Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Ewelina - lekarka nawet nie zamierzała mierzyć Krzysiowi ciśnienia. Jak widać co lekarz to inaczej badanie na bilansie wygląda :) Krzysio śpi 2 godziny w dzień, czasem potrafi nawet i 3 spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:-) jak na razie jest ok, na wieczór dostaje kasze na gęstą i je łyżeczką, a rano butle i nie ma odruchów. Wczoraj Wojtek miał urodziny, był tort najpierw z koleżankami a wieczorem z rodzinka. szwagierka zrobiła nam mega niespodziankę bo był tort w kształcie koparki (ja się prawie popłakałam z wrażenia a Wojtek myślałam że oszaleje ze szcęścia) Dostał mnóstwo ślicznych ubranek, lego-wóz strazacki, cięzarówkę, mały traktor, ksiazeczki. Z wszystkiego mega zadowolony. Tort trzeba było odpalać kilka razy bo tak mu się podobało dmuchanie świeczek. jeszcze o 20.30 w łóżeczku lezał i udawał że dmucha:-) babcia odpukać ok:-) ja na bilans ide w połowie grudnia, mój mierzy jakoś 84cm i może z 10,5 więc wypada najsłabiej wsród waszych pociech:-) Ale przy jego szalonym trybie zycia to tak chyba będzie. w ciągu dnia śpi raz od 1,5 do 3h. Ale raczej już nie zasypia ladnie o 20 tylko 20.30-21. Ale to przez taka długa drzemkę w ciągu dnia bo teraz chodzi spac koło 13,30 i śpi czasem nawet do 16.30. Z jedzeniem dalej różnie. Wczoraj dziadek kupił mandarynki, w tamtym roku wcinał równo- w tym na poczatku nie chiał, lekko dotykał jezykiem a po chwili zjadł 5 i jeszcze chciał/ po prostu taki dzikus z niego jesli chodzi o jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ewelinaer mój Adaś to to też pulpet bo waży 13,7kg. a wysokosci ma 90cm,więc kawał chłopa ;-) z niego .A jeżeli chodzi o spanie to różnie to bywa czasami śpi godzinkę, a czasami dwie,zależy jaki ma dzien. anula2500 Wszystkiego dobrego z okazji urodzinek dla Wojtusia,tort musiał super wyglądać,szwagierka dobry miała pomysł. Pozdrawiam Was wszystkie i wasze dzieciaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
Hej Dziewczyny wpadłam na chwilkę bo ostatnio nie mam ani sił ani chęci na cokolwiek jestem wykończona psychicznie i fizycznie :( mój mały zwariował chodzi spać jak chce zazwyczaj ostatnio o 23-24 ma problemy z zaśnięciem , czy wasze dzieci już same zasypiają w łóżeczku ?mój nie wręcz przeciwnie traktuje kojec jak kare. cały czas jest przeziębiony nie może się wyleczyć , do tego nie chce pić już wogóle mleka , jeszcze do tego wychodzą mu dwa ząbki te ostatnie na dole, do tego mały strasznie się rozgadał , gada jak najęty :) a tak poza tym ostatnio poszło troszkę grosza kupiłam mu ciepły kombinezon 2cz do tego śpiworek do wózka i jestem zadowolona , a na gwiazdkę planujemy mu kupić albo auto zdalnie sterowany lub kuchnie bo on uwielbia garnki itd , pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:-) ja dziś w pracy to Wojtuś oczywiście pospał sobie do 8.10 i to ja go juz budziłam zeby później nie było płaczu gdzie mama. Istne szaleństwo z tymi świętami. najpierw urodziny- góra prezentó, teraz mikołaj, później jeszcze pod choinka. Aż powiedziałąm wszystkim żeby nie kupowali tyle a na pewno podzielę to właśnie na jutro i na 24.12 Sama już Wojtkowi nic nie dam na Mikołaja. Kupiłam mu wczoraj zestaw garnków i filiżanek, bo on uwielbia tym się bawić. nawet trafiłam na kolor nie różowy:-) oprócz tego wiem że dostanie kolejkę, jakieś kolorowanki, gry edukacyjne. jutro idę z nim na kolejną lekcję angielskiego. Koło nas sa zajęcia dla dwulatków. takie zabawy i słuchanie piosenek po angielsku, pani do nich mówi. Niby szału na mnie nie robi ale koszt