronieniu

Polecane posty

No cześć Wam :) Ja ostatnio miałam lekkiego doła, bo znam - częściowo wyniki ze szpitala, i prawdopodobnie mam za niski poziom białka s i c. Powtórzyłam te badania. Te białka odpowiadają za układ krzepnięcia i niby z nim wszystko w porządku, ale jednak może być u mnie ryzyko wystąpienia zakrzepicy.... Dopiero w przyszłym tygodniu widzę się ze swoim lekarzem, wiec muszę troche poczekać, aż mi coś powie na ten temat... No także byłam troszke przybita, ale już jest w porządku... Wiem, że to niekoniecznie była ta przyczyna... A co Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Kasja..jestem przekonana,że wszystko bedzie w porzadku. Szczerze mowiąc po co nam te badania? Rozumiem,że chodzi o wyeliminowanie przyczyn poronień ale spójrz... to dodatkowo dostarcza smutków. Ja wciąz nie zrobilam tych bakterii, zrobie je w srode chociaz nie cierpie badan ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość explosive
hejka bardzonowa ja zabieg lyzeczkowania mialam 23 stycznia, a pierwsza miesiaczke po zabiegu dostalam dopiero 7 marca, kolejnej juz nie no bo jak wiadomo udalo mi sie znow zajsc w ciaze :-) trzymam za was kciuki dziewuszki aby wasze @ juz wogole nie przyszly!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
hoho explosive to bardzo dobrze,że nic na ten temat nie wiesz. Dobrze,że nie masz pojęcia jak wyglada regulacja miesiączki po poronieniu :) eheh :)) Gwiazda nasza ! A jak sie czujesz? Nie daj sobie robic usg dopochwowego tak wczesnie ( to moje zdanie bo mam wrazenie,że to tez ma wplyw na ciaze ).Odpoczywaj i ciesz sie wiosna i tym swoim cudownym,blogoslawionym stanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
expolsive, czy w tym cyklu w którym udało Ci się zajśc w ciążę wiedziałaś kiedy masz dni płodne? mierzyłaś temp., robiłaś testy owulacyjne, obserwacja sluzu czy poszłaś na żywioł? przytulałaś się z mężem często w jakiś określonych dniach cyklu? milion pytań jakbym chciała recepte na cud :):) co lekarz na "tak szybką" ciążę po stracie? moj lekarz powiedział, żebym się nie wygłupiała i nie starała się w pierwszym cyklu ale jak narazie robie testy owu, które pokazują I kreskę wiec przytulanka są "bez" :) i od kiedy czułaś, że to ciąża, miałaś takie same objawy jak przy pierwszej ciąży? ile starałaś się o pierwszą? ja rok wiec nie wierze, że teraz mogłoby się udać szybciej. ale to wszystko dołuje, normalnie wszystkiego mi się odechciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość explosive
bardzonowa, co prawda pisalam juz ile sie o ciaze staralam ale jeszcze raz przypomne. No wiec po 4 nieudanych inseminacjach odpuscilismy sobie i niedlugo potem zaszlam naturalnie w ciaze. To bylo tak po 5 miesiacach "niemyslenia". No final niestety nie byl taki jak oczekiwalismy sama wiesz..... Pytasz jak sie staralismy o druga ciaze, no wiec wcale sie nie staralismy, nie mierzylam temperatury ( nigdy tego nie robilam, gdyz nie jestem taka konsekwentna aby robic to codziennie) nie robilam zadnych testow owulacyjnych i tym podobne. Ja nie wiem nawet kiedy mam dni plodne, bo moje cykle to czasem 3 miesiacy trwaly przez PCO. Na sluzie tez sie nie znam. Poprostu kochalismy sie jak naszla nam na to ochota. Ach no i obowiazkowo pilam czerwone wino, prawie coddziennie lampke czy dwie. Tak mialam na nie ochote po zabiegu lyzeczkowania, nawet tu na forum przez jakis czas pisalam, ze obawiam sie aby w alkoholizm nie popasc!! O ciazy dowiedzialam sie bedac w pracy tak 14 kwietnia, w brzuchu mialam takie mocne uklucie( tak jak w pierwszej ciazy) i piersi mialam bardzo nabrzmiale, czego przy miesiaczce nie mam. Na drugi dzien zrobilam test i wiedzialam, ze wyjdzie pozytywny no i tak bylo. Jutro ide znow do gina na usg, mam nadzieje, ze bedzie cos widac i ze wszystko w porzadku tym razem. Tym razem tak nie panikuje jak za pierwszym razem, staram sie byc "normalna" nie starcic glowy. namanowcach skad wiesz ze usg dopochwowe szkodzi? jutro na nie ide i wiem ze moja gin je robi do 4-5 mies chyba. hmm ja nie slyszalam nic o tym zeby szkodzilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
