Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Gość BILANS bilans
mam do Was pytanie czasem Was podczytuje ale oólnie żadko i nie bardzo wiem jak przeszły u Was bilanse dwulatka? moja była na tym bulansie i wage, wzrost dała sobie zmierzyć ale za nic w świecie nie chciała dać się zbadać (a badanie serduszka to przecież ważne) i od razu w płacz dodam ze nie choruje mi mała i od czasu ostatniego szczepienia (18 m-cy) nie bylismy u lekarza...co dziwne na szczepieniach dała się zbadać ...nawet nie płakała po szczepieniu (raz trochę zajęczała) czy Wasze pociechy dzielnie zniosły badanie serduszka czy też były jakieś opory bo nie wiem jak mam pzrekoanc małą do tego badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BILANS bilans
sorki za bląd "ogólnie rzadko" miało być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierze... nie dosc ze nie mam weny to jeszcze posta mi skasowało :o czesc jeszcze raz Mamuniu 100 lat!!! 🌼 wszystkiego co najlepsze!! :) pomarańczko BILANS, jak miało wygladac to badanie? nie przypominam sobie, zeby mojej córce chcieli badac serduszko. normalnie ją osłuchali nie mam telefonu do Pia a tez sie martwie :( a ja weny nie mam, siły nie mam.. pogoda mnie przytłacza. dobrze, ze Dusia kochana, ale jak idzie spac to ja siedze sama jak kołek :( Myszko - na szczescie jutro Dżordż (hehe fajnie piszesz Drożdż :D ) wraca. miał wracac w nocy ale sie stesknił i załatwił, ze wyjadą koło południa to na wieczór będzie :) Dusia za nim tęskni, ja chyba bardziej od niej :P takie te dżordże głupie no, z nimi źle a bez nich jeszcze gorzej :P jeju jak fajnie, ze jutro piatek!! :D do 15 stej! i weekend!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaa- no toś mnie zaskoczyła:D bo ja zawsze Dżordż czytałam jak Drożdż i tak tez pisałam:P Bo myślałam, że ta nazwa to drożdży ( chyba Holly dawno dawno temu pisała jakiś wierszyk o tym jak to fujarka chłopa rośnie jak na drożdżach, czy coś takiego) :) no to sie sama z siebie usmiałam a co do badania na bilansie- to ,moja tez sie bała jak ja pani doktor stetoskopem chciała zbadać, ale ją trzymałam i mówiłam, ze pani doktormusi posłuchać serduszka, ze przed chwila badała tak też Lenkę, że w domu tak tatus bada (Julka dostała zestaw małego doktora, zeby właśnie przez zabawę oswoić ją z tymi badaniami, które lekarz może robić) i sie uspokoiła i przestała płakać. póxnioej nawet bez problemu pokazała ząbki i gardło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, jestem i dziekuje Wam bardzo o troske ! Troche rzeczy mi sie pokomplikowalo i nie dalam rady przysiasc a jak juz mialam czas to nie mialam glowy na czytanie czy pisanie. Tak juz jest, ze jak sie zaczyna pod gorke to najczesciej z kazdej stony. Najbardziej martwi mnie moja przyjaciolka, ktora ma za soba kolejna operacje a widoki coraz marniejsze.....zle mi z tym strasznie i nie umie jakos o niczym innym myslec. Jestesmy w stalym kontakcie z jej mezem i czasami trzymamy sluchawke w rece i jest cisza bo nikt nie wie co powiedziec. Razem chodzilysmy do szkoly, na nauki przedslubne, w ciazy , z wozkami (...) Przez te wszystkie lata trzymalysmy sie razem a i nasi mezowie tez sa zaprzyjaznieni. Mamuniu - zycze Ci samych dobroci. Niech sie rozwiaza wszystkie problemy , niech sie znajdzie praca i opieka dla Zosi. Zdrowia i szczescia ! Podziel sie kiedys przepisem na wuzetke, bo na pewno Ci wyszla na medal ! A wiesz, ze mialas racje ! Schody juz prawie gotowe :-P meaaa - nie wiem jak dlugo trwaja Targi i czy maz z nich wroci zadowolony ale takie dni uswiadamiaja jak