Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysza869

co zrobić żeby małzeństwo było zgodne szczęśliwe i trwałe?

Polecane posty

Gość cdff
trzeba często iść na kompromis...mieszkac daleko od teściów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szirkamirka
rozmawiac, szanowac siebie. dawac a nie byc tylko nastawionym na branie. no i trzeba kochac prawdziwie a nie egoistycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rada z autopsji. Z daleka od jednych i drugich rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochać się trzeba
jak się kochacie, to żadna teściowa, matka, teść, ojciec czy inny życzliwy nie zamiesza wam w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ze sie trzeba kochac to akurat wiedza wszyscy,bo to baza zwiazku,nastepnie dochodzi zaufanie i lojalnosc i to tez podstawa,ale nadmiar wizyt rodzicow jednej i drugiej strony ( a juz nie daj boze wspolne mieszkanie) potrafia skutecznie ochlodzic gorace uczucie. Prosciutki przyklad to gdy rodzice pomagaja ,czy to finansowo czy w inny sposob,i juz jest iskra zaplonowa w powietzru,i choc mlodzi sa zadowoleni nie przywiazuja wagi do tego kto ile pomogl,to sa mamusie i tesciowe,ktore wczesniej czy pozniej wygadaja,ze pomoc ktora nam ofiarowali byla wieksza z jednej ze strony niz z drugiej. Oczywiscie to nie jest regula,ale czeste przypadki i owszem. Ja to pisze z wlasnego doswiadczenia,na szczescie oboje z mezem w pewnym momencie powiedzielismy stop,i choc bylo dosyc ciezko to jakzesz smakowaly te ,,placki kartoflane "trzy razy w tygodniu,za to dzisiaj jestesmy dumni ,ze wszystko co mamy zawdzieczamy wlasnej pracy i wzajemnym wspieraniu sie w ciezkich i tych dobrych chwilach,ale wlasnie te trudne chwile jeszcze bardziej nas zblizyly. Ktos kiedys powiedzial,ze,,udane malzenstwo to najwieksza,ze sztuk'' Zycze wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihi..
kochać się trzeba Nie masz racji .......... Moja mama jest bardzo zlosliwa caly czas nadaje na Nareczonego i przez to nam miesza w zwiazku. Kiedy jest malutka klotnia drobny kryzys mama krazy nademna jak sep i zawsze ma swoje 3 grosze zbey dokrecic srubke zbey go sktytykowac obsmarowac abym sie do niego zniechecila ... Owszem ja go bronie mowie ze nie zycze sobie aby o nim tak mowila ale jestem w domu pietnowana ciagle slysze ze jak tak dalej bede stala za nim murem to strace rodzine i panuje u nas niemila atmosfera czuje tez ze Nareczony nie jest mile widziany. Jestesmy mlodzi nie stac nas zbey kupic mieszkanie za 200 tys rodzice chcieli nam pomoc i teraz ciagle nas tym szantazuja ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×