Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Gość Ania WWW
ewelinaer - ja słuchałam tej kołysanki namiętnie jak byłam w ciąży. Smutna historia:( Ja ostatnio zaczęłam wstawiać na You Tube filmiki z moją córeczką i linki wysyłam do rodziny. Oczywiście sama też ciągle oglądam:) Miracle - ja karmię pół na pół, ale przed snem tankuję małą do pełna. Najpierw butla ile wlezie, a potem jeszcze cycuś, bo tego moja mała nigdy nie odmawia i nawet witaminy daję przed snem bo tłuste. Co do ubierania to u nas też jest ryk niestety często, im więcej warstw tym gorszy płacz, ale jak już włożę kombinezon i biorę na ręce to zwykle się uspokaja. Najbardziej czapki nie lubi wkładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skok rozwojowy :) ten najdluzszy i w domu masakra! ryk, wyginanie sie w luk, bierze cyca na dwie minuty a potem puszcza wrrrrrrrrrrr !!! nie umie spac. makabra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas wczoraj można powiedzieć, że były kąpiele w ciągu 2 godz. przez cały dzień była tylko jedna kupka i po kąpieli chyba ją ruszyło, bo jak poszło, to tylko do umywalki i pod kran. nie było sensu bawić się chusteczkami, bo to była kupa gigant. najgorsze, że na rzadko. ne wiem co jest ale po wyjściu ze szpitala w kupie nie ma grudek tylko jest jednolita, wcześniej o konsystencji budyniu a teraz rzadka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Miracle - myślę, że synek w dużej mierze wyczuwa Twoje zdenerwowanie i napięcie i czasem też może niechęć i dlatego tak marudzi. Mówię Ci, że u nas też Krzyś dużo marudził (jeszcze miesiąc temu), jak się później okazało po prostu nie dojadał i był głodny. Mąż wychodził do pracy, a ja nastawiałam się na najgorsze tzn ciągły płacz i brak wytchnienia przez cały dzień, o jedzeniu nie wspominając... Im gorszy ja miałam nastrój tym bardziej Krzyś też marudził. Ale myślę, że wiesz o tym dobrze, że Twój nastrój wpływa na dziecko. U nas znalazło się rozwiązanie problemu (dajemy butlę, mały jest najedzony, więcej śpi, jest bardziej i pogodny a i ja mam więcej czasu dla siebie i domu i mam dzięki temu lepszy nastrój co też lepiej wpływa na nastrój Krzysia). Mam nadzieję, że i u Was wkrótce się wszystko unormuje i też będziesz mogła powiedzieć, że wreszcie cieszysz się macierzyństwem i jesteś w synku zakochana :) Szczerze i mocno trzymam za to kciuki :) Myślę też, że byłoby dobrze gdybyś miała teraz kogoś do pomocy przy synku. Może mama? Albo jakaś koleżanka na parę godzin? Chociaż od czasu do czasu. Ktoś powinien Cię troszkę odciążyć bo inaczej obawiam się, że to może być droga do jakiejś depresji... A Krzysio też denerwuje się strasznie jak go ubieram na spacer. Jak już jest ubrany i leży w wózku to wtedy ja jak ta dzika się ubieram żeby tylko jak najszybciej wyjść żeby nie rozryczał się na maksa. AnnS - u nas kąpiel trwa dość krótko - 5-7 minut mały jest w wodzie. Anula2500 - ojjj skąd ja znam to uczucie zazdrości o uśmiechy do tatusia!!! Już o tym wcześniej pisałam, że ja to muszę się więcej nagimnastykować, żeby zarobić na uśmiech mojego dziecka a tatuś wystarczy, że pojawi się na horyzoncie! I tak jak u Ciebie - mama to wszystko co najgorsze czyli właśnie wyciąganie glutów z noska, zakładanie czapki i takie tam. Ale kładzenie na brzuszek zostawiam też tatusiowi żeby nie było, że to tylko mama tak męczy dziecko:) Kelis - na Twoim miejscu dawałabym te 150 ml. Jak mała się naje to po prostu albo przestanie ssać albo nadmiar zwymiotuje. MamaAnia - fajny pomysł na prezent walentynkowy :) My Walentynek nie obchodzimy, ale np wczoraj zrobiliśmy sobie romantyczny wieczór. Kolacja przy