Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Hej Mea ,ale cena..powaljąca:-O Zoska w przedszkolu,ja zaraz biegne do pediatry po skierowanie dla Wiki,bo jusi miec zasw.,że moze chodzic do klasy sportowej..glupotajkakas=dzoecko 2 lta juz w tej klasie,a aoni teraz żądaja zasw.:-P Sniegu napadało sporo,ale dzis juz odwilż-sanki w tym roku nie ujrzą zimy:(( Przeglądam oferty pracy-no comment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas dziwnie poszłam wczoraj z Dusia do pediatry na kontrolę. Myślałam, ze przedłuzy jej antybiotyk jeszcze o 3 dni bo pokasłuje dalej a ta ją wybadała, stwierdziła że osłuchowo czysta, gardełko czyste, kataru nie ma. DZIECKO ZDROWE. nie widzi podstaw, zeby przepisac antybiotyk mówie, że chrząka co jakis czas i kaszle, a jak kaszle to jej sie odrywa, i ze w nocy ma ataki a lekarka: moze tak miec i ze 3 miesiace. dowidzenia :o nosz kurwa jego pierdolona mać :o i Duśka jak na zawołanie pół nocy dzis przekaszlała :o --------------- tyle napisałam godzine temu własnie dzwonił Radek. odkąd wstała to kaszle strasznie. non stop. ja sie zastrzele. wczoraj była u pediatry - zdrowa chyba powtórze badania na pasożyty i trzeba w koncu zrobic testy na alergie na grzyby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajne kaloszki ;) Mamuniu chodz do nas. szukamy 2 handlowców ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazałam radkowi jej podać dwa wziewy floxotide wieczorem podamy jej tez dwa i poczekamy do czwartku. w czwartek ide po skierowanie na krew, kał na pasożyty + skierowanie do alergologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwoniłam do laboratorium, jesli nie bedą chcieli mi wypisac skierowania to zabulę odpowiednio: kał na pasożyty ok 40 zł, lamblie 28 zł, wymaz z nosa 30 zł, z gardła 30 zł - jesli coś wyrośnie to dodatkowo 15 zl antybiogram. chce też zrobic badanie z krwi na Mykoplazme a na to napewno mi nie da skierowania: Igg 55 zł, Igm 55 zł ale zrobic trzeba. mam punkt zaczepienia przynajmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... a u nas znowu jesiennie, temp. na plusie, nic nie pada - przynajmniej narazie. podoba mi się, bo sporo kilomentrów mam teraz do pracy i droga bardzo kiepska, więc przy pierwszym śniegu i mrozie będę musiała nadrabiać prawie 20 km dookoła... Meaa - hm... nie wiem, co Ci poradzić z tym kaszlem. myślę, że wymaz z nosa/gardła w pierwszej kolejności. koleżanki dziecku właśnie niedawno wyszedł paciorkowiec - mały kaszlał i kaszlał i kaszlał... wiem, że przy gliście dzieci też kaszlą bez innych objawów chorobowych no i pewnie alergolog też nie zaszkodzi, chociaż mnie na samą myśl o wizytach u tylu lekarzy już trzęsie... u nas ok - Tomek wrócił w niedzielę znad morza zachwycony, nie bardzo chciał wracac do domu "bo w domu nie ma basenu" hehheh:) jak zobaczyłam filmiki co moje dziecko wyprawia w wodzie i jak się niczego nie boi - skacze do wody i nurkuje, to aż się boję kolejnego lata... nie utrzymam na plaży nawet na smyczy :) poszedł od wczoraj do przedszkola, z powodu ferii grupy są połączone, bo mało dzieci chodzi, mam nadzieję, że chociaż chorowitki w domu zostaną i choróbska nas nadal będą omijać. na pocieszenie powiem Wam Mamusiom, których dzieciaczki po tym jak poszły do przedszkola często chorują, że u nas po zeszłorocznej masakrze z chorobami w żłobku, w tym rokujest o niebo lepiej. od września tylko