sie bardzo kocha tego drugiego czlowieka. Powiedz mu koniecznie po powrocie jak Ci zle bylo bez niego..... Myszko - takie piekne z Was dziewczyny ! Jestescie bardzo szczesliwa rodzina....Uchylam kapelusza, ze przy takich malych istotkach i wielu obowiazkach znajdujesz czas na ksiazki. Izu - a moze eBay to nie za dobry portal na sprzedaz samochodu ? Tutaj raczej na eBay ciezko dobrze sprzedac ale sa inne portale, wiec moze poprobuj gdzie indziej. Kessi - powoli mozesz spokojnie zaczac myslec o rodzeniu :-) ( ha ! tak jakby sie dalo o rodzeniu myslec spokojnie :-P ) Samadama - znalazlas zlobek dla Dawidka ? A i Wiktor niech wyjdzie ze szpitala z pomyslnymi wiesciami i wynikami. Amorku - jezdzisz juz sama samochodem, bo nic sie nie chwalisz Nie wiem co jeszcze.... Pascal chodzi do zlobka i do poludnia mam spokoj ale jak wroci do domu to odliczam czas do kapania i spania. Jest nie do wytrzymania ! Pytalam jak w zlobku i pani twierdzi, ze Aniol ! W domu chce robic wszytsko to czego nie moze, w tej chwili swieczki zapalac wiec wyje w nieboglosy....:-( Jeszcze raz dziekuje za troske !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia nie dziwie Ci sie, ze nie masz glowy teraz na komuter... Wspolczuje :( Nie wiem jak Cie pocieszyc. Trzymaj sie dzielnie... Kupilam klocki jest promocja w argosie 200 szt za 9.99... Tatus siedzi i buduje a Kuba rozwala :) Tesciowa dzisiaj oswiadczyla ze maja urlop od 10 lipca i czy nie mamy nic przeciwko jak by chcieli Kube wziac na wakacje (chyba nad morze) :) Meaa wspolczuje, ze jestes sama. Moj w=jedzie w niedziele wroci w czwartek:( Nie lubie byc tak dlugo sama :( buuu Pocieszylam sie mysla ze to ostatnia nasza zima w domu, w przyszlym roku juz bedzie przedszkole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia!!!noo jestes ufff-szkoda,ze takie smutne wiesci-nawet nie wiem co napisac.... Dziękuję za zyczenia.Wuzetka kupna o taka: http://www.nokaut.pl/ciasta/delecta-wuzetka-ciasto-krem-polewa-490g.html Goscie wlasnie wyszli-tesciowie,moja mama i sis-wesoło było,ciasta nie ma:))piwko wypite. Mea nastepnym razem moze Twoj mąz zabierze mojego?chetnie bym od niego odpoczęła kilka dni:-P Izu,a moze ogłoszenie w lokalnych mediach by cos dalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bilans bilans
no to badanie serduszka to własnie osłuchanie i z tym moja ma problem- nie chce się go poddac w domku cwiczyliśmy -z zcasem sie oswoiła ale jak bylismy na powtórce u pani dr to znowu odmówiła posłuszeństwa ....dlatego nie wiem czy moja tak gwałtownie reaguje w tej chwili na stetoskop czy którejś z Was tez się to zdarzyło tym co odp. bardzo dziękuję i pozdrawiam Was i Wasze 2-latki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejoo hejo :) Pia! :) fajnie, ze jestes! szkoda, ze smutne wiesci :( w takich chwilach to nie wiadomo co napisac a juz tym bardziej nie wiadomo co powiedziec :( współczuje wam bo przeżywacie to jako przyjaciele ale najbardziej współczuję jej i jej rodzinie :( bardzo mi przykro :( tak sobie mysle, ze świat zmierza ku temu, ze chyba wszyscy wymrzemy na te raczyska cholerne :o Myszko ;) hehe no to cie uswiadomiłam :P ja na początku myslałąm ze to przejęzyczenie z twojej strony (juz daaaaaaaaaaaaaawno temu ;) ) ale po ostatnich postach stwierdziłam, ze chyba nie :P :D ale Drożdż tez mi sie podoba :P :D Mamuniu fajnie, ze imprezka udana :) i o! jutro skocze po jakies ciacho z torebki. Dżordż lubi kopiec kreta to chyba mu zrobie na powitanie :D stęskniłam sie bardzo!! i jak przed wyjazdem sie pokłócilismy i powiedziałam