świecach i winko i gadu-gadu :) Milutko :) Ewelinaer - znam tą kołysankę i często śpiewam Krzysiowi :) Jest śliczna :) Dziewczyny po naturalnym porodzie mam do Was takie intymne pytanie. Jak u Was z seksem? Wszystko wróciło już do normy? Odczuwacie jakieś nieprzyjemności w związku z nacięciem krocza? Pytam, bo ja odczuwam. Boli po prostu a przecież już tyle czasu minęło! Myślałam, że już będzie ok, a tu takie rozczarowanie... Spokojnej i dłuuuugiej nocki Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!! ale mnie tu dawno nie bylo :)) tak czytam wasze wypowiedzi i musze przyznac ze moje dzicko to anioł :)) na poczatku w nocy wstawalam do niej raz gora dwa razy a od miesiaca pieknie przesypia juz cala noc usypia o 20 wstaje o 7 :D w ogole jest bezproblemowa jak ja mecze "frida" to ona sie smieje, z ubieraniem tez nie mam problemow, najbardziej lubi zakladac spodnie albo polspiochy. ostatnio ja niechcacy troche podtopilam :( a ona nawet nie zaplakala i kapnelam sie dopiero jak ja odwrocilam na plecy, ze ma buzie w pianie. w dzien nie spi, po karmieniu tylko 10 minutowe drzemki sobie robi, a potem se bawimy, spiewamy... sama tez potrafi sie soba zajac nie placze jak zostaje sama... cudowne mam dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem tak padnieta, ze tylko na chwile wchodze (przeczytalam wsio wstecz:D od 17 do 22 pieklam bulki drozdzowe (z roznym wynikiem :( bela-mi swietny Twoj blog, bardzo zabawny (krecik i termomeetr wymiatają :D My coreczke kapiemy tez raczej krotko ok 7-10 min ale jak bylam z nia w wannie to dluzej :) milej niedzieli mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Moja też się uśmiechała jak ją fridą kiedyś męczyłam:) A tak w ogóle to zastanawiam się jak to by było mieć drugie dziecko. Jeszcze trzy miesiące temu zarzekałam się, że nigdy więcej nie chcę być w ciąży. Faktem jest, że miałam trudną ciążę, bo i problemy z nerkami i wielowodzie i na koniec tachykardia u małej, a u mnie nadciśnienie. W sumie 7 pobytów w szpitalu, 5 zabiegów ze znieczuleniem podpajęczynówkowym w tym cesarka, kilka miesięcy leżenia i bólu. Znalazłam takie ogłoszenie, że potrzebna jest pomoc dla noworodka i oddaję wszystkie ubranka po małej. No i tak się zastanawiam czy nie zostawić sobie choć trochę jakby drugi potomek miał się kiedyś pojawić. Jest wprawdzie duże ryzyko, że sytuacja z nerkami się powtórzy i na razie po cesarce i tak trzeba odczekać, będziemy też pewnie musieli troszkę się odbić od finansowego dna, ale kto wie co będzie w przyszłości. Na razie nie, ale może kiedyś... A tak się zarzekałam. Ech... My dziś z mężem mieliśmy czas dla siebie. Byliśmy sobie w indyjskiej restauracji, miało też być kino, ale stwierdziliśmy, że wracamy do małej. Zresztą i tak mała była głównym tematem naszych rozmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle10 - napisać żeby sobie odpuścić to jedno a dokonać tego to drugie:/ No nic ja też należę do tych, co im w życiu nic łatwo nie przychodzi więc staram się każdego dnia od początku. Miarcle10- ja Małego karmię butelką i pewnie stąd to spanie, Dziś od 21 do 5:30 :) U nas ubieranie to tez koszmar. wzięłam się na sposób i po pierwsze nakładam mu o rozmiar większy kombinezon, a po drugie Małemu muszę podawać wapno więc przygotowuje sobie strzykawkę z pysznym wapnem w środku i jak tylko zaczyna się krzyk to troszkę wapna ląduje w buzi i smoczek :) U nas chyba skok rozwojowy, bo mały po 120 ml - a ma 2 i pół m-ca - ryk, twarz w kolorze czerwieni i krokodyle łzy. Wciąga wtedy zupełnie spokojnie drugi 120 ml. Boję se, że pęknie szatan mały ale co mam z nim zrobić? Próbowałam