to 50zł za miesiąc więc przystępna cena a pobawi się z innymi dziećmi. A i dla mnie odskocznia:-) jak na razie mój uparciuch jest na NIE, więc po ostatnich zajęciach jak pytałam się jak jest owca po angielsku to mówił: nie angielsku, nie angielsku, nie sheep, nie sheep" hehe, ale jak widać zapamiętał:-) dziewczyny kochane a macie może konta na facebooku? Bo widzę że ciężko już z naszym forum, a tak bardzo bym chciała wiedzieć czasem co u was. jak tak to wyślijcie namairy na moją pocztę mazzy1@o2.pl Buziaki A najlepiej jak kazda poda maila na kafeteri to wiadomo że nikt się nie podszyje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alisjjjjjja
ja mam synka z listopada 2010,przegapilam ten temat i nie pisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia chodzi do przedszkola językowego. Też mają codziennie zajęcia z angielskiego:). Na razie efektów nie oczekuję:) Wolałabym by zaczęła mówić po polsku:), ale co tam trzeba iść z duchem czasu. Niech się uczy:) Natalka też je lubi, chętnie zostaje, a wręcz nie chce wychodzić. Tylko woła, że chce do dzieci:). Dziś w przedszkolu był Mikołaj. Podobno była bardzo odważna i się nie bała. Jak na razie bardzo jestem zadowolona z tego przedszkola choć w sumie Natalka była tam tylko kilka razy przez chorobę i przez to, że moja mama złamała rękę i nie ma jej kto zaprowadzać. Ten rok u nas to jakaś masakra. Nieszczęście za nieszczęściem, ale powtarzam sobie, że zawsze po burzy wychodzi słonce, więc po takiej burzy, jaka była w moim życiu na pewno też wyjdzie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamy. Troche mnie nie bylo... Czytam na biezaca, ale jakos ostatnio podupadlam psychicznie i nie chcialo mi sie nic pisac. Alex troche mi sie w Polsce rozregulowal. Wstaje o 8 rano, drzemke ma o 14 na 2-3h, a pozniej wariuje do 23-24... Jak ja sie nie poloze to on tez nie pojdzie spac, a wiem ani chwili juz dla siebie nie mam. Jak spi w dzien to na szybko ogarniam siebie i mieszkanie. Na nocnik nadal nie chce siadac, wiec nie zmuszam. Gada troche wiecej. Najbardziej mi sie podoba jak rozklada rece i mowi "nooo chodz" :) Z przewijaniem nadal problemy. Czasem nie zdarzy, ze jest grzeczny, ale zazwyczaj musze mu tlumaczyc 10 minut, ze trzeba itd... Czasem pytam "przewiniesz pupe?" odpowiada, ze tak, a jak mowie "to chodz sie poloz", to mowi "nie". I tak w kolko :) Maly tez ma pelno zabawek i juz nie wiem co mam mu kupowac, bo u niego wszystko na 5 minut. Kuchnia tez lubi sie bawic, ale juz nie mam miejsca w pokoju. Dopoki nie wyniose sie ze swoim lozkiem z jego pokoju, to nie ma szans juz nic postawic (ostatnio dostal mini warsztat i juz kombinowalam gdzie to zmiesic). Jesli chodzi o wage i wzrost, to Alex ma 93cm i wazy 14kg :) Musze sie zebrac i zrzucic zdjecia na komputer, zeby kilka wkleic tutaj. Chyba narazie wszystko. Maly zasnal dzis wczesniej, wiec ide chociaz w spokoju kawe wypic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny! U nas zanowu lipa z nianią, bo dostała zawału. Mam dosyć, nie chce mi się juz szukać kolejnej, bo do tej Ignaś się przywiązał, no i my też. Ignaś jest grzeczyny, choc faktycznie zrobił się przekora, choć zazwyczaj mnie to śmieszy. Np do tej pory, jak myłam mu zęby, to zgodnie podtwierdzał, ze nie chce mieć brudków w zębach, a teraz mówi, że "tak". I tak jest ze wszystkim :) Ma swoje humory, czasem wpada w płacz, ale ogólnie jest do opanowania. Największy ostatnio kłopot jest z wychodzeniem na dwór. Po prostu nie chce. Ale jak wyjdzie, to nie chce wracać. Ostatnio mój mąż po prostu odpuścił, bo mały tak się