kto jest jeszcze taki pijany jak ja?????????????????

ale ja jej nie leje naprawde i bardzo ale to bardz rzadko pie

a co myslisz o tym wyjezdzie coo ?? moze byc

tak, ale samo to ze jest dla ciebie problemem, bo dziewczyna wrocila troche pozniej,. juz wskazuje ze masz nie male problemy emocjonalne

zrobisz i tak jak uwazasz. wyjazd niczego nie zmieni... za kogo ty uwazasz swoja dziewczyne? ze da sie przekupic jakims wyjazdem???

gdyby mi ktos nie powiedzial ze widzial ja niby z innym nie bylo by awantury ona mowila ze to nie prawda ja ja jej nie uwierzylem

ej no moralizujesz go, a to nie tak bidulka chyba kocha tego drania a on kocha tę bidulkę inaczej no Wenecja 2 tygodnie będzie GIT!

i dlaczego przyszlo ci do glowy ze dziewczyna cie zdradza? obawiasz sie tego ze moze to zrobic? dlaczego? nie ufasz jej? dlaczego?

ona lubi podrozowac

zazwyczaj jej ufam ale ktos mi tak powiedzial

tiaaa a ty to na jakiej podstawie wnioskujesz ze go kocha? znasz ja?? nie twierdze ze nie kocha, ale tez nie ma na podstawie czego stwierdzic ze tak jest.

takie cudo tak uwazasz bedzie fajnie mam ja zabrac ?????

kocha mnie przed chwila mi to powiedziala

no jasne... zwal wine na alkohol, na dziewczyne, teraz jeszcze ktos inny sie znalazl. to ze sie zezlosciles -OK miales prawko.. ale o tym sie rozmawia. a nie kurwa bije!

ok przeciez przyznalem ze przesadzilem to juz wiem

i nie zwalam winy na nia bo przeciez tez jest winna

mam dosyć tej idylli którą prezentujesz życie jest inne skoro tak mówi to chyba tak czuje a że jest to brutalna miłość... nie każdy musi się na to godzić, zalecane jest nie godzić się ale... życie to nie sielanka tak! zrehabilituj się jej. i nigdy więcej tego nie rób! to nie te czasy żeby babom głupie pomysły za pomocą przemocy wybijać. są humanitarne sposoby!

ale ja nie twierdze ze cie nie kocha.... poprostu jak kogos nie znam nie wydaje opini na jego temat.. skad mam wiedziec czy cie kocha? nie wiem tego.. tak samo nie wiem czy to jest temat na powaznie czy np prowo a ty sie swietnie bawisz.. poprostu tego nie wiem, wiec nie ocenam jesli cie kocha. no ok, fajnie... tylko co to zmienia? problemu napewno nie rozwiazuje jaki masz ze soba

ona tez jest nie sprawiedliwa umowilismy sie a ona zapomniala

ale tego się tak nie załatwia, jak się kogoś kocha to się ręce powstrzymuje nawet jak już latają!

ja ja naprawde kocham gdybym jej nie kochal nie mieszkal by ze mna i nie miala tego co ma

no widac czytanie ze zrozunmieniem sie klania... ok autor tak czuje ze go kocha, no i wcale nigdzie nie napisalam ze tak nie jest. tyle ze jaa jako jaaa tej dziewczyny nie znam wiec nie wiem na 100%. moge jedynie tak zalozyc... ze go kocha. tak samo jak zakladam ze temat nie jest prowokacja... ale tez ne wiem tego na 100% tak samo ty nie wiesz tego na 100%

ale ja jej prawie nic nie zrobilem

rozumiem cie ty nie wiesz czy ona mnie kocha

no i dobre kochaj, nie bij, bydzie GIT!

a twoja dziewczyna autorze postapila nie w porzadku. i masz prawo czuc sie zly i zawiedziony... ale uszanuj jej prawo do wolnosci i wyboru!!! mozesz co najwyzej stanowczym glosem powiedziec ze ci sie to nie podoba, powiedziec jak sie poczules i wyrazic to ze nie chcesz zeby wiecej tak robila i cie oklamywala! to wszystko, a to co zrobi to juz jest jej wolna wola... jak kocha to uszanuje twoje zdanie. ale bron boze bicie kogos i zmuszanie do posluszenstwa, to nie twoja wlasnosc

zalalem sie to wszystko dlatego troche nawalilem ale 2 tyg w wenecji i 2 tyg moze na hawajach co o tym sadzicie jestescie dziewczynami przeciez

za dużo teoretyzujesz.... po prostu to jest tak że nigdy się nie dowiesz :) możesz jedynie płynąć z prądem ty mu będziesz wmawiać że nie kocha a on tobie że kocha dziewczyna powiedziała że go kocha załóżmy że tak jest i po problemie :)

to jest wolny czlowiek, ktory z wlasnej nie przymuszonej woli zdecydowal sie na bycie z toba i tak samo z wlasnej woli moze z tego zwiazku zrezygnowac. i nie wierze ze by cie usatysfakcjonowal zwiazek, gdzie dziewczyna jest z toba z leku a nie z wyboru, bo tak chce..

a tak szczerze to z nia jest troche cos nie tak praktycznie robi wszystko co jej karze nawet wtedy kiedy sie ie klocimy nic nie robimy ona sie tak zachowuje

kurwa, takie cudo... ja mu nic nie wmawiam. poprostu abstrahujac od wszystkiego stwierdzilam niezaprzeczalny fakt ze niczego nie jestem nigdy pewna na 100% skad mam niby wiedziec jak naprawde jest? jedynie zakladam ze autor jest autentyczny i zakladam ze dziewczyna go kocha i kurwa wcale nie twierdze ze go nie kocha!!! a wdawanie sie dalej w dyskusje na ten temat nic nie wnosi do tematu i nic nie zmienia