Wielki Post - czas nawrócenia i pokuty

Niestety lub stety nie zgadzam się z Kamelią znowu. Kamelia uważa, że jedyne co istnieje od Boga to Biblia. To głupota! Oprócz Biblii istnieje także TRADYCJA i jest równie ważna. Dlaczego mam się do niej naginać? a odpowiesz na pytanie co wtedy gdy Tradycja przeczy Biblii? co wybierzesz? Biblię czy Tradycję, jeśli uwierzysz tradycji Boga tym samym uczynisz kłamcą, jeśli uwierzysz Bogu musisz odrzucić Tradycję- nie ma innego wyjścia, więc co wybierzesz gdy 2 nauki- tardycja i Biblia sobie przeczą???? ze mną się nie musisz zgadzać, ważne abyś się zgadzała z Bogiem- w Jego SŁowie, bo w innym wypadku daremna twoja wiara.

fajny topik,psychiatra by tu miał dużo roboty,takie zagęszczenie nawiedzonych przygłupów w jednym miejscu jest bezcenne,tylko was razem wychwytać i w kaftaniki ,hahahahaaaa

Nie wiem czy tylko dorosłych chrzczono - ze względu na rodziców na pewno też dzieci były chrzczone, ale no cóz... grzechów było coraz więcej jak nie wiesz to zajrzyj do Nowego Testamentu- tam jest napisane, ze chrzczono tylko dorosłych - tylko tych którzy uwierzyli, nawrócili się i przyjęli odpuszczenie grzechów od Zbawcy. Polecam Dzieje Apostolskie- tam jest wszystko napisane.

Ha no tu jest problem, ale są takie przypadki? No w przypadku obrazów wycięto kawałek Biblii. Ja uważam, że Biblia nie jest najważniejsza wiesz. Dla mnie objawienie jest najważniejsze. No to jest objawienie - Biblia, ale tam jest pełno błędów. Historycznych na przykład. No to co Ty na to? Dokłanie nie wiem ale wiem, że tam jakby pobadać to się lata nie zgadzają itepe. No to co - czyli to znak , że co? Że Biblia to kłamstwo ktoś powie. A patrz - czy świat powstał w 6 dni? Co to za głupota ktoś zarzuci? I co Ty na to? Biblię można zagiąć na 100 tys. sposobów jak wszystko inne. Albo odgiąć z powrotem. ?

Ja uważam, że Biblia nie jest najważniejsza wiesz czyli że wierzysz w Boga, ale nie wierzysz Bogu- Jego Słowu. Daremna taka wiara- tak mówi Bóg.

"Błogosławieni ci, którzy słuchają Słowa Bożego i zachowują je". "Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa" (św. Hieronim)"

No to chrzczono dorosłych - dobrze. Ale później to sie zmieniło. A dzieci kiedyś nie umierały? Jakoś ktoś doszedł do wniosku, że coś trzeba zmienić i tyle. Biblia to skomplikowana księga. Jest tam dużo niejasności. Nie wiadomo czy czytać ją chronologicznie raczej czy tematycznie. Ale już pisałam, że nawet w czasach przyjścia na świat Chrystusa i przed wcale nie była najważniejsza bo własnie objawienia były zawsze najważniejsze jakimś tam osobom, sekrety , takie rzeczy. Macie takie coś w Zielonych Świątkach? No a katolicy mają przepowiednie, sekrety, tajemnicy. Np. Maryja w Fatimie powiedziała 3 części tajemnicy i jedna była zakryta. O! - tak żyli Zydzi do przyjścia Mesjasza. Sekrety mieli różne. I to jest prawda. A reszta? Uważasz, że wszystko, tak absolutnie wszystko da sie powiedzieć, że każdy to pojmnie?

Boga jest to modlitwa, ale piszesz,że Bóg mówi do ciebie, wybacz ale to jest schizofrenia i powinnaś się leczyć.

w kaftaniki washahaaaa fajny topik,psychiatra by tu miał dużo roboty,takie zagęszczenie nawiedzonych przygłupów w jednym miejscu jest bezcenne,tylko was razem wychwytać i w kaftaniki ,hahahahaaaa jeszcze tu tylko brak tego Siewcy Plemników,czy cos koło tego

No to chrzczono dorosłych - dobrze. Ale później to sie zmieniło. A dzieci kiedyś nie umierały? Jakoś ktoś doszedł do wniosku, że coś trzeba zmienić i tyle. czyli nauczyciele KK zmienili wolę Bożą- odeszli od nauk apostolskich do swoich własnych pomysłów. Nie trzymają się Bożych dróg.

