Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

kochane, czytam , czytam i nie mam kiedy pisac, wiec tylko szybko o inhalacjach, bo my to praktykujemy juz prawie rok przy katarze i niezbyt mocnym kaszlu - sól fizjologiczna - ampułka 2,5 ml wystarczy na raz w celu wyksztuslnym krople mucosolvan - w instrukcji napisane ile tych kropli, dolewam do 2 ml soli fizj. na mocny duszacy kaszel lub zapalenie oskrzeli dajemy Berodual - ostatnio 3 x dziennie po 12 kropli (tomek wazy 15,5 kilo), dziala cuda, ale to na recepte. jutro napisze wiecej, spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) Myszko :) dopiero teraz doczytałam...:( Przemko ,też wyl strasznie przy pierwszej inhalacji ( ale to i lepiej, bo glębiej sie nawdychał :P ), potem włączałam na you tubie ,bajki lub piosenki i siedzial jak zaczarowany, a potem sam sie dopominal inhalacji :P Sól fizjologiczna jest dobra, ale ja w razie W mam hydrocortison w ampułkach i z tego inhalacje robię, mam tez te tabletki hydrocortison, rozkruszam i podaję, wstretne to dziadostwo... tylko potem trzeba jeszcze pare razy podac i zmniejszac dawkę. I diphergan syrop podawałam Bartkowi (dobry na wymioty również ) clemastin tez działa dobrze p/obrzekowo. Też kiedyś z Bartkiem w nocy pogotowie wzywałam, pózniej mimo strachu wyczułam do jakiego momentu moge poczekac z jechaniem na pogotowie. Wtedy jak pogotowie przyjechało, to zabrali nas do szpitala (ja bose nogi w kozakach :P ) i podali zastrzyk z hydrocotis. i inhalacje.... pomogło...a le po tym szpitalu , to dopiero zaczeło sie chorowanie . U nas tak ok. 1 w nocy i po 4 działy sie cyrki, pare razy pokaszlał tak szczekajaco i zaczynalo sie .... Zalezy od lekarza , niektórzy przepisuja antybiotyki , i chyba niepotrzebnie, bo to podobno wirusowe. Mamuniu:) dobrze, że Calineczka zdrowsza... I z tego encortonu, to tez chyba bedziesz stopniowo wychodzic, bo to steryd. Wiecie jak fajnie jest poczytac, że tak jedna drugiej doradza... lepiej niż w rodzinie...Nikt sie nie wymadrza tylko radzi. Kessi :) trzymam kciuki za to,oby Wam sie powiodło, cokolwiek to znaczy. Czasami trzeba zaryzykowac ... :) Podobno, " lepiej mieć łut szczęścia niz worek złota " :P A ja z Bartkiem w poniedziałek jade do kliniki nefrologii :( Położa go na oddział i porobia badania, co z tym jego sikaniem, takze mam przyszły tydzien mam super :( Mam nadzieję, ze dam rade (plecy ). No i bedzie zmiana pogody czy cuś, bo jebią mnie plecy straszliwie :( Przemek męczył mnie pół dnia, że chce łiłę..:P Prosił mnie włącz mi łiłę :P:P:P , a to o to mu chodziło : http://www.youtube.com/watch?v=Zt8VfPUENL4 , skąd on to zapamiętał to pojecia nie mam, ale zagwozdke miałam niezłą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie rocznic..., żeby nie rozwód to u mnie wczoraj byłaby 14, jak ten czas szybko leci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękna złota jesień daje się we znaki:o Aż serce ściska jak czytam o naszych chorych maluchach:( Dużo zdrówka dla maluszków i sił dla Was kochane. Mnie też nie chce opuścić to cholerne przeziębienie, męczy mnie suchy kaszel, w nocy jak się wybudzę to zasnąć nie mogę, bo ciągnie do kaszlu. Barylkoo >> właśnie, pochwal się brzuszkiem, bo po tych zdjęciach to wcale nie widać, że w ciąży jesteś, a u mnie już brzuch