wił, ryczał i wierzgał, że nie dało się go ubrać. Urodzinki też u nas były. Był ładny tort i masa prezentów. Najfajniejsze to te pacynki z Ikei. Mówię Wam, potrafią czynić cuda - tj. przekonać do czegoś dziecko, do czego oboje rodzice nie przekonali :) Hitowa jest świnka, czyli "sintam". Agus, ja ostatnio kupiłam Ignasiowi taką tablicę http://www.dladzieciaczka.pl/product-pol-3907-TABLICA-DWUSTRONNA-DO-ZAWIESZENIA-Smoby.html fajna, można powiesić na ścianę, więc nie zajmuje miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:-) A mojego męza wczoraj poniosło:-) Dzwoni do mnie podekscytowany, że jest w Biedronce a tam pojazdy Wadert za 40zł. No to ja mówie to weź. On na to że nie może się zdecydować jaki, to mówie ok weź dwa. On na to że trzy sa fajne. Po zastanowieniu i sprawdzeniu na Allegro mówię ok weź trzy a on na to że w sumie fajne sa 4 i na prawdę nie może podjąć decyzji który. I kupił wszystkie 4. jakoś go przekonałam, że od razu wszystkich nie dawał Wojtkowi tylko 1 rteraz, kolejny na gwizdkę i resztę w przyszłym roku, bo sam oszaleje i nie będzie wiedział czym się bawić. Zresztą na naszym 27m2 pokoju raczej trudno to bedzie pomiescić :-) Ach Ci faceci. A co tam u Was? Pozdrawiam ciepło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, super są zabawki Wadera, więc Anula nie dziwię się, że Twój mąż miał problem, który pojazd wybrać :) My mamy wóz strażacki, ale nie gigant tylko taki średni, ale póki co wyjechał na balkon bo w mieszkaniu nie ma miejsca. Pod choinkę natomiast kupiłam Krzysiowi - też Wadera - takie małe autko z przyczepką i na tej przyczepce motor więc jestem pewna, że będzie zachwycony :) U nas ogólnie ok. Mała rośnie, jest grzeczna i spokojna, a Krzyś się rozgadał. Ostatnio powiedział baaaardzo długie zdanie: "Mama da cyca dzidzi" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) To pomału rozgadują sie nasze dwulatki:-) Ja jutro ide na bilans dwulatka, zobaczymy jak to bvędzie wygladac. Co do gadania to Wojtek w niedziele mówi że on chce iść Alleluja. No to poszedł z nami. Po 40 minutach w Kościele mówi na cały głos: mamo chodź do domu nie chce już Alleluja. Wszyscy w śmiech nawet z ksiadz się uśmiechnął:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ela nadal z tyłu jeśli chodzi o mówienie. zamiast Ela mówi Aja, a w zdania łaczy tylko dwa wyrazy. Ogląda książeczki z okienkami, gdzie są zwierzątka i jest tam BI -byk i DZIABA -żaba. Teraz narzekam, ale jak się rozgada to pewnie zatęsknię za tymi czasami. Anula2500 udany ten Twój Wojtuś. Chyba ma to po tacie :) Ech Ci faceci, wpuścić ich w zabawki. A jak tam bilans i odpieluszkowanie? Ela dostała na urodziny klocki Wadera i są to jej ulubione :) Właśnie się wyleczyłyśmy z infekcji układu moczowego. Dostałyśmy skierowanie na USG - temin na 21-01 i do poradni 04-02. Bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) Ewelina przebije Cię- ja dop nefrologa idę w czwartek. powinnam przyjść z USG wykonywanym w szpitalu (tylko taki akceptują) a termin USG mam na lipiec:-) Nie, nie żartuję na lipiec i rejestrowałam się w we wrześniu:-) Z bilansu jakoś mega zadowolona nie jestem, bo miałam na 8 pediatra przyszła o 8.20 i wszystko w biegu. I najpierw powinna pogadać z Wojtek (bo pytała gdzie misu ma oczy, uszy) a potem powinna kazac się rozebrać do majteczek, zważyć, zmierzyć. Wojtek tak się sfochował że ma stać w majtkach, że póxniej po prostu olał panią doktor. Ale że go zna i wie że mówi to dała spokój. No muszę sama przyznać że udany egzemplarz z tego mojego Wojtka:-) Śmiechu jest codziennie:-) Odpieluchowanie