Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PsychWin

Studia psychologiczne

Polecane posty

Gość f-16
aleś ty niesamodzielny i nieporadny :o kiedy ja miałam problem kwestii: ojej, nie wiem czy z taką maturą się dostanę, to dzwoniłam po dziekanatach, pisałam do studentów, trułam im dupę ile wlezie i się w końcu dowiedziałam. i nikt ci nie napisze ile procent musisz mieć na maturze, żeby się dostać, bo z tego co wiem to progi zmieniają się co roku, czasem jest to mniej, czasem więcej, złotego środka nie ma. facet jesteś to weź życie we własne ręce, poszukaj, wejdź na grono, na forum szkoły, na naszą klasę, teraz to wszędzie można się czegoś dowiedzieć zarówno o życiu, o kierunku jak i rekrutacji, a ludzie mimo złudzeń naprawdę bywają pomocni. zawsze możesz złapać za telefon i dzwonić do szkoły, iść na dzień otwarty, cokolwiek :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychWin
Dzieki za rade. Tylko jak komuś ciężko to niech nie pisze. Może jestem wygodny , moze pisze tu bo nie chce mi się dzwonić po dziekanatach. Nikogo przecież do odpisywania nie zmuszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze
za to, ze budzisz sie z takim pomyslem na 5 minut przed matura, mowiac, ze widzisz siebie tylko w tym zawodzie i tylko to cie interesuje. jakos nie koresponduje to za bardzo z tym co uczyniles w tym kierunku. nie odbieraj moich slow jako chec dopieprzenia ci. po prostu widac, ze zle tym pokierowales. nie chodzi mi o technikum. i widze, ze nadal zle to planujesz. pomysl co zrobisz, jak ni dostaniesz sie w tym roku, - jak zaplanujesz swoj czas na nauke , zeby osiagnac swoje marzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f-16
"Tylko jak komuś ciężko to niech nie pisze." to była aluzja do mnie? mnie nie jest ciężko, tylko mi ręce opadają jak to czytam. od kilku godzin wałkujesz jeden i ten sam temat, uciekasz od faktów, które są klarowne, szukasz jakiegokolwiek poparcia i chyba czekasz na odpowiedź: tak, składaj papiery tu i tu, oni wszystkich na dzienne przyjmują! założę się, że po takiej odpowiedzi już by cię tu nie było. ale na nią nie masz co liczyć, także nie wiem co tu jeszcze robisz, ludzie się fatygują, pomagają jak mogą, a tobie się nic ci nie chce, więc po co w ogóle głowę zawracasz? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychWin
Może cię zaskocze , ale mimo brak pokory (jak uważasz) doskonale zdaje sobie sprawe z tego że zawaliłem i wcale nie jest tak , że uważam że wszystko wiem najlepiej. Nie wiem moze po porstu mi tak bardzo nie zalezy , moze zadowole sie nie interesujacymi mnie studiami . Chyba brak mi motywacji i pomysłu na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychWin
Stary ale zawracam ci głowe ? Sam tu wszedłeś i uznales mi ze chcesz mi cos poradzic ok - dzieki. Twierdzisz ze czytales wszystko i bystrze wywnioskowales ze bede tu siedzial az do momentu gdy ktos mi powie skladaj papiery. Niestety chyba malo dokladnie przeczytales , bo juz kilka razy pisalem ze utwierdzam sie w przekonaniu ze z takim nastawieniem i z takimi wynikami w nauce chyba moge sie z myslami o tym kierunku pomalu rozstawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IAB
W tym kraju wystarczy psychologów na najbliższe 100lat. Najlepiej będzie jak zdasz egzamin zawodowy w technikum i będziesz pracował w zawodzie. Dziwi mnie też że każdy kto idzie na psychologie twierdzi że robi to z zamiłowania. Ne licząc tego że ciężko jest się dostać to idziecie na łatwiznę. Przecież dzisiaj prawie każdy kończy ten kierunek, a później jest bez pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f-16