ogromny - jak z Leną pod koniec 7 m-ąca:o A pytałaś, czy już coś kupujemy dla malucha, a więc skoro wiem, że to będzie chłopczyk, to muszę uzupełnić garderobę, więc powoli jak coś mi w oko wpada to kupuję. Dzisiaj mam tylko 2 lekcje na 12:45, więc mąż zawiózł Lenkę do przedszkola, a ja zaraz zabiorę się za pranie i jakieś zadania na korki przygotuję. Meaaa >> u Leny w przedszkolu też jest jeden chłopczyk - łobuz niesamowity, sama byłam świadkiem jego zachowania podczas zebrania. Bije dzieci, popycha. Kiedyś rano w szatni przebieram Lenkę, a jego właśnie ojciec przyprowadził. Szybciej się wyszykowali, a ten mały przy wyjście tak pchnął Lenę, że ta aż usiadła na ławce pod ścianą. Reakcja ojca: "oj nie wiem skąd Ci się wzięło to popychanie" - i nic więcej. Więc ja głośno Lenie oznajmiłam, że jak ją ktokolwiek bije czy popycha, to ma go walić w łeb z całej siły. Większość pewnie uzna, że to nie pedagogiczne, ale mnie i siostrę tak właśnie ojciec wychowywał - jak ktoś zaczepia, to tak oddać, żeby więcej nie zaczepił. Obie byłyśmy zawsze jedne z najmniejszych na podwórku, same nie zaczepiałyśmy, ale nikt nam nie podskakiwał, bo dłużne nie pozostawałyśmy;) Ja tylko za każdym razem, jak Lenka mi sie na kogoś skarży podkreślam, że walimy w łeb tylko wtedy, jak ktoś pierwszy ją uderzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Kimizi :) 🖐️ juz czas, żeby Cię to przeziebienie opuściło, może też spróbuj tych inhalacji. Ty tez pokaż nam swój brzusio i Lenkę :) Przemko też ma oddawać , jak go ktoś bije. Jak dotad to tylko na Bartku testuje oddawanie, a raczej pierwszy go bije, a Bartek nie umie oddac. Jak przychodzę do przedszkola, to tez czasami Przemuś mówi, ze którys go bił, to mówię trzeba było oddać porządnie, wiecej Ciebie nie uderzy !! Dzisiaj Przemus mówi, ze jest "lewami" czyli lwem :P Jak tam nocki ?? mam nadzieję, ze juz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejooo na razie tak porannie na szybko ;) Kimizi :D no własnie to samo jej powiedziałam. bo pytam sie czy sie go boi, ona mówi, że tak. a ten Oliwierek to taki kurdupelek ;) pod pache jej wchodzi. mówie, ze jak ją jeszcze raz popchnie to ma go też popchnąć na to Nadia z usmiechem kręcąc głową: nieeee Mamusia no coś ty! :D padłam ;) Mamuniu - własnie sobie przypomniałam jak o tym Encortonie pisałyscie, ze i Nadia go brała. jak sie zeszłej zimy nawdychała powietrza z odkurzacza i dostała dusznosci takich, ze w mróz wystawiłam ją za okno bo nie potrafiła nawet mówic taki krótki oddech miała i kaszlała strasznie. wtedy dostała ten encorton, ale to krótkie serie miała. chyba co 2 tygodnie przez 2 dni brała bardzo pomógł do spółki z wziewami Flixotide

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dusiek w przedszkolu w.... kozaczkach :o wczoraj jej kupiłam i tak sie z nich cieszyła, że dzis rano cytuję: mamusiu ja chce iśc w nowych butach! mówię, że jest za ciepło. Nadia: mamusiu ale ja prosze proszę, ja bardzo chcę. proszę cie mamusiu... i oczy kota ze shreka :o jak tu odmówić? podreptała w kozaczkach... na szczescie jesiennych a nie zimowych :D aha i dziwnie bo nie ma kataru, nie ma gorączki a kaszle... czasem na mokro czasem na sucho... zagadka dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) hehehe Meaa , ale elegantka Ci rośnie :) , cudownie mieć taka mala strojnisię :) Przemko :) tylko dzinsy jak chłop chce miec, no i muszę go wypachnic i wypsikać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Holly :D ta też... psikam się. POPSIKAJ MNIE!! ma swoje perfumy dziecięce, ale woli oczywiscie psikac sie moimi i na szyjke jej psikam, i każe też na nadgarstki i pociera sobie potem te nadgarstki :D piczka mała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Holly wczoraj dalam ostatnia dawkę-juz koniec.Wiem,ze to steryd,ale jak trzeba to trzeba:-O Współczuję Ci tych plecow:((,a Przemko niezly zawadiaka rosnie:)) Oby u Bartka wreszcie cos wykryli i wtedy bedzie wiadomo jak leczyc. My po kontroli-mozemy wreszcie wychodzic na spacery:))Zoska jeszcze kaszle,ale pediatra mowi,ze kaszlec może długo.W poniedzialek do przedszkola:))Tak przywyklam,ze mam kilka godzin spokoju,ze ten tydzien sie ciagnie jak flaki z olejem:-P Mła spała dzis juz u siebie i wszystko git:)) Pogoda znosna-slonce swieci,ale wiatr chlodny. Kimizi rob sobie tez inhalacje wody z solą. Mea i może Duśce zrób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu a wiesz, ze moze zrobie? masz racje. ;) no wymysliłam, ze herbapect kupie. on raczej z naturalnych składników a ponoc dobrze pomaga na kaszel. więęęc moze sie uda ;) bardzo sie ciesze, ze Zosia juz lepiej :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fajnie Mamuniu, ze jeszcze jedna pozytywna opinia na temat tego syropku :) wypróbuje dzis. napewno jej nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ witam sie wyspana ale podrapana :P czyli Adas cala noc ze mna w lozku :P oj stara a glupia zrobilam wszystko kompletnie na odwrot i teraz musze go tego oduczyc :o zamiast zostawic cyca 2 razy na dzien to zostawilam.. na noc :o no to teraz albo go przestawie albo calkiem odcyckuje :) problem tylko ze on po flaszce budzi sie tak samo a czasem nawet wczesniej niz po cycu :( no nic jakos go przestawie moze Maz dzis w pracy i nie pracy zly poszedl i zestresowany bo wpisali go na kurs pierwszej pomocy i jakis tam jeszcze i to nawet nie problem ale po kursie jest egzamin o on kazdy egzamin przezywa gorzej niz ja :P Auta nie ma zostalo u mechanika i czekamy na wiesci czy da sie naprawic czy nie :( Musze rano zmienic taktyke w szykowaniu dzieci do szkoly bo Aneta mi chyba na zlosc robi :o powinna wyjsc do szkoly 5-10 po 9ej i o ile idzie z nia maz to tak wychodza ale o ile ja mam isc z cala trojka to juz w zwolnionym tempie ubiera sie i je i wogole wszystko zapomina :o No bo nie jest normalne ze ja zdaze ubrac Marte i Adasia i zrobic jej jedzenie do szkoly i sniadanie co w domu je a ona ma polowe dopiero ubrana :o oj wkurzyla mnie dzisiaj.. jakbysmy wyszly o normalnej porze to by bylo ok a tak szlysmy w tym najgorszym deszczu i w dodatku gradobiciu. Marta wyla mi pol drogi buzie zaslaniala biedulka a ja rece mialam tak skostniale i czerwone ze moglabym powiedziec ze jest zima! Nadal leje i zimno jak diabli. Siedzimyw domu i zaraz odkurzam i sprzatam dol bo kolega Marte dzis odwiedzi a ja sobie troche poplotkuje z kolezanka :) Fajne sa te wasze (nasze) dzieciaki jak tak gadaja ;) Nadia wogole mnie rozbraja tekstami podobnie Lenka hihihi no a Przemus to po mamusi pojdzie na bank :P juz to widac Marta ma faze i mowi mieszanym