Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

U nas znowu ząbek. Górna dwójeczka. I chyba niedługo wyjdzie kolejny. A zauważyłam przypadkiem podczas porannych przytulasków. Myślałam, że będzie troszkę przerwy teraz, a tu taka niespodzianka. Za to coś jej się zrobiło na paluszku. Jakaś krosteczka. Nie wiem czy się zadrapała i jej napuchło czy też jest to coś innego. mama.............. imię dziecka.............ilość ząbków......1-szy ząbek AniaWWW.........Natalia.....................5............ .............13.03 Lou_La.............Kamilek....................2.......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................2.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..2........................ 28.04 asia221............Martynka..................2........... ............ ..28.04 moni_85...........Martynka..................2............ ...............13.05 Miracle10.........Ignaś........................2........ ..................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................2................... .....08.06 ewelina............Ela...........................2....... ...................18.05 Aisha_hm..........Adaś........................2......... ..................01.07 pestycyda........Alexander....................2.......... ...............07.07

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, u nas tez zycie gna jak szalone. Tekst o tesciowej z coca-cola zabił mnie! Swietny! Opowiedzialam komu moglam, heheh. Ewelina, o Boze, jaka kobieta z tej Twojej tesciowej!!! Super, ze wytrzymujesz to jako tako. Ja bym już odpadla dawno! U nas pojawily sie na raz dwie gorne jedynki, wielkie i chyba beda z odstepem, jak u Karolaka hehe. My jeszcze nie siedzimy, ale za to przemieszczamy sie na wszelkie mozliwe sposoby. Najczesciej pupa w gorę i poprzez podparta główkę idzie, jak dzdzownica hehe. Z wozkiem mamy problem, bo lezec za bardzo juz nie chce, bo chce widziec, a siedzac zsuwa sie nawet przypiety pasami. Dobrze, ze mamy nosidlo Tuli. Zaczelismy jesc kaszki na sniadanko i cos nie bardzo mu podchodza, ale sie nie poddajemy. Na ukojenie cyc na żądanie, bo przecież Mały tu rządzi :)) U nas super pogoda, z utęsknieniem czekamy na pierwsze nasze wspólne wakacje. Całuje :* mama.............. imię dziecka.............ilość ząbków......1-szy ząbek AniaWWW.........Natalia.....................5............ .............13.03 Lou_La.............Kamilek....................4.......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................2.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..2........................ 28.04 asia221............Martynka..................2........... ............ ..28.04 moni_85...........Martynka..................2............ ...............13.05 Miracle10.........Ignaś........................2........ ..................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................2................... .....08.06 ewelina............Ela...........................2....... ...................18.05 Aisha_hm..........Adaś........................2......... ..................01.07 pestycyda........Alexander....................2.......... ...............07.07