antybiotyk i czasem katar. także, aby do następnego września! :) Mamuniu - dobrze, że zatoki same odpuściły, ja nie wiem, co to było w piątek, ale takiego bólu głowy to nie pamiętam. i nie wiedziałam sama, czy to zatoki, czy migrena, czy ciśnienie.... dzień wycięty z życiorysu.. solpadeine sprawiło, że mogłam chociaż głowę podnieść do pionu i nie walić nią w ścianę - jeszcze raz dzięki za podpowiedź :D Asik - trzymam kciuki, żeby było coraz lepiej. na szczęście ospę ma się raz - ja też wspominam ospę u Tomka jako dramat. on, tak jak Gabrysia, załapał przy organizmie osłabionym wcześniejszymi chorobami i tez bardzo ciężko przechodził - w końcu skończyliśmy w szpitalu z zapaleniem oskrzeli i jelitówką do tego. mam nadzieję że wieści od ciebie będą coraz lepsze Pia - jak się trzymasz Kochana? Holly - co z Twoimi pleckami? jak po kuracji szpitalnej? Kimizi - trzymam kciuki za lekki poród, a imię pewnie samo wpadnie wam do głowy, jak tylko spojrzycie na maluszka:) ja jakbym miała wybierać teraz imię dla kolejnego chłopaka, to też miałabym niemały problem... no to miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamatomka - fajnie, ze Tomcio zadowolony :) no i tak, zrobie te wszystkie badania. powoli bede wykluczac wszelkie choroby. bo juz nerwicy dostaje (powiedziała ta co ma ją już zdiagnozowaną :P ) mam nadzieje, ze flixo zmniejszy kaszel i przezyjemy jakos do wyników badań własnie dzwoniła wychowawczyni Nadii, ze przekładają dzień babci i dziadka na termin blizej nieokreślony bo uwaga... w Nadii grupie jest 2 dzieci!! reszta chora!! 3 ma zapalenie płuc, 4 zapalenie oskrzeli, reszta kaszląco-smarkająca.... na całe przedszkole - 3 grupy chodzi 6 dzieci!!!! nawet Pani nie poznałam bo zasmarkana też :P POGROOOM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo... no to rzeczywiście grubo.... epidemia jakaś.. ale tak to jest jak dzieci przychodza do przedszkola zarażające, to pózniej lawinowo leci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mea,ale jazda z Dusią:((ehhh porob te badania-nawet jak trzeba bedzie płacic..trudno..lepiej raz wydac niz na leki i wciąz dziecko faszerowac antybiotykami-w koncu jej organizm sie uodporni i tez nie pomogą:(( Juz sie pakuję:))wysylac cv??czy po znajomosci dostane pracę??:-D Mamamtomka fajnie,ze Tomcio wrócil wybawiony:)),a ten lek mi pomógł przy naprawde silnej migrenie-mam zawsze dwie tabletki w domu wrazie"wu" Pogode mamy identyczną. Zosia wrociła zadowolona,zjadla ładnie dwa dania-dzis był rosol i wątróbka:))U nas dnia babci i dziadka nie bedzie,bo wypada w czasie ferii i jest niska frekwencja... My w sobite zaprosimy tesciów+moja mamę-zrobie ciasto karmelowe,winko bedzie,jakies przejkąski i z głowy.Mąz ma imieniny w pt(Barylko Twoj tez:-D) wiec za jednym zamachem sie wszystko zrobi:)) Asik?? Pia ❤️ Holly wróciłas? Misty???????? Shadsi??? reszta????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusssttt
Witam Chcialabym zaproponowac Panstwu sprzedaz ubranek przez internet. Mam taka zaprzyjazniona hurtownie gdzie moge sama wybierac towar, pod warunkiem ze kupuje 30kg Probowalam sprzedawac na allegro, ale tak jest juz tego mase i ciezko sie wbic nowej osobie. Jesli bylby ktos chetny bardzo prosze o kontakt ze mna przez maila modemaluszki@gmail.com< /a>< /a>< /a> Moge kupic na zamowienie np kurtki, sweterki, body, spodenki, cokolwiek w wybranym rozmiarze, dla chlopcow i dziewczynek!! Ceny mam naprawde atraktycje!! Sprzedaje na sztuki lub w zestawach jak kto woli. Jezeli dostane od kogos zamowienie, na np spodenki, pizamki, spioszki w rozmiarze np 86 dla chlopca jade do hurtowni i staram sie wybrac cos ladnego, nastepnie robie zdjecia ubrankom, podaje ceny i wysylam je na maila. Jezeli ubranka sie spodobaja, wystawiam specjalna aukcje z wybranymi rzeczami dla tej osoby. Mam juz 2 klientki i sa neprawde zadowolone!! Na allegro jest bardzo ciezko sie wbic bo tak jest bardzo duza konkurencja i niestety oplaty tez dosc wysokie. Ja proponuje Panstwu tansze ubranka, bo sama w ten sposob bym zaoszczędziła na wystawianiu drogich aukcji. A ubranka sa naprawde sliczne, jesli jest ktos zainteresowany pokaze przykladowe aukcje ktore wystawilam. Jesli macie pytania to chetnie odpowiem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko Mamunia ;) CV nie trzeba ;) Dusia kaszle strasznie :( do tego wieczorem miała temperature 38,1 st. podałam jej Nurofen i spadło mam ochote jechac do tej pediatry co wczoraj rzekła: dziecko jest zdrowe!! i przywalić jej z półobrotu :o dajcie spokoj co za lekarze!! jutro Radek idzie z nią rano. Będzie inna lekarka. zrobiłam mu liste badań na jakie ma wydębić skierowania (może chociaż na część się uda) no i ma wziąć skierowanie do laryngologa bo sie okazało, ze znajoma moich rodziców jest świetnym laryngologiem, ale dla dorosłych ale załatwiła Nadii wizyte u swojej kolezanki, która z kolei jest otolaryngologiem dziecięcym i alergologiem w jednym, więc załatwimy wszystko za jednym zamachem. az się boję nocki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaaa >> niech mąż twardo żąda skierowań powołując się na to, że Wam się należy. Ja pracowałam w przychodni i wiem, jak lekarze olewają pacjentów i ładują leki, ale mało który odpowiednie badania zleci. Skierowania Wam sie należą, a podstawą są częste infekcje u Dusi i niezwykły kaszel. W przychodni, gdzie pracowałam przyjmowali np. stomatolodzy na NFZ i każdego pacjenta wysyłali prywatnie na rtg zęba wmawiając im, że za to NFZ nie płaci, co było bzdurą bo jest to w zestawie świadczeń. Więc ja miałam wydrukowaną listę świadczeń należnych ze strony NFZ i ją pokazywałam jak bidak przychodził zapłacić - oj, nie lubili mnie Ci stomatolodzy:p Dzisiaj wybrałam sie z Leną do rodziców i tylko sie wkurwiłam na mojego ojca. Kiedyś Wam już pisałam jaki z niego ... może lepiej nie dać się ponieść emocjom, to nie dokończę. To, że spieprzył dzieciństwo mi i mojej siostrze, a mojej mamie nadal zatruwa życie, to jedno, ale szlag mnie dzisiaj trafił, jak odbiło sie to dzisiaj na Lenie - pierdolę i juz więcej nie tłumaczę głupka przed małym, aczkolwiek cholernie wrażliwym dzieckiem i tylko czekam na możliwość ataku z mojej strony. Jutro jeszcze tylko muszę Lenkę zostawić mamie, bo mam w planach ktg, i normalnie przestaję tam jeździć - stary pierdziel robi wszystko, żeby być samemu na starość i się doczeka!!! Sorry dziewczyny, że się wyżaliłam, ale jeszcze czasami nerwy mi na to puszczają, choć mój mąz i tak już bardzo mocno nauczył mnie żyć swoim, a nie ojca życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.... śpię na siedząco - niech już będzie wiosna, słońce i jasno jak wyjeżdżam do roboty ;/ Meaa - masakra z tymi lekarzami... mam nadzieję, że dostaniecie skierowania na wszystko, co trzeba i że się w końcu wyjaśni