Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co w sobie zmienić

Mam 28 lat, jestem prawiczkiem i dziewczyny na mnie nie lecą

Polecane posty

Gość gość
jakoś mnie jeszcze nic nie zjadło a jeżeli kobiety są naprawdę takimi idiotkami że same dobrowolnie wybierają pajaców i pozerów to tym bardziej bez sensu jest żebym zniżał się do poziomu pajaca i pozera tylko po to żeby dogodzić ich "chciejstwu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja słyszałem, że nie chcę się zmienić to żałuję, że nie zapytałem: w którego z twoich ex? :D Wszystkich rzuciła i o żadnym nie miała nic dobrego do powiedzenia. Mogła mi pomóc, doradzić ale co tam, w końcu byłem jej przyja... wróć! Tamponem emocjonalnym co zostanie na posterunku do końca świata więc chooj z moimi uczuciami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i o to się spieramy z panem od boksu który z uporem godnym lepszej sprawy chce nas zmusić do tego żebyśmy byli inni niż jesteśmy. a ja powtarzam WALCIE SIĘ LAHONY. pewnie że wolałbym żeby jakaś fajna panna zobaczyła we mnie atrakcyjnego faceta "a potem żyli długo i szczęśliwie" :D no ale skoro tak nie jest i nie będzie to się przecież nie zarżnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ban. Działając incognito mam x10 większą siłę rażenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a ja powtarzam WALCIE SIĘ LAHONY" x One starzeją się 5 razy szybciej od nas. Jest ogromny popłoch na pięć lat przed trzydziestką aby znaleźć sobie kogoś poważnego. W Japonii na kobiety po 25 roku życia i ciągle same mówią christmas cake (tort świąteczny). Mają tam tradycję aby piec taki tort własnie 25 grudnia i jeśli nie zostanie on zjedzony to następnego dnia jest wyrzucany bo nie smakuje już tak samo. Dziewczyny w tym wieku co ciągle szukają, którym nagle standardy urosły co nie miało miejsca wcześniej z wieloma ex - przegrały. Rozmieniły najlepsze lata życia na ranienie jednych i bycie z takimi co do których nie było szans na poważny związek. Aż mi smutno za nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale pan od boksu powinien się cieszyć bo jak już pisałem dzięki takim jak my może co miesiąc (czy co ile sobie chce) dymać inną pannę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oglądam TV. A frajerów robiących z siebie idiotów to już w realu wielu widziałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym kilka własnych epizodów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby tylko kilka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpilki w panterkę
Do gościa od boksu: phi, nie mam żadnego problemu z facetami, nigdy nie miałam. Nic nie muszę robić żeby poznać faceta, w sumie. :p Wystarczy że jestem. Pojawię się w odpowiednim czasie i miejscu. :P ale problemy zaczynają się dalej, gdy już jestem z tą osobą. ;) gdybym chciała już w wieku 13 lat nie byłabym dziewicą, wierz mi, to najmniejszy problem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od boksu
