Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Mamoolka - wg testu inteligentnego pisze tak od zapłodnienia 2-3 tygodnie lekarz powie Ci ze jestes w 4-5 tygodniu ciąży smakow nie mam chyba acz kolwiek wczoraj zjadlam maly miks i nic mi nie bylo no ale zapachy zaczynaja mnie draznic :o a tego nie nawidze!!! otwieram lodowke na wydechu :D Martusia placze ide dam jej mleko to moze zasnie ta trojka daje jej popalic aha zapomlam napisac reka mnie dzis nie bolli :D wczoraj przwie nic nia nie robilam i dzis w nocy spalam dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baryłko- dedukuję, że mieszkasz gdzieś około zdowiskowej miejscości bądz w niej....może z czegoś skorzystasz nate twoje bolące plecy? na mnie działa bosko basen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze nie tak źle bo ja na pierwsza wigilie to mamuska w listopadzie zrobila moja ukochana kapuche z grzybami a jak Aneta sie urodzila 11ego to 24 ego po lyzce ziemniakow i kesie ryby zwymiotowalam wszystko co caly dzien zjadlam taka moja wigilia byla po urodzeniu Marty bylo lepiej skubnelam kapustki i rybke zrobilam w folii ale teraz to se pozwole na calego :P Barylko a beda nagrody i owszem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbieram te swoje pokrecone dzis stare gnaty i ide spac.Oby mi te plecy pusciily bo wymiekam. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kessi- odnośnie twojego pytania, trudno i na nie odpowiedzieć ( w kwesti opieki nad dzieckiem)...komplenie się na prawie nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamaolka tam mieszkam i jeden basem mam nawet po 2 stronie ulicy ale jakos mnie nie kusi.Mama mnie wygania na kapiele siarkowe ale ja nawet nie wiem czy to cos pomaga. Spadam.Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi ja tez nie w temacie ale moze Samadama odpowie jak popyta Dzordza. Teraz to na bank spadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kessi- doczekasz kochan doczekasz, romantycznej kolacji :), jak zapach drażnie to gorzej jak coś nie smakuje. dobrze z tym lutym obmyślany zachaczysz o wigilie a i zdążysz się najesć na wielkanoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też uciekam.spokojnych nocek. na bank będzie mi się śniło jedzenie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie popijam Latte Maciatto (czy jak sie to pisze) i maczam w nim kocie języczki heheh nie moge uwierzyc ze je tu znalazlam w tutejszym sklepie (nie polskim :D ) mam jeszcze przepisy na risotto z lososiem pieczone w piekarniku i na takie fajne danie socewica i por (chyba to zapiekanka bo w zaroodpornym) z serowymi "kluseczkami/pulpetami" oooo wiem co chcialam sie zapytac czy Wy robilyscie kiedys warzywne kotlety? jadlam ostatnio gotowe i potem szukalam przepisu w necie no pyyyszka a jak dzieciom smakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobranoc laseczki milo bylo choc raz od dawien dawna popisac na zywo z kims a nie tylko listownie :P teraz poodpisuje na zalegle czytanie moje bo nie chce zeby kolezanki poczuly sie pominiete 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra.....kessi :P ja robie takie klopsy: -pomidor, pierś z kurczaka, pieczarki, koperek, groszek, marchewka., kukurydza, troszkę sera.... wszystkie składnik kroję w kostkę, wrzucam do miski, dodaje jajko, mąkę trochę by skleiła składniki. lepie kulki i na patelnie. teraz już znikam :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi- ja nie kwestionuje i nigdy nie bede tego co czuje i jak sie czuje mama. ze dla niej to najpiekniejszy czas itd. ja tez uwazam, ze 9 miesiecy w ciazy to byl dla mnie najpiekniejszy czas, ze Eryk to najpiekniejsze co moglam od zycia dostac (plus tatus do tego), ja nie to mialam na