Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

daga_83

do mam, które siedzą w domu z dziećmi...

Polecane posty

andzia - super że jesteś szczęśliwa w końcu:) i że wszystko się układa:) justysia - jutro idę do gina to mi powie ci i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) mummy - idź do lekarza, bo tak to sobie gdybać możemy. co do okresu, to jest możliwe ze to on! moja mama przy moim bracie dostała okres po 8 tygodniach od porodu! dodam ze karmiła tylko piersi!!! i ten okres trwał 2,5 tygodnia! ale najlepiej będzie jeśli się wybierzesz do ginekologa. andzia - super że podładowałaś akumulatorki! nie daj się kochana! porozmawiaj z mężem i starajcie się odbudować to co się zepsuło :) wierzę ze Wam się uda :D 🌼 dla Ciebie :D moje dziecko zasypia. u nas też dziś chłodniej. taka głupkowata pogoda. niby ciepło, ale jak wiatr zawieje to mi gęsia skórka wychodziła :P ale Frankowi ciepło było i jak zawsze na krótkiego biegał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wkurzyłam się ile można dzwonic do tego banku wrrrrrrrrrrr i konto już mi w tel obczyściło. Szef męża zawsze jak wysyła kasę to tak mówi że albo wysłał albo wyśle,a mój mąż każe mi dzwonic 4 razy dziennie. Albo szef mówi do mojego męża "sory Urszula forgesen" :( ehhh czyli przepraszam żona Urszula zapomniała wysłac u nas chłodnawo ale moą na spacerek pójdziemy sama nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Wrocilam ze wsi :) Pogoda sie popsuła,pada deszcz a wiadomo ze w czasie deszczu dzieci sie nudza .... Musze tez wybrac sie na zakupy i młodej kupic cos do szkoły z ubran.Nie lubie zostawiac na ostatną chwile.Poczytam co tam napisałyscie i sie odezwe pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mummy to okres
ja tak mialam ,i to ok 9 tyg, po porodzie ,karmilam tylko piersią,dodam ze ten okres nie był obfity. za 2 razem okers dostalam po 11 tyg. i tez tylko karmilam piersią. lekarz rozwieje Twoje watpliwosci wiec lepiej idz.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) nawet nie wiem co mam pisacakoś brak mi weny dziś,w ogóle to chodze od paru dni zła jak osa,nie wiem czemu chyba mam jakieś kiepskie dni wyrobiłam sie właśnie ze wszystkim i mam chwilkę,mam nadzieje bo igor coś pojękuje przez sen,oby pospał jeszcze z godzinkę mummy ja tez uważam że najlepiej do gina łapa,u nas zakupy też pełną parą,ale przez allegro w większości:) dziś dostaliśmy piórnik kredki i portfelik:) andzia życzę Wam wszystkiego dobrego,zgody przede wszystkim,wierzę ze będzie ok i dobrze że odpoczęłaś:D agatka,taka parasolka fajna rzecz,miałam z damiankiem,teraz mam ciut większą spacerówkę,ale i tak bez kłopotu mieści mi się w bagażniku auta właśnie gdzie daga?m w domu to się broi co? :P nie wiem co jeszcze.............chyba spadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przybory szkolne to ja juz mam,Ja musze kupic jej ubrania a to problem.Mają byc granatowe.Ciezko znalezdz.Poza tym moja mala taka troszke jest wyrosnieta i nosi rozm 9-10lat.Przez neta to ja nie umie ubran kupowac musze przymierzyc. My juz po obiadku.Maly cos tam zjadł ale niewiele i ulał duzo soczku.Nie wiem co znim dzis.Szkoda ze pada,poszlibysmy na polko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja też zaczynam szykować wyprawkę:) ale do przedszkola:):) Mamy już piżamkę, podusię, pantofelki - jak podpisać podusię i piżamkę ? jakimś pisakiem czy muszę wyszywać?? Kupię chyba jakiś pisak taki co by się nie zmazał i napiszę gdzieś z tyłu na metce, co?? A przybory muszę kupić, bo nie mamy jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy 2 ręczniczki i już zamówiłam wyszycie imienia i nazwiska u mamy: przyborów żadnych nie kupuję bo u nas jest taki zwyczaj że to pani nauczycielka kupuje wszystkim równe,na początku roku szkolnego jest zrzuta po 100 zł i tym sposobem dziexi mają równe przybory Jedyne co kupiłam to kredki ołówkowe bambino bo nauczycielka kupuje te cienkie ołówkowe które wciąż się łamią i kiepsko rysują moje dziecko te młodsze zaczęło w miare normalnie jeść w poniedziałek rosół,wczoraj pomidorówkę a dziś zjadł już ziemniaki ze sosem a teraz wcina kalafiorowa zupkę:) szykujemy się na basen:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja reczniki podpisywalam niezmywalnym markerem inicjałami dziecka,ale zadnych pizamek i poduszek u nas nie bylo bo nie bylo spania w przedszkolu.Ale ten marker z czasem sie spiera wiec trzeba powtarzac podpisywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyprawiłam chłopaków na dwór :) a ja siedzę i sączę zieloną herbatkę :D ale spokój! Franek dziś żyć mi nie dawał! ciągle wył, piszczał i wymuszał :( pod koniec myślałam że mu przez tyłek strzelę tak miałam go dość :( ale na szczęście R się pojawił z nowymi pokładami energii i go zabrał na kaczki :D a ja ładuję akumulator :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę zakupy pełną parą :) mnie to czeka mam nadzieję za rok. mogliby mi malego do przedszkola przyjąć!!! oj jak on by się cieszył! byłby z dziećmi! jego marzenie! na razie trenujemy samodzielne jedzenie i już super mu idzie! zarówno łyżeczką jak i widelcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justysia//nie jestes sama,ja tez mam doła i to od dawna/sypie mi sie kolejne