Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kristto

Nie moge tego zrozumieć!!!!

Polecane posty

Gość Kristto

Może opisze swoją sytuację. Byłem z dziewczyną przez 4 lata z tego mieszkaliśmy ze sobą ponad rok. Ona dowiedziała się trochę wcześniej że na dzień dzisiejszy nie może mieć dzieci. Po takim czasie kochaliśmy się i już planowaliśmy dzieci. Poroniła 2 razy, jak się później okazało. Załamała się zaczęła wychodzić z domu , starałem się jej pomóć być przy niej . Tuż przed tym jak się załamała oświadczyłem się przyjęła oświadczyny, a ja jej zapewniłem ze nie obchodzi mnie to ze jest chora . Zawsze interesowała mnie tylko ona , i chciałem żeby przy mnie stanęła do walki z tą chorobą bo ciągle jest szansa na dzieci. Mała ale jest.Zapewniałem ją że nawet jeżeli nie będzie mogła mieć dzieci to i tak będę przy niej , bo Ją kocham. Niestety mimo starań odeszła. Wyprowadziliśmy się do swoich rodziców . Spotykaliśmy się przez 3 miesiące. Ona zaczeła się leczyć mimo tego ze przed odejściem powiedziała że już się poddała. I powiedziała że odchodzi bo wie ze nie da mi tego czego tak naprawdę chcę czyli dziecka.I mimo ze ja powiedziałem ze ją akceptuję taką jaka jest , wiedziała ze będę naprawdę szczęsliwy dopiero jak będę miał dzidziusia z nią . Niestety jak się okazało ze po 3 miesiącach po zerwaniu ze mną zamieszkała z innym facetem . Mieszka z nim już miesiąc . Ale nadal do mnie piszę ze mnie kocha, ze tęskni , nawet że pragnie. Spotkała się ze mną , dawała mi pocałunki nawet i bardziej namiętne chwile. Ale jest z nim. Kiedy spytałem się jak to się stało stwierdziła, ze wzieła sobie do serca moje słowa że ma walczyć o siebie i dziecko. Stwierdziła ze będąc z nim najszybciej się wyleczy bo on aż tak bardzo się tym nie przejmuje , i ma pieniążki na to zeby jej zagwarantować prywatne leczenie. Czyli znacznie szybsze bez oczekiwania, bo on ma niby mało czasu zeby się wyleczyć. Nadal twierdzi ze choroba był powodem zerwania, ale bardzo szybko zamieszkała z nim . Mówiąc ze nie kocha go , nie szanuję i nawet jej na Nim nie zależy. Ciągle pisze ze mnie kocha że tęskni za mną bardzo , pisze że mnie nie skreśliła i że ma jeszcze nadzieje. Dodam tylko że z choroba mojej dziewczyny zbiegła się choroba mojej matki która ma raka piersi z przerzutami . I wtedy kiedy najbardziej jej potrzebowałem zostawiła mnie, twierdząc ze i tak już mam dużo problemów z chorobą matki i nie chce żebym jeszcze przejmował się jej chorobą. Ona Ciągle twierdzi że go nie kocha, A jak się pytam to dlaczego z nim jest teraz skoro go nie kocha, to mówi ze nie wie albo a jakie mam teraz wyjście?? Czy to wszystko ma jakiś sens dla was, czy może mi ktoś wytłumaczyć co tutaj się dzieje? Może któraś z dziewczyn na tym forum wytłumaczy mi co się właściwie stało Ja nadal ją kocham , kochałem i szanowałem , swoje sprawy odkładałem na bok. Dodam że czuliśmy się swobodnie przy sobie ona nie musiała niczego udawać bo akceptowałem ją taką jaka była ....... Czy naprawdę aż tak się liczą pieniążki ?? Czy naprawdę aż tak są ważne ??? Ja pracuje , ona tak samo nie mieliśmy aż tak mało pieniążków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy naprawdę aż tak się liczą pieniążki ?? Czy naprawdę aż tak są ważne ??? Ja pracuje , ona tak samo nie mieliśmy aż tak mało pieniążków." pieniadze sa ważne ... ale ty masz problem innego rodzaju ... a mianowicie takiego że jesteś naiwniakiem łykajacym jej słówka jak dorodny pelikan ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristto
Naiwniakiem, Darzyłem ją zaufaniem, może aż za bardzo. Choroba jest prawdziwa, akurat na to mam dowody i wiem jak się staraliśmy już o dziecko!!!. Najgorsze jest to żę powiedziałem jej w oczy że chce usłyszeć prawdę niż jakieś kłamstwo , bo akurat jestem takim człowiekiem który woli usłyszeć najbardziej bolesna prawdę niż najlepsze kłamstwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania Belet