co się dzieje.. mojego kuzyna córka tez od września wiecznie chora, antybiotyk za antybiotykiem, lekarka kazała zabrac z przedszkola, bo sobie ewidentnie organizm nie radzi :( uodpornić się nie ma szans bo antybiotyki całkiem ją wyjałowiły no i mają problem, bo mają dwa tygodnie ferii na znalezienie niańki. pogorszyły jej się wyniki krwi, bo jak chora to nic własciwie nie je.... u nas dzisiaj rano cyrk - już mieliśmy wychodzić, jak Tomek włączył tv i zaczynała się ulubiona bajka "Literkowe chochliki" - wyniosłam pod pachą drącego się łobuza:) na szczęście po drodze do przedszkola zapomniał:) nie mam co pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry:)) Mea oby mąz dostal te skierowania bez problemu.Zdrowka dla Dusi🌼 Mamatomka hehe Zosia uwielbia chochliki:))szczególnie piosenkę:)) Kimizi kochana nie denerwuj się❤️wdech,wydech i luzik:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe super kaskader!!!! dziewczyny gdzie sie podziewacie?my po przedszkolu i dłuuugim spacerze,bo pogoda super:))odwiedziłysmy oczywiscie kaczuszki:)) Mea no i jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ doczytalam Kimizi no to teraz juz trzymamy kciuki i czekamy na wiesci kiedy malenstwo przyszlo na swiat :) oj pamietam te ostatnie tygodnie i dni hehehe no i Lenka na pewno zaopiekuje sie troskliwie braciszkiem 👄 Meaaa - porobcie badania i oby jak najwiecej na skierowanie... biedna Nadunia tak sie meczy ale ja pamietam jeszcze jak Anetka miala taki kaszel i to byla alergia na grzyba syropek pomogl :) Pia - ❤️ mysle o Was kochana... Asik - biedna Gabrysia sie nacierpiala i oby juz z kazdym dniem bylo tylko lepiej.. trzymam za Was kciuki 👄 Myszko a co u Was? fajnie poszerzacie asortyment :)dziewczynki sa coraz bardziej urocze i takie do Was podobne... mam nadzieje ze juz mniej chorowite... Mamuniu - wczesnie sie zorientowali z tym zaswiadczeniem :P Zosia bedzie pewnie kaczuszki do konca podstawowki odwiedzala :) Marta tez ma slabosc do kaczuszek :) pisze to i pisze ale z Adasiem na kolanach nie jest latwo.. a u nas? u nas dalej jak po grudzie :( ten fajny dom juz poszedl poza nasze mozliwosci i szczerze to nawet bym za niego tyle nie dala bo to 3 sypialnie a za tyle to moglibysmy miec nasz... wiekszy ogladalismy tydzien temu jeszcze jeden fajny pod wzgledem wielkosci i okolicy ale tak zaniedbany ze masakra... ludzie kupili dom i od nowosci czyli 6 lat nie zrobili w nim nic ani nie malowali ani chyba zbytnio nie sprzatali :( ale jakby udalo sie go dostac za cene jaka my proponujemy to mozna z niego zrobic cudny domek :) jutro ogladamy drugi raz i dowiemy sie czy nas akceptuja a jak tak to depozyt i w dalsza droge. Oj nie macie pojecia jacy jestesmy tym wszystkim juz zmeczeni... wczoraj tak juz nerwy mi daly popalic ze poplakalam sie bo adas plakal i tak se oboje plakalismy z pol godziny... Jestesmy prawie 1000 w plecy przez nasza durna sasiadke :( ide do Anetki zadanie domowe robi ehhh ja to przykuc trzeba do biurka zeby zaczela len taki ze masakra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItaski Pia mam nadzieje ze sie trzymasz. Holly nie meldowalas sie po powrocie.Daj znac jak Twoje plecki. Meaa a mi przyszlo do glowy ze moze Dusia ma alergie na Tadzika.Pewnie to glupie ale moze dopiero teraz sie u niej to objawilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi ale koza z tej sasiadki wrrr.Mysle ze