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć dziewczyny, u nas ząbków dalej nie widać, mały dziś od rana coś marudny. Może wreszcie coś się wykluje. Założe sie ze będzie meksyk jaak wyjade z nim na tydzień na wakacje. Wtedy pewnie ząbki zaatakują. Dzoiewczyny co mają wózek jedo: Przerzuciłąm małego do spaceróki, ale coś walczę z budą. Bo jak ją doczepiłam to do opuszczania na pozycje leżącoą schowane jest pod budą i dostęp do tego nie jest zbyt łatwy. Albo coś źle zamontowałam, no i co zrobić z tą gumką?pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula2500, ja jezdze spacerowka Jedo na razie głównie na lezaco. Zaczelam od maja, bo maly nie mogl wytrzymac w goracej juz gondoli. Chyba dobrze założyłas, ja tez mam tak. Na razie z wersji spacerowej jestem srednio zadowolona, wkurzaja mnie np. te pasy, tak zle sie je przesuwa. W wersji lezacej tez go przypinam pasami, bo przewraca sie na prawo i lewo, choc chyba sie nie powinno, tylko jak siedzi. A nie wiem, o jaka gumkę pytasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lou_la w budzie masz taki kawałek materiału na suwak i pry tym właśnie jest gumka. Kurcze wiedziałąm ze w jedo nie ma zbyt fajnej spacerówki ale teraz jestem poprostu wkurzona. Ja też przypinam pasami na leżąco dla bezpieczeństwa tylko najpierw trzeba jee dosć mocno poluzować i mały nawet się nie buntuje (jak narazie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa to, to ja odpiełam suwakiem i nie mam juz tego materiału. Budka trzyma sie na zatrzaskach, a przy glowe/tlowiu jest troche przeswit. Nie wiem, chyba tak ma byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula2500, Lou_La smiem twierdzic, ze Wasze spacerowki jeszcze jako tako daja rade. Moja to jest katastrofa. Teraz juz sie do niej przyzwyczailam i zbiegiem czasu stala sie dla mnie bardzo wygodna, ale poczatek byl bardzo ciezki. Gdy ja kupilam, to chcialam malego powozic jeszcze troche w wersji glebokiej, ale trwalo to jeden dzien. Kto widzial wozek, w ktorym nie przeklada sie raczki tylko cala bude i gondole? Do tego wszystkiego nie opisali tego w instrukcji i musialam kombinowac sama. Teraz nie zamienilabym jej na inna ale jakbym miala komus polecic to odradzam jesli chodzi o wersje gleboka. Tak wiec w przyszlosci przy nastepnym dziecku/dzieciach (o zgrozo :P) chyba nie bede sie zastanawiala nad cena. Na dodatek jak za zlosc nie udaje mi sie sprzedac "starego" wozka i ciuchow po Alexie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też w spacerówce mam tak jak Lou_La: budka się trzyma na zatrzaskach i są prześwity po bokach. Żadne gumki mi nie zwisają, ale zapytam jeszcze męża bo on to montował, może coś z tą gumką zrobił... Ogólnie gondola Jedo jest super, ale spacerówka totalnie im nie wyszła. Nie wiem czy próbowałyście montować śpiworek/ocieplacz na nóżki - to jest dopiero porażka jakaś!!! No ale cóż. My pasów narazie nie używamy (dyndają sobie w tych prześwitach :) ), mimo, że od przedwczoraj Krzysiunio podróżuje sobie na siedząco :D Pięknie sobie siedzi, trzyma się albo tej poprzeczki z przodu, albo sobie chwyci rączką ramę od wózka (z boku) i ogólnie jest to uroczy widok. Wszystko tak fajnie obserwuje :) Od czasu do czasu chwyta za parasolkę która wystaje z kosza pod wózkiem i sobie kontrolnie stuka o wózek :D Ehhh! Spacerki nabrały nowej jakości :) U nas wysypka-nie-wiadomo-co stała się wędrująca. Z plecków przemieszcza się na brzuszek. Po niedzieli idę z nim znowu do lekarza niech to obejrzy i oceni. Pojęcia nie mam od czego to cholerstwo. Poza tym wszystko si. Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na Jedo nie narzekam. Co prawda nie mam porównania, ale dla mnie jest OK. Tylko, że dętka nam się przebiła i dziś maż będzie wymieniał. My też mamy do budy przyczepiona tę część z suwakiem i gumką, ale nie jest to takie zajebiście przylegające i prześwity tez są :) Ale dobre jest to, ze dzięki tej przedłużce można naciągnąć budę mocno i słoneczko nie świeci w twarz (z tym, ze nie śpiące dziecko raczej na długo nie zniesie takiego widoku) :) Ignaś zaczął super przybierać, odkąd jest na modyfikowanym. Waży teraz 7300, nie jest to wynik powalajacy, jak na jego wiek, ale chłopak na razie odrabia straty i to w ekspresowym tempie-ok 400 gram tygodniowo. Od