odpukac super- 2 pieluchy na dobę tylko do spania i to zazwyczaj są suche (nawet po nocy tylko minimalnie mokra) Zaczął też wołać:-) myślałąm ze to juz nigdy nie nastąpi ewelinka a skąd te zapalenie układu moczowego i jak się dowiedziałaś? Jak u Was odpieluchowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula któregoś dnia m wstał rano (Ela spała z nami) wyszedł z pokoju a jak wrócił to powiedział, że coś czuć jakby rybami. Potem ją przewijam i nie dość, że przesikana to z jej pieluchy tak waliło. Od jakiegoś czasu zakładałam z rossmanna a tej nocy akurat dada i myślałam, że to pielucha. Następnego dnia rano siku było w nocniku i też było czuć. Jeszcze mnie m wkurzył, bo poleciał z nocnikiem do mamusi. Powiedziałam mu, że ja nie dzwonię do swojej mamy ze wszystkim, a on odp że myślał, że jego mama może będzie coś wiedzieć, dlaczego tak czuć, skoro jego wychowała. Kuźwa, moja wychowała 4 i co z tego. Poza tym popuszczała w majtki i też nie wiedziałam o co jej chodzi, bo zaraz biegła bo suche majtki żeby jej zmienić. Pierwsza myśl to taka, że jej się podoba zmiana majtek. W sobotę zadzwoniłam do pediatry i zaraz powiedziała, że to na pewno jakaś bakteria siedzi, więc m do apteki po Bactrim, ja w poniedziałek musiałam podać receptę, a w piątek mocz do badania. Wyniki wyszły ok po tym leczeniu, ale często woła ała i się łapie w kroku. Poajwia się zaczerwienienie i przez to mamy skierowanie. Rany nie wierzyłam w to co czytam, że dopiero na lipiec! M chciał iść prywatnie. Nawet znalazłam lekarza, ze szpitala do ktorego zarejestrowałam Elę na badania. Tylko uczucia mam mieszane, czy nie będzie chciał nas naciągnąć i wszytkie badania i kontrole będą prywatnie, czy okaże się człowiekiem i to co można będzie kazał zrobić na nfz. co do bilansu to lekarka wierzyła mi na słowo, bo Ela wogóle nie yła zainteresowana odpowiadaniem na pytania. Gratuluję siku w nocniku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:-) słyszałam o tym zapachu przy zapaleniu układu ale u Wojtka wtedy nic nie czułam. Śmierdziały ,mi pileuchy jak używałam orginalnych pampersów, a przy Dadzie czy z rossmana nie. Ale się zagotowałam. w czwartek robiłam wojtkowi mocz na posiew i jak na razie wyników nie ma a jutro nefrolog. zawsze mi mówili że do 7 dni a dziś łaskawie kuzyka męza z fochem powiedziałam mi że to siedem dni roboczych. trwa czyli wychodzi na to że w weekend bakterię robią sobie wolne i nie rosną chyba. no żenada. zawsze robiłam w czwartki i do wtorku wyniki były;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurna Dziewczyny, naprawdę przykre to z tą służbą zdrowia. Ja ubezpieczyłam Natalkę w Luxmedzie. Płacę 50 zł miesięcznie i nawet ostatnio zastanawiałam się czy nie zrezygnować, bo do listopada w ogóle nie chorowała, ale jak zaczęła to wszystkie wizyty mam od ręki. W przychodni najbliżej naszego domu jest 24 godzinny dyżur pediatryczny, a jak była potrzeba wizyty u laryngologa lub dermatologa to wizytę miałyśmy tego samego lub następnego dnia bez żadnego proszenia, błagania i wiszenia na telefonie i biegania po lekarzach. Pamiętam, że w tamtym roku jak mała miała wysoką gorączkę i musiała być zbadana przez laryngologa to wydzwaniałam po przychodniach i szpitalach i nawet po kilkugodzinnym wiszeniu na telefonie udało mi się dodzwonić do lekarza, który z łaską zgodził się nas przyjąć jeśli w ciągu godziny przyjedziemy, więc w 15 minut się zebrałyśmy i taksówką dojechałyśmy w ostatniej minucie. Po czym na miejscu przez godzinę czekałyśmy aż lekarz zechce nas przyjąć. Moja Natka też chora. Ma obustronne