To się nasze nieporadne prawiczątka rozkwiliły... x Nie ma dla was ratunku, jesteście odporni przede wszystkim na wiedzę. Szkoda czasu na was...Można mówić jak do ściany, ale wy macie w głowie taki filtr. Przeterminowane prawictwo to stan umysłu, niektórzy z was w burdelu by kobiety nie poderwali... x Na prawdę szkoda mi miejsca i czasu żeby się do wszystkich bzdur odnieść, napisze nt. tego co utkwiło mi w pamięci, x Jeden łaził za 3 kobietami... pewnie po 2 lata za każdą. No cóż pogratulować inteligencji. Myślicie że nie jestem wybredny... qrwa z biegiem czasu staje się coraz bardziej wybredny. Bywa że w ciągu doby rozmawiam i poznaje 20 kobiet, zanim wybiorę odpowiednią (dla mnie wygląd to również nie wszystko)., a jeden z drugim mi tu pisze o trzech (słownie 3 na życie).. beznadzieja. x A ty kolego z babskiego kierunku, musisz mieć strasznie słabą zdolność obserwacji, że ciągle lądowałeś jako platoniczny przyjaciel. Miałem kiedyś kobietę z pedagogiki. Kiedy raz stałem w kolejce po stypendium dla niej widziałem że część nielicznych kolesi poprzejmowało mowę ciała i zachowania kobiet.. wyglądali (bez urazy) jak c***y... I to najlepsza recepta na "przyjaciela platonicznego" - zachowuj się jak baba, a dla kobiety zawsze będziesz tylko "przyjacielem" Think about it! x Wytłumaczcie mi co ma podrywanie wspólnego ze Stalkingiem? No co? Ten termin powstał na potrzeby gwiazd nękanych przez paparazzi. Nikt wam nie doradza żeby nękać kobiety, zakradać się do ich mieszkania, wąchać ich brudne gacie, etc. NORMALNE RELACJE GODOWE, JAKIE ISTNIEJĄ ODKĄD ISTNIEJĄ QRWA KRĘGOWCE. x Nie jestem żadnym arganem czy innym nolifem z nickiem a'la RPG. Mam swoje życie a NET (który jest w 80% narzędziem pracy) jest do niego dodatkiem... x Dużo w tym wątku napisałem - wiem. To dla mnie takie katharsis.. Od tylu lat próbuje wyleczyć kumpla o którym wspominałem.. i mam żal do siebie że mi się do tej pory nie udało.. Chciałem sprawdzić czy inne prawiki są równie odporne na wiedzę. Niestety stwierdzam że SĄ :( Nie ma dla was ratunku, tylko p***o i burdele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od boksu
Dziewica w panterkę: Ty się chwalisz czy żalisz, bo już się pogubiłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpilki w panterkę
Żale się :( niby czym mam się chwalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw "bro" teraz "think about it". coraz bardziej wyłazi z naszego "gościa od boksu" tani szpaner i pajac, niestety. cejrowski zdaje się w książce "rio anaconda" opisał że kandydatów na szamanów w jakiejś tam wiosce w ameryce pld kastrowano jako chłopców. to pozwalało im podobno rozwinąć się inaczej niż sprawnym seksualnie mężczyznom bo zaspokajanie popędu nie zajmowało ich myśli i czasu. może tak jest i ze mną i dlatego wydaje mi się że ci wszyscy "r****cze" to jacyś półidioci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a już jego przekonanie że bzykanie panienek to jakaś "wiedza" którą on się tu dzieli z nami, "głupimi prawikami" to szczyt idiotyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij zarabiać jak ja, tu masz sposób jak ogrywać ruletkę w kasynach online: goo.gl/GkHXhQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Offerma jedzie po r****czach i doradcach niczym walec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhahaha! Walec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od boksu
On to sobie może jechać, ale tylko własną dłonią po własnym fallusie. Może jakby nie miał dłoni, to by coś z tym zrobił? x Panie "Cejroski Fan" Toś sobie idola znalazł, ona na pewno wskaże Ci drogę "jak w końcu z******ć"...hehehe wygląda mi na typ "katolickiego Cassanovy" :))))) x Skoro ta wiedza.. "nawet nie jest wiedzą" to dlaczego jeszcze nie miałeś kobiety jeden z drugim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpilki w panterkę