explosive, Królewno ja absolutnie nie mam takiej pewnosci..mam tylko takie przeswiadczenie. Szczerze mowiąc jak ja sie dowiedzialam o ciazy to bylam az na 3 usg tak bylam podniecona. Wszystko jest tam takie delikatne,że tak sobie mysle ze moze zaszkodzic. Moja kolezanka ktora tez raz poronila przy drugiej ciazy wyglaszala glosno swoje opinie,że nie pozwolila zrobic usg... Nie martw sie Kochana...to tylko takie moje wrazenia,zrobisz jak uwazasz :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
Explosive - az milo sie ciebie czyta , jestes taka naladowana pozytywna energia:). Jesli chodzi o usg dopochwowe - to jakos tak zgadzam sie z Namanowcach - widzisz w I ciazy ktora poronilam pobieglam szybko na usg tak w pierwszych tygodniach i moze to jako takie nie zaszkodzilo z medycznego punktu widzenia, ale opis lekarza byl taki metny i nie zgadzaly sie daty - i zaczelam sie mocno stresowac - naprawde nie wiem czy to moglo miec wplyw ale dobrze sie to wszytko nie skonczylo. Za drugim razem mimo, ze bylam co oczywiste ciekawa czy wszystkow porzadku lekarz prowadzacy nie spieszyl sie z usg i ialam dopiero w 16 tyg pierwsze, gdy juz widac bylo pieknie dzidziusia. Za drugim troche wczeniej ok 8-10 ale wtedy krwawilam - lekarze oczywsicie widzieli zarodek ale ja osobiscie niczego nie moglam sie dopatrzec:) Przy coreczce usg mialam dopiero w 14 tyg i tez juz bylo ladnie widac dziecko tzn. ja je widzialem a nie tylko lekarz. Jesli mozesz sie wstrzymac to ja bym ci radzilam poczekac troche z tym usg - oczywiscie to twoja i lekarza decyzja ale mi sie ostatnio tak jakos nasuwa, ze te zbyt wczesne usg w pierwszych tyg nic nie daja tzn, potwierdzaja ciaze i tyle a potem tylko mozna sie zestresowac jesli np lekarz nie bedzie potrafil zobaczyc akcjji sreca lub pecherzyk wyjdzie za maly itp. - jesli nic zlego sie nie dzieje a ty czujesz, ze wszystko jest w porzadku to zdaj sie na instynkt i odczekaj chwile z usg - zreszta przez brzuch jest o wiele fajniejsze - jakos trudno zachwycac sie obrazem na monitorze jak masz kawalek sztywnego plastiku miedzy nogami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Dziewczyny , Na początek explosive bardzo się cieszę z Twojego szczęścia :) Długo się zbierałam, żeby tu napisać... NIe wiem od czego mam zacząć. Jestem po wielu badaniach i raczej wszystkie są prawidłowe. Natomiast u męza okazało się , że ma problemy z hormonami! Jestem przerażona bo ma dwukrotnie przekroczoną górną normę FSH - a to, jak się doczytałam, oznacza , że albo nie ma plemników, albo są uszkodzone itd.. Co prawda mówiłam mężowi , żeby wcześniej zrobił badanie nasienia, ale jakoś mu się nie chciało... Tak sie boję... Dziś wizyta u endokrynologa, nie wiem czy jechać z mężem czy nie? To przekroczenie hormonu wskazywać może nawetr na uszkodzenie jąder!!!!!!!! Boże nie macie pojęcia, jak jestem załamana. Cały czas byłam pewna , że to moja wina, że poroniłam.... Ale teraz już nie wiem. Najgorsze jest to , że tego się nie leczy. Dziewczyny ja nawet nie ma z kim o tym porozmawiać! Bo przecież nie będę mówiała nikomu o moim mężu i upokarzała go tym samym.... Proszę poradźcie mi coś :(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Kasju...Kochana Moja, kiedys ginekolog u ktorego badalismy męza nasienie powiedzial,że łatwiej sie leczy kobiety niz męzczyzn. Nie wiem czy to prawda i nie chce Cie tu oszukiwać...ale jedno jest