znajdziecie dla siebie jeszcze lepszy i tanszy domek i akurat na wiosne bedzie przeprowadzka:) Kimizi jejku jestes 2 tygodnie do przodu niz ja:) ja tez juz mysle o rozpakowaniu sie.Wczoraj mialam wizyte u lekarki i raczej naturalnie bedzie bo waga dzidka nie jest taka jak przy Natalce.A lekarka mowia mi ze gdyby byl duzy jak poprzednie to cesarka.Ja tez powoli sie szykuje.Mam juz poprane rzeczy i spakowane juz reklamowki do szpitala.Do kupna mam jeszcze fotelik samochodowy i wozek.Z wokiem kombinuje i nadal nie mam wybrany.Pochwal sie pokoikami dla maluszkow w albumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamatomka faktycznie kaskader:) Myszko ale dziewczynki juz duze.Jak ten czas leci. A ja sie czuje juz roznie.Miewam nastroje.Ciezko juz mi stac,lezec i spac.Malo co spie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barylko - koza to za slabe slowo bo my juz wiemy ze ona taki plan miala od poczatku ale kichac ja :P no Ty tez juz na koncowce oby sie USG nie mylilo jak u mnie Trzymama za Was kciuki kochana 👄 Wiecie co macie racje moze nie bedzie to dom naszych marzen ale trzeba od czegos zaczac ;) moj maz dzis natchniony wrocil z pracy i mowi: pamietasz nasze pierwsze mieszkanko w Pl? (duuuuuuzy pokoj + kuchnia bez przedpokoju i mini lazienka plus pokoik 2 na 2- to tak zeby Wam zobrazowac heheh) no i pamietasz ten remont co sami tam robilismy? i jak fajnie mieszkalo sie na 'placu budowy' :D no dobra rozbawil mnie bylismy wtedy w dwojke a ja w zyciu nie mialam wiekszej frajdy jak tam w czasie remontu i robieniu wszytskiego jak ja chce :P No to on na to 'ptrzezyjmy to jeszcze raz' - tu wkroczyl do akcji moj pesymizm: wymienic okna wyremontowac dokladnie cala ta ruine i z trojka dzieci? no ale dom nie jest az taka ruina bo ogladalismy go raz i jak na 30 paro letni dom trzyma sie lepiej jak ten 6letni co go ogladalismy tydzien temu a kosztuje polowe z czego wcale nie jest taki maly bo kazde dziecko bedzie mialo swoj maly pokoik nie wazne ale swoj :) a z garazu maz obiecal mi zrobic pracownie/biuro/magazyn heheheh bo jest tak maly ze i tak autem tam nie wiedzie :P No wiec ide dzis do agencji po klucze po raz kolejny i bierzemy sasiada budowlanca coby zerknal fachowym okiem i wycenil ile ten remont moze wyniesc... 130 a 70 to jest roznica nie? a okolica jest naprawde fajna i bede miala kolezanke 5 minut piechota od nas a jej syn jest w wieku martusi tak wiec wszystko od nowa ale jakos z mniejszym stresem... no musialam sie uzewnetrznic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.... Kessi - współczuję zamieszania z domem, mam nadzieję, że za to znajdziecie prawdziwe cudo :) Meaa - jak Dusia? Baryłko - najwyżej mąż będzie miał wolną rękę w wyborze wózka ;) a na jaki stawiasz? ja miałam Mutsy - wygodny i super się nim jeździło, ale musisz mieć albo duży bagażnik, albo zdejmować koła (jednym naciśnięciem) jeśli zamierzasz często go przewozić. u nas dzisiaj od rana pada, teraz właściwie leje, temp, na plusie ale jakieś takie przejmujące zimno - ale ja pierdzielę taką zimę.... do śniegu mi nie spieszno z powodu jazdy samochodem, ale może chociaż słoneczko i przymrozek ;) nic się u nas nie dzieje - w sumie może i dobrze - to i nie mam o czym pisać.. aha... wychodzimy z Tomkiem przedwczoraj od fryzjera, pani do niego "Tomciu do widzenia" a on - "do widzenia slepa gienia kup se trąbkę do trąbienia".... załamka ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, nie pisałam bo miałam saaajgooon. noc z poniedziałku na wtorek była straaaaaaaaaaaaaszna. koło drugiej sie zaczeła jazda na maksa. Kaszel straszny + gorączka. nie wiem ile było ale rozpalona na maksa była. podałam jej nurofen i czuwałam przy jej łóżku bo strasznie szybki oddech miała (pewnie z goraczki) temperatura spadła, oddech sie uspokoił. poszłam do sypialni ale oczy w sufit. nie da sie spac jak dziecko chore... po godzinie Naduśka wołała: mamusiu piiić. poszłam, dałam piciu. a ona: popilnujes mnie? mówie, Nadusiu mamusia musi jutro rano do pracy isc i będę bardzo zmęczona, mogę iść do swojego łóżka? Nadia: mozes tylko nie zamykaj drzwi. kochana moja myszka kaszlała w sumie do piątej rano. potem cisza i spała prawie do dziesiątej bez kaszlu rano kuźwa czary mary dziecko prawie zdrowe :o poprzedni dzień kaszlała strasznie NON STOP. a tu środa prawie bez kaszlu, raaaaz na jakiś czas kaszlneła. Radek poszedł z nią do lekarki. ta obadała i co? oczywiście dziecko osłuchowo czyste, gardło czyste. nie ma sie do czego przyczepić :o ten mówi, ze kaszle i temperatura 38. stwierdziła, ze pewnie tamten atybiotyk nie trafiony bo nie zadziałał na tę grupę bakterii, która dopadła Naduszke. Radek zasugerował jej Klacid, że równo rok temu brała i pomógł na ten kaszel. to stwierdziła, ze rzeczywiscie on jest z zupełnie innej grupy, działa na inne bakterie i moze zadziała na te co ją męczą. i wypisała skierowanie na morfologie (ale mam zrobic jak będzie zdrowa bo teraz wyniki zakłamane będą), wypisała też skierowanie na kał na pasożyty. juz dzisiaj zawieźliśmy pierwszą próbke na wymaz z nosa i gardła nie dała, bo ponoć lekarze rodzinni nie mogą wypisywać, ze tylko laryngolog może ale dała skierowanie do laryngologa. więc jest ok. noo i wiecie co? nie podaliśmy jej tego Klacidu jeszcze. Dostaje wieczorem wziewnie Flixotide + od wczoraj Levopront syrop na kaszel. Generalnie kaszle bardzo mało. wczoraj w szoku byłam jak przyszłam z pracy bo miałam w pamięci wtorkowy sajgon ;) wieczorem miała 38,1 znów, podałam jej Nurofen i poszła spac. tylko po zasnięciu chwile pokaszlała a potem NIC. NIC KOMPLETNIE cała noc przespana bez jednego kaszlnięcia :) więc czary mary. Dziś rano 37,7 ale kaszle sporadycznie. bardzo bardzo rzadko. Klacidu na razie nie podajemy. Dzisiaj na 15.30 mamy wizytę u laryngologa. własciwie ona jest laryngologiem i alergologiem dziecięcym więc wybada mi ją dokładnie. i niechaj ona zadecyduje czy podawać ten klacid czy nie. zastanowiło mnie wczoraj jedno. czyściłam małej uszy. ja zwykle z wacików kręcę takie mięciutkie świderki i świdruje jej uszka. no i wczoraj jej ten świderek do uszka i... wywołało to atak kaszlu. ale takiego wiecie, z krtani jakby. jakby coś jej w gardle zalegało i chciała to wykrztusić. dziwne to wszystko, te kaszle, te nagłe ozdrowienia... mam nadzieje, ze ta laryngolog dzisiaj będzie dobrym lekarzem. bo juz mi to wszystko bokiem wychodzi z czego sie ciesze... z tego, że w sobotę idziemy na zabawę karnawałową ;) Dusia jedzie do babci. wytańczę się, wyszaleję, odmóżdżę kompletnie, odpocznę psychnicznie :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Meaaa - ja swego czasu trafiłam na fajną panią doktor, która wypytywała mnie o wszystko od urodzenia Andzi. Ważne jest np. to w jakich godzinach dzieci kaszlą w nocy, bodajże nad ranem