dwóch dni niby śpi u siebie w łóżeczku, a nie w łóżku ze mną, ale przedwczorja nad ranem i tak u nas wylądował, a wczoraj już o 2:30, bo za bardzo się rozbudził, a mu się nie chciało stać nad nim i go lulać. Gdybym tylko miała jeszcze większe łóżko, to mały spałby z nami i już. A tak jest średnio wygodnie :( Atena> jak u Was z wysypka? Wiadomo na co maluch jest uczulony? Mój ma nadal swędzącą, zaczerwieniona i łuszczącą się skórkę na szyjce (choć jest dużo lepiej, odkąd nie pije cyca tylko Bebilon Pepti). Mam totalny mętlik w głowie odnośnie rozszerzania diety. Jakoś nie zaobserwowałam, żeby skóra reagowała negatywnie na coś konkretnego. I dlatego szamoczę się w temacie, nie wiem czy się czaić z rozszerzaniem czy nie? Pediatra z glutenem kazała się wstrzymać do roku, więc nie podaję. Ignaś wytrwale ćwiczy na brzuszku, próbuje poruszać się w linii prostej, ale idzie mu to kiepsko, tylko zadziera dupkę, ale nie portafi skoordynować ruchów. Natomiast pięknie kręci się dookoła własnej osi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle właśnie zastanawiałam się co u Ciebie jak Ignaś przybiera na wadze. rzeczywiście nadrabiapięknie. Mój waży dokładnie 7kg. To też nie powalający wynik ale jak przybierał 140 gram to teraz przybrał 360 na miesiąc. Ogólnie bebilon pepti i nutramigen są bardzo kaloryczne wiec Ignas fajnie odrobi straty:-) dziękuje za odpowiedzi w sprawie wózka Jedo, dla mnie gondola też była rewelacyjna a w sumie w spacerówce drażni mnie tylko ta buda i dostęp do obniżania oparcia. ale pewnie się przyzwyczaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorya
Witam wszystkie Mamuski , mam do Was pytanie. Od dwoch dni moj Synek nie chce prawie nic jesc. Ma 6.5 m-ca, ma juz dwa zabki, wiec pewnie ida kolejne. Czy wasze dzieci tez mialy wstret do jedzenia? W nocy jada super, ale w dzien to jest tylko wmuszanie ;(. Zacisnie ustka i koniec ;/. Martwie sie,zeby mu nic nie bylo ... Co wy robilyscie w takiej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny piszecie os pacerowkach.. ja mam 3 rozne, wszystkie jakies bez nazwy, stare lub zagranczna i wybieram taka jaka akurat bedzie mi potrzebna. np jak jade gdzies dalej na spacer z kolezankami to biore taką minimum materialu i rurek (leciutka), jak spaceruje blisko domu to biore taka masywniejsza z buda i koszyczkiem a jak spacerujemy z mezem lub jest mocne slonce czy deszczyk to biore najcizsza bo ona ma folie przeciwdeszczowa i przekladana raczke a takze duzy koszyk na zakupy :) sorya - ja wiekszych klopotow z coreczka i jej jedzeniem nie mialam choc zdalao sie, ze pol porcji zupki zjadala no ale co zrobic? probowac podac pozniej ale w sumie jesli nie trwa dlugo ten "pist" to raczej nie powinno nic sie dziecku stac a w najgorszym przypadku - lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam dwie spacerowki, lekka parasolka na wieksze spacery, bo ta z Roana Marity jest strasznie ciezka wiec sluzy w domu do usypiana i siedzenia dla malej... no faktycznie czas leci jak szalony, moja ma juz ponad 9 miesięcy! juz sobie powoli raczkuje ( jak zaba he he) i probuje wstawac przy łożeczku, wspina sie na mnie jak leze na przykład siada juz sama tez, duzo rzeczy juz je, moze nawet za duzo jak na ten wiek! ale...najwazniejsze ze jej smakuje i brzuszek nie boli ;-) pisałyscie o tesciowych- ja do swojej na szczescie nic nie mam, dogadujemy sie i zgadzamy we wszystkim , ale moze dlatego ze widzimy sie 2 dni w miesiącu? ;-) ja ostatnio jakas strasznie przemeczona jestem- nie wiem, moze zbyt duzo obowiazkow, praca, dom dziecko? dzis praktycznie nie zrobiłam nic, poza obiadem, w domu bałagan a tyle miałam planow! wybrałam sie nawet na zakupy ubraniowe- ale nic mi nie przypadło do gustu, pomimo, ze