jezykiem :P ciezko czasem skumac o co jej biega bo nie wiem czy chce mowic po polsku czy angielsku, np rano jak wstanie a ja juz na dole jestem to krzyczy: Mama where are you?? why not here :P (gdzie jestes i czemu nie tu) albo mowi tak: idziemy upstairs do pokojoju :P ( idziemy do gory do pokoju) albo 'moge paint now mama (moge malowac), can I isc na dur (moge na dwor), i moglabym tak wymieniac i wymieniac za to Aneta mowi nie po polsku i tak tworzy nowe slowa jak malowam zamiast maluje, spam zamiast spie, a powiedzenie zdania z 4-6 wyrazow zamiast minuty zajmuje jej 5 minut i spoci sie przy tym jak mysz i jaka sie :o nie mam juz pomyslu jak ja uczyc mowic poprawnie bo ja ja poprawie a ona za 5 minut mowi tak samo :P na zlosc? a jak nie umie czegos powiedziec to zaraz ucieka i placze w pokoju/ubikacji ehhh co do rozmiarow to u nas tez roznie i np Marta nosi niektore na 104 jeszcze ale wiekszosc 110 a butki teraz ma 26-27 w zaleznosci od firmy i tu akurat idzie podobnie jak Aneta w jej wieku tylko waga nie wiem teraz bo nie wazylam dawno ale miala 19.4 ponad miesiac temu. a wiecie jak moja mala pyta o obiad? mama jestem hungry... na to ja zaraz bedzie obiad.. a co bedzie? pomidorowa, krupnik, ogorkowa.. itp na co Marta: ja nie chcie! ja ciem ziupe!!! to jej wtedy mowie ze bedzie zupa ale pomidorowa nie ja ciem ziupe! no to wolam do stolu Marta zupa jest gotowa a ona na to JEJ JUPPPII!!!! i zjada bez problemu :P nie wiedziec czemu jak powiem ze rosol to wie ze to zupa a kazda inna to dla niej nie zupa jesli o tym mowie a jak widzi talerz to radocha :P wogole to tez rozbraja mnie jak prosi o cos grzecznie bo przyjdzie i mowi Mamo moge czoklet/liziak/gumbe (mambe) :) i pozniej skalda raczki na amen i mowi pliiiiiissssssss i oczy kota ze shreka :P a jak sie zgodze to znowu JEJ!! JUPPI!! gorzej jak powiem ze np nie ma albo juz dzis jadla oj wtedy ryk (bez lez) placz i rzucanie na ziemie, ja to ignoruje jej po czasie (krotszym lub dluzszym) przechodzi i przybiega i mowi mama nie pakam (placze)juz moge czoklet? a ja znow ze juz miala i znow ryk i tak w kolko :o az sie czyms zajmie i zapomni no to sie rozpisalam... teraz pora na drzemke Adasia ide go uspic :D jak wlacze odkurzacz to tak 5-10 minut i spi :P i nie wazne czy w foteliku czy lozeczku :) to do wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł :) Juz wieczor :) Kessi :) jakie to urocze, jak takie małe dzieci mówią w innym jezyku :) a jak mieszają , to juz calkiem miodzio :) Anetka , pewnie przeżywa jakiś młodzieńczy bunt ( pewnie trwa ten, który zacząl sie jak byla dwulatkiem, podobno trwa on do 18-stki:) ) A swoją drogą to moje dzieci z Dzordzem, to bardziej zorganizowane sa, a ze mnie sobie olewają :( dopiero jak huknę, to chodzą jak zegarki :) . Mam nadzieję, że coraz lepsze nocki przed Wami chorowitkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka...... bylam dzisiaj pol dnia bez internetu bo byla jakas awaria i czulam sie jak bez reki. Masakra ! :-( Kessi - Julka chyba bedzie zolniezem bo zbiera sie do szkoly jak w wojsku, najczesciej pierwsza jest gotowa do wyjscia. Ale ona wszystko ma juz przygotowane wieczorem i poki nie odhaczy z listy rzeczy jakie ma sobie przygotowac - tornister, rzeczy na sport, flet, pieniadze na picie (...) - to sie nie