mu, ze dobrze ze jedzie to sobie od niego odpoczne ( ;) oczywiscie strzelił focha na sto dwa :P ) tak teraz żałuje ze to powiedziałam i baaaaaaaaaaaaardzo czule go przywitam :P (Pia ;) masz racje, ze w takich chwilach sie uswiadamia sobie, jak bardzo sie kocha tę osobę... na codzień jakos sie o tym zapomina. traktuję męża jak coś stałego, pewnego, jest i już! jak kanapa w salonie :P no moze jak łóżko w sypialni :P wazne sa takie rozstania :) ) Dusia śpi. umyłam jej dzisiaj główke. jeju jak ona tego nie lubi :( ale jakoś ją zagadałam, obiecałam jej ze jak bedzie grzeczna to opowiem jej na dobranoc bajke o autku, które nie lubiło sie kąpać (moja wyobraznia sie wyrabia :P ) i jakoś poszło. tzn nie było tak źle. jak tatus myje jej główke to drze sie w niebogłosy a dzis mi tylko stękała i jęczała ;) potem suszenie... trwa wieki bo nie pozwala mi włączyć na szybki bieg suszarki tylko prosi "pooomalutku!!!" a włosy ma do... łopatek!!! wiec wiecie ile suszenia... no ale na tydzien z głowy ;) na szczescie nie trzeba czesciej jej myc jak co 7-8 dni (ma to po mamusi ;) ) głodna jestem :o nie na temat, ale co tam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczytalam o Drożdżu i prawie jezyk polamalam.... Myszko, tego nie idzie wymowic ! :-) A pamietacie jeszcze skad ten Dzordz, od czego sie zaczelo ? Na samo wspomnienie smiac mi sie chce ....:-) meaaa - nie chce byc prorokiem, ale Ty mozesz miec z Nadia "problem" w szkole. Jesli bedzie Ci sie w takim tempie rozwijala to bedzie sie od pierwszej klasy nudzila. To jeszcze odlegle czasy i moze sie nie potwierdzic ale miej to na uwadze. Bedziesz musiala jej znalezc jakies kolka zainteresowan, zeby ja motywowac ... Oczywiscie, to nie problem ale wyzwanie dla rodzicow, dasz rade :-) Pascal tez krzyczy przy myciu glowy , a raczej przy plukaniu. Kreci sie jak sruba i cala piana splywa do oczu wiec sie nie dziwie, ze placze. Mam sposob i jak tylko sie udaje wchodze z nim do wanny. Jeszcze jest maly to mozemy sobie pozwolic na wspolne kapiele...:-) Kladzie na mnie i nawet nie wie , ze ma plukana glowe. Izu - a jak Wasze zamowienie, udalo sie ? mamuniu - cwaniara jestes z ta wuzetka :-) Zycze Ci przespanej nocy ! Zreszta Wam wszystkim.....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieee gościu musi sobie jaja robić! nie wierze że to na poważnie :P http://tnij.org/jq0v Baryłko link powyżej ciebie szczególnie powinien zainteresować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia - pewnie piszesz z własnego doświadczenia z Julka :) nie wychodzę tak daleko w przyszłość myslami i na razie sie nie martwie, ale zachowam twoje słowa w pamięci :) a widzisz! nigdy nie kąpałam sie z Nadią! musze to zmienic :) bedzie wesoło, tylko cholerka mamy mała wanne :( i moze byc ciasno aa Dusia uwielbia mnie myc ;) myje mi kolana, plecy. ostatnio polewała mi kubeczkiem głowe :D no i asystuje przy goleniu ;) i mówi, ze mamusia nie będzie koląca ;) aa i uwielbiam jak głaszcze mnie po buzi i mówi: mmmmmhmm ogolona! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia twoja czwórka w totka sie postarzała o rok :D czas zmienic stopke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki ten net maly!!!! meaaa - wlasnie wrocilam z tej strony ! Kiedys ja tu podalam i czasami wracam zobaczyc co facet wymyslil. Powoli zaczynam wierzyc, ze jest geniuszem choc w "ulubionych" wpisalam go jako "Wariat"....:-P Masz racje, stopke musze wymienic na swiezsza :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIa :D czytam i czytam i mysle sobie, ze facet