mysli. nie raz pisalam, ze moglabym chodzic non stop w ciazy. siedzialam obok tych wszystkich kobiet i myslalam, o tym co przyzylam od chwili urodzin Eryka- nikt tego nie zozumie poza mna i mezem- i ja o tym nie potrafie zapomniec, choc juz tyle czasu minelo. i jak widze kobiete w ciazy to mam takie wlasnie mysli, ze przerabane itd. i nie dlatego bo na swiat przyjdzie dziecko, obowiazki itd. ale ja mam w glowie to co sie dzialo ze mna. myslalam, ze jesli chodzi o mnie to to co napisalam bedzie zrozumiane, a nie odebrane jako obraza kobiet w ciazy. Kessi, myszka bardzo was polubilam i do glowy by mi nie przyszlo by chciec ktoras z Wa dotknac swoimi slowami. Mea- ja tez pamietam, aczkolwiek w zaden sposob nie przeszkadza mi to w "rozmowie" z toba, no moze uwazniej Cie czytam od tamtego momentu :P czemu nie oplaca? mysle ze ja napisalam to co mysle zbyt dosadnie, a Pia o kilka zdan za duzo, a potem to juz sie rozpisalam, moze niepotrzebnie. pomaranczko- napislabym gdzie mam opinie osoby zagladajacej sporadycznie, nieznajacej tematu i anonimowej, ale po co? reasumujac: moje slowa pewnie przeszlyby bez echa, gdyby nie uwaga Pii. O ile 1 uwage moge zrozumiec to konczacych wypowiedz juz przeoczyc sie nie dalo. z mojego punktu widzenia chyba Pii bardziej o te konczace zdania chodzilo, a moje slowa to raczej pretekst do takiego obrotu sprawy, bo dlaczego innych wypowiedzi w podobyn tonie byly zrozumiane, a moje z gory potraktowane jako nietaktowne? inaczej nie umiem tego wytlumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepisy fajne ale te z rybą pominęłam tak szybko jak się da. Dziś przy przewijaniu Kajtka gdy zrobił niemiłosiernie smierdzącą kupę zwymiotowałam do takiej torebki na pieluszki.... bleeee.... potem byłam w centrum i siusiałam na takim markecie, w którym z drugiej strony sprzedają ryby. Wyszłam z kibelka, w którym jeszcze śmierdziało kupą, zielona, trzymając się sciany bo tak mną rzucało. A najgorsze jest to, że jak hamuję te torsje to potem mnie strasznie brzuch boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia - dlatego napisałam to co napisałam ze wszytskie wiemy co przezylas i jakie to bylo trudne itp itd i ze obeszloby sie bez echa gdybys napisala "no to masz teraz przerabane" bo jasne ze tak mozna pomyslec kazda z nas ma inne podejscie do planow na przyszlosc ja gdy wychodzilam ze szpiatala z Aneta no dobra mąż mnie niósł bo nie moglam isc to powiedzialam nigdy w zyciu za duzo nerwow i stresu mnie to kosztowalo bo o maly wlos a mojej Anetki byu nie bylo ale nie bede do tego wracac teraz to samo bylo z Marta tyle ze wtedy przez durnego lekarza a teraz przez durny ich system no ale mniejsza z tym co sie wycierpialam to moje ale staram sie zapomniec mimo wszytsko dziekuje Bogu ze stało sie jak sie stało i pomimo ze przechodzac nawet rok po porodzie kolo gabinetu mojego gina wyłam a mąż chcial sie rozliczyc z Panem osobiscie to dziekuje ze skonczylo sie jak sie skonczylo i mimo ze zachowal sie w dniu porodu jak sie zachowal (dluga historia) to z perspektywy czasu moge napisac ze dzieki niemu moje dziecko zyje a moglo byc inaczej... No ale zjechalam z tematu... Napisalam w tym moim poscie ktory zaczelam do Goni ze wszytsko byloby oki gdybys nie napisala o tym ze ci sie zbiera na wymioty.... to tyle i temat dla mnie zamkniety rozumiem ze nie takie byly intencje i moglas sie zagalopowac.... temat dla mnie zamkniety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K.Kasiu - oj wspolczuje Ci tych wymiotow :( dobrze ze torebeczka była pod reka :) ja jak bylam z Aneta w ciazy co rano wymiotywalam zolcia a czasem krwia nawet straszne to bylo a wszytsko przez to ze z prysznica przy sypialni capilo normalnie szmbem bo pacany kolanka nie