przez kryzys moje dziecko jest biedne

Taa...najlepiej niech jeszcze dziewczyna wyłaczy dopływ bieżącej wody i kanalizację ( bo to kosztuje ,nie?), prąd,gaz ( 200 lat temu nie było to i teraz da radę , nie?)... Ehhh...ciemnogród tu i zakłamanie.Takie dobre rady wiecie gdzie sobie możecie wsadzić...

ej ty od bananów idz na kurs czytania ze zrozumienim, a dopiero pózniej się wymadrzaj Jakbys uwaznie przeczytała, to wiedziałabyś,ze za 2m-ce konczy jej się umowa na internet , do tego czasu musi płacic, więc korzysta Poza tym co ma robić , chyba przez internet ma największy dostęp do innych ludzi , innych kobiet Autorko nie tłumacz się tym kwokom, od dawna wiadomo ,ze na kafe siedzą nie tylko dobrzy ludzie ,ale tez ci zli Którym satysfakcje i przyjemnosc sprawia dokopanie innym , biedniejszym czy bardziej potrzebującym Nie wiem , chyba w ten sposób poprawiaja sobie samopoczucie i własne przekonanie jacy oni wspaniali i zaradni Moze sytuacja się poprawi, moze mąż zdecyduje się poszukaj pracy w innej firmie Pozdrawiam

Rozumiem ze jestes w trudnej sytuacji ale sie dziewczyno otrzasnij. Piszesz ze masz dzilke na ktorej mozesz sobie zasadzic warzywa i potem je sprzedawac na wiosne troche zarobisz . Moja siostra tak robi chociaz nie jestw trudnej sytuacji.

najłatwiej jest dokopać leżącemu... ach ta polska mentalność...

Nie przejmuj sie autorko :) Ja Cie doskonale rozumiem ,kiedys sama nie miałam co jeść ,gdzie mieszkać ,wynajmowałam strary strych i był to dla mnie szczyt marzeń ,Mieszkałam w dużym mieście pełnym możliwości ale tych mozliwości nie miałam ,czasami nie jechałam szukac pracy po mieście bo poprostu nie mialam na bilet autobusowy .Ktos kto mial w portfelu 5 zl i sie zastanawiał czy kupic sobie bułke czy bilet na autobus doskonale Cie zrozumie .Reszta to mało inteligentna chołota która nie powinna miec prawa głosu ,prawa pluciatym jadem .Smutne to ale prawdziwe ,ze Polak Polakowi takie słowa potrafi powiedziec :( Tym bardziej ,ze wiadomo jest jaka bywa Polska rzeczywistość .Nie mam rodzićów ,zawsze musiałam liczyc na sama siebie tak jak Ty ,zdolności zadnych tez nie mam wyjątkowych ,znam tak jak ktoś napisał teorie a przy dzisiejszej konkurencji to szkoda z czymś takim wyskakiwać .Wiem ,ze są wsie biedne i wsie bogate ,mi sie w zyciu później lepiej powiodło i sama mieszkam w ,,lepszej,,części miasta .Mimo ,ze mam na te przysłowiowe banany to tez czasami jest ciężko .Przede wszystkim masz męża który ma zdrowe ręce do roboty ,nie będe podsuwała Ci to możliwości pracy bo to nie o to chodzi,wyjazd za granice tez kosztuje .Wiem bo sama wyjechałam ,tyle ,ze miałam tą możliwość by móć finansowo na poczatek wyłożyc .Podstawą tez jest język ,wieć niech te dzieci które podsuwają ci tu za pomysł wyjazd ,niech sie zastanowia !Nie mam co prawda żadnych ubranek ,sama jestem w 8 mc ciąży ale napisz czego jeszcze Ci potrzeba ,napisz czy czegokolwiek potrzebujesz a napisze Ci adres mojego maila .Rad Ci nie chce dawać ...no może jedna daj sobie spokój z Kafeteria ,banda nie doświadczonych w zyciu małolatów tylko czerpie satysfakcje by móc kogoś zjechać ,kpić z sytuacji ludzi takich jak Ty ! przepraszam ,ze tak chaotycznie ale aż krew mnie zalewa gdy czytam wypowiedzi innych.