Bo myślą, że ich target to dziewczyny rodem z teledysków Dody, wykształcone, z pracą. :P a sami nie są lepsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpilki w panterkę
Przegrany to ten co się poddał. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpilki w panterkę
Ja tam gdy czegoś chcą nigdy się nie poddaję. Jak nie drzwiami, to oknem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od boksu
To już ostatni post, miałem zamknąć kartę, ale zobaczyłem 3 wypowiedzi normalne. Argen, Stary, 14 poznanych przez 7 lat, to wychodzi 1 na pół roku... Czyli że albo za każdą średnio chodziłeś po pół roku (to za długo) i nic z tego nie wynikło, albo słabo się starałeś. Pierwsze koty za płoty, najpierw naucz się rozpoczynać znajomość, potem włączaj w to flirt i OBSERWUJ. "Z obserwacji płynie nauka". Przez rok powinieneś podejść co najmniej do kilkuset kobiet. I nie daj sobie wmówić że jest to "pajacowanie". Koledzy prawiczkowie tak mówią z zazdrości, to jest zjawisko racjonalizacji.. ich świadomość racjonalizuje tak krzyk rozpaczy, który pobrzmiewa w ich podświadomym umyśle. Wmawiają sobie że są lepsi, gdyż kontemplują inne kwestie, jak mnisi. etc. To są wszystko bzdury, nie słuchaj tego. Tylko się nie poddawaj. Dziewica w panterkę: To w czym leży problem? Mówisz że podobasz się facetom, ale nie możesz z żadnym sfinalizować znajomości. Czyli albo tylko Ci się wydaje że są Tobą tak zainteresowani, albo jest coś w Twoim zachowaniu co ich odpycha. Jeśli tak to wnikliwie obserwuj co. Spróbuj też skrócić czas "od poznania do seksu" i nie słuchaj ludzi że wtedy "będziesz łatwa", etc. To twoje życie i nie oni będą cierpieć z powodu przeterminowanego i NIECHCIANEGO (jak mniemam) dziewictwa, tylko TY. Piszesz że pomaga Ci Kościół... wydaję mi się że to nie jest dobry doradca akurat w tej kwestii. Wiesz że w Kościele panuje jeszcze "kult dziewictwa".. Podświadomie łykniesz pewne zachowania które Ci tylko utrudnią. Zwróć się lepiej do profesjonalistów (psychologów, LC, etc.) - oczywiście nie każę Ci rezygnować z wiary, bo tu nie o to chodzi. W ogóle to pogadaj o tym z kompetentnymi kobietami, ja szczegółowych porad Tobie nie udzielę, gdyż znajduje się "po przeciwnej stronie barykady" :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co spotkało Darkera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od boksu
Argen, Widzisz i to jest własnie ta Wasza nieumiejętność obserwacji, odczytywania niewerbalnych sygnałów itd. x Jeżeli facet zachowuje się jak przyjaciółka kobiety. Czyli nie pokazuje żadnych męskich atrybutów, nie jest stanowczy, nie kojarzy się jej z przygodą, zagadką. Innymi słowy nie potrafi wzbudzić tej chemii, która jest między k a m. - nie potrafi jej zaintrygować. Zamiast tego jedynie jest pomocny, usłużny, zawsze dyspozycyjny jak Touldie z Gumisów... to jego miejsce jest zaklepane.. "przyjaciel" i tyle (a to oznacza 0 sexu). Widziałem to 100 razy (obserwacja, czego wam prawiki brakuje). Pomyślcie chłopaki, nie wiem czy mieliście taką kumpelę z dzieciństwa.. chłopczyce, która chodzi w spodniach, bije się, ma ostry ton głosu i ubiera się po męsku. Czy postrzegaliście ją jako potencjalną dziewczynę, czy jako kumpla... To jest powszechny błąd. Mógłbym wam jeszcze dużo poopowiadać (z przykładami realnymi), no ale zmarnowaliście czas na kłótnie i wyszydzanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od boksu