pewne. Zaszlas w ciąże prawda? Gdyby Twoj mąż nie byl zdolny do zaplodnienia to nie bylabys w ciazy. Najsilniejszy plemnik dotarl do Twojego jajeczka więc na pewno te czarne scenariusze mozna sobie darować. To przeciez niezbity dowod na to ze nie jest zle. Moze powinnas pojsc do innego lekarza? Spotykamy sie na tym forum juz tak dlugo,troche sie znamy i ja Ci mowie,że bedziesz matka!! Bedziesz bo zawsze jest nadzieja!!! Ten hormon moze wskazywać ale nie musi. Hormony mozna leczyc,mozna je podawac i redukowac takze nie martw sie Myszeczko...zaufaj mi, na pewno wszystko bedzie w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) co do usg o którym piszecie to , mój lekarz też uważa, że takie usg powinno być jedno, i potem kolejne w 12tc. już po brzuchu, więc może coś w tym jest, ze nie ma co się upierać przy częstym usg dopochwowym. sama nie wiem jakie to badanie miało wpływ na moje poronienie. nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie "dlaczego?" i myslę, że już się nie dowiem... ważne, żeby "iśc do przodu", mysleć pozytywnie ... łatwo się pisze a dzisiaj mam taka dolinę :(:( szkoda słów pozdrawiam Was serdecznie dzięki expolsive za odpowiedz, przeczytałam watek od poczatku i rzeczywiście cała Twoja historia tam była :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość explosive
kochane dziewuszki, dziekuje za opinie na temat tego usg. Jutro powiem mojej lekarce zeby jak juz to mi te na brzuchu zrobila, zobaczymy co powie. Ja zegnam sie z wami na okolo 2 tygodnie gdyz wyjezdzam na urlop! Bede odpoczywac sobie i lezec nic nie robiac, tego mi trzeba :-))) Mam nadzieje, ze jak wroca uslysze o kolejnych ciazach!!! Zycze wam tego z calego serducha!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość explosive
dziendobry kochane wrocilam od ginekologa. Usg mi zrobila dopochwowe, powiedziala ze to nie ma zlego wplywu na ciaze. Nie ma zadnych przeciwskazac aby tego w pierwszych tyg nie robic, no wiec sie zgodzilam i zobaczylam jak bije serduszko mojej 7 tygodniowej fasolce!!! Pobrala mi krew na wszystkie te badania do karty ciazy no i mocz oczywiscie. Wiec kochane uciakam na moj zasluzony urlopik i za dwa tyg sie do was odezwe, paaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Namanowcach Kochana Dziękuję Ci za te ciepłe i pełne nadzie słowa dla mnie :) Zdecydowałam się pojechać z mężem do lekarza. Powiedział, że skoro zachodzę w ciążę, to nie musi to być żadne uszkodzenie ani niedomoga jąder. Te hormony mogą być zawyzone przez jakąś infekcję.... I dlatego na razie mnie uspokoił. Ale niestety teraz, dopóki nie wyjaśni się nic z moim mężem musimy czekać ..... Najważniejsza jest teraz dobra diagnoza .... Lekarz przywrócił mi nadzieję, że wszystko będzie dobrze!!! Namanowcach a co u Ciebie? Jak tam Twoje samopoczucie? Jeszcze raz bardzo Ci dziękuje za te słowa otuchy..... Explosive miłego wypoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Cześć moje kochane panny:) Explosive, odpoczywaj na zasłuzonym urlopie, dbaj o siebie i fasolinkę, bardzo sie cieszę, że u Ciebie wszystko ok:):):) Kasja, zbadaj fragmentację DNA nasienia męża, asumpt do tego może dać juz ogole badanie nasienia np. bardzo słaba morfologia. Niemniej w ciazy bylaś więc to się liczy też. Kiedyś na Bocianie ekspert napisał, że wadliwy plemnik nie zapłodni komórki. Co do białek to faktycznie lepiej to jeszcze raz sprawdzić. Ale nie martw się - jeśli to akurat było przyczyną to leczenie przecież jest proste. Zrób koniecznie badanie nasienia, koniecznie. Tzn. mąż;) Kochanie jak Ty mówisz: upokarzała męża? No co Ty? Oczywiście, że nikomu nie mów, bo to jest intymny problem ale nie myśl, że to upokorzenie, nie pozwalam.;) Mąż może się z tym źle czuć ale przecież wiemy, że tak naprawdę