przez kryzys moje dziecko jest biedne

brzydula-jeśli masz tyle lat na ile wskazuje Twój nick,to nie ma juz dla Ciebie ratunku...:--o

kwiatuszku lat mam wiecej:) i w czasach kryzusu tez sobie radze.Trzeba wybadac miejscowy rynek-na co jest zapotrzebowanie:)Nie mam cieplej posadki a pomysl na zarabianie sama znalazlam:)

brawo, brzydulo a teraz idź do swojego biznesu, zeby sie nie posypal, nic tu po tobie, nic mądrego jeszcze nie powiedziałaś, żadnej konkretnej rady, nic

nie rozśmieszajcie mnie za 55 zł dobre jedzenie ?! to jedne zakupy na weekend. Albo bzdurny wyjazd do kina czy na basen ze szkoły u moich dzieci. Bez przesady, to może sprzedać pralke i prać jak nasze babcie, zrezygnować z prądu , nafta tania. A jeszcze trzymać kury na balkonie , wtedy jajka bedą. No i do kościoła nie chodzić bo dając księdzu na tace i przyjąc po kolendzie to jakieś 300zł rocznie. Tak i rady oddaj do żłobka , faktycznie mądre Po pierwsze nie wiem czy takie małedziecko przyjmą 2- autorka pisała ,ze karmi piersią 3- dojazd do przedszkola i opłata za nie teraz sobie to policzcie Jak dziecko pójdzie do żłopka to ona straci pokarm, mleko nie wiem dokładnie ale w granicach 14zł ,ile żłobek nie mam pojęcia. Mieszka na wsi więcdojazdy do pracy. A zarobi najniższą krajową

a mysmy przeszli do play i maz ma abonament tel 29 zł i neta 10GB za 45zł! spoko to starcza - może nie na sciąganie filmów- no ale to juz jest własnie luksus - z którego mozna zrezygnować - ja miała tel na kartę w erze przeszłam do paly dostałam 70 zł (tzn 60 zł za przejście i 9,9 na starterze było)- teraz mi sie to skończyło - doładuje więc za 30 zł i mam miesiąc za darmo do paly - póxniej wygadam te 30 - myslę zee na pół roku mam gadania - z komórki najczesciej dzwonię do męza i pracownika - mnie to styknie ! zamówienia robię z voipa- w dofinansowaniu wpisałam sobie router GSM - fajna sprawa - dzieli mi sygnał i mam normalny stacjonarny! bez abonamentu i na cały swiat minuta po 9gr. ..mase spraw załatwiam też mailowo jak człowiek jest zmuszony - to kombinuje i na prawde moza sporo zaoszczedzić - szczególnie na tel

można komputer sprzedać,moja znajoma jak nie ma kasy wszystko co się da do lombardu zanosi-to tylko sprzęty,jak się odkuje może kupic sobie nowe,ale tam naprawdę momentami chleba nie ma w domu,mąż pije,nigdy całej wypłaty do domu nie doniesie

i w zawsze sobie radzilam:) Juz w szkole sredniej udzielalam korkow.Zawsze potrafilam zarobic-bylam kelnerka na weselach,obslugiwalam imprezy typu-sylwester,sprzatalam,pilnowalam dzieci,roznosilam ulotki,nawet jajkami wiejskimi kiedys handlowalam:) Ludzie takie sa czasy,ze trzeba wziasc sie w garsc i pomyslec co moze zdac egzamin w miejscu gdzie mieszkam:)

grazzyna co Ty taka bojowa?:P

A czemu kobieto nie znajdziesz jakiejś pracy??? Heee..... Możesz albo pilnować komuś dziecka poza swoją wioską, PKSy na pewno są i dojeżdżają, bo nawet na zadupia dojeżdżają, albo samej wozić dziecko do niani i chodzić do pracy, albo pogadać z dyrektorką każdego ze żłobków w mieście i zapisać dziecko do żłobka a samej pójść do pracy. Jesteście oboje rodzicami tego dziecka, więc oboje powinniście mu zapewnić utrzymanie. Niestety, w takiej sytuacji jedyne co możesz zrobić pójść do pracy. Myślisz, że jakaś mama nie musiała wydać pieniędzy na ciuszki, a potem ma je komuś za friko oddawać? Na Allegro znajdziesz wiele tanich ciuszków, tak samo jak w odzieży angielskiej i to jeszcze jakie ładne. Jedzenie kupować w Biedronce, a mleko, jaja, mięso nawet w sąsiedniej wiosce, zawsze to taniej. Idź do PUP, tam Ci pomogą...