Arden, Miałem iść spać, ale czekam na koleżankę z USA na skypie...coś się spóźnia więc Ci jeszcze ponawijam, widzę że w Tobie jeszcze nadzieja do końca nie umarła. Jedna na pół roku, zapytam inaczej ile biegałeś za jedną przeciętnie? Jeśli dłużej niż powiedzmy miesiąc to źle. I pewnie się zakochałeś, to też źle. Wyobraź sobie że to jest transakcja, kupujesz auto, jeszcze nie wiadomo czy sprzedawca zgodzi się je sprzedać, a Ty już oczyma wyobraźni mkniesz nim po niemieckiej autostradzie...To błąd. x To co na pocz. czujesz to jedynie chemia, zauroczenie. A jako prawik Twój organizm jest w tym przypadku "nadreaktywny". Miej na to poprawkę. Czyli jeżeli widzisz że znajomość nie zmierza w tym kierunku o który nam chodzi, to ją ucinasz... tak się robi, pocierpisz parę dni i przejdzie. Ruszasz dalej w miasto. Dlaczego mówię o podchodzeniu do kobiet, bo IMHO początkującemu łatwiej jest wyzwolić chemię, kiedy spotkasz dziewczynę "od zera" w klubie czy na ulicy i od początku będzie wiadomo że chcesz ją zapoznać jako facet a nie kolega. Taka krótka piłka, konwersja przyjaciółek na kobiety jest możliwa, ale dla doświadczonego faceta. Początkujący w 90% trafi na pozycję "przyjaciela", "przydupasa" czy "sponsora". We wszystkich przypadkach sex jest albo niemożliwy, albo na dziwnych IMHO chorych zasadach. A tak łatwo Ci będzie pokierować znajomość w kierunku związku, półprzyjaźni (jak się mówi w UK/US friends with benefit), czy też kilkurazowego seksu. x I tu dochodzimy do kolejnej kwestii, jako facet musisz umieć kobietę prowadzić. Musisz być zdecydowany, tak by wzbudzić w niej poczucie bezpieczeństwa (to taka atawistyczna potrzeba - dlatego kobiety lubią bandziorów, siłaczy kozaków i .. gości z silnym charakterem). Kiedy pisałem pierwszy post spora ilość prawików odczytała to jako "przeklinaj", "pobij kogoś". Nie oto chodzi żeby być chamem. Ale zdecydowanym facetem mówiąc krótko... x Poczytaj sobie trochę romansów.. to nie żart, zwłaszcza te pisane przez kobiety. Wiem że dla nas facetów to jest ciężka lektura, ale jak przez nią przebrniesz będziesz miał prawdziwą kopalnie pomysłów o tym JAK JĄ ZASKAKIWAĆ. x Kiedy za długo chodzisz za kobietą, mówisz że ją kochasz, lub pytasz się czy z Tobą będzie, albo od razu mówisz że zapraszasz ją na randkę to błąd. Kobiety myślą emocjami, to raz, dwa że kultura w zasadzie nam zabrania w ogóle seksu poza małżeńskiego... Może wydać się Tobie to dziwne, ale tak właśnie jest (nawet jeśli człowiek jest wyzwolony, to te przekonania tkwią gdzieś tam głęboko w strukturze osobowości), więc uwodząc kobietę jesteś trochę jak kulturowy hacker. Nie możesz wprost jej powiedzieć "czy mógłbym uprawiać z Tobą sex?" Bo to nie zadziała. Musisz stawiać na sygnały niewerbalne, a werbalnie proponujesz po prostu spotkanie na kawę, wystawę, czy cokolwiek. Kiedy się pyta w jakim kierunku zmierza nasza znajomość, to mówisz "wiesz, fajnie mi się z Tobą spędza czas, chciałbym bliżej Cię poznać". Nigdy powtarzam nigdy nie mów że ją kochasz, że Ci na niej zależy, dopóki nie będzie pierwszego seksu, lub taka deklaracja nie wyjdzie od niej. x Widzisz ile już Ci napisałem, a to dopiero wierzchołek góry lodowej...Wbrew temu co inni piszą jest to kawał wiedzy i lata doświadczenia. Kolejna kwestia pisałeś że przez te starania zaniedbywałeś życie.. kolejny błąd, jeśli kobieta widzi że dla niej rezygnujesz ze swojego życia od razu lądujesz w szufladce "desperat" i twoja atrakcyjność w jej oczach maleje. Ja zawsze pokazuje że mam swoje priorytety i że ona jest ważna, ale nie najważniejsza. W 