zapalenie ucha. Miała pękniętą błonę bębenkową i wyciek ropy i niestety dostaje drugi antybiotyk prawie pod rząd. To chyba uroki pójścia do przedszkola. Ja też znowu chora i to porządnie, więc lekko nie jest tym bardziej, że w pracy nie chcą słyszeć o zwolnieniu. W Nowym Roku musi być lepiej. Tak poza tym to piekłyśmy w tym roku z Natalką razem pierniczki. Najpierw kroiła foremkami, a potem malowała lukrem. Wprawdzie w tym roku to ja bardziej musiałam jej pomagać, ale za rok to będę miała w niej prawdziwego pomocnika:) Co0 do bilansu, to my przez te choroby umówiłyśmy się dopiero na marzec do państwowej przychodni, bo nasze ubezpieczenie bilansu nie obejmuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:-) Chciałam juz teraz zyczyc Wszystkim mamo i dzieciom zdrowych i pogodnych Swiąt Bożego Narodzenie, duzo zdrowia dla naszych pociech bo to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula2500 ale trafiłaś z życzeniami - u nas katar, kaszel, brak apetytu i jak na razie 37,7. w pn do lekarza.kolejny raz przed samymi świętami Ela chora. ciekawe czy wyjazd do rodziny wypali :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się przyłączam do życzeń : zdrowia, zdrowia, zdrowia, bo to właśnie to czego i nam brakuje już od dłuższego czasu. Więc życzę Wam zdrowia, słońca, ładnej pogody i abyśmy przetrwały ten bunt dwulatka:) Moja córka 1000 razy dziennie mówi "nie chce". Jej ulubione sformułowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Ewelinka znów choróbsko:-( Mój w sumie tez ma zielony katar i mam nadzieję że na tym się skończy. Wojtek za to teraz uwielbia mówić "nie lubie" nie lubi baby, mamy wszystkich;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny,ja również życzę Wam zdrowych,pogodnych świat Bożego Narodzenia,pozdrawiam Was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie My jutro do przychodni - mam nadzieję, że nie będzie potrzeby podania antybiotyku i pojedziemy do babci na wieś. dzisiaj ubraliśmy choinkę. Ela rzucała plastikowymi bombkami, a gdy ja się czymś zajęłam, wzięła szklaną i też rzuciła, po czym poszła po szufelkę i sprzątała. Póki co jesteśmy 2 bombi w plecy :) Uwielbia kolędę Przybieżeli do Betlejem w wykonaniu dzieci i każe sobie włączyć na you tube Z kopyta kulig rwie. Pojawiły się dwa nowe słowa: oć - chodź i pupa. Wszystkim mamom i ich rodzinom Zdrowych, Wesołych i spokojnch Świąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wszystkiego najlepszego na Święta, zdrowia dla dzieciaczków, a dla mam spokoju i odpoczynku :) My jutro ubieramy choinkę. Jestem ciekawa jak Krzyś będzie się zachowywał. Teorię zna, bo mu opowiadałam jak to będzie w święta ale ile ta mała główka zrozumiała to nie wiem :) Bombki mamy na szczęście plastikowe. Aaa i w tym roku po raz pierwszy piekłam pierniczki (Krzyś "pomagał" je wykrawać) i dziś kilka dekorował. Nawet fajnie mu wyszło z moją małą pomocą oczywiście :) Najbardziej podobało mu się posypywanie malutkimi perełkami, a jeszcze bardziej ich wyjadanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Ja na szybko życzenia złożyć. Zaglądam na forum ciedziennie, ale nie mam czasu ostatnio żeby napisać. Mały wstaje o 7 a chodzi spać późnym wieczorem. Do tego zrobił się okropnie uparty i niegrzeczny. Nie słucha się nic i żadne metody nie działają. A więc spokojnych świąt Wam życzę i zdrowia dla chorujących maluchów. Jutro postaram się napisać coś więcej. I mam nadzieję, że tym razem nie skasuje całego posta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Ja na szybko życzenia złożyć. Zaglądam na