nie wiem po czym wnioskujesz, że jestem facetem, zważywszy, że pisząc o sobie używam odpowiednich końcówek, ale okej, przymykam oko, co kto lubi. może będę zbyt dosadna, ale rozstawać to ty się już na wstępie powinieneś, bo ja nie wiem jak dla ciebie, ale dla mnie logiczny jest fakt, że najbardziej oblegany kierunek = jak najlepsze wyniki na maturze, matura podstawowa choćby na 100% zdana przegrywa z rozszerzoną, między innymi przez sam przelicznik, który maturę roz. zdaną na 40% stawia prawie na równi z podstawową zdaną na 60%. wniosek jest jasny. po drugie sam widzisz, że się do tego nie nadajesz, z taką motywacją to ty właściwie nigdzie miejsca nie znajdziesz - podejrzewam, że tę szkołę to też wybrałeś przez słomiany zapał, teraz biadolisz, że się nie nadajesz, z psychologią będzie to samo i z całą resztą pewnie podobnie. nie jestem psychologiem, więc jedynie przewiduję. a może po prostu usiądź i zadaj sobie pytanie co ty chcesz właściwie w życiu robić i co robisz najlepiej? bo ta psychologia to chyba nie jest jakieś twój wewnętrzny głos, bo ludzie, którzy chcą coś robić to to robią 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychWin
Było by to dobre wyjście gdyby elektronika mnie interesowała i gdybym czuł się w tym dobrze. Jeśli chodzi o psychologie to wiem czym ta nauka się zajmuje i znam może kilka pojęć z nią związanych. Swoje szanse na realizacje w tym kierunku upatruje w swoich indywidualnych cechach , które wydają mi się przydatne w tym zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychWin
Faktycznie nie zwróciłem uwagi na końcówke :) wybacz Właściwie z pierwsza częscią się zgadzam. Natomiast jeśli chodzi o drugą część to niestety nie masz racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f-16
wybaczam. być może nie mam racji, bo cię nie znam, nie znam twoich pobudek, sytuacji życiowej i innych czynników. aczkolwiek twoja postawa na początku tematu, a po dwustu postach to niebo a ziemia, słabłeś z odpowiedzi na odpowiedź, a na końcu to już sam stwierdziłeś, że ci się nie chce walczyć, pytać i dzwonić. u psychologa to jest raczej konsekwencja. i same cechy nie wystarczą, bo psychologia to jak chyba każda nauka humanistyczna (przepleciona ze ścisłą) to od cholery kucia, jak ty nie miałeś motywacji na rozszerzoną maturę, to gdzie tu motywacja do nauki teorii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychWin
"a po dwustu postach to niebo a ziemia, słabłeś z odpowiedzi na odpowiedź, a na końcu to już sam stwierdziłeś, że ci się nie chce walczyć, pytać i dzwonić." Czytam jesze raz swoje wczesniejsze wypowiedzi (wprawdzie wybiorczo) ale nie znalazłem ani jednej w której bym mówił "i tak z podstawową maturą dostane się na psychologie" . Chyba że cos przeoczyłem. Pozatym wprawdzie nie pisałem że nie chce mi sie nigdzie dzwonic i lazic , ale skor tu pisze mozna wywnioskowac ze ide na latwizne. Czemu od razu zarzucasz mi brak konsekwencji ? Może motywacje znalazł bym w tym , że wiedział bym ze to czego sie ucze mnie interesuje i przyda mi sie w przyszlym zyciu zawodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f-16
chodziło mi raczej o sam fakt tego, że na początku mocno brałeś pod uwagę, że się nadajesz i może jednak fartem się dostaniesz, potem zwątpiłeś i sam rzuciłeś "moze po porstu mi tak bardzo nie zalezy", nie wiem czy tam była ironia, czy może święta prawda i szczerość, ale łatwo zasiać ci w głowie niepewność. idziesz na łatwiznę, ale nie tędy droga, niby na kafe ludzi od groma, ale jak na razie nikt nie udzielił ci konkretnej informacji - na takiej uczelni biorą pod uwagę to czy tamto. dla mnie to byłby jasny sygnał, że się niczego nie dowiem i kombinowałabym gdzie indziej. no chyba, że tobie zależy jedynie na odpowiedzi, że się dostaniesz albo nie, to zwracam honor, ale wtedy część tej dyskusji jest zbędna. i sam pisałeś, że znasz jedynie kilka pojęć i wnioskuję, że to cała twoja wiedza psychologiczna, więc