polozy. To taka umowa miedzy nami bo czesto nie zdajemy sobie sprawy ile czasu tracimy rano na pierdoly. Mi wystarczy, ze przygotuje wieczorem dla siebie klucze, komorke i portfel a wychodze z domu o jakies 15 min. wczesniej bo tak to gonie po calym domu i zbieram manele. Juz wieczorem wybiera sobie rzeczy do ubrania na rano i rano w nie wskakuje, ewentualnie tylko czyms je uzupelnia. Mysle, ze jak pogadasz z Anetka i powiesz, ze jest za to wszytsko sama odpowiedzialna to moze sie bardziej zmobilizuje.Moze niech zbiera przy okazji jakies " punkty " ? Holly - jesli bedziesz potrzebowala wieksza ilosc czopkow to moge dokupic i wysle je jak bede w PL. Tak, tak, koniecznie piszczie co dzieciaki opowiadaja, bo to najfajniejszy wiek i smiechu co nie miara ! Pascal tez sie nie umie bronic. Ostatnio myslalam, ze w przedszkolu doskocze do jednego bo bil ( walil ) Pascala klockiem po glowie a ten tylko potrafil sie zaslonic. Gdyby pani nie byla szybsza ode mnie to chyba bym malemu naciagla ucho....:-P Troche mnie to martwi bo Pascal w domu potrafi cale rodzenstwo ustawic pod swoje komando ale w duzym swiecie sobie nie radzi. Pewnie dlatego, ze w domu o nic nie musi walczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane ;) szczerze powiem ze caly czas was podczytuje ale nie mam pojęcia o czym piszecie: jakies antybiotyki, inhalacje, zastrzyki... ja nie pamiętam kiedy ostatni raz bylam u lekarza, a Wiki ma chyba odporność po Dżordzu ktory nigdy nie chorowal na zadne różyczki, ospy itp. nawet jak poszedl do szkoly i mial kontakt z dziećmi, nie wiem czy się tym martwic czy cieszyć :o wszystkim chorym zdrowia bo zdaje sobie sprawe jaki to stres jak dziecko chore :( Kessi slodkie jak Marta miesza języki, trzymam tez kciuki aby wam sie udalo z domem tak jak sobie marzycie, aby wszystko poszlo po waszej myśli, raczej nic wam nie doradze bo nie znam sie na przepisach jesli chodzi o nieruchomości w Irl... Barylko pewnie ze odwiedzaj rodziców i odpoczywaj ile wlezie, super ze Wam sie fajnie mieszka w domku, ja tez czasami wyjezdzam na kilka dni do rodziców bo nie lubie byc calymi dniami sama w domu.... Mamuniu wlasnie mi sie przypomnialo ze Zosia ma diete bez cukru? jak go zastępujesz, a jak w przedszkolu? moja Wiki odkad podalam jej apetizer zaczela jesc normalne posilki, w kazdym razie jak na jej mozliwosci i sniadanie je i obiad i widac ze jest glodna bo wola, a wtedy wystarczala jej kromka suchego chleba 2 kubki kakao i tak do wieczora :o daje jej uz zwykle mleko i tu jest problem, rano jeszcze wypije ale wieczorem juz odmawia bo jej inaczej smakuje :o swoją drogą przerazilam sie niektorymi jadlospisami w przedszkolach, czy u was tez podają parówki, nalesniki z cukrem albo bulke z maslem i dzemem??:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:)) Pia co ja bym dala,żeby Wiki byla choc w połowie tak zorganizowana jak Julka!!uściskaj ją ode mnie:)) Misty witaj wyrodna:-P;-)) Cieszę się,że syrop pomógl Twojemu niejadkowi:))Co do cukru-w przedszkolu uzywaja słodzika i cukru trzcinowego,bardzo często soki robia sami ze świeżych owoców. Zapowiadali wichury i deszcz,a amamy piekne słonce-na pewno pójdziemy na spacer:)) do potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Mamuniu slodzik w przedszklu? czy to mozna dzieciom