inteligentny, teksty super składa, swietnie opisuje, dowcipny itd. ale te stroje! i te pozy :P :D leże i kwicze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie pisze bezblednie i tak dlugo poki nie masz zdjecia przed oczymi malujesz sobie oczami wyobrazni zupelnie inny wizerunek. Wyobrazam sobie, ze ktos przeciez robi te zdjecia , albo widze miny ludzi jak go miaja na ulicy kiedy pozuje ! Zauwaz, ze ma zawsze ten sam wyraz twarzy....:-) Pewnie student, mieszkaja w kilka osob i odstawiaja nie zly numer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i skad one bierze te ciuchy ? Moze z Londynu bo tam panuja zupelnie inne obyczaje :-P "skarpetki marki Orvitte "....no , geniusz ! meaaa, idz spac cobys jutro byla wypoczeta dla meza :-P Zmykam, dobranoc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzies wyczytałam że żonaty :D a moze żona pstryka fotki i robi opisy i ma niezłe jaja pisząc tego bloga? a on cierpliwie pozuje... no mine ma tę samą i zwróć uwagę na wypiety tyłek i fikuśnie zgiętą nóżkę :P :D ide spać ide ;) dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Pia- dobrze, ze jestes juz martwilysmy sie. przykre z ta Twoja przyjaciolka nie wiadomo co powiedziec.... ale wazne, ze ona wie ze jestes.... a my wlasnie obejrzelismy ten film " Remember me" ( Mamuniu, Misty)... i uryczana jestem..... zupelnie nie spodziewalam sie takiego zakonczenia....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Pia żłobka nie znalazłam bo takiego na godziny w okolicy nie ma, klubu malucha też nie, wpadliśmy na inny pomysł i od razu go zrealizowaliśmy. Wynajęliśmy nianię, taką sprawdzoną, godna polecenia i zaufania. Byłam u niej w domu, znam jej syna i córkę i mam nadzieję że Dawidek jej nie wystraszy:P Meaaa koniecznie "mile" przywitaj męża. Moj Dawidek też nie lubi myc głowy, ale uwielbia jak jest dzielny i jak wyrażam mój podziw więc dzielnie znosi polewanie wodą, ba nawet sam sobie polewa aby pokazać jaki jest dzielny:P Pomarańczo u nas na sam widok lekarza Dawid płakał, kupiliśmy mu zestaw małego lekarza, chyba trochę pomogło, na ile przekonam się w poniedziałek bo wtedy mamy bilans 2 latka Mamuniu najszczersze życzenia urodzinowe. Szczęścia, zdrowia, pomyślności. Piwa, wódki i miłości.Miłych dni, ciekawych wrażeń i spełnienia wszystkich marzeń. Izu dzieci zawsze będą mnie zaskakiwać. Czyli jednak prezent udany:P Wiktorek nadal w szpitalu, wykryli wadę serca czeka go kolejna wizyta w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) wlasnie bym wylala kawe na laptopa :D tak sie uryczalam przy tym blogu (Meaa, Pia:)) facet daje czadu :D Pia smutne wieści... zwlaszcza ze w mojej rodzinie syn dalszej ciotki (siostry babci) tez ma raka...kości.. zaczelo sie od tego ze uderzyl sie w biodro tak dotkliwie ze ból nie opuszcza go prawie do teraz... wiadomo zrobili badania i niestety wykryto nowotwór kości, facet przed 40stką, a rodzice kolo 80tki to sobie pomyślcie, jedyna ciotka sprawna jako tako zajmuje sie chorym wujkiem jej mężem i lężącym synem... Mea niestety tak jak piszesz.. kiedys ludzi zabijala gruźlica dziś nowotwory i AIDS :( i podejrzewam ze nawet jak znajdzie sie lek na te wymienione znajdą sie inne choroby na ktore znowu trzeba bedzie szukac leku... Amorku ciesze sie ze film sie podobal:) Mamuniu pewnie rzeczywiscie wspominalas o tym filmie jakos go przeoczylam:) ale widze ze trafiamy w gusta :) a dawno juz zaden film tak mnie nie poruszyl.. no i super ze urodzinki udane :) ja tez slomiana wdowa od poniedzialku (Meaa;)) ale dzieki temu nadrobilam zaleglosci