Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona_klara

Jak wygląda zycie małżonków kiedy przyjdzie dziecko na świat...

Polecane posty

Gość żona_klara

Cześć. planujemy z mężem miec dziecko, rozmawiamy na ten temat... ale ja mam gdzies taką obawe, że może popsuć się to co jest miedzy nami...brakiem czasu dla siebie. że przestane dbać o męż i o nasze małżeństwo bo nie bedzie na to czasu.np. chciałabym odpocząc zrobić coś dla siebie, a tu nie mogę, bo dziecko płacze, bo trzeba je nakarmić, wykąpać, boje sie ze nie będe miała wogóle czasu dla męża ani dla siebie bo tylko dzieko. ...że po urodzeniu dziecka zero takiej intymności i prywatności. Bede miała ochote pokochać się z mężem, ale nie bede mogła bo trzeba będzie coś przy dziecku zrobić, albo jak będzie czas na pobycie samemu, pokochanie sie to nie będize na to siły bo bede zmeczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drewniana okiennica 29
dziecko to gówno szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra Sopot
ja dzieci nienawidzę, na szczęscie moj mąz tez nie znosi wiec jest ok raz nawet wpadlismy i musialam wygrzebać z siebie to łajno nie radzę miec bękarta jak chcesz miec szczesliwe malżestwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem wielbicielka dzi
eci ale pisac o dziecku i aborcji w taki sposob?!!!wstyd!kasandra Sopot ja dzieci nienawidzę,na szczęscie moj mąz tez nie znosi wiec jest ok raz nawet wpadlismy i musialam wygrzebać z siebie to łajno nie radzę miec bękarta jak chcesz miec szczesliwe malżestwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po latach
stwierdzam, ze nie warto miec dziecka.Za duzo klopotow, za duzo pieniedzy .Warto zyc dla siebie i korzystac z zycia pelnymi garsciami.Jest tyle wpadek, ze gatunek ludzi nie wyginie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalalala
a co sądziecie o tym jak ktoś chce miec dziecko, ale muszą byc z tym dzieckiem w jednym pokoju? bo nie mają na to innych waraunków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgerty7
Kwestia przyzwyczajenia,na pewno na początku będzie ciężko,nieprzespane noce i w ogóle ... www.skapiec.pl/#from41355