dawac? no ja wlasnie wywalilam bialy cukier i trzcinowego uzywam, czasem syropu z agawy, miodu, ja do kawy slodzik mąke biała czy w ogole pszenną tez wywalilam, ciasta czy nalesniki mieszam mąke owsiana i kukurydzianą i wychodzi świetnie.super masz takie przedszkole ze uwzględniaja menu Zosi. a u nas pada. przeglądałam szafę i tak Wiki kurtke na zime ma z zeszlego roku, nową kupowałam wtedy trochę wiekszą, patrze na rozm. 98-104 i jak teraz przymierzała trzeba troche nadal rękawy podwijąc :o buty nie mówie chodzi rozm. 23 a w zeszlym roku tez miala ten sam więc jak jej stópka nie urośnie to będą z tamtego roku:) w Biedronce maja byc fajne komplety czapka, szalik i rękawiczki z Minnie, Hello Kitty i innymi postaciami:)oprocz tego rajstopki, majtki, skarpety wiec mozna sie zaopatrzyc za jednym razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry Dusiek w przedszkolu. kaszle dalej tak samo. pójde z nia dzis niech ją osłuchają przed weekendem no i ja pokaze mój gardzioł, bo nie umiem sie wyleczyc a tylko zaleczam.... potem do gina, czyli dzis znów bieganina :( eeeeeeh zimnno sie zrobiło, musze sobie poszukac płaszczyka na jesień. znalazłam fajowe na allegro takie: http://allegro.pl/nowy-przeuroczy-szalowy-plaszcz-bufki-hit-l-i1849826127.html?source=oo albo takie http://allegro.pl/nowy-kapitalny-plaszcz-trencz-ultra-hit-xl-i1849826543.html?source=oo ale rozmiary tak dziwne, ze nie zdecyduje sie. rękawy wydają mi sie za krótkie nawet w największej rozmiarówce, gdzie w reszcie będę pływać :o no musze przymierzyc, wiec polatam po sklepach w weekend. a moze uda mi sie dzis na szybko gina zaliczyc to dzis polatam zanim odbiore nadie od babci eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generalnie jestem strasznie zabiegana ostatnio i nie mam czasu pomyslec o sobie :( zapominam zjeść, czy zadbać o siebie wszyscy są na peirwszym miejscu i nie mysle o sobie rano bieganina, budze sie, szykuje siebie, budze nadie, ją szykuje jedziemy do przedszkola. zaczynam prace o 7.45 a z domu wychodze o 8 mej :o po drodze do przedszkola łamię chyba wszystkie możliwe przepisy drogowe :o i potrafie tam dojechać w 6 minut!! a to jest jakies 6-7 km, przez centrum... wiec wyobrazacie sobie co sie dzieje na drodze i ja slepa (zwłaszcza jak deszcz pada tak jak dzis) zapierdzielam ile sił w pikusku :o zostawienie Nadii zajmuje mi 2-3 minuty (zmienic kapcie i zdjąć bluze) potem zapieprzam do pracy bo juz jestem spóźniona... pracuję w innym mieście, mam z przedszkola do pracy 8-9 km. po drodze klne na czym świat stoi wpadam do biura 8.30-8.40 przyjmuje na klate fochy szefa i biore sie do pracy jako, ze mam do odbioru jeszcze pare godzin zaległego urlopu to zrywam się z pracy o 14 stej, co zbliża mnie nieuchronnie do kolejnego szefowego focha i wysłuchuje kazania, ze tak dłuzej byc nie moze. ale zostało mi tylko pare godzin wiec za chwile to sie skonczy... nie wiem co potem zrobie bo nie chce, zeby Nadia kisiła w przedszkolu do 16.30 :o no i wsiadam do auta i juz spokojnie jade po niuńke jedziemy razem na zakupy, robie obiad, ogarniam chałupe, mój mąz wraca o 19-20 z pracy wiec czuje sie jak samotna matka, co wszystko ma na głowie sama eh no i jak wspomniałam nie mam czasu nawet zjeść porządnie czy wyleczyc do konca gardło jak ciągle w