dzieci w zlobku sa od skonczenia 4,5mca :D panstwowy zlobek to 160zl na mc bywa tez taniej dzieicka ma 8mcy!!! nie wierze ze jada tylko cycka :/ a dojazdy?? moze i sa drogie ale do pracy moze by miala po drodze?? kury tak ja bym sobie kupila kury na podworko zebym miala jajka, miala rosol na ciezki czas itd :))) a z reszta pisala o studiach moze by wiecej zarabiala jakby poszla do pracy?? moim zdaniem to powinni sami otworzyc jakis interes adekwatny do potrzeb lokalnych :) pzrekwalifikowac sie itd.. a nie trzymac sie kierowcy skoro to nie jest zyskowne

a wicie że nieraz lepiej nie pomagać,to się pomoże więcej -szwagierka chodziła,żebrała pożyczała wokól ,w końcu wszyscy mieli dość,bo nieraz nie miała z czego oddać,a ona tkwiła w tym maraźmie i tylko płakała.Przestali jej dawać,pożyczać i co?Wzięła się do roboty-sąsiadce dziecko pilnuje,mimo że swoich ma 2 .Od razu inna kobieta,nawet do fryzjera poszła i ciuchy sobie kupiła i uśmiech na twarzy

ale 160zł - to jest opłata stała tylko! do tego min 5,5 na jedzenie!(tak było "za moich czasów") to sobie policz - min 300zł plus dojazdy.

zgadzam sie z myszsza:) Trzeba sobie radzic-takie sa czasy:)

Takie piszecie bzdury, ze az zal czytac:O Niczyja wina, ze u nas jest jak jest, a szczyca sie, ze jestesmy na plusie w kryzysie, taaa chyba tylko Warszawka albo inne bogate miasta, poza jest bieda z nedza i taka jest prawa. Mowicie jakbycie cen nie znali, co z tego, ze dziewczyna pojdzie do pracy, ok zawsze cos zarobi, kasa droga nie chodzi, ale prawda jest taka, ze place afrykansie, a ceny amerykanskie:O Wszyscy tacy madrzy, a wiadome jest ze jakies 80% rodzin zyje bardzo skromnie, a wrecz na skraju ubostwa... Dziewczyno trzymaj sie i nie sluchaj tych co mysla, ze pozzerali wszystkie rozumy

teraz się tyle dzieci urodziło - ja jakbym lubiła pracę z dziecmi - to zaraz otworzyłabym "klub malucha" - to teraz bardzo popularne i nie trzeba mieć zezwoleń jak na żłobek - przyglądałam się temu biznesowi - pod katem mojej szwagierki - bo ona akurat teraz czegoś szuka i całkiem fajnie to wygląda!

moje dziecko razem z jedzeneim w zlobku kosztowalo rok temu 163zl :) a biednym mops placicl za jedzenei i placili tylko oplate stala 93zl

Za chwile mnie tu popierdoli ! Takie jedno pytanie mam do tych wszystkich MADRYCH DORADZAJACYCH ;ile wy dzieci macie lat???????????? Jak mozna doradzić kobiecie ,która nie ma czasem na owoce dla dziecka zeby swój biznes rozkręcała:-O---czy wyście powariowały czy nie macie faktycznie pojęcia o prawdziwym zyciu ????

Brzydula - wziac a nie wziasc...

Zostawcie dziewczyne w spokoju-no wiesz marze o czarodziejskiej rozdzce;)Wtedy zmienie swiat:P Na razie pozostaje mi sie dostosowac albo starac sie zmienic cos w swoim zyciu:)

Autorka ma isc do pracy i zarobic na nianie i na dojazd do niani czy zlobka i za zlobek! no i wtedy musi i wygladac(ubrania) i cos do jedzenia w pracy miec a watpie czy zarobi kokosy! widomo ile w Polsce zarabiaja kobiety. ludzie MYSLCIE\TO NIE BOLI!!

zostawcie dziewczyne-dziekuje:)Tak wziac:)