skąd wiesz, że cię to interesuje na tyle, że dasz radę przez pięć lat? już tam ktoś pisał, że psychologię studiuje z powołania, ale czasem w to wątpi. i jeszcze się doczepię - zasłaniałeś się ciężką sytuacją, nie wiem na czym ona polegała, ale na studiach też nie ma tak łatwo. w akademikach jest od cholery rozpraszaczy, a warunki do nauki ciężkie, wynajęcie mieszkania też wcale do kolorowych nie należy, więc zapewne też ci łatwo nie będzie. piszę to tylko, żeby zaznaczyć, że ten argument był bezsensowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz ze za rok sie nie wiele zmieni? jak sie wezmiesz do nauki to przez rok czasu jestes wstanie wzorowo zdac mature i isc na wymarzona psychologie. no chyba ze sie nie chce, to po co w ogole isc na jakikolwiek kierunek? tam tez ci sie nie bedzie chcialo.. i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychWin
Do f-16 : - "no chyba, że tobie zależy jedynie na odpowiedzi, że się dostaniesz albo nie" myślałem że to już mamy za sobą. - Interesuje sie np. zachowaniami ludzi, lubie ich obserwowac , czesto bardzo szybko porafie ich (moze niewłaściwe słowo , ale innego nie znajduje) "rozszyfrowac" itd. Idąc na psychologie napewno nauczył bym się teoretycznego podejscia do "tematu". - tak się sklada że od jakiegos czasu "cwicze" juz "dorosle zycie" wiec mysle ze z tym problemu by nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychWin
Do Husky : - może głupie pytanie , ale sie nie orientuje. Czy jakbym w tym roku przystąpił do matury to czy za rok moge spróbować jeszcze raz ? wiem durne pytanie , wydaje mi sie ze nie ale chce sie upewnic - owszem moze też mi sie nie bedzie chciało , ale przynajmniej będe mial papierek i "wyzsze wyksztalcenie" ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to Cie zaskocze, ale na psychologii jest baaaardzo duzo biologii. Juz na pierwszym roku tak zwana biopsychologia (przynajmniej u mnie byla na 1) To cala budowa mozgu do wykucia na blache i wszystkie inne funkcje calego ukladu nerwowego. Nawet oko rozkladaja na czesci i musisz wszystko umiec, a o chemi i procesach chemicznych, synapsach i i innych nie wspomne. Skoro nie zdolales sie wystarczajaco zmotywowac do nauki biologii. to jak znajdziesz motywacje do uczenia sie jej na studiach? i wcale nie jest latwiej, jak kolezanka wyzej pisala - sytuacja w akademikach. o tym sie akurat nie wypowiem, bo mieszkam w mieszkaniu, ale mimo nauki wiekszosc z nas musi pracowac. bo panstwowe studia sa za darmo ale tak naprawde wszedzie sa jakies ukryte koszta. u mnie np za poprawki sie placi.. i nie jest kolorowo uczyc sie po nocach a za dnia po wykladach pracowac. takze jak ty teraz mimo ciezkiej sytuacji sie nie potrafiles uczyc tej biologi sam w domu - to ja nie wiem jak ty sobie poradzisz na studiach gdzie ci dojdzie problemow jeszcze wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze możesz! mozesz mature poprawiac przez 5 lat na tych samych warunkach. Ja znam pelno osob co sie za pierwszym razem nie pofarcilo na maturze i szli byle gdzie przezimowac albo do pracy i potem pisali mature jeszcze raz i dostali sie tam gdzie chcieli. moj tata np pisal mature w wieku 35 lat, no i co? skonczyl potem studia i doktorat zrobil jeszcze. nigdzie nie jest powiedziane ze na studia musisz isc juz teraz, zwlaszcza ze do konca nie jestes przekonany co chcesz robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co ja widze to jakos marnie ci idzie te "rozszyfrowywanie" co widac na tym topiku. uprzedziles sie do wszystkich co nie pisza wedlug twojego utorowanego toku myslenia i uwazasz ze po tobie jezdza i nie wiem chca ci zrobic na zlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"- owszem moze też mi sie nie bedzie chciało , ale przynajmniej będe mial papierek i "wyzsze wyksztalcenie" ;/ " z takim podejsciem to tylko szkola prywatna. naprawde.. tam sie odnajduja osoby co im sie nie chce ale beda mialy papierek za nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychWin
Czy ja pisze sam do siebie ? -"biologi w szkole nie mam od 2 lat (technikum elektroniczne)" pozatym wiem że biologi da sie nauczyc tylko trzeba troche przysiąść. Biologia to nie problem . - "Może motywacje znalazł bym w tym , że wiedział bym ze to czego sie ucze mnie interesuje i przyda mi sie w przyszlym zyciu zawodowym." - nigdzie nie napisałem że "niepotrafiłem się uczyć biologi" to Twój wymysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f-16
szczerze mówiąc to ja nie wiem po co ta cała dyskusja, ty wiesz swoje, inni wiedzą swoje i jest fajnie. obalasz większość argumentów, które się pojawiają na swoją korzyść, więc zdaj maturę, składaj papiery gdziekolwiek i zobacz co będzie. bo tak naprawdę ty sam nie wiesz czego chcesz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie wiem czy wiesz, ale psychologia nie polega tylko na tym zeby ich rozszyfrowac, pomijajac, ze tobie sie tak tylko wydaje ze potrafisz. ale tez na ogromnej pracy nad soba. i moze odrazu ci powiem, nie wiem czy tak jest z toba, ale wiele osob mysli ze po psychologii to czlowiek spojrzy na czlowieka i juz wszystko o nim wie, ja sie nawet spotykam z czyms takim ze sie mnie ludzie boja, potym jak im powiem co studiuje. tak nie jest. czlowiek musi chciec byc rozszyfrowany a i psycholog musi multum informacji od pacjenta zebrac zeby moc cos powiedziec, a czesto gesto sie z kims innym skonsultowac. to nie sa czary mary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychWin
Husky to smutne że uważasz że można kogoś "rozszyfrować" cz. poznać poprzez kilka postów na forum. Jezu do kogo Twoim zdaniem się niby uprzedziłem ... Nie chciałem tylko słyszeć komentarzy w stylu "cały czas nic nie robiłeś a chcesz isc a studia" . Doskonale zadaje sobie z tego sprawe i nie potrzebuje zeby mi ktos niemajacy o mnie pojecia jeszcze to wytykał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to potrafiles, ale sie jej nie uczyles. i co to za wytlumaczenie ze jej w szkole nie miales? liczysz na to ze cie w jakiej kolwiek szkoly sami przygotuja do matury? nic sie samo nie zrobi. mi sie tez biologia skonczyla w pierwszej klasie. ale w 3 klasie sie obudzilam z psychologia i sie jej uczylam sama. jak wiekszosc osob co sobie wybrala jakis tam kierunek i chciala sie dostac na studia. w zadnej szkole cie tak naprawde sami nie przygotuja do zdawania matury na rozszerzonym poziomie. patrzysz jakie sa wymagania i sie jej uczyc sam, sam sam.. za ciebie sie nic nie zrobi. a w poruwnaniu z tym co mam na studiach, to wymogi na rozszerzona mature z biologii to pikus!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak jak ci juz pare osob napisalo dokladnie to samo. w tym pare studentow psychologii i jeden juz psycholog to musi cos w tym byc. i wez sobie to do serca, moze nie do konca jest tak jak piszemy w twojej sprawie bo cie do konca nie znamy. ale masz 100% poglad na to jak cie odbieraja inni. przemysl to i wez do serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychWin
Gdzie napisałem że się jej nie uczyłem ? Skad to wiesz? Odpowiadam UCZYLEM sie biologi i wiem ze jak przysiadlem nad tym to bylem wstanie nawet na 4 lub 5 zdac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i zaczelam sie uczyc do matury jakos w marcu i bez problemu ja zdalam na rozszerzonym poziomie, takze jak sie chce to mozna, bo sie poprostu to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychWin
Nie rozumiem tego co teraz napisałaś. W ogole mam wrażenie jak bym pisal sam z soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×