małzenstw/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justysia - nie tylko Ty masz doła. ja też siedzę i ryczę:(mój mąż dzisiaj przelał czarę goryczy. mam ochotę go udusić. jak na razie zastanawiam się co dalej... coraz częściej dopadaja mnie mysli żeby go zostawić i mieć wreszcie święty spokój! postanowiłam że na wesele nie idziemy, cóż - to mój dobry kolega ale z moim mężem nigdzie już nie pójdę. chyba jutro spakuje manatki swoje i Wojtusia i pojadę do mojej mamy albo spakuję jego i niech spierdala gdzie chce. muszę wszystko przemyśleć, a tym bardziej on. zaczynam mieć serdecznie dość tego wszystkiego, nie chcę związku na przymus ani tylko ze względu na dzieci:( wszystko sie popierdoliło:( agatka - widziałam że jesteś gwiazdą kafe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justysia, Łapka nie łapcie doła! będzie lepiej :) łapa aż tak źle? a moze to przejściowy kryzys po pojawieniu się nowego członka rodziny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mummy czasem tak świecę :P :P :P to nie pierwszy topik na mój temat :P oj biedaku, kolejna z problemami z facetami :( buuu przykro mi że tak Wam się nie układa. ale powiem to samo co łapce może to przejściowe, może chodzi o nowego człowieka. przecież jeszcze wczoraj o córeczce rozmawialiście! ale czasem taka wyprowadzka daje duuuuuużo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatka - mój mąż zaczął sobie za dużo poczynać z alkoholem i za często widuje sie z koleżkami. co prawda nie robi żadnych awantur ani nic takiego ale zamiast cokolwiek pomóc mi w domu to leci pić. jutro zamierzam postawić mu ultimatu: albo ja i dzieci albo koledzy i picie. a najgorsze jest to że mi już przestaje na nim zależeć, chciałam miec jeszcze córcię ale dzisiaj się przekonałam że nie mam z kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tomoj podobnie z tym alkoholem tylko ze on awanture zrobic potrafi a pozniej nic nie pamieta i oczywiscie zamist przeprosic to ma zal do mnie ze ja cos chce od niego.No oczywiscie ja jestem winna wszystkiemu. O pomocy przy dziecku nie wspomne.On pracuje wiec on jest zmeczony a ja nic nie robie przeciez.Ponadto ma ogromny zal ze wymagam>Wymagam zeby cos umył zeby jego syn po sobie posprzatał i nie tylko po sobie ze sie wtracam do nauki jego syna ze kłamie,ze smiem prosic o pieniadze itp itd.Mam serdecznie dosc i pluje sobie w gebe ze znowu popełnilam taki sam bład.Kazdy facet jest taki sam. A ja durna jestem i szukam za wszelka cene miłosci ktorej nie dali mi rodzice i tak lgne do byle kogo a przez to krzywdze własne dzieci bo je najpierw rodze a potem musze im zadac cios rozstania z ich ojcem.Wiem co mowie studiowalam psychologie.szewc bez butow chodzi hihi ech i najgorsze ze nie mam nawet komu sie wygadac.Zwiałabym stad na koniec swiata gdybym mogła.samiuska jestem z tym wszystkim.juz mi takie mysli po głowie chodza ze az sie ich boje. no to sie pozaliłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam inny problem nie z facetem z domem po co ja tu zostałam tyle kasy wjebaliśmy po co :( to był najgorszy błąd w moim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mummy nie możesz tego tak zostawic z alkoholem to nie żarty będzie coraz gorzej jak ja nienawidzę jak mój mąż bierze do ręki piwo :( dostaję szału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sprzedałam swoje mieszkanie zeby jego syn miał wakacje on sprzet.laptopa i załatał swoje długi a teraz mi mowi ze jestem pojebana.ja chyba na prawde taka jestem bo jak mozna tak uwierzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łapa spokojnie :( nie dośc że mam doła to jeszcze jak was czytam to już wogle mi przykro łapa myślałam że w drugim małżeństwie jesteś szcęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie ja chyba zmienię nick boję się że mogę byc podczytywana i nawet nie wiem co napisac a co nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopuki nie zaszłam w ciaze bylam szczesliwa potem sie wszystko zmieniło.pełna olewka i brak szacunku dla mnie. mnie pewno tez podczytuje bo nieraz sie interesował co ja tu wypisuje ale mnie wszystko jedno dobra juz sie nie zale i tak to nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny to nie zazdroszczę, naprawdę! mój ojciec pił, i to strasznie dużo. w końcu to się w zakładzie dla nerwowo i psychicznie chorych skończyło i teraz jest w miarę dobrze, choć naprawdę dobrze już nigdy nie będzie :( w tym przypadku terapia wstrząsowa konieczna! albo alkohol albo rodzina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój problem to "BRATOWA" to jest dłuuuuuga historia ale ja wiedziałam że tak będzie ona nie ma mnie za nic dosłownie za nic,planowała co innego,nie spodziewała się że ja tu z rodziną zostanę,myślała że wszystko zagarnie ona chce mną poniewierac ja nie mam się komu pożalic :( mężowi tak ale on nic nie zrobi z tym faktem a mój brat tak samo ona jest idealna a ja to już ścierwo :( wiecie co starsznego mam doła nie posłuchałam męża a teraz mam za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatko mój tato to alkohol okazyjnie za to mój teśc to alkoholik totalny i dlatego teściową wykończył,poniewierał nią,chlał,pomiatał nią. Póżniej miała guza w głowie. Z czego??? No wiadomo z czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×