To co proponujesz autorce?Uzalanie sie na forum niewiele zmieni w jej zyciu:O

do tej co ja pierdoli :D:D:D moja kolezanka szyje firany na allegro ile zainwestowala?? 100zl na poczatek:) druga znajoma wlasnie rozpoczyna bizuterie recznej roboty zainwestowala-24zl i juz ma zyski :D trzeba wiedziec co sie umie i wykorzystac to !! ja np 3 lata temu robilam kotyliony slubne zainwestowalam kolo 30zl zeby miec zyski pierwsze :D jak bedziesz siedziec i sie uzalac to nic z nieba nie spadnie :D klub maluch atez dobra sprawa ale tu trzeba powalczyc o dotacje :)

...mnie nigdy żłobek mniej jak 500zł nie wyszedł za miesiąc a to było 8 lat temu. poza tym teraz żłobek trudno dostać - byłam u nas zapytac to na 40 miejsc juz jest 80 podań - a rozpatrywanie dopiero w kwietniu - więc pewnie to jeszcze nie koniec!

niesty ni mam za bardzo czasu na dyskusje powiem tylko ze oszczedzam na czym sie da 1.warzywa i nikiektre owoce mamy z wlasnej uprawy,weki na zime i mrozonki 2na zakupy mniejsze jezdzimy autobusem,gdy ciezkie autem 3.ubranka kupuje w lumpeksach 4.sobi ubran ni kupukje tylko zdzieram to co mam z lepszych czasow 5 na obiad sa ziemniaki na 100 sposobow,mieso tylko na niedzile 6.najgorszy jest maluszek bo dla niego jedzonko musi byc,kaszki kupuje, karmie piersia misko kupuje a warzywa tez swoje 7.nie mam mozliwosci zostawienia malego w zlobku ani z rodzina,gdy skonczy 3 lata pojdzie do przedszkola bo jest na wsi 8.nie uzywam kosmetykow 9.wszystko kuujemy w biedronce zeby bylo tansze

Brzydula - gdyby wszystko bylo takie proste. Moze po prostu chciala sie wygadac? Gdzie Twoja empatia? Poprosila o pomoc, to zaden wstyd. Tylko ludzie słabo nie zasiegaja pomocy, kiedy jej potrzebuja. No i nie pomyslalas, ze moze ona nie ma predyspozycji, zeby samemu sobie byc szefem? Bo ja np czuje, ze nie umialabym sama prowadzic biznesu, nie kazdy jest przedsiebiorczy...

mamo nie zmienimy za Cirbie sytuacji w jakiej sie znajdujesz Mozesz dorywczo: -udzielac korkow,pomagac w lekcjach -pilnowac dzieci -szyc,przerabiac odziez -sprzatac -piec ciasta na zamowienie moge Ci jeszcze wymieniac i wymieniac:)

Mysza nie pierdziel słonko że z kotylionów czy biżuteri można sie utrzymać lub przynajmniej podreperować budżet domowy:-O Ja też żyję na tej planecie i znam reali tak jak ty ....więc nie baw się w ciocię dobra rada:-D opowiadając bzdury A do autorki....jeśli nie możesz sama podjąć pracy ,niech mąż ruszy dupsko może coś znajdzie ,jak nie w chorej Polsce to może za granicą.Trzeba próbować i... można się czasem poużalać:-D wbrew tym wszystkim DOBRYM GOSPODYNIOM :-P

to w takim razie ile ten twoj maz zarabia skoro tak biadolisz? 1900zl oplaty to niewiele, na pewno masz jakies bezrobocie, zasilki z opieki itp ja oszczedzam podobnie jak ty i wydaje na mc poza oplatami ok 1zl, a moje dziecko jada na codzien banany slodycze i kupuje mu cicuhy i zabawki, no i nie mam warzyw wlasnych, mieszkam w miescie gdzie nie jest tanio, pisalas ze ci jeszcze rodzina pomaga? samochodem malo jezdzicie? to gdzie ta kasa co?

Zostawcie dziewczyne-ja autorce wspolczuje i dziele jej smutek.Niech sie wyzali,wygada ale tez moze niech sprobuje cos zrobic w kierunku zeby poprawic swoja sytuacje:)To nie musi byc firma-to moze byc cos dorywczego:) Zarobi pare groszy-poczuje sie psychicznie lepiej:)