forum ciedziennie, ale nie mam czasu ostatnio żeby napisać. Mały wstaje o 7 a chodzi spać późnym wieczorem. Do tego zrobił się okropnie uparty i niegrzeczny. Nie słucha się nic i żadne metody nie działają. A więc spokojnych świąt Wam życzę i zdrowia dla chorujących maluchów. Jutro postaram się napisać coś więcej. I mam nadzieję, że tym razem nie skasuje całego posta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po Świetach:-) Teraz 2 dni w pracy, trochę odpocznę od jedzenia:-) Ewelinka jak tam obyło sie bez lekarza? Jak zdrówko? Wojtek pod choinkę dostał 2z 4 pojazdów, które zakupuił mój mąz:-) oprócz tego koparkę, zestaw garnków i filiżanek (uwielbia gotować rosół) koszulki i cymbałki. A tak w ogóle uważacie że zestaw garnków i filiżanek dla chłopca to dobry pomysł? mój brat to mnie strasznie pojechał, ze to chłopak itd. Bez sensu skoro wiecznie zabiera to córce szwagierki i uwielbia się bawić to czemu nie? W końcu zabawki dla przeciwnej płci uczą empatii. Wózka dla lalek pewnie specjalnie bym nie kuipiła ale bawi się tym co ma jego kuzynka. trzymajcie się ciepło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po świętach :) Anula2500: Dzieci chyba już tak mają, że wszystkie zabawki fajne pod warunkiem, że nie we własnym domu. Ja osobiście Alexowi bym nie kupiła talerzy i kubeczków, ale to tylko dlatego, że nie ma on ojca, więc i tak się napatrzy na czynności, które bardziej kojarzą się z kobietą. Np. jak ja odkurzam, to on bierze swoj samochoód na patyku i "odkurza" razem ze mną ;) Nie wspomnę już, że sam odkurzacz jest dla niego świetną zabawką :P Alex pod choinke dostał misia edukacyjnego (tego z FP), bo strasznie mu się spodobał u kuzynki, motocykl na akumulator, policyjny samochód zdalnie sterowany i dwie bajki na DVD. Już nie mam pomysłów na prezenty dla niego. Ostatnio dokupiłam kilka bajek na DVD, bo jak raz oglądnął Auta, to codziennie rano wstawał i pierwsze co "Auto?". Niestety inne bajki go nie interesują (nawet druga część Aut). Z telewizyjnych bajek lubi ciekawskiego Georga i Jasia Fasolę w wersji bajkowej. Na szczęście nie jest typem maniaka telewizyjnego i mało bajek ogląda (obowiązkowo rano Auta i wieczorem jakąś na dobranoc). Ostatnie 3-4 dni jest nie do zniesienia. Na wszystko reaguje chisterią. Potrafi tak płakać przez 30 minut tylko dlatego, że dostał do umycia zębów pomarańczową, a nie niebieską szczoteczkę. Z domu wychodzi chętnie, ale ubrać się to już niezbyt lubi... Mam też problem z sadzaniem go do wózka. Jak tylko widzi, że schodzimy do piwnicy to zaczyna się lament. Ostatnio też odwidziało mu się schodzenie ze schodów (wchodzenie też), więc muszę go nosić. Nie pomaga nawet to, że chowam się za filar żeby zniknąć mu z oczu i wymusić przez to na nim samodzielne wchodzenie. Na nocnik też nie chce siadać. Zaczyna trochę mówić, ale nie używa niektórych słów. Np. Na banana mówi nana, na mandarynki - nananini, ale jak chce któregoś owoca to powie po prostu am am. Oprócz tego mówi: no chodź, osze (prosze), auto, isiu (misiu), mama, babcia, ciocia, Madzia, Baula (Paula) itp. Wiele powtarza, ale sam z siebie nie powie. Jak go pytam ile ma lat, to kłóci się ze mną, że 3 :) Pokazuje nos, uszy, buzie, oczy, wlosy, brzuch itd. Umie pić z kubka, ale z moją pomocą, bo sam przechyla za mocno i wylewa. Samodzielne jedzenie to dla niego ubaw, więc prawie zawsze musze go karmić :( Waży 15kg i ma 95cm. Ufff, ale post długi... A pewnie i tak czegoś nie napisałam. Postaram się pisać częściej żeby nie wychodziły mi takie rozprawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×