90% potrafiłem dotrzymać celibatu przed walką (wzorem wielkiego Casiusa, znanego szerzej jako MA), pomimo iż nowo poznana kobieta dosłownie skręcała się do seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Arden", może mi powiedz po co ty tracisz czas na rozmowę z gościem przekonanym o własnej wyjątkowości ale tak głupim że nawet twojego nicka nie jest w stanie poprawnie napisać? a umówmy się, nie jest to jakiś szczególnie trudny do napisania nick. tłumaczyliśmy mu o co chodzi już wielokrotnie a do idioty nie dociera, co można więcej zrobić? chyba faktycznie dostał w czoło kilka razy za duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Toś sobie idola znalazł, ona na pewno wskaże Ci drogę "jak w końcu z******ć"...hehehe wygląda mi na typ "katolickiego Cassanovy"" x nie idola, po prostu ciekawe książki pisze a ja coś od czasu do czasu przeczytam. wiesz co to książka? tego się wprawdzie nie "r***a" no ale niektórzy i tak używają. rozumiem że cię to dziwi, po co używać czegoś co nie przydaje się do tego żeby "w końcu z******ć" no ale między innymi dlatego nigdy się nie dogadamy. ty będziesz "r****ł" ja nie i jakoś musimy obydwaj żyć na tym świecie. dziwi cię również że nie mam ochoty zamienić się w ciebie choć ty "r***asz" ale ja sobie naprawdę nie wyobrażam żebym miał zostać takim troglodytą. nigdy w k***a życiu. choćby nie wiem ile "r******a" miał dzięki temu doświadczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wbrew temu co inni piszą jest to kawał wiedzy i lata doświadczenia. " x to może pisać tylko naprawdę kompletny kretyn. przecież każdy z nas widział, nie raz i nie dwa, swoich kilkunastoletnich kolegów "chodzących" z dziewczynami, każdy z nas widział kretynów po zawodówkach którzy ledwie czytać i pisać się nauczyli a o zdobywaniu żadnej "wiedzy" w ogóle nie było mowy bo na to za głupi jak obracali panny. naprawdę to nie jest kwestia żadnej wiedzy, raczej predyspozycji, stylu bycia i dokonywanych wyborów. starym prawikiem raczej zostanie szkolny "mózg" niż szkolny "sportowiec - idiota". a tutaj idiota chce awansować do rangi "autorytetu" dla "mózga" bo bzyka laski i nazywa to "wiedzą". śmiać się czy płakać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy nie wyrośli jeszcze z disneya i wierzą w miłość za czystą inteligencję i dobroć. To niedojrzała, ale przede wszystkim też bardzo nieuczciwe i mylące dla równei niedoświadczonych mężczyzn. Miłość to bio-komercja - mężczyzna chce atrakcyjnej, zdrowej , kobieta chce silnego, zasobnego przewodniak stada. Takei są pierwszorzędne preferencje, podświadome i kierujące naszą gospodarką hormonalną. Zobaczcie choćby artykuł o atrakcyjności fizycznej na wikipedii, ktoś świetnie go przygotował. Dziewczyny chcą sobie żyć w idealizmach o miłościach, a tymczasem działają i tak jak natura chciała. Tylko wprowadzają w błąd niedoświadczonych facetów. Jesteśmy ssakami? Mamy naturę zwierzęcą? No tak. A skoro tak to realne są dalsze implikacje tego. Ja wiem, że odwołując się do tak realnych i prymitywnych motywów działań w sferze tzw. miłości, które są jej de facto istotą, nie będę miał sprzymierzeńców wśród kobiet. Dlaczego? Cui bono - kto na tym korzysta? Właśnie kobiety - potrzebują tej społecznej ideologizacji dla utrzymania przy sobie faceta alpha albo beta który utrzymuje często nie swoje dzieci. A one same dzieląsię w tym zakresie na: naiwne i świadome.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×