w filmach i czytaniu, no i troche odpoczęłam od męża (Mamunia :P) ale wiesz, wyobraz sobie ze teraz mamy tylko jeden pokoj na naszą trójkę wiec za bardzo jak nie mam od niego uciec jak mnie zdenerwuje chyba ze do kuchni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was moje kochane grudnióweczki ;) Pia - smutne to i też nie wiem co napisać czasem wystarczy ze jestescie blisko nawet bez słów tak jak napisałaś 🌼 Mamuniu - wzetka to bylo kiedys moje ulubione ciacho zanim zrobilam karpatke a teraz sernik hahaha ciesze sie ze urodzinki sie udały Izu - super taki rowerekMarcie by przypadl do gustu na bank Samadamo - szkoda małego Wiktorka smutno sie czyta o takim maluszku tak chorym - oby wszystko zaczeło sie układac no i super ze taki Dawidek dzielny a z niania mysle ze lepszy pomysl jak żłobkiem bo jak tfutfu bylby chory to i tak musisz brac wolne a tak niania da rade pewnie Meaaa - oj te rozstania no to ja nie chce krakac ale moze z witania bedzie Julek? :P a pamietasz jak moj maz z Anetka na 4 dni polecial do Pl a ja z Marta zostalam? tez mnei pocieszalyscie ze szybko minie i juz beda ale tesknilam okropnie. No i ja nie lubie rozstawac sie w gniewie kiedys mi to wisialo ale teraz jak sa dzieci zawsze staram sie pogodzic przed jego wyjsciem z domu nawet jesli musze jemu przyznac racje nieslusznie :P Życie zbyt ulotne jest... Misty - witaj spowrotem ja czytam tak na wyrywki (nie olewam nikogo tylko czasu brak) ale nie moge sie doczekac tych fotek Jejku nie pamietam kiedy ksiazke czytalam :o wstyd normalnie :( No to teraz pomarudze :P Wczoraj kurier przywiozl wózek i oboje z mezem i dziewczynkami go kochamy normalnie jest rewelka MArta staranowala nim caly dom tak lekko sie prowadzi i skretnie i zwinnie no jest boski masywny ale delikatny i ze spacerowy marta by mogla jeszcze rok korzystac. Ale co Kasia zrobila? ano nie mogla sie doczekac do wieczora i zaczela go sama skladac zmachalam sie przy tym strasznie a Marta mi dopingowala i podawala kola i wogole czesci bo chciala sobie usiąść :D no i pozniej bylam wypluta odpoczelam wzielam sie za pokoj Anety obiad itd no i wieczorem ide sobie do WC a juz mnie 4 dni krzyze bola co mnie nie pociesza :o no i ... czop mi zaczal wypadac :( Panika normalnie jakbym pierwszy raz rodzila :P Maz mina bezcenna oczywiscie jak mu powiedzialam i mowi do mnie no i co teraz? :P Moja mama bedzie tu dopiero za 14 dni kolezanka ktora oferowala pomoc w razie czego tez sie rozchorowala i sprowadzila swoja mame a u sasiadki Marta sie zaryczy na amen bo jest ok tylko jak mnie tam widzi a sama nieee Poza tym torba nie przygotowana rzeczy nie wyprane pokoj nie gotowy :o Nie moge teraz rodzic !!! No i zarzadzenie meza ze mam nic nie robic i idziemy spac :D a ja zaczelam szykowac torbe bo skurcze sie pojawily i te krzyze bolaly bardziej i zaczelam sie bac... ale nie porodu tylko tego co jak mnie ruszy a bede sama z dziecmi w domu :o Maz nie moze ot tak wyjsc z pracy :(pracuje teraz sam na swoim oddziale i nie ma go kto zastapic ehhhh a mowilam mamie zeby wczesniej przyleciala... no ale poki co spokoj skurcze sa ale takie liche wiec to chyba nie to a ja mam dzis polozna (ide z MArta- Anetka bedzie w szkole) jade taxi zeby sie nie zmeczyc i nei wywolac czegos :D noi dzis zalatwiam u lekarza papiery na macierzynski wiec lepiej niech dzidziek siedzi se jeszcze z 2 tygodnie spokojnie w brzusiu bo inaczej leżę. Jedynym plusem jakby sie cos zaczelo teraz byloby to ze dzidziek bylby mniejszy i moze dalabym rade normalnie urodzic :) Jak widzicie optymizm mnie