dawać mniej ale jak mu się kończyło to ryk. Masakra, czy ktoś jednak mimo wszystko nie wie gdzie można zdobyć instrukcję obsługi do dziecka? A tak swoją drogą - to wydaje mi się, że te nasze wszystkie doły i brak cierpliwości wynikają po części z tego jakie życie się prowadzi. Człowiekowi jest teraz o wiele łatwiej, poza tym żyjemy tak szybko, że cierpliwość zaczyna być cnotą. Każdego dnia staram się przesuwać granicę, po przekroczeniu której muszę odkładać dziecko do łóżeczka i opuszczać pokój, ale mam wrażenie, że idzie mi to z marnym skutkiem. Widzę, że nie tylko mój syn ma humorki - może coś jest w tej pogodzie? Anuszka4- ja jestem po naturalnym porodzie i nacinaniu. Na początku było dziwne uczucie takiej jakby grudki w miejscu szycia, ale teraz jest ok :) Spróbuj może żel intymny tak mi poradziła położna i faktycznie było znacznie lepiej. Co do kąpieli- to u nas trwa średni około 10 minut, a Mały ją uwielbia. Miłej niedzieli, dziś w domu bo na dworze pogoda pod psem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia34
Witajcie !! Poczytałam Was trochę i zrobiło mi się lżej ! Mój synek urodził sie 3 listopada, jest wesoły, pogodny, dobrze sie rozwija .... i nie chce spać. Wieczory to koszmar tak dla mnie jak i dla niego. smoczek wypluwa na odległośc ... ale przy cycku mógłby spędzic całą noc. Wypróbowałam juz chyba wszystkie znane mi sposoby i nie działają . Taki widac jego urok. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka, ja tez odczuwam dykomfort, na poczatku po 6 tygodniach byl bol (jakbym przezywala swoj pierwszy raz) Teraz jest lepiej, (mam orgazmy itd) ale mysle ze cos mi siedzi w glowie. W sensie ze pekne, ze jeszcze sie nie pogoilam Musze przeklnac ,ale ten skok rozwojowy jest przek***wsko meczacy :( Maly zasypia po 2h, a spi snem tak lekkim ze budzi go jak przewaracam sie na bok :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale te Wasze dzieciaczki długo śpią... u mnie zazwyczaj najpierw 6 godz potem butla, pielucha i 3 godz. dzisiaj nas miło zaskoczyła, bo pospała 8 godz. Ja staram się szybko kąpać małą, mimo że jej się podoba,ale straszny zmarzluch z niej. Sama po sobie wiem, że jak długo w wannie to woda stygnie. Poza tym czasami wchodzi teściowa i jak ją smaruję oliwką to ta już się bierze za ubieranie, bo jej zimno. Z tym to już lekka przesada, bo w pokoju ciepło a ja nie nadążam pieluszki założyć. A jaką temperaturę ma woda, w której kąpiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bela-mi mi mała kiedyś puściła bączka z zawartością jak ją kładłam do wanienki. ja rękę pod pupę a ta pryk. ręcznik z jajecznicą musiał ciekawie wyglądać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny Dzisiaj jestem wykończona, wczoraj robiłam mężowi urodziny, goście się troszkę zasiedzieli poszli dopiero o 1 w nocy a potem zmywanie, na pomoc męża nie mogłam liczyć bo troszkę przeholował z alko. myślałam że go uduszę. w efekcie poszłam spać o 2.30, a potem pobudka o 7 na karmienie małego. Mały dzisiaj jest kochany, na obiadek dostaje już kaszkę mniejszą porcję na 30ml. a potem jeszcze 150 ml mleka, ale i tak jest płacz jak wezmę butelkę. Kaszkę zjada z zadowoleniem i fajnie już buzię otwiera :) A mąż ma kaca i wcale mi go nie jest żal, taki jest efekt jak się mnie nie słucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli ja dzisiaj nie zwariuje to będzie sukce... powinni mi postawić pomnik, tłumy powinny nosić na rękach i skandować moje imię, a tabloidy powinny okrzyknąć mianem Matki Polki że dzisiejszy dzień wytrzymałam.... Nie uwierzycie ile ubrań miała dzisiaj moja gwiazda... i od razu nadmienię, że