Ludzie, nie piszcie jej, jak ma sobie z tym poradzić, bo ona tych rad NIE CHCE. Szkoda waszego czasu i zachodu. Na wszystko jest gotowa odpowiedź - tego nie mam, tamtego nie umiem, muszę siedzieć i nic nie robic, nie ma rady. Ona chce po prostu ubrania. Najlepiej naprawdę - olać to. Jak chcecie wysyłas ubrania, to wysyłajcie, jak nie chcecie, to nie i już.

i wiecie co gdybym kiedys kiedy potrzebowalam pieniedzy ,pracy ,ubran i wszstkiego co jest potrzebne do życia ,trafiła na takich ludzi ja wy ( MÓWIE TU O TYCH MAŁOLATACH PLUJĄCYCH JADEM) i posluchała waszych rad to albo i tak bym nic do tej pory w zyciu nie miała albo predzej bym sie załamała .kiedyś sami możecie potrzebować pomocy a ja wychodzę z założenia ze dobro wraca ,wiele razy sama nic nie mając komus pomogłam i los sie poźniej do mnie dwa razy usmiechnąl .

Brzydula, ty się tu niepotrzebnie lansujesz :o "Juz w szkole sredniej udzielalam korkow.Zawsze potrafilam zarobic-bylam kelnerka na weselach,obslugiwalam imprezy typu-sylwester,sprzatalam,pilnowalam dzieci,roznosilam ulotki,nawet jajkami wiejskimi kiedys handlowalam " no i co KURWA z tego dziewczyno??? ja tez sobie nieźle radzę, też zawsze pracowałam i jak to się ma do sytuacji autorki topiku?? NIJAK :o nie wiem ile masz lat, ale piszesz jak potłuczona nastolatka - kiedy ktos potrzebuje rady musisz postawić się w JEGO sytuacji a nei opisywac jak to ty sobei radzisz świetnie jak komus sie popsuje samochód to mu mówisz, że twoje auto świetnie działa? a jak ktos straci biską osobę w wypadku to chwalisz sie, że u ciebei w rodzinie wszyscy jeszcze żyją? trochę empatii dziewczyno... "ludzie takie sa czasy,ze trzeba wziasc sie w garsc i pomyslec co moze zdac egzamin w miejscu gdzie mieszkam" tak, są takie czasy i jak widac nei każdy sobei radzi, tak jak z reszta życia - jedni piją, jedni są biedni, innym brakuje zrozumienia - jak tobie każdy ma coś za uszami i jeśli ktos prosi o pomoc to wypadało by okazać chociaz odrobine współczucia albo wcale się nei odzywać - przeciez nie musisz pisać na każdym topiku, prawda? "Adres ales sie wczula troche wiecej dystansu-to tylko siec" wczułam sie, bo w tej "tylko sieci" są PRAWDZIWI LUDZIE, nie wirtualni, z prawdziwym ciałem, sercem, uczuciami i problemami ludzie z krwi i kości, dokładnie tacy jak ty to, że kogos nie widzisz nie znaczy, że jest mniej prawdziwy od ciebie to że cię nie widać, nie znaczy, że nie możesz kogos zranić

Hej, hej ale o czym mu tu mówimy? Jeżeli jej na ten net nie stać to może zawiesić umowę. Co z tego , ze za 2 miechy się umowa skończy? Jeszcze raz napiszę: w sytuacji kiedy nie stać ją na nic, internet nie jest jej potrzebny do życia, bez niego da się żyć! Autorka cały czas produkuje się na necie a mogłaby zrobić coś pożytecznego. Krytykujecie głupie rady a same jesteście naiwne jak dzieci :O

Napisz gdzie mieszkasz i czy masz na tyle duży dom aby część z 2 pokojewynająć na lato np? My i moi znajomi jeżdzimy latem na wieś , może u Ciebie byłoby fajnie a i trochę kasy byście mieli? POwiem Ci że mój mąż starcił pracę gdy byłam w trzeciej ciąży,pracowałam ale było wiadomo że po porodzie cięzko mi będzie wrócić. Juź przedtem było nam ciężko a przy trójce? Byłam przerażona. No ale ...teraz, po dwóch latach mąż ma lepszą pracę ja trochę dorabiam i wszystko u nas się ułożyło. Bądź dobrejmyśli.

Do pracy to się nie chce iść, ale wyciągać ręke do obcych ludzi to jakoś łatwo.... Wiadomo, że jak ma się jedną wypłatę, to trzeba na wszystkim oszczędzać, więc nie wciskaj ludziom kitu, że tylko ty tak masz! Im szybciej pójdziesz do pracy, tym lepiej dla waszej rodziny. Gdzieś tam czytałam o żłobku. Tak naprawdę to jest naprawdę tani: tylko 153 zł/miesiąc, już z jedzeniem, czynny od 6.00-20.00 lub 6-17 Niania 600 zł/miesiąc jeżeli jest to studentka lub jakaś inna mama. Bilety PKS 150 zł/m-c. Jak jesteś leniwa i dobrze Ci w ciepełku domowym, to do pracy szybko nie pójdziesz.... Znam taką, która nie poszła przez 20 lat, tylko ciągle jakieś wymówki i z MOPSu ciągnie...