Św Hieronim nie powinien być chyba przez ciebie cytowany bo czy słowa św. Hieronima mogą być porównywalne z Pismem św? Protestanci chyba odrzucili kult świętych, no nie?

do dzieci należy Królestwo Niebieskie- tak mówił Jezus, dzieci nie majace rozeznania w grzechu są czyste i niewinne i idą prosto do nieba.

Aaa wiesz co - najgorsze były stosy. Odpusty były też kwestią sporną. I uczynki wielu katolików rózne inne od Inkwizycji. Oprócz tego lubili pieniądze i tak dalej, ale mieli bardzo wielka wiarę. To skomplikowane rzeczy. Chrystus obiecał, że bramy piekielne nie przemogą Kościoła. I tak jest.

idźcie do lekarza

No wiesz powiem Ci, że ja osobiście nie za bardzo polegam na świętych. Najlepsza Ewangelia. Raz czytałam ostatnio, że jakiś święty urodził sie po to, żeby Z PIEKŁA prababkę wyciągnąć czy coś takiego. Takie głupoty. Z piekła kogoś wyciągnąć? No ale tak uczą do dziś. Niemniej to nie jest żaden depozyt wiary tylko co o tym myśleć? Z piekła kogoś wyciągnąć - jak niby?

Wiesz z tymi obrazami to jeszcze nie masz DLA MNIE racji o tyle, że ludzie są chorzy i chcą być zdrowi. Duchowo mogą być chorzy ale mogą być tez chorz fizycznie i wiesz te obrazy leczą ludzi. Nie wszystkie ale działają czy msza w miejscu z cudownym wizerunkiem. Jak masz zdrowie to sie tam nie zastanawiasz, ale CUDA się zdarzają. Medyczne też. Nie tylko duchowe uzdrowienia. ps. oczywiście spowiedz to także uzdrowienie duchowe człowieka. Oczyszczenie się i przygotowanie do godniejszego przyjęcia komuni.

Tak bramy piekielne nie przemogą KOŚCIOŁA którego Głową jest Jezus Chrystus.

wiesz Ty nie wierzysz że komunia to Ciało Chrystusa (krew nie wiem gdzie jest, ale jest ciało) no to nie musisz się spowiadać, ale katolik, który wierzy w przeistoczenie musi sie wręcz wyspowiadać bo takie niefajne jak grzeszysz i grzeszysz i później idziesz do tej komuni. No dobrze jak się zastanowisz nad tą swoją grzesznością, ale ogólnie widzisz jak jest. No to już idziesz do tej spowiedzi i to jest chociażby zewnętrzny znak oczyszczenia. ? Ludzie zawsze tego potrzebowali wiesz i dziwię Ci się, że nie Ty taka religijna w sumie nie potrzebujesz tego. Np. składanie Bogu ofiar w ST. Coś podobnego. Oczyszczam się i daje Bogu coś za mój grzech - wynagradzam mu to. Coś w tym stylu to jest ze strony wiernego sługi Bozęgo. ?

kolejne objawienie osoby jakieś tam,Siewcy itp. to jak plaga

No to dziś jest lepiej że ofiary NIE MUSISZ dać. Tylko spowiedz - wnętrze oczyszczać musisz. Kiedyś musieli dawać ofiary. ? No to to samo, nie? Pi razy drzwi choć mog e bredzić tu nieco. Nie kłocę się bo aż tak sie nie znam. No i tyle :( Oczywiście Pan jezus jest Głową Kościoła, ale następcą był św. Piotr i każdy kolejny papież. To jest napisane w Ewangelii. I tyle. "Paś baranki moje " mu powiedział i tyle. Był pasterzem i tą władzę pasterską na ziemi oddał. A sam sobie rządzi z góry. ?