nie dlatego ze jest kobietką i lubi się przebierać bo NIENAWIDZI ... a ja po cichutku, bojąc się na głos powiedzieć żeby się nie skoczyło, myślałam ze ulewanie mojego dziecia jakby ciuuuuteńke się zmniejszyło....aaaaaleee gdziee tam..szybko mnie córka wyprowadziła z błędnego myślenia i pokazała ile potrafi jej mały żołądek oddać i spokojnie mogłaby startować w zawodach na ulewanie i rzyganie i śmiało zajęłaby dzisiaj 1 miejsce....Uwaga uwaga.do godziny 16 dziecko me: Hanna Pe. miała na sobie łącznie: 5 par śpiochów, i uwaga 8 body!!!! no nie licze już tych pieluch tetrowych które podkładam na ramie żeby ocalić swoje ubranie przed ewentualną awarią co wogoóle nie działa bo ja chyba mogłabym ją dogonić w ilości przebieranek dzisiaj.. naprawde, co ją ubrała, śnieżno bialutkie body założyłam a ona jeszcze na przewijaku bleeeeeeeeeee się cieszy! no i jak się złościć kurde... zla taka stoje i mowie,nie już ostatni raz Cie przebieram..ojj dzisiaj to mam zdenerwowałaś a ona bleeeeei się smieje...no i jak tu się można denerwowac jak człowiek się smieje od razu. przy tym robi minki nie z tej ziemi. została okrzyknieta królową min Moja mautka od miesiac usilnie próbuje wstać, usiąść-nie wiem sama o co jej chodzi i jaki cel ma w tym, ale dzielnie próbuje a pomaga sobie wystawionym jęzorkiem [url=http://pokazywarka.pl/uldk1k-2/]Zdjęcia miłego dnia!!!!!!! buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlaściwie to już miłego wieczoru..stracłam rachube heheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kelis1 nie można się złościć na takiego słodziaka :) moja też czasami ulała jak założyłam inne ubranko, ale taka dobra w ulewaniu nie jest:) teraz pewnie dzięki nutritonowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ona dzisiaj przeszła samą siebie i pobiła wszelkie rekordy..pralka cala ciuszków i pieluch a to jeden dzień,nawet niecały. kuouje dzisiaj ten nutriton i zaczne jej dawac bo to przecież dla niej tez jest męczące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Ewelinaer - u nas temp wody tak jak zalecają 37 stopni, czasem ciut cieplejsza, zależy jak się tatusiowi naleje :) AnnS - trzymam kciuki żeby skok rozwojowy minął szybko i bezboleśnie :) U nas to chyba wciąż jeszcze przed nami :) A z tym seksem to faktycznie tak jak pierwszy raz ;) Nie chcę zapeszać ale Krzysio przez dwa dni z rzędu wieczorem UWAGA!! sam zasnął w łóżeczku (bez lulania, noszenia i nawet bez naszej obecności) i przespał 8,5 godziny! Łaaaaaaaał!!! Zobaczymy jak będzie dziś. Ale by było bosko gdyby tak mu zostało! Kelis - no niezła ulewaczka z tej Twojej Hani, no ale jest tak słodka, że wszystko jej można wybaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kelis1 u nas nutriton działa, ale ściągam i mieszam, bo dla mnie łatwiej. przy karmieniu piersią ponoć trzeba podać na łyżeczce, a na opakowaniu pisze, że 1 miarka na 30ml wody...ulewa znacznie mniej, a bywa że i wcale a też w szpitalu ulewała, że była mokra ona, pielucha i nawet za moją bluzką się znalazło. daj znać czy pomogło. unas woda do kąpieli ma ok 40 stopni, trochę dużo, ale w chłodniejszej płakala. dlatego też szybko ją myję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Ewelinaer - te teściowe to się lubią wtrącać. Moja teściowa też ostatnio wszystko wiedziała lepiej. Odwiedziła nas i pierwsze co, to mówi, że mała jest głodna, więc powiedziałam jej, że nie bo przed chwilą zjadła swoją porcję. Minęło 10 minut i teściowa znowu mówi, że mała głodna. Ja dalej swoje. Przez kolejną godzinę powtórzyła to jeszcze kilka razy. Powiedziałam, że głodna nie jest, ale że jest zmęczona. Zabrałam