biegu :( to se pomarudziłam jutro 6 rocznica ślubu, wiecej nie bedzie :P żartuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misty dzieki za cynk z biedronką,poluje na turkusowy komplet dla Zosi-czapa+szalik.W naszym przedszkolu sa grupy integracyjne i sa dzieci np z cukrzyca i dyrekcja musi dbac o diete,sa tez dzieci z AZS,skazą białkowa,a nawet refluksem. Mea oooo ten pierwszy to w moim stylu:))dzieki za linka:-D Ten weekend wykorzystaj na odpoczynek(też:-P) Kurde,myślałam,ze syrop pomoże...albo trzeba jeszcze dzis dac? Ja wieczorem zrobie gołabki.Na obiad mam świeżego pstraga,ziemniaki+kapustka-mniam:))Dla Zosi zrobie z sosem koperkowym. Asik??jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weszlam na gazetke biedronki-faktycznie,kompekty za 22,99,ale cikawe czy przy czapce będa troczki,bo Zoska ściaga-najwyżej sama doszyję. Mea w Pepco będą kurtki od dzis po 60zl,tez w podobnym stylu z paskiem-mnie kręci fiolet lub szary w tym roku:)) http://www.pepco.pl/a/gazetka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu nie ma u nas Pepco :( ja chce czarny płaszczyk, ew ciemny oliwkowy, grafitowy. coś w stylu trenczu eh poszukam no od wczoraj popołudniu podaje jej ten herbapect nie chce jej nic mocniejszego podawac (chyba, ze cos sie dodatkowego przy tym wykluje) ale niech ją osłucha - będę miec spokojny weekend ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam... tydzień minął odkąd miałam mieć więcej czasu i dupa... nie mam czasu pisać, bo w pracy zasuwam, jak mały motorek, a w domu nawet nie włązam laptopa... czytam, że przedszkolaczki nasze choruję, chyba już taki rok nas czeka. z przerażeniem myślę o tym, że miałoby się powtórzyć to, co przechodzilismy rok temu ... brrrr.. Tomek tamten tydzień siedział w domu z antybiotykiem, kaszel, ból ucha i masakrycznie zielony katar. dziwne, że przy antybiotyku ten katar trwał w sumie 10 dni. od poniedziałku poszedł do przedszkola wykurowany a od wczoraj kaszle znowu, raz szczekająco, raz luźno więc też idę dzisiaj przed weekendem do lekarza (Meaa - łączę się w bólu). zastanawiam się czy nie wydębić wymazu z gardła/nosa, bo wiecznie coś mu się tam plącze. przed tym zielonym katarem przez 2 tyg miał taki normalny... u nas remontu ciąg dalszy. materiały przyszły z tygodniowym opóźnienien i już tak 2 tyg żyjemy w 1 pokoju, reszta zawalona rzeczami z salonu, poza tym wszedzie syf, kiła i mogiła.... najgorsze że w weekend na pewno się jeszcze nie skończy;/ miałam odpisać każdej z Was, ale zapomniałam, co chciałam.... aaa, no i od października ja zaprowadzam Tomka do przedszkola i rano jest ryk -pani odrywa go ode mnie. czemu z tatusiem tak nie było???? mąż zaczął nową pracę i dojeżdża do Gorzowa a ja nie mam sumienia jeszcze wczesniej tomka zrywac i wysyłac go z nim do przedszkola. o 7:30 moje dziecko jest drugie, a o 15:30 odbieram go ostatniego.... gdzie są ci wszyscy pracujący rodzice, którzy tak walczyli o miejsce w przedszkolu??? no to tyle narazie... buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaa - czytając Twój plan dnia, mogłabym go wkleić do mojego kalendarza - tylko rano godzine wczesniej zaczynam:) i też wiecznie wszystko robię sama, aż dziwne, że jeszcze funkcjonuję... jak koń pociągowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×