malutka byla o dziwo bardzo spokojna na zakupach i podziwiala wszystko naokolo ;-) do nowej pracy juz sie wdrozyłam- fajni ludzie, praca OK- firma z perspektywami tak mysle więc nie ma co narzekac- szkoda tylko ze tak mało czasu mogę teraz spedzac z zabką powoli dostawiam nutramigen-teraz podaje kaszke manne ta expresowa z bobovity i malej smakuje bardzo, podaje tez kaszke nestle ta 8 zbóż oraz jogurty bobovita, a czasami te zwykle danon ;-) ok, lece sie relakoswac poki mam okazje, mała zasneła a ja z mezulkiem przy piwku ;-) kurcze wyskoczyła bym sobie gdzies ze znajomymi jak za starych dobrych czasow ;l/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey mamuski Adas dalej nie ma zabkow,chociaz widze ze gorne jedynki chyba mu sie niebawem przebija bo ma takie biale w tych miejscach.Przewaznie pierw dolne jedynki sie przebijaja pierwsze wiec dziwne ze jemu u gory ida pierw.Ja tez mam trzy wozki jeden gleboko spacerowy i dwie spacerowki z czego jedna z odzysku a jedna nowa kupilismy spacerowke.Tym gleboko spacerowym nie jezdze bo jest bardzo ciezki a ja mieszkam na 3 pietrze i dziennie musze ten wozek tachac do gory bo nie mamy wozkowni,wiec spacerowka jest wygodniejsza.Ale na razie tego glebokiego nie sprzedaje bo byc moze w zime jak beda zaspy to go jeszcze przeprosze bo z tymi spacerowkami moze byc ciezko,a tamten ma kola pompowane duze.sorya moj synek tez ma takie dni ze nie chce jesc a przewaznie w takie upaly jak dzis no ale pozniej w nocy nadrabia wiec sie nie martwie.jesli u twojego synka bedzie to trwalo dluzej to moze faktycznie lepiej sie przejsc do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia> ja Ci się w ogóle nie dziwię, że jesteś przemęczona. Ja nie pracuję, a w domu bajzel :) Dziś wysłałam męża na spacer z małym, to nie wiedziałam od czego zacząć... Anula> ja się boję, żeby maluch się nie przyzwyczaił do takiego ciągłego jedzenia, bo jeszcze chwila i będę musiała go odchudzać :) Od momentu położenia go spać, je jeszcze 3 razy.... Sorya> jeśli dzieciątko je w nocy, to nie ma co się denerwować. Kłopoty na pewno przejściowe. Albo mu za gorąco, albo faktycznie zęby i jedzenie drażni dodatkowo dziasła. My od jutra przechodzimy na kilka dni na dietę wyłącznie mleczną (Bebilon P.). Za namową męża zaczęłam się mniej szczypać z wprowadzaniem pokarmów. Wczoraj dałam dynię z jabłkiem, brokuła i kalafiora. Przedwczoraj i dziś trochę zupki jarzynowej. Ale skóra od razu się pogorszyła. Od kilku dni znów zaczerwieniła się i zaczęła się łuszczyć, a dziś trzy świeże "plamy" na plecach, wiec COŚ jest na rzeczy... W dodatku wczoraj, gdy po kąpieli natłuszczałam małego (kupiłam polecany balsam z La Roche, który kosztował ponad 8 dych), a miałam na palcu malutkie skaleczenie, to tak mnie to zaszczypało, że szok. Ja nadwrażliwa na kosmetyki nie jestem, ale skoro to mi sprawiło ból, to niemowlęciu, na podrażnioną, delikatną skórę, chyba jeszcze gorzej musi doskwierać. Zresztą już dawno zauważyłam, ze po kąpieli, jak smarowałam Ignasia (wcześniej miałam Emolium balsam), to momentalnie zaczynał się denerwować i drapać. Dziś wlałam do wanienki zwykła parafinę... A w ogóle chcę się pochwalić, że próbujemy stosować pieluchy wielorazowe. Fakt, ze jedna kosztowałam nie 72 zł (kupiłam dwie, na razie), ale muszę powiedzieć, że są faktycznie chłonne. Nałożyłam małemu na pupę około 19, a zdjęłam po 3 nad ranem i ta powierzchnia, do której przylega pupa, była praktycznie sucha (a nie wilgotna, jak np. w Pampersach), a całe siki były w środku. Dziś zostawię na całą noc i zobaczę czy wytrzyma te masę sików :) Minus taki, ze ta warstwa chłonna (z bambusa) schnie długo (nawet na pełnym słońcu), no i to, że taka pielucha zajmuje dużo miejsca (w sensie, ze dziecku jest pupiaste w tym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorya
dzieki Dziewczyny.Bylismy u lekarza, bo ja jestem z matek panikujacych :D. Ale lekarz stweirdzil,ze to zeby ;/. Nie mieszkam w Polsce, wiec to nie upaly, bo tutaj stale pada;/. No nic przeczekac ;). Dzieki raz jeszcze :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo ten kalulator zle liczy albo nie wiem :D mi wyszlo, ze koszt pieluch jednorazowych jest rowny kosztowi wielorazowych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytalam wlasnie o tych pieluchach... Wydaje sie to dobre. Pytanie tylko ile takich pieluch trzeba miec zeby starczylo. Moj malec potrafi 3 razy w ciagu doby zrobic kupe ;D Jedyny plus to taki, ze mam w domu suszarke bebnowa. Miracle: Jak juz przetestujesz dluzej to napisz cos o nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestycyda> jeśli chodzi o kupę to można kupić takie papierki jednorazowe, które nakłada się na pieluchę i potem z kupą spuszcza w toalecie... Tych pieluch to trzeba byłoby mieć ok. 6, może więcej.JA zamierzam kupic może jeszcze 2 i będę stosować naprzemiennie z jednorazowymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle10 - ja też tak zamierzałam zamiennie sobie stosować, ale wyszło na to, że zakładam bardzo rzadko, zwykle 1-2 razy w tygodniu. Mam też te bibułki na kupki, ale ich nie używam wcale, ale sama kupka to nie problem bo ładnie się spłukuje z pieluszek. Używam tak rzadko, bo w pewnym momencie miałam przesyt prania. Moja mama mi mówi, że dziecięce rzeczy prała codziennie. Ja wstawiam raz w tygodniu zwykle, a z pieluszkami to by nie przeszło, bo kiedyś zostawiłam w zamkniętym wiaderku na kilka dni, wkłady spleśniały i musiałam wyrzucić. Najbardziej mnie w tym wszystkim przekonują względy ekologiczne, więc mam trochę wyrzutów sumienia, że nie dałam rady, ale to jednak jest dodatkowy obowiązek. A co do samego kosztu pieluch w kalkulatorze, to mi wyszło, że muszę wydać jeszcze dwa tysiące, więc licząc koszty pieluszek, wody, prądu, proszku do prania, mojej pracy aż tak atrakcyjnie nie wychodzi w tym wieku dziecka. My od pewnego czau używamy pieluszek z Rossmana. Są naprawdę bardzo fajne i niezbyt drogie. Ale nie żałuję, że kupiłam wielorazówki. Zawsze mogą przydać się na basen i przy nauce korzystania z nocniczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:-) Troszke poraził mnie wynik z tego kalkuratora. Ale jednak wielokrotnego użytku mnie nie przekonują. szkoda mi środowiska, ale niestety czasem człowiek nie ma czasu podrabać się po pupie a te jeszcze trzeba prać. I przedewszystkim też troszkę zainwestować zeby mieć na zmiane. A prąd też przecież kosztuje, wiec kalkulując to szysko (prąd, wodę,m czas) to już troszke mniej różowo wygląda ten pomysł. Używam pieluszek Dada, mają fajną cenę, mam zamiar też kupić te z rossmana(choć wcześniej mi nie podpasowały, to teraz bratowa kupiła mi 2 sztuki i są ok). Na pampersach już dawno bym zbankrutowała chyba. Sorya mój mały zcasem też strajkuje i nie chce jeść, jeszcze niedawno rwałam sobie włosy z gowy teraz troszke wyluzowałam. Po pierwsze jest gorąco, po drugie mogą to być ząbki, po trzecie poprostu dziś ma mniejszy apetyt)(w końcu to nie maszyna, która codziennie ma ochote na taką samą porcje) Na szczęście jak coś mój synek też nadrabia w nocy, wieć luzik. A jeśli twój szkrab do tego jeszcze dobrze przybiera na wadze to poprostu super. Oczywiście jakby to trwało długo to lepiej zbadać:-) Dziewczyny czy dalej miksujecie dzieciaczkom na gładką masę zupki. Wojtek tylko takie chce jeść, toleruje tylko wyczuwalne jajko i mięsko, ale już marchewką czy innym pluje i się buntuje. Owoce je tylko ze słoików bo starte na tarce też mu nie smakują. Oczywiście ciotki mnie