Czy jesteście baranki Bożymi? Jeśli jeszcze nie to idżcie do spowiedzi. Niebawem wam napiszę dlaczego warto tam iść (jeśli was jeszcze nie przekonałam)

Powiem wam jeszcze tylko tutaj, że TAK NAPRAWDĘ człowiek z natury swej jest barankiem i lubi mieć dobrego pasterza i się paść tak jak napisano to w Psalmie nr 22. A co jak zabłądzi? No cóz... wtedy niezła draka. Powiem wam też, że ja również myślałam, że człowiek jest nie wiadomo jak skomplikowany i enigmatyczny czy coś tam, a odkryłam , że BARAN - to mało powiedziane najczęściej :( I jeszcze raz zachęcam - idźcie wszyscy do spowiedzi

sam lub sama jesteś baranem,ale nie bożym-mam gdzieś spowiedź i tak rozgrzeszenia nie dostanę przez poj........ politykę kościoła-zjeżdżaj wybawicielu świata.

Zyjesz w związku pozamałzeńskim, co? :( No to tak jak bazienka. Ale co to warte takie rozgrzeszenie? No to musisz coś zrobić, żeby to rozgrzeszenie dostać. Ale co? Już Ty sama wiesz najlepiej. Oj zycie jest tak pod górkę, pod górkę. I jeszcze ten krzyż... :(

Zawsze możesz też zmienić wyznanie jeśli masz pewność, ze racja jest po twojej stronie. Że Bóg z tobą jak to mówią. Próbuj? Jeśli KK nie ma racji ( a ma) to kto ją ma? Ale czasem ludzie są ohydni. No w KK też, ale ludzie są straszni, Bóg też nas doświadcza krzyżem swoim. Czemu? Bo cierpienie to część życia. Tak jak się rodzimy i umieramy tak również cierpimy. Oczywiście cieszymy się także i smucimy. Ale czy jest coś gorszego niz STRASZNE CIERPIENIE?

Nie jestem wybawicielką świata, ale wiem, że łatwo jest wypaść z torów lecz powrót jest bardzo ciężki. Dlaczego wypadamy z torów? Bo nie wierzymy bo nie wierzymy do końca. NIE MODLIMY SIĘ. Chodzimy do kościoła, NIE MODLIMY SIĘ i wypadamy. Bo tak jest. Bo nikt nie mówi, że trzeba się modlić. A czemu? A to sie kiedyś okaże kto się ile modlił w życiu. Może szybciej niż ktokolwiek przypuszcza... ?

Moim zdaniem Ewangelia jest najważniejsza w Biblii, a w życiu jest najważniejsze jak radzimy sobie z cierpieniem i jacy jesteśmy w obliczu cierpienia. Spotyka nas cierpienie - co wtedy robimy? Czy przebaczamy innym? Modlimy się? Przyjmujemy je z pokorą? Ba - wdzięcznością nawet jako coś pozytywnego, coś co nas oczyści, uszlachetni, wzmocni, nauczy czegoś nowego. Czy też nie - krzywimy się , nie chcemy, odrzucamy. A nade wszystko winimy za nie Boga. O - i to jest problem. Czy to jest właściwy adres - Bóg jako sprawca cierpienia?

guzik o mnie wiesz-jestem po rozwodzie,poza tym po cholerę operujesz tutaj nickami-sama nieś krzyż-ja nie mam na to ochoty.Jakie wyznanie o czym ty piszesz,tak w ogóle przestańcie zakładać te śmieszne wątki-sami zbawiciele się objawili na kafe

Ja Bogu wyznaję grzechy tak jak mówił Jezus, spowiedz z pośrednikami nie jest nauka bibilijną. została wprowadzona w XIII wieku, więc Jezus i apostołowie nie znali spowiedzi "usznej" - przez księdza. WIęc dlaczego mamy mieć pośredników skoro Biblia uczy ze TYLKO JEZUS jest JEDYNYM POŚREDNIKIEM DO OJCA.

Czasem cierpienie przychodzi , jest straszne i wydaje sie bezsensowne, ale nigdy nie jest. Żadne cierpienie nie jest bez sensu jeśli się człowiek przyjrzy DOKŁADNIE krzyżowi. Ale tak dokładnie do milimetra - dosłownie. Tylko to trzeba zrozumieć. A proste to nie jest.