dali jak robili landlord nie chcial tego naprawic a ja pawiowalam co rano az do boli zoladka :o oby tym razem nie bylo mdlosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi- ja tego nie rozumiem co napisalas, sorry, ja tak czuje w tej chwili i dlaczego nie moge/nie moglam napisac tego zdania. To zdanie nie bylo osobiscie skierowane do kogokolwiek, po prostu tak czuje. rozumiem, ze moglam to napisac delikatniej, ok i zaznaczyc ze to nie ma zwiaku z zadna z nas. wiekszosc usprawiedliwila W.Kaske i nikt nie widzial w tym nic zlego, ja rowniez, ale ja prawa do napisania tego co czuje nie mam? napisalam Ci kilka dni temu, ze Cie podziwiam, ze zdecydowaliscie sie ne 3 dziecko, bo ja bym takiej decyzji podjac nie umiala, na pewno nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha u nas też czasami zajeżdża z rury pod prysznicem.... ostatnio nawet mąż tam coś kombinował przy tym. Mimo wszystko i tak się cieszę bo teraz jest dużo lepiej niż przedtem. No ale nadal nie ma możliwości żebym przygotowała jakikolwiek obiad z mięsem. Za sukces uważm to, że jestem w stanie otworzyć zamrażalkę. A kilka tyg tem nie było takiej mozliwości bo mi z niej rybą zajeżdżało. Pociesza mnie to, że te moje wymioty to nie takie typu - wszystko co mam w żołdku tylko raptem może z pół szklanki, może szklanka. Także nie jest najgorzej. Moja koleżanka leżała tydzien w szpitalu bo potrafiła ponad 12 razy dziennie wymiotować.... ja przy niej to pikuś, Pan Pikuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale narobilyscie ( tymi przepisami :-P ) Dobrze, ze jestem po kolacji. Dostalam kotlety z jagniecia, warzywa z patelni i ziemniaki w mundurkach. Na deser sie zalapie jak skoncze pisanie :-P Mamaolka - musze sobie zapamietac "sowe" bo jeszcze nigdy nie widzialam a moze nie wiem, ze widzialam ale na pewno nie jadlam a juz od samego czytania dostaje slinotoku ! Prosze o zdjecie rolnika, juz widze jego iskierki w oczach :-P Kessi - haha, no nie moge ! Konkurs ? Kochana, jak bedziesz miala dzieciatko na rekach to znajdziesz imie na miare ! Pamietasz jak miala sie nazywac Marta w roboczej tfu, przedporodowej wersji ? :-P *** Poruszylas smutny temat. Mnie ta mysl przesladuje od czasu jak tu jestesmy i choc mamy wszystko uregulowane, to nie ma czlowieka ktory by sie nimi zajal :-( Wyobrazasz sobie pewnie jaki to jest stres i strach ale zycze Ci z calego serca, zebyscie znalezli dla Was madre razwiazanie. No i doczytalam, ze cieszysz sie na Wigillie :-) Kochana, czy to nie beda zgagowe tygodnie ? Malpa ze mnie straszna ! W. Kaska - Pascal mial byc Lenka a w ostatecznosci Julianem :-P Ale jak miec w domu corke Julke i synka Julka ? Ale Kajtek i Kaja pasuja bardzo do siebie i oba bardzo ladne ! Goniu - ja rozumie kazde Twoje slowo i wiem jak to czujesz i z calego serca zycze Ci, jesli by sie mialo zdarzyc, ze bedziesz raz jeszcze w ciazy bys mogla ja przezyc tak jak sobie marzysz. Mamuniu - to nawet na allegro cygania :-P ? Juz kombinowalam jak ja podkupic dla Ciebie :-P No i raz jeszcze mnie wzruszylas, dziekuje 🌼 meaaa - nie wyobrazam sobie tej dziewczynki. Az sie boje o tym myslec :-( Ja jestem taki swir, ze bedac na Urlopie uswiadomilam sobie, ze Pascal tego przeciez nie rozumie, ze tylko na chwile wyjechalismy i pewnie teskno mu za domem, zrobilo mi sie smutno. A co dopiero taka dziewczynka czekajaca ma mame ?! Lece na deser :-P P.S. Kessi no dobra, podoba mi sie Tomek i Olek ( odkad Mamaolka do nas dolaczyla ) a dla Dzieczynki nie wybieraj, bedzie pyrtolek !