krytykują że mały ma 7 miesięcy i już powinien jeść grudkowate papki, no ale przecież nie będę wpychać mu siłą. Dodam ze mały nei ma jeszcze ząbków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula2500: Moj maluch nie je juz obiadow calkiem startych. Od 6 miesiaca je juz z kawalkami. Czasem jeszcze mu sie cofa, ale tez sam daje sobie z tym rade. Niestety mamy maly wybor w jedzeniu, bo nie moze jest nic z groszkiem, fasolka, kukurydza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też używam tych z Rossmana i też używam, ze są super (tym bardziej, ze jest wersja EKO :) ) Dadę też używamy, ale zachwycona nie jestem. Pampersy też czasem kupuję (zakładam na noc, ale te Rossmanowskie też dają radę). AniaWWW> pranie raz w tygodniu?? O rany. Ja co dwa dni, a nawet codziennie. Fakt, że mój mały często bez pieluszki bryka i obsikuje kocyki, siebie, stąd dodatkowe sztuki do prania. Mnie wkurza w tych wielorazowych, że tak wolno schną wkłady bambusowe (te z mikrofibry niemal błyskawicznie) My dziś byliśmy na pobraniu krwi małemu. Poszłam do laboratorium w szpitalu i odesłali mnie na oddział dziecięcy, bo laborantki bały się pobrać małemu krwi. Tam na pediatrycznym rozłożyli bezpardonowo Igusia na kozetce i od razu zaczął rozpaczliwie płakać. Zero podejścia. Wcześniej miał dwa razy pobieraną krew w innym labie, siedział u mnie na kolanach i zapłakał tylko na moment ukłucia :( W ogóle napatrzyłam się w tym szpitalu, że coś okropnego :( Z nowości. Ignaś robi pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula> Ignaś je grudkowate. Może spróbuj synkowi dać np. chrupki kukurydziane? Może to go przekona do grudek? Ignaś oszalał na punkcie chrupków kukurydzianych, ale na razie szlaban, bo uczulenie się wzmogło, a wczoraj oprócz mleka dostał chrupki właśnie i zastanawiam się czy to go nie uczula. Jeśli tak, to lipa, bo inne ciasteczka są z glutenem, a te ryżowe wydają mi się niebezpieczne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle10 - a czemu ryżowe wydają Ci się niebezpieczne? Ja Krzysiowi podawałam (oczywiście nie cały wafel tylko po kawałku) i memłał sobie tak samo jak te kukurydziane. Na punkcie kukurydzianych też no może nie oszalał, ale lubi :) Chyba najbardziej sam moment wzięcia chrupka do łapki i włożenia sobie do pyszczka :) Taki dumny jest wtedy że hoho :) Bo taki samodzielny :) Z tymi pieluszkami eko to ja podobnie jak AniaWWW mam wyrzuty sumienia, ale chyba bardziej dlatego, że po prostu nie stać mnie na taki jednorazowy wydatek jak zakup kilku pieluch wielorazowych. Myślę, że potrzebne byłoby min. 10-12 sztuk, żeby mieć na dwie zmiany (5-6 szt na jeden dzień) i prankoco drugi dzień, no i oczywiście wtedy odpadają te z bambusa bo za długo schną... Więc tymczasem moje dziecko pozostawi po sobie ślad na tej zmieni w postaci kupy pieluch, które może skończą się rozkładać jak jego wnuki się zestarzeją... Okropna świadomość!!! No chyba że trzepnę milion w totka :D To kupię wagon wielorazowych pieluch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka> bo te ryżowe rozpadają się na kawałki ryżu. Ja nie mogłam na to patrzeć i umierałam ze strachu. Dałam jednego i zaraz wyrwałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przy moim praniu raz na póltora - dwa tygodnie wielorazowe całkiem odpadają.... właśnie też miałam pytać o konsystencję jedzonka. ja daję grudkowatą i daje radę, chyba nawet jej to nie przeszkadza, bo wyciąga dziubek do przodu po jeszcze. a podajecie codziennie mięsko i żółtko? Ela na jeden raz potrafi zjeść 200 ml jedzonka, mleka za nic tyle nie zje. 120 w porywach 150 i wszystko, ale i tak dobrze wygląda. teściowa nadal obrażona - nawet na pralkę, bo w ręku pierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×