Sciemnia Cie az miło, bawi sie toba i tyle - odejdz od niej bedzie Ci juz tego cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naiwniakiem, Darzyłem ją zaufaniem, może aż za bardzo. Choroba jest prawdziwa, akurat na to mam dowody i wiem jak się staraliśmy już o dziecko!!!" niezrozumiałes , ja nie o tym pisałem miałem na mysli głodne kawałki które ci posuwa o tym jak to nie kocha tamtego faceta ale mimo tego z nim jest i przy nim trwa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żniwiarz
człowieku Twoja luba mieszka z innym i to juz po 1 mc i zapewne daje dupy mu a Tobie wciska taki kit że kocha, pragnie itp trele morele. Ogarnij sie z tej chorej miłości - miej troche szacunku do siebie!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak się pytam to dlaczego z nim jest teraz skoro go nie kocha, to mówi ze nie wie albo a jakie mam teraz wyjście?? " autorze ,jak by mi panna tak odpowiedziała jak tobie to nie wiem czy kiedykolwiek powiedział bym jej jeszcze cześć na ulicy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żniwiarz
Pantofel jest i robi z nim co chce. Takie laski to samo zło - kijem bym jej nie dotknął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
pytanie jakie powinieneś sobie zadać brzmi: czy byłbys w stanie być z kimś kogo nie kochasz po to aby osiagnąc jakiś swój cel? esli ten cel jest mierzalny w pieniadzu to takie postępowanie ma swoją nazwę, z pewnoscia ją znasz, bo jest to okreslenie najstarszego zawodu swiata... Stwierdziła ze będąc z nim najszybciej się wyleczy bo on aż tak bardzo się tym nie przejmuje , i ma pieniążki na to zeby jej zagwarantować prywatne leczenie. Mówiąc ze nie kocha go , nie szanuję i nawet jej na Nim nie zależy. Ona Ciągle twierdzi że go nie kocha, A jak się pytam to dlaczego z nim jest teraz skoro go nie kocha, to mówi ze nie wie albo a jakie mam teraz wyjście?? życie to sztuka wyborów... o tym kim jestes nie swiadczy to co mówisz o tym kim jestes nie swiadczy to co masz. ALE O TYM KIM NAPRAWDĘ JESTES SWIADCZĄ TWOJE WYBORY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghgfh
czlowieku ona ci enie kocha tylko trzyma w rezerwie szkoda twoich nerwow ps.Kobiety potrafia porzucvac w ciezkim momencie. Sam to przerabialem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristto
Macie racje. każdy z was, wiem że byłem zaślepiony. tylko o to chodzi ze ja juz planowałem rodzinę. Planowaliśmy a po tym jak dowiedzieliśmy się o tym ze nie może mieć dzieci ona załamała się i zmieniła się w tą którą teraz jest. Chyba normalnie zmienię numer telefonu i w zaparte będę siedział cicho. Może mi kiedyś przejdzie. Tylko będzie ciężko.. ja to wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristto
Boli to cholernie mocno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żniwiarz
zrób tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigola
Uwazam ze dziewczyna Cie wyczula i wie ze co by nie zrobila to bedziesz ja kochal; Manipuluje Toba i Twoimi uczuciami.Jestem kobieta i w tym przypadku widze tylko jedno rozwiazanie.Tu nie moze byc szare .Tu musi byc tylko albo biale albo czarne.Powiedz jej ze masz dosc takiej sytuacji.Jezeli chce byc z nim to niech o Tobie zapomni,jezeli chce byc z Toba to koniec z nim.Przysiegam Ci ze po tej rozmowie i stanowczym postanowieniu to ona bedzie miala problem i kilka nocy nieprzespanych.Badz stanowczy prosze Cie.Wiem cos o tym :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko o to chodzi ze ja juz planowałem rodzinę" ty planowałeś :) Planowaliśmy a po tym jak dowiedzieliśmy się o tym ze nie może mieć dzieci ona załamała się i zmieniła się w tą którą teraz jest" a skąd wiesz że akurat nie pojawił sie w tym samym czasie ten nowy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona chce byś tak myslał. bronisz jej. ona robi z siebie ofiarę i ty to łykasz : załamała się i dlatego się zmieniła. to bzdura! na pewno nie załamanie zmieniło. moze miała problemy ze zdrowiem, ale to nie jest usprawiedliwienie, ludzie się tak nie zachowuja.nawet jeśli jest chora to wykorzystuje to i wciska ci kity . przejrzyj na oczy, ona postepuje ohydnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghgfh
Nigdy nie planuj boli i kiedys przejdzie .Nie ty pierwszy i ostatni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
załamanie chyba nie skutkuje porzuceniem jednego dla drugiego z rozpaczy? o ile znam temat człowiek załamany ostatnie o czym mysli to wymiana dóbr.., aczkolwiek mogę się mylic oczywiście. tylko o to chodzi ze ja juz planowałem rodzinę. na przyszłość poczekaj z planami do czasu aż potencjalna kandydatka pokaże "co ma wewnątrz", bedzie mniej bolało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristto
Czekałem . Pokazywała że tego chciała sama wyszła z inicjatywą , założenia rodziny. dlatego napisałem ze planowaliśmy. Ale teraz to co zrobiła strasznie mnie zabolało , i bez potrzeby teraz pisze. Wiem że muszę się otrząsnąć tylko cholernie mi ciężko to zrobić. Bo oprócz niej są osoby z jej rodziny które też juz pokochałem jak własną rodzinę . Mam tylko nadzieje ze w miarę szybko się z tym uporam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
przepraszam, że tak bezposrednio, ale twoje posty są strasznie desperackie...ja bym się na twoim miejscu zastanowiła, na jakiej potrzebie ci panna pojechała że dałeś się przemielić na kotlety. I gdzie znajduje się wyzwalacz tej potrzeby... Czasami spotykamy na swojej drodze ludzi własnie po to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
i jeszcze jedno: Ale teraz to co zrobiła strasznie mnie zabolało , i bez potrzeby teraz pisze. co to znaczy:i bez potrzeby teraz pisze.???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tylko nadzieje ze w miarę szybko się z tym uporam!!!!" idz na wódkę z kumplami .... a jutro rozpocznij życie od nowa ... już bez niej .... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna rosa
Twoja eks to zwykła szmata. Bedąc z nim całuje sie z tobą i mówi że cie kocha. Owszem jest chora ale psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristto
Powiedziałem bez potrzeby , chodziło mi o to że już jej powiedziałem ze nie chce tak żyć, że tak nie mogę. Ale ona ciągle piszę .Mimo tego że przez to ja nie mogę się z tym uporać. Prawdę mówiąc cały czas zastanawiam się nad zmianą numeru!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
Powiedziałem bez potrzeby , chodziło mi o to że już jej powiedziałem ze nie chce tak żyć, że tak nie mogę. Ale ona ciągle piszę .Mimo tego że przez to ja nie mogę się z tym uporać. Prawdę mówiąc cały czas zastanawiam się nad zmianą numeru!!! tak to znaczy jak? tobie chodzi o kontakt z nią? że nie chcesz z nią żadnego kontaktu? Dobrze rozumiem? Powiedz to wprost dziewczynie NIE CHCE ZEBYS DO MNIE DZWONIŁA/PISAŁA. po czym dodaj, że jej tłumaczenie jest pokretne i zachowanie raczej charaktrrystyczne dla sprzedajnej dupy a nie cierpiacej/załamanej niedoszłej matki...i brzydzi cię taka zabawa Badź pewien, że po takim tekscie panna zwyczajnie sobie odpuści :D A ty nie możesz uporać się nie PRZEZ TO tylko przyczyna leży W TOBIE. najłatwiej jest znaleźć winnego na zewnątrz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdę mówiąc cały czas zastanawiam się nad zmianą numeru!!!" na twoim miejscu zastanowił bym sie nad zmianą myślenia i postrzegania pewnych spraw w innym świetle ... zmiana telefonu to tylko chwilowa odskocznia od twojego problemu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie nie rozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×