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia - hihihi mówisz pyrtolek? No ja właśnie myślałam Tomas albo Aleks (Alex?) a pamiętam a jakże najpierw Nicola bo tak miala sie nazywac Anetka ale ostatecznie nie pasuje nam do nazwiska i wole bardziej swojskie jednak a pozniej Alicja i nikomu sie ono nie podobalo zaczynajac od mojej mamy :P ale olalam to najgorsze jak sie urodzila bo byla prawie 3 dni bez imienia :o nie chce znow tego samego.... a wiesz ze miesiac temu moja znajoma urodzila core i jest to Alicja i wiesz co sobie zastrzegla? zakaz mowienia Ala :D hahahah cos mi to przypomina :P ma juz Kinge i Ize a wlasnie Isabel tez mi sie podoba :) Ewciu - na prawde nie ma co podziwiac nie róbcie ze mnie jakiejś bohaterki :P ja sie boje tak samo jak przy Marcie jednak decyzje latwiej mi bylo podjac niz o pierwszej ciazy i gdyby bylo nam trudniej finansowo to na bank mialabym teraz tylko dwojke a gdybysmy zostali w Pl to Marta nie bylaby jeszcze z nami na pewno nie tak dlugo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi- mi sie zawsze Hania podobalo(tutaj inaczej sie ciut pisze, ale wymowa podobna), choc lepiej mysl o imieniu dla chlopca, konkurs o tyle trudniejszy ze inne imona daje sie w Polsce a inne u was, ale jaka piekna nagroda... pamietam, ze jak wyszlismy od lekarza z wiescia ze bedzie chlopiec, to oboje wiedzielismy i chcielismy zeby mial na imie Eryk. a nie macie jakis propozycji z poprzednich ciaz? na pewno braliscie jakies imiona pod uwage :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia dzięki i oby się to Twoje życzenie dla mnie spełniło - i żeby to jeszcze była dziewczynka :) no i za parę lat! ale się tu ciążowo zrobiło:) :) ja dzięki Bogu nie mam pojęcia o czym piszecie, bo ani przy maciu ani Wojtusiu nie miałam mdłości - jedynie zachcianki a potem zgagę. rzygam tylko na kacu:P ale wyobrażam sobie jakie to męczące,,,,ale to tylko kilka tygodni - dacie radę!!! jestem z wami!! :) Kessi rany Boskie kobito toż to z ciebie jakaś supermenka jest, dzieci , dom i jeszcze taaaaaaaaaaak gotujesz. powiedz mi, długo Ci to zajmuje? gotujesz do południa a potem odgrzewasz? bo ja.......nie bijcie...........nie umiem gotować!!!!!!!!!!! obiad robię w 15 min - jakiś ryż kotlet i surówka na szybko...muszę popróbować twoich przepisów, ale boję się, ze to tak będzie długo trwać a ja i tak to zmaszczę....mój biedny mąż zawsze udaje że mu smakuję:) ale za to umien piec - ciasta tort ciasteczka to mu wynagradzam. lecę lulu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu, dla mnie, to ty zawsze byłaś i jestem supermanką tego forum. Bo mimo sprzeciwności losu i całej masy obowiązków zawsze (no prawie) byłaś pogodna. Życzyłabym sobie mieć tyle siły co ty. A z gotowaniem u mnie jest pewnie jeszcze gorzej niż u ciebie. A najlepsze jest to, że ja bym chciała gotować, widzę się jako taką szaloną panią w różowym fartuszku ale kurde.... jakoś nie wychodzi. Kessi, dopiero teraz zauważyłam. Tak mamy Kajtka Mikołaja to teraz będzie Mikołaj Kajtek .... żartuje oczywiście.... Nie nie przeszkadza mi to z tego względu że w sumie tego drugiego imienia do niczego nie używamy i jest takiej jakby go nie było.... Więc jak coś to Mikołaj Mateusz (żeby się mojemu dżordżowi miło zrobiło... on jeszcze o tym nie wie że dzidź miałby drugie po nim. A propos drugich imion. Moja teściowa jak dowiedziała się, że będzie drugie to od razu ni z gruchy ni z pietruchy mówi: "To skoro JA wymyśliałam Kajtkowi drugie imię to jakby teraz była dziewczynka to będzie miała na drugie Florentyna bo to takie imię z tradycja, moja babcia tak miała n imię". No kurde pojebało mnie w momencie. I jej wypaliłam czemu akurat Mikołaj (czytał sytuacji opisana na poprzedniej stronie - to mój mąż tak chciał) i że to nie był jej pomysł. No i zaczęłam się na gło śmiać z tego Florentyny. Zaczęłam jej opowiadać o mojej jakiejś dalekiej ciotce Florce, która każdy dzień zaczynała od kielicha dla zdrowotności. No