nie ma "winy", jest choroba. Bardzonowa, witam na naszym wątku:) Mnie tam lekarz w ogole nie kazał czekać, powiedział, że na tak wczesnym etapie to organizm jak zaowuluje to wszystko jest ok. Co do USG to szczerze powiem, że nie mam zdania ale nie słyszalam zeby szkodzilo. Szczerze mówiąc jedno bym zrobila, żeby zoabczyć czy pęcherzy jest w macicy - ograniczamy ryzyko pozamacicznej i komplikacji wtedy. Manowce Ty zrób te badania, bo będe krzyczeć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Cześć Moje Kochane Królewny....Milvuś na testy troche za pozno bo JESTEM W CIĄŻY!!! :D Jestem w takim szoku,że sie w glowie nie miesci. Po ostatnim moim urojonym razie nie chcialam nic mowic zebyscie nie pomyslalay,że mi odbiło. Od tygodnia nie dostalam miesiączki,cyce jak donice oczywiscie i test powtorzony z grubymi krechami!! Lekarz chcial mi zrobic udg dopochwowe ale warknelam,że nie chce. Na razie starczy beta..chyba. Wiecie,że sie ciesze ...ale mam tez starchy,żeby to sie czasem nie skonczylo tak zle. Niczego nie planuje bo sie boje. Nawet termin 'na grudzien' do mnie nie dociera..tak bym chciala donosic te ciąze. Kasju..naprawde explosive przelamala pecha..teraz tylko zobaczycie bedziemy jak muchy padac jedna po drugiej :) Milva!!! moze teraz Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość explosive
woooooooooooooooooooooooooowwwwwwwwwww!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! weszlam tu na chwilke bo czekam na meza az wroci z pracy i niedlugo jedziemy, a tu TAAAAAAKIE NOWOSCI!!!!!!!! namanowcach jestes kolejna!!! boze jak ja sie ciesze dla ciebie, moze rzeczywiscie ja przlamalam jaks zla passe i teraz wszystkie po kolei bedziecie zachodzic!!! Szkoda, ze nie zrobilams usg, mi moja lekarka mowila, ze to nie szkodzi. Wiesz mniej wiecej ktory tydzien??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Namanowcach Kochana!!!!!!!!!!!!! :D:D:D:D:D:D:D Bardzo się cieszę :D Ja m yślę, że Explosive przełamała lody bo w sumie perwsza topic założyła i miała taki obowiązek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Milva dziękuję Ci za to co napisałaś. Jeśli chodzi o badanie nasienia, to lekarz kazał się jeszcze wstrzymać, żeby jak cos wyjdzie nie tak to sie od razu nie załamywać.... On twierdzi , że jak się uzdrowi mego M. to problemu nie będzie.... Mam nadzieję ze ma rację. Nie mniej jednak, już sobie zapisałam zalecenie Pani Doktor Milvo :D Dziękuję. Oj Namanowcuszku Kochany, Bardzo się cieszę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Matko Kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! No widzisz, Ty Manowce niedobre!:):):):) Wiedziałam, że Ci się uda zaraz zarutko, dosłownie miałam jakieś takie przeczucie:):):):) Boże, może i na mnie to błogosławieństwo spłynie...:):):):) Ale się cieszę, Eksplozja przełamała ZŁĄ PASSĘ:):):) dOKTOR mILVA:):):):) Dobre:):):) Ale super, dziewczyny!!!!!! Manowce, pisz no zaraz który to tydzień i przede wszystkim od kiedy wiesz, ty ukrywaczu jeden:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Manowce PS. Jak plemniki komandosy znowu od niedzieli czekaly to jestem w szoku:):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
A nie moje Kobietki..tym razem to ja z moim mezem wyjechalam na tydzien po tym urojeniu..okazuje sie,że to 5 tydzień ;D No mowie Wam,że sama jestem w szoku. Dostalam dufaston,mam brac raz dziennie. Jestem umowiona na 5tego maja na usg zeby zobaczyc co piszczy w trawie. na razie mam maciczke spulchniona i siną ;D i CYCE jak donice...a wierzcie mi,ze moje cycunie to są mikro zwykle :) teraz na pewno Wy!! no nie ma zmiluj. Zapytalam lekarza to na kiedy to by bylo jesli sie uda donosic...aa on mowi,że na 3 stycznia. To istny cud!!! Umówmy się,że jak juz wszystkie urodziny