małą i położyłam do łóżeczka. Teściowa bardzo się zdziwiła, bo mała jej na zmęczoną nie wyglądała, ale jeszcze zdążyła zapytać jak usypiam małą, odpowiedziałam, że sama usypia w łóżeczku. Skwitowała, że jakie biedne dziecko, bo musi samo zasypiać. Mała po kilku minutach zasnęła, a po pół godzinnej drzemce się obudziła. Wyjęłam ją z łóżeczka, na co teściowa zapytała, po co budzę małą, bo widać, że jeszcze śpiąca. U nas też woda do kąpieli około 40 stopni, bo my wszyscy jesteśmy ciepłolubni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Jeszcze napiszę, że tak polowałam na te pampersy z lidla, które ostatecznie kupiłam w realu i się okazuje, że mała ma na nie uczulenie chyba, bo pojawiły się krosteczki, a nic poza pieluszkami nie było zmienione. Wcześnie używałyśmy tych pomarańczowych pampersów, a teraz kupiłyśmy te zielone. Idę jutro zwrócić dwie paki i mam nadzieję, że mi przyjmą. Muszę też wybrać jakieś inne pieluszki w zamian, tylko które.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor Dziewczyny!!! ...bela_mi, no w koncu sie pojawilas na nowo! Gdzies zgubil mi sie Twoj blog, teraz dzieki temu, ze jestes tu, moge czytac na nowo :) Witaj ponownie zatem 🌼 ...Co do kapieli, u nas tak 5-7 min. Im dluzej tym malutki szybciej idzie spac. Dzis kupilismy wieksza wanienke z ikei i malemu sie super podoba. Ta z Fisher P. byla juz jakas za mala. U nas tem. wody 35- 37 stopni. ...Anuszka4, z sexem u nas bylo dosc dziwnie w okolicach 6-7 tyg po porodzie (porod naturalny + szycie). Czulam taki maly dyskomfort. Teraz powrocilo wszystko do normy. Nawet jest lepiej niz przed. Tylko totalnie brak czasu, bo albo karmie, albo przebieram, albo kapiemy, albo padam na twarz i w ogole w glowie mi tylko spanie. Probujemy troche nadrobic, ale czasowo sie nie wyrabiamy ;-/ Doba jest za krotka... ...Aisha_hm, te imprezki. Ja na takie "uroczystosci" jeszcze nie mam sily hehe. Regeneruje sie dlugo w domowym zaciszu! ...kelis1, szok! Wspolczuje pranka, ale poza tym masz cudowna gwiazdeczke. Moj dla odmiany nie ulewa prawie w ogole, wiec zmiana ubranek tylko ze wzgledu na swiezosc i ew. jak czasem przy przebieraniu sobie siknie na mnie i ubranko. Takze my duzo pranka nie mamy. Wkurza mnie pogoda w naszym regionie... 8 stopni, ale takie wiatry, ze od 2 dni nie wychodzimy na spacery (sic!). W sobote bylismy tylko u prababci Kamilka i na usg stawow biodrowych (wszystko bdb). U nas teraz sielanka. Malutki spi po kapieli, a my z mezem odpoczywamy przed tv. Sielsko-anielsko! Milego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zmieniłam pampersy na huggiesy. przez przypadek-kiedyś dostałyśmy huggisy i chcąc niechcąc trzeba je było zużyć. i są ok. tak sakmo trzymają jak pamppersy, wewnątrz materiał taki sam jakpampersów. pampersy troszke lepiej wykonane wizualnie..ale przeciez to pielucha, ma byc dobra a nie do ekspozycji. dizisja kupilam huggisy i sa duzo tansze niz pampersy. za 52 szt.zaplacilam 29,90 w rosmanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i kupiłam łyżeczkę miekką i słoiczki i socze.bo już 4 miesiąc skończony.aaha i kleik ryżowyw słoiczku .z hippa wszystko. jutro cos małej podam tylko co? mam: morele, gruszki williams, sok jablkowy i kleik ryzowy. co najlepsze na poczatek i w jakiej ilosci?? dzieki za podpowiedź:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kelis1 - śliczna ta twoja mała, a jak ładnie główkę podnosi, a ja ciągle zmartwiona Adaś nie chce sięgać po przedmioty ciągle drażnię go jakąś zabawką a on tylko się w nią wpatruje ale rączki nie wyciągnie :(, główkę ładnie trzyma ale w próbie trakcyjnej nie chce mu