i się zamknęła. No kurde, gdyby to chociaż była propozycja a ona z takim rozkazerm. Myślałam, że po tylu latach to już zna mój charakterek pieroński i mi nie bedzie z takim czymś wyjeżdżać. No to co Kessi - Florentynka?? A tak na poważnie to Alicja mi się podoba. Nie pomyślałm o tym imieniu.... trza męża zagadać co on na to. Ala, Alicja, Alunia.... fajne. Nad Hanią też się zastanawiałam, że dżordz od razu skreślił. Kij mu w oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiec tak: gdybysmy byli w Pl mialby synek na imie Patryk i koniec kropka ale tu nie dosc ze jest to patron wyspy to co 3ci chlopiec ma tak na imie :o no wiec odpada Chce uniknac imion z Polskimi literami jak rz, sz czyli nie tomasz a Tomas Goniu kochana ;) gdzie i do supermenki :P To Ty w tym samym czasie podolalas domu dziecku ciazy studiom pracy nawet odciaganiu mleka w czasie wykladow zeby podtrzymac karmienie wiec co jak co ale To Ty jestes supermenka A co do gotowania moje panie Goniu i Kasiu to ja staram sie wybierac szybkie obiadki jak Lazania (ale to brzmi ze szybkie nie? serio 10 minut przygotoanie 30 pieczenie i gotowe) jak wątrobka duszona z cebula jak jaja w sosie musztardowym jak leczo (bo kupuje mrozona posiekna papryke) i wiele innych generalnie na obiad poswiecam do godziny czasu czesto robie jak to moj mąż mówi chujnie z ryzem lub makaronem :P czyli makaron lub ryż wymieszany ze wszystkim co sie nawinie smaze mielone lub kielbase, wrzucam cebule, marchew, cukinie papryke fasole kukurydze i na oniec ser zolty na przyklad plus jest taki ze robie prawie caly 5 litrowy gar i jak nie zjemy to zapiekam w piekarniku jako zapiekanke reszte na drugi dzien :) ten kremowy kurczak przygotowuje sie w 15 minut gotuje 30 wiec do godziny jest gotowy ;) ja czesto tez korzystam z gotowcow jak paluszki rybne jak kotlety drobiowe jak dzisiaj albo chinskie mieszanki do podsmazenia i dodania miesa tylko z czasochlonnych to te piersi obtoczone w platkach z sezamem ale nie robota tylko to smazenie zeszlo mi ponad godzine samo smazenie ale mialam 6 duzych piersi z kurczaka i wyszly 2 miski kotlecikow :) a juz wogole najczesciej je sie u nas udka ktore same pieka sie w piekarniku :P jak mnie ten komp s;labi wrrrrr pisze to juz z pol godziny jak nic do jutra kochane jak malzon odespi to zasiade do kompa moze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiec tak: gdybysmy byli w Pl mialby synek na imie Patryk i koniec kropka ale tu nie dosc ze jest to patron wyspy to co 3ci chlopiec ma tak na imie :o no wiec odpada Chce uniknac imion z Polskimi literami jak rz, sz czyli nie tomasz a Tomas Goniu kochana ;) gdzie i do supermenki :P To Ty w tym samym czasie podolalas domu dziecku ciazy studiom pracy nawet odciaganiu mleka w czasie wykladow zeby podtrzymac karmienie wiec co jak co ale To Ty jestes supermenka A co do gotowania moje panie Goniu i Kasiu to ja staram sie wybierac szybkie obiadki jak Lazania (ale to brzmi ze szybkie nie? serio 10 minut przygotoanie 30 pieczenie i gotowe) jak wątrobka duszona z cebula jak jaja w sosie musztardowym jak leczo (bo kupuje mrozona posiekna papryke) i wiele innych generalnie na obiad poswiecam do godziny czasu czesto robie jak to moj mąż mówi chujnie z ryzem lub makaronem :P czyli makaron lub ryż wymieszany ze wszystkim co sie nawinie smaze mielone lub kielbase, wrzucam cebule, marchew, cukinie papryke fasole kukurydze i na oniec ser zolty na przyklad plus jest taki ze robie prawie caly 5 litrowy gar i jak nie zjemy to zapiekam w piekarniku jako zapiekanke reszte na drugi dzien :) ten kremowy kurczak przygotowuje sie w 15 minut gotuje 30 wiec do godziny jest gotowy ;) ja czesto tez korzystam z gotowcow jak paluszki rybne jak kotlety drobiowe