i w drugiej połowie nocy oznaczać może jakąś alergię, astmę... nie pamiętam dokładnie, ale ta lekarka sprowokowała Andzię do wysiłku i ta zaczęła po nim kaszleć! Ja a miałam takie chocki, że jedna noc fajna a następna okropna - a antybiotyk... nie wiedziałam kiedy zacznie działać - bo po dwóch dniach dopiero zaczęła spadać gorączka. Masakra ! Trzymam kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi >> a no widzisz, fajnie, że masz w mężu oparcie:) Mój podobny, zawsze jak ja czarno wszystko widzę, to on znów wszystko w kolorach i od razu mi lepiej:) Pewnie, że będzie dobrze, zrobicie sobie wszystko po swojemu;) Tomaszkowa >> niezłe teksty ma Tomcio;) Meaaa >> ehhhhhh, szkoda że tak Dusia się męczy, a najgorsze te poszukiwania. Oby jak najszybciej udało się znaleźć przyczynę i Dusia wróci do zdrowia!!! Barylkooo >> ja też już ledwo zipię, jak lokomotywa - "wielka i ciężka i pot z niej spływa ... ":p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstawiłam do albumiku zdjęcia: Lenka w sukience na bal karnawałowy - mi się nie podoba ta sukienka, ale w końcu prababcia kupiła i Lence sie podoba, a to jej bal:) no i pokoje dzieciaków. I byłyśmy dzisiaj na II szczepieniu przeciwko ospie. Po raz pierwszy Lenka była taka dzielna, nic nie zapłakała, a zawsze na szczepieniach to była jakaś masakra. A teraz niczym żołnierz :) No i jeszcze potrzymam ją w domu do końca stycznia, a potem powrót do przedszkola. Chociaż okaże się jeszcze jak to będzie, bo po I - nie chcę, żeby powrót do przedszkola skojarzyła z narodzinami maluszka, a po II - od lutego zmienia się pani w przedszkolu (ktoś durny to wymyślił) i obawiam się jak Lenka to przyjmie, bo do tej bardzo się przywiązała ... A ja jak w grudniu musiałam odpoczywać, tak teraz nic mi nie dolega, nic nie twardnieje, nic nie boli, tylko dupa coraz większa do dźwigania:p Mama wróży mi, że na bank nie urodzę przed terminem, a ja w sumie już bym chciała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... no to ja już wróciłam z pracy... tak nas zasypało, że po 12 km zawróciłam z trasy, bo nie wiem, czy przejechałabym kolejne 40 w jednym kawalku. oczywiście drogowcy nieprzygotowani - kurwa ich zawsze zima zaskoczy. nic nie posypane, nie odgarniete, a do tego snieg tak nawala, że przez okno ledwo widac sąsiedni blok. zadzwonilam z drogi do szefowej i poinformowalam, że nie zamierzam ryzykowac zyciem i dalej nie jadę. ona chyba nigdy nie pojmie, żeby wysylac nas zimą jak najbliżej i tam gdzie jest droga w miarę a wiosna i latem niech nas upycha po dziurach;/ ale jestem wściekła, mam nadzieję, że po weekendzie będzie po sniegu, bo nie wyobrażam sobie tych dojazdow. poza tym wszystko ok, Tomek w przedszkolu a ja zabiorę się za sprzątanie skoro wpadł mi wolny dzien, to jutro będę miala luzik. Kimizi - zaraz skocze do galerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już.. no rzeczywiście sukienka typowo "karnawałowa" :P z dziewczynkami chociaz wiadomo, za co przebrać. ja muszę poszukac stroju zołnierza albo policjanta, bo tylko takie wchodzą w grę:) pokoiki śliczne, a braciszkowie na pewno nie będzie przeszkadzać, że ma wyposazenie po siostrzyczce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :-) Kimizi to już jesteście gotowi przyjąć dzidzię :-) pokoiki fajne Mamatomka ale Tomuś kaskader super że jest odważny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×