to sie spotkamy ha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coraz bardziej podoba mi się to forum :) może jakieś szczęśliwe. cieszę się z wami baaardzo, tak zazdroszczę jak się zazdości "koleżankom forumowym" czyli nie z zawiścią, zresztą same wiecie :):) ja też bym tak chciała. dzisiaj zrobiłam test owulacyjny już piaty i wyszedł pozytywny czyli można byłby sie poprzytulać ale sama nie wiem, boje się, chce ... tyle tylko,że plemniki mojego męża to nie komandosy :):) tutaj parametry słabiutkie chociaż się raz udało, teraz w lutym mial zabieg na żylaki powrózka nasiennego - musi być dobrze tak jak piszą dziewczyny, mów tu zaraz wszystko od pocztaku co gdzie, kiedy, jak, ile razy po prostu przepis na sukces :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Wiesz, Manowczuchu, że ja o tym samym pomyślałam:) Że jak wszystkie juz urodzimy to powinnyśmy sie spotkać bez względu na miejsce zamieszkania:) A, czyli tym razem komandosy nie musiały czekać:):):) Kurczę, jak ja się cieszę, kochana, że już tego oblędu nie będziesz musiała przeżywać:) Teraz już musi być ok innej opcji nie ma po prostu, nie ma i już. Co miesiąc jedna z nas zachodzi, nie ma zmiłuj:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Tez jestem pewna,że teraz to czas na nastepna exulezakowaną! Powiem Ci szczerze, nie wiem jak explosive ale ja jestem bardzo przestraszona,wciąz mysle czy bedzie dobrze,martwie sie..zrobilam bete i mam wynik 1732 wiec chyba dobrze jak na 5 tydzien ( w zasadzie to 5 tydzien skonczy mi sie w sobote)...i wiecie co? fajne te cyce jak donice ;D normalnie chyba sobie zdjecia zrobie :P w ostatniej ciazy tak nie miałam, w ogole inaczej sie czulam niz teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :) namanowcach jak tam Twoje samopoczucie? czy są na forum dziewczyny, które będą niedługo testować? ja od kilku dni mam lekkiego schiza, że może jestem w ciąży wiem, że to głupie bo to dopiero 21dc a ja już doszukuje się obajwów. oprócz bólu w dole brzucha i kłócia jajników nic. w poprzedniej ciąży takie dwa głowne objawy to ogromny ból piersi i odbijanie przez cały dzień ale że wtedy nie dopuszczałam do siebie mysli, że to może być ciąża ciężko mi sobie przypomnieć od którego tygodnia ciąży miałam te objawy 3,4,5?? ale sni mi się że jestem w ciąży wogóle jakos tak dziwnie, do tego dochodzi starch, że co ja zrobie jakby się udało, że może za wczesnie, że jeszcze nie jest bezpiecznie i ta myśl czy tym razem bedzie dobrze... obiecuje, że od nastepnego miesiąca wrzucam na luz i do sierpnia daje sobie spokój chce troszkę "złapac oddechu" :) żeby to było takie łatwe... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Hej Królewny, ja biore duphaston, bylam juz na usg i zobaczylam swoje malutka Drobineczke. Jestem bardzo szczesliwa...ale powiem szczerze,żejestem smiertelnie przestraszona..nie chce zeby znowu mnie cos spotkalo;( kurcze naprawde staram sie mysle pozytywnie ale kazde siusiu to jest sprawdzanie papieru...Pierwsza ciaze,nie wiem czy wiecie stracilam na wakacjach w cieplych krajach..najpierw stresyjuacy lot samolotem,a pozniej 6dniowe lezenie calymi dniami na 30 stopniowym sloncu,mysle ze wtedy to ja zwinilam i terazjakos uchronie swoje dzieciątko:( To naprawde trudna sprawa,rany Boskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
namanowcach a na tych wakacjach już wiedziałaś, że jesteś w ciąży? myślę, że naprawde nie miałyśmy żadnego wpływu na to co się stało. nawet nie chce mysleć jaki strach musi towarzyszyć w ciąży po stracie... myśl pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Tak, wiedzialam...;( Teraz tez wiem i uwazam na siebie ,robie badania, jem to co trzeba,duzo leze i odpoczywam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×