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krucafuks
Przepraszam, ze zbaczam z tematu. Nie mam dzieci i nie planuje- nie lubie, nie chce, jestem zbyt leniwa i samolubna, ale poprzednie wypowiedzi mnie nieco szokuja. Szanowni panstwo, tez kiedys byliscie "bekartami" i sraliscie w pieluchy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona_klara
cycuszkijak marzenie-pod warunkiem że on mi pomoże... a mój mąż wychodzi z domu o 7 a wraca o 18, długo pracuje... i boje sie ze sama z tym zostane bo on jak wróci bdzie zmeczny. Ja np, mogłabym urodzić po macierzyńskim po 3 miesiącach wrócic do pracy, a mój mąż sobie tego nie wyobraża. oczekuje ze bede ztym dzieckiem długoo siedziała. Albo np powiedział że on nie widzi innej opcji jak to, że dziecko do 1,5 roku będzie z nami w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 15 roku w pokoju
a może jeszcze w łóżku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona_klara
do 1,5-półtora roku będzie z nami w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że do
1,5 roku - w pseudonimie nie wpisuje przecinków. Dlaczego według twojego męża dziecko ma być do 1,5 roku z wami w pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam wszystko
oprócz dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no normalnie wyglada fakt zmieniło sie o 18o stopni ale jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kwestia tego jak jest między Wami. Jeśli to wspólna decyzja, nie pojmuję co ma mąż do gadania o Twoim siedzeniu w domu? To Twój wybór, nie jego. Jeśli już macie takie kłopoty- mówię o jego autorytarnym podejściu-dziecko i mam w domu, on pracuje, Ty zapierniczasz jak dzika całe dnie plus ryki nocne do 2 lat w tym samym pokoju- to radze przemyśl to dobrze, bo znienawidzisz i męża i siebie i niestety malucha. To opcja mniej pomyślna ale może być super, dziecko może się fajnie chować, Ty spełniać sie w domu i wszyscy szczęśliwi. Jak dla mnie jednak scenariusz mało prawdopodobny, więc ja bym się na dziecko z takim założeniem nie decydowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wracając do tematu, jest fajnie jak maluszek podrośnie, sporo radości i śmiechu ale nie ma się co łudzić wyrzeczeń tez cała masa. Coś za coś, czasem trzeba kraść chwile dla siebie ale są nianie, babcie, da się to zorganizować. Dziecku nic nie będzie a rodzice jak się wyrwą z kieratu mają zdrowe spojrzenie na własne rodzicielstwo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj kolega tez jest
zona klara - u mnie podobnie, maz pracuje w dluzszych godzinach niz ja wiec to ja siedzialabym non stp z dzieckiem :P na szczescie oboje na razie nie planujemy dzieci, w sumie to coraz bardziej jestesmy za tym zeby w ogole ich nie miec :P mamy prawie 30stke na karku i jestesmy 7 lat po slubie, mamy udany zwiazek, nie klocimy sie, umiemy spedzac czas razem i osobno. mysle ze dziecko zaburzyloby ten porzadek i wplynelo niekorzystnie na nasz zwiazek - to jest akurat obserwacja naszych wpolnych znajomych. znamy ok 15 par, te ktore maja dzieci naleza do wiekszosci, niestety widac wyraznie ze stosunki miedzy nimi popsul fakt posiadania dziecka "bo zona nie pracuje" "bo maz mnie nie rozumie" "bo ja zarabiam" "bo ona wydaje" "bo nie mamy czasu dla siebie" itp itd nie mowiac o tym ze poza dziecmi nie maja innych tematow. nie mowie zeby rozmawiali o tworczosci ALmodovara czy psychologii ale nawet o glupotach nie potrafia gadac bez wtracania imienia swojego dziecka w kazde zdanie. z powyzszych obserwacji stwierdzilismy ze nie bedziemy probowac na wlasnej skorze czy dziecko wzmocni nasz zwiazek (jak nota bene wiekszosc dzieciatych, non stop klocacych sie par uparcie twierdzi) czy nie. dziecko to nie zabawka i nie przedmiot esperymentow. szkoda tylko ze tak malo ludzi podchodzi odpowiedzialnie do posiadania dzieci, i wiekszosci robi potomstwo bo tak wypada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona_klara
...że z nami w pokoju--> to nie znaczy że w łóżku. Powiedział, że jak takie małe dziecko jest obok w pokoju i lezy w łózku to nawet jak cos mu sie będzie działo to nie będzie mógł zareagowac a jka będzie obok nas to będzie lepiej czuwał nad sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj kolega tez jest
oszaleliscie, dziecko do 1,5 roku w pokoju z rodzicami? swietna recepta na to jak zepsuc zycie seksualne :P a myslicie ze po 1,5 roku to dziecko bedzie chcialo nagle spac samo w pokoju? zobaczycie ze zostanie z wami minimum nastepne 2 lata jak nie wiecej :P gratuluje meza, ma bardzo "zdrowe" podejscie do zwiazku, najpierw autorka z dzieckiem w domu pare lat, do tego dziecko w pokoju. zapytaj go czy bedziesz mogla sie widywac z kolezankami bez dziecka? bo moze byc to duzym problemem. no i zakladam ze oczywiscie masz karmic piersia, bo maz tak uwaza. sorry, ale ja tu widze jedna wielka porazke autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj kolega tez jest
baby monitor rozwiaze sprawe a swoja droga, poczekaj, dziecko bedzie plakac co noc, mezu sie nie wyspi i sam kaze ci sie wyprowadzic z dzieckiem do drugiego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona_klara przecież są nianie elektryczne, monitory ruchu i oddechu !!! Jeśli będziecie zmęczeni i dziecka 2 metry obok tak łatwo nie usłyszycie :P Nie wspomnę o życiu małżeński i tym podobnym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona_klara
mój mąz uważa że jeśli chce po 3 miesiącach wrócić do pracy to nie ma sensu miec dzieci i być mama która widzi swoje dziecko 3 godzi dziennie. a ja sie obawiam ze jak miałbym z tym dzieckiem siedizec 24h to oszaleje. i stane sie kura domowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona_klara
mój mąz powiedział że oprócz tego, że uważa ze dziecko powinno byc z nami w pokoju to jeszcze będzie miał nianie elektryczną. pisze tutaj dlatego że ja uwazam tak samo jka wy a mój mąz inaczej i nie wiedział czy jestem wyjątkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona_klara
sorry nie wiedziałam czy jestem wyjątkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i masz rację :) ja siedziałam chwilkę w domu, pracowałam przez 2 dni w tygodniu i powiem Ci szczerze, ze to była odskocznia. Kocham moją córeczkę, jestem szczęśliwa, ze ją mamy ale nigdy nie byłabym tylko matką, samo macierzyństwo mi nie wystarcza. Może są kobiety myślące inaczej, ja obawiałam się, że zwariuję, będę zgorzkniałą i nieszczęśliwą mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×