się jej podnieść chyba że się go czymś zainteresuje. Chyba za dużo rozmyślam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczynałam małemu podawać najpierw marchewkę podobno najmniej uczula, przez dwa dni dostawał około 5 łyżeczek, potem coraz więcej a teraz wcina już cały słoiczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki. Aisha nie myśl za dużo. pamiętaj, że każde dziecko rozwija sie w swoim tempie i samo zacznie robić wszystko, będzie wiedziało kiedy. Twój maluch zaraz będzie sięgał po zabawki , zobaczysz. Powiem Ci, że u nas duży postęp zrobiła Hania teraz w ciągu 2 tyg.bo przedtem, to głowe ledwo podnosiła na brzuchu, tzn.silna jest i trzyma glowe jak lekarka ją posadziła, ale na brzuchu za Chiny nie chciała, jak podniosła to raz - bardzo wysoko i tyle. a teraz już coraz częściej podnosi i nie płacze jak leży jak bzuchu:) to sukces. A co do chwytania zabawek, to ja też sie wystraszyłam i "męczyłam" ją przez dwa tyg codziennie. codziennie podczas zabaw dawałam do łapki grzechotke-taką fajną wyprofilowaną, że w rączce się zmieści i lekka jest więc nie ma problemu z canpolu,naprawde polecam,wsam raz na poczatek,moz jakas rewelacyjna z wygladu nie jest, ale jest w sam raz do rączki i oczywiscie wszelkie atesty posiada: http://allegro.pl/urocza-grzechotka-sztanga-canpol-ekstra-zabawa-i1428261662.html No ale wracając do chwytania, dawalam jej tą grzechotke non stop-sama wkładałam jej do raczki i aciskalam i zawsze tryzmala troche ta grzechotke i raczką machneła pare razy, i męczyłam męczłam, aż w tym tyg zaczela siegac po zawieszone zabawk-na zdjeciu wisi żaba- specjalnie tak niski,bo hania zaczela ją chwytac i wklada soie jej nogi/łapy? (co ma żaba?:)) do buzi. Także zobacyzsz i u Was będzie poprawa. Naprawde. Pamiętaj ze Twoje dziecko jest wyjątowe i najlepsze i ono będzie robiło wszystko według własnego harmoogramu-jak każdy malec:) głowa do góy,no i nie myśl za dużo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki. Aisha nie myśl za dużo. pamiętaj, że każde dziecko rozwija sie w swoim tempie i samo zacznie robić wszystko, będzie wiedziało kiedy. Twój maluch zaraz będzie sięgał po zabawki , zobaczysz. Powiem Ci, że u nas duży postęp zrobiła Hania teraz w ciągu 2 tyg.bo przedtem, to głowe ledwo podnosiła na brzuchu, tzn.silna jest i trzyma glowe jak lekarka ją posadziła, ale na brzuchu za Chiny nie chciała, jak podniosła to raz - bardzo wysoko i tyle. a teraz już coraz częściej podnosi i nie płacze jak leży jak bzuchu:) to sukces. A co do chwytania zabawek, to ja też sie wystraszyłam i "męczyłam" ją przez dwa tyg codziennie. codziennie podczas zabaw dawałam do łapki grzechotke-taką fajną wyprofilowaną, że w rączce się zmieści i lekka jest więc nie ma problemu z canpolu,naprawde polecam,wsam raz na poczatek,moz jakas rewelacyjna z wygladu nie jest, ale jest w sam raz do rączki i oczywiscie wszelkie atesty posiada: http://allegro.pl/urocza-grzechotka-sztanga-canpol-ekstra-zabawa-i1428261662.html No ale wracając do chwytania, dawalam jej tą grzechotke non stop-sama wkładałam jej do raczki i aciskalam i zawsze tryzmala troche ta grzechotke i raczką machneła pare razy, i męczyłam męczłam, aż w tym tyg zaczela siegac po zawieszone zabawk-na zdjeciu wisi żaba- specjalnie tak niski,bo hania zaczela ją chwytac i wklada soie jej nogi/łapy? (co ma żaba?:)) do buzi. Także zobacyzsz i u Was będzie poprawa. Naprawde. Pamiętaj ze Twoje dziecko jest wyjątowe i najlepsze i ono będzie robiło wszystko według własnego harmoogramu-jak każdy malec:) głowa do góy,no i nie myśl za dużo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×