jak dzisiaj albo chinskie mieszanki do podsmazenia i dodania miesa tylko z czasochlonnych to te piersi obtoczone w platkach z sezamem ale nie robota tylko to smazenie zeszlo mi ponad godzine samo smazenie ale mialam 6 duzych piersi z kurczaka i wyszly 2 miski kotlecikow :) a juz wogole najczesciej je sie u nas udka ktore same pieka sie w piekarniku :P jak mnie ten komp s;labi wrrrrr pisze to juz z pol godziny jak nic do jutra kochane jak malzon odespi to zasiade do kompa moze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barylkooo >> zacznę od Ciebie bo wczoraj już miałam napisac i zapomniałam. Mojego męża często łapie taki ból jakby korzonkowy pleców, stosował plastry, ale ostatnio posmarował sie żelem Ketopronil i bardzo szybko podziałało, to maść na bóle mięśniowe, dla sportowców i osób starszych (mój mąż ani sporotoweic ani staruszek:p ). W. Kasiu >> mam w klasie jedną Kaję i bardzo lubię tą dziewczynkę, imię podoba mi sie bardzo:) Teraz gdybym jeszcze raz miał nadawać imię mojej kruszynce to nie zgodziłabym się na Lenę. Od zawsze marzyła mi się Ola, ale mężowi to nie pasowało, a ja żałuję, że się nie uparłam. Mamolka >> kajmakowy jak najbardziej jadłam, a truflowego nie mieli. Jutro wybieramy się do Wrocławia, więc przed wyjazdem przestudiuję sobie ich stronę firmową i już z góry się na coś nastawię, bo potem stoję 15 minut orzy kasie, a Pani lata co chwilę z kostką na łopatce, podczas gdy ja co chwilę zmieniam zdanie:o Kessi >> nie robiłam kotletów typowo warzywnych, ale dla Lenki robię mielone następująco: Miksuję w blenderze: marchewkę, pietruszkę, kawałek selera, cebulę i podsmażam to na patelni. Następnie mieszam razem z mięsem mielonym, dodaję jajko, odrobinę bułki tartej lub suchą bułkę, ziółka (oregano, bazylię, tymianek), wyrabiam kotlety i smażę na patelni. Do tego ziemniaki z jogurtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Pia zasoby wzruszen na ten tydzien wyczerpane:)) Jak bylo na kolacji??? Ewciu ja tez nigdy nie mialam do Ciebie jakichkolwiek zastrzezen,agresja z Twojej strony jest mi obca,zawsze martwiłam sie o Eryczka-sama wiesz,jak ktos ma dziecko z problemami zdrowotnymi to jakas więz automatycznie sie nawiązuje...mam nadzieję,ze mnie rozumiesz... Koncząc ten temat:Kessi napisala dokladnie to,co myslę. i finał.Nie wracam do tematu. Mea okropna historia:((ja nawet nie mysle co by bylo gdyby mnie zabrakło... Pogoda piekna,Zoska pospała do 8:20:))Wiki z Paulinką jedza sniadanie,zapowiada sie piekny dzien,a ja biore sie za porzadki,zakupy itp. Po obiedzie moze na działkę wyskoczymy. Kessi dla chlopca:Nikodem albo Wojtek:)) dziewczynka:Amelka(zosia nią miala byc),Alicja,Marysia,Lilianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewy...
Jestem mama 15 letniego syna jedynaka ktorego urodzilam majac 25 lat, wiec ani za pozno ani za wczesnie "ksiazkowo" i doskonale Cie rozumiem, mimo ze wielu mowilo mi iz zapomne ciezki porod i bol wychowania w pierwszych latach, i na bank urodze drugie, nie zapomnialam i nie urodzilam nie zaluje, syn rowniez( a pytalam wielokrotnie czy zaluje ze nie ma rodzenstwa, twierdzil ze jak byl mniejszy to tak moze troche, ale teraz to widzi same plusy),wyrazasz jasno i bezposrednio swoje zdanie, co niektorym moze sie nie podobac ale za to miedzy innymi od czasu do czasu podczytujac Wasz top Cie lubie i uwierz ze nie Ty sama jestes po porodzie i urodzeniu dziecka z takimi wlasnie emocjami, ped do modelu rodziny najczesciej 2plus 2 stawia niektore kobiety ktore zwyczajnie nie chca miec wiecej dzieci w niezbyt konfortowej sytuacji, ja Cie doskonale rozumiem🖐️aha i z posiadania jednego dziecka jest duzoooo plusow oi dla Mamy i dla dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×