nie opuszcza a materacyk bedzie za 14 dni dopiero wiec spalby w gondoli - wsio da sie zalatwic :P Dobra spadam bo od 5 rano ukladam rzeczy do szaf i segreguje ubrania wszystkich domownikow hahahha wiem nudzi mi sie :P Milego dnia Przepraszam ze nie do kazdego napisalam ale kurna skleroza ciazowa a czytalam was wczoraj :( A ja wczor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka.... napisze tylko tyle: Leze na rogowce, przede mna Leptop a w rece kawa. Doszlam do skurczy Kessi, niespakowanej torby, mamy za dwa tygodnie, meza w pracy i chcac odstawic na oslep szklanke na stolik nie trafilam i spadla na ziemie. Szkla tyle, ze az sie boje podniesc....:-( . Cale szczescie, ze Pascal w zlobku ! Jak posprzatam to wroce .... ( kurde mol, moja ulubiona szklanka z podwojnymi sciankami :-( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia przezylas to razem z Kessi :) heh Kessi ojjj mam nadzieje, ze jeszcze wytrzymasz troszke... Pia mamy zamowienie, ale az boje sie myslec zeby wszystko bylo ok, zeby stol byl taki jak powinien, zeby pasowal babce... ehhh Auto nie sprzedane... i tak sie zastanawiam, za darmo go nie oddam, juz tak obnizylam cene ze juz bardziej nie obnize... i przyszlo mi do glowy ze moze dam jakos rade je utrzymac i przerobie je na gaz... musze pogadac z m... Samadamo przykro mi z powodu Wiktorka:( Tylko moze zyczyc duzo zdrowka i pomodlic sie za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musiałam napisać ;) Pia - kochana przykro mi z powodu Twojej ulubionej szklanki :( i kto tu pisał że teraz moge spokojnie mysleć o porodzie? no nie moge jeszcze ale przynajmniej nasze szafki juz uporzadkowane jeszcze dzieci drugie pranko juz wyprane no i teraz lece do poloznej a pozniej zlozyc papiery do urzedu i do domku :) Odezwe sie jak wróce 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem :-) Na rogowce z kawa tylko, ze stolik dosunelam a i Kessi nie wybiera sie rodzic ....:-) Samadama - trudno o wytlumaczenie i zrozumienie w takiej sytuacji. Nie wyobrazam sobie nawet jak ciezko musi byc rodzica Wiktora, jakiez to niezwykle ciezkie obciazenie psychiczne. Trzeba miec zawsze nadzieje.... No i swietnie, ze trafilas z nianka za pierwszym podejsciem, ja sobie mysle, ze Dawid jest tak uroczy, ze kazda pania zauroczy i bedzie na pewno dobrze. Izu - mysl pozytywnie :-) Musisz wierzyc, ze kobieta bedzie zadowolona a zobaczysz, ze bedzie.....:-) Przynajmniej tak wlasnie powtarza mi zawsze moj maz i najczesciej ma racje. Najprostrzy przyklad - wyjezdzamy do sklepu ja juz pod domem mysle, gdzie zaparkuje, bo wiem jak tam jest z miejscami a ten wie, ze parking znajdzie pod samym wejsciem. Zgadnij jak sie to zazwyczaj konczy ?.....:-P Mamuniu - a Ty gdzie sie podziewasz ? Gumi_Aga - pomachaj przed weekendem....:-) Zbieram sie po Pascala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff Kuba zasnol, ale nie dam mu spac dluzej jak 1 -1,5 bo potem w nocy swiruje... Kurcze tak mi nogi przytyly ostatnio ze w spodnie nie wchodzi i co zrobilam?? Upieklam ciasto zeby nie bylo :p http://mojewypieki.blox.pl/2008/03/Jablecznik-z-pianka.html Pia mam takie wahania, raz mysle pozytywnie i w ogole a potem przychodzi taki dol, bo wszystko znwou sie sypie... I w ogole co chwila cos wyskakuje... Dostalismy wlasnie zaproszenie na wesele w lipcu do Tych (Tychow?) Ale fajnie :) Tak sie ciesze ze moja przyjaciolka w koncu jest szczesliwa i znalazla sobie kogos. 4 lata ja znam i szukala cale 4 lata a 3 miesiace temu znalazla milosc zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×