Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylemat moralny

Czy zrezygnowałabyś z miłości dla dziecka?

Polecane posty

Gość dylemat moralny

w sensie..jesteście razem, kochacie się bardzo, ale któreś z Was nie może mieć dziecka a to drugie pragnie tego najbardziej na świecie. Co wtedy robić? Zostać i kocha, ale do końca zycia cierpieć czy odejść i starać się z kimś innym o dziecko, dać sobie szanse? A co jesli jedna storna zrezygnuje z dziecka, a związek po latach i tak się rozpadnie? co wtedy? czy jednak miłość jest najwazniejsza czy jednak dziecko... \co Wy o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa789
zatrudne na dzisiejszy wieczór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgzchjyuyufkf
nie znam odpowiedzi. jeszcze nigdy nikogo tak mocno nie kochałam, i jeszcze nigdy też nie pragnełam tak dziecka. a mam już 28 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli jest to prawdziwa miłość, która potrafi pokonać wszystko , zawsze można pomyśleć o adopcji. Chociaż moim zdaniem takie miłości zdarzają się bardzo rzadko i ciężko jest jednoznacznie określić ją mianem jedynej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byleeee do wiooosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zrezygnowalabym
jesli jest to prawdziwa, mocna milosc to potrafi pokonac nawet taki problem, przeciez mozna rozwazyc mozliwosc adopcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rezygnowalabym z milosci , tylko dlatego, ze druga strona nie moze go miec.Milosc jest bezcenna , a nie kazdemu jest dane byc ojcem czy mama.Nie musimy wszystkiego dostac.Takze dziecka.Za wspolna decyzja mozna rozwazyc adopcje ale to musi byc absolutnie wspolna decyzja.A zwiazek czy z dzieckiem czy bez moze sie rozpasc.Na nic nie ma gwarancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mając dziecko to raczej na 99% zrezygnowałabym z faceta, albo zaszłabym w ciążę z innym, nie chciałabym "obcego" dziecka nie kochałabym je tak jak własne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeewka27
my właśnie mamy taki ''problem'',,,z moim mężem wszystko ok, niby ze mną tez ale dziecka mieć nie możemy- diagnoza to niepłodność idiopatyczna - niewyjaśniona, za nami dlugie leczenie, ivf etc, stawiam na męża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeewka27
a dziecka z innym facetem sobie nie wyobrażam, wole już w ogóle go nie mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat moralny
dziękuję za odpowiedzi. Tez mam 28 :-) zapomniałam dodać, żebyśmy pomijali w dyskucji kwestię adopcji, nie wiem do końca dlaczego, nie umiem tego wyjaśnić słowami. Ale z miłością małżonków bywa różnie prawda? Mogą się kochać bardzo ale jednak życie potrafi czasem takich ludzi rodzielić ( mogą się dalej kochać, ale już nie są razem) i co wtedy? Przeciez nikt nie zagwarantuje, ze będzie się z daną osobą do końća życia, prawda? mimo że się tego bardzo pragnie i w danym momencie życia oboje są tego pewni na 1000% A jednak pragnienie urodzenia dziecka jest silne i potem masz to swoje dziecko, kogoś Ci najbliższego bez względu na wszystko i wszystkich... być moze byłaby to jedyna osoba która naprawdę by kochała i to na zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och z tymi dziecmi.Ja mam corke, wnuczke i tyle obaw, lekow, niepokoju o nie obie mam.Nieraz kiedy jest jakis problem mysle sobie, ze gdybym nie podjela decyzji o ciazy i dziecku mialabym o ile spokojniejsze zycie.A ile sie napracowalam ,by jej pomoc sie usamodzielnic.Kocham nad zycie je.Ale spojrzcie panie i z drugiej strony.Czasem nieposiadanie dziecka (z przyczyn obiektywnych ), zapobiegnie wielu dramatow, ktore sa nieobce czesto rodzicom.Kij zawsze ma dwa konce.Czasem moze trzeba powiedziec, widocznie los tak chcial.Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×