adres-masz 100 % racji :) Gdzieś tu Brzydula napisała,że ma trochę po 30-tce...No cóż,żal że w tym wieku można mieć tak posrane we łbie.

ze ciagnie kasę z mopsu. Jak ma dziecko do żłobka oddać jak w jej wsi go nie ma a najbliższy oddalony jest o 35 km a ona prawa jazdy nie ma. Nie każdy jest dobrze ustawiony i ma rodziców/teściów/dziadków którzy pomogą. Ludzie czasami znajdują sie w sytuacjach bez wyjścia.

ale wy jesteście nienormalni - dla przykładu powiem tylo, że najbliższy mi żłobek jest w odległości 30 km, no i co? codziennie zawozić i odbierać? rodzinę również mam daleko, więc komu w tej sytuacji miałabym zostawić dziecko? no i zapomniałam dodać, u mnie opiekunki się cenią - najmniej 1000zł

Brzydula co do Ci ebie moge powiedziec tyle ,ze ja nie miałam kiedys co jeśc po paru latach los się odwrocił i co roku spedzam wakacje za granica a to majorka a to kreta i mówie tu Twoim tokiem myslenia tak zeby osoba prosto myślaca zrozumiała, myslisz z,e jezeli powiem cos takiego autorce to sie zmobilizuje ? Fajnie by było,niestety tak błyszczysz wiedza a nie potrafisz wczuc sie w sytuacje ludzi którzy nie maja co jeść ......wydaje mi się ,ze z ta twoja zaradnością ,tez jest cos nie po kolei ....gdyby była ona faktem to wiedziałąbys jak ciężko jest cokolwiek zorganizować nie mając na początku nic !

Coscie się tak tego internetu uczepili? Już abstrahując od autorki i jej problemu (którym jest cheć dostania ubrań) - nikogo nie zbawi te 50 zł, które się zaoszczędzi na internecie. Jeszcze zresztą pół biedy internet, najwyżej nie bedzie, a jak beda chcieli miec znowu, to rach ciach podłączy się. Ale komputer, samochód? Może niech jeszcze okna wymontuje, a dziury zamuruje, będzie oszczędniej, a trochę grosza wpadnie. To nie jest zadne rozwiazanie. Rozwiazanie to znalezienie jakiegos żródła dochodów, z którego byłoby choć ze 300 zł wiecej w miesiącu. Nie rozumiem tego za bardzo. Jak sie komus ziemia pali pod nogami - to chyba ma motywację, zeby cos zrobic, czy ja sie moze mylę? Jak się nie ma czego dziecku dać do jedzenia czy samemu czego do geby włożyc - to sie kombinuje. W weekendy do marketu na promocje, roznoszenie ulotek, gazeciarstwo, sprzatanie. Po sąsiadach popytac, czy ktos ma cos do zrobienia, moze u kogoś trzeba chałupe odmalować, mój dziadek na przykład szuka wiecznie kogos do koszenia trawnika i w podkarpackiej wsi w lecie NIE MA TAKIEGO, CO BY TRAWNIK SKOSIŁ raz na tydzień - a jak już, to za nie wiadomo jaką kwotę, bo za 50 zł to sie dupy sprzed telewizora nie chce ruszyć. Więc ja sądzę, ze albo u autorki wcale tak źle nie jest, albo ma jakąś taką cechę, której ja po prostu nie potrafię zrozumieć

Dziewczyny, Czy jak wysłałyscie @ do autorki to ona się do Was odezwała? Podała adres? Czy tylko tak durnie klepie w klawiaturę? Ostatnio też był tu topik, ze ktoś potrzebował pomocy, dziewczyny pisały do autorki a potem okazało sie to jedną wielką kichą :O Wrzućcie na luz Nasza autorka jak widać wszystkie rady neguje... Komuś się chyba nudzi

witam chetnie ci pomoge mam sporo ubranek po synku zabawki tez by sie jakies znalazly, jezeli pokrylabys koszt przesylki to nie ma problemu wysylam paczke od razu w przyszlym tygodniu

mamis pokryje koszty przesyłki jesli by to nie bylo 100zl oczywiscie ale ze 20 to chetnie .dziekuje.odezwij sie prosze na @:krystian790129@wp.pl co do wynajmu pokoi to nie mamy warunkow,mamy 2 pokoje kuchnie i lazienke(niesety pokoje sa przechodnie) naprawde jesteście niektórzy niesrawiedliwi,nie dostaje nic z mopsu bo pracowalam na czrno w czasie studiow kto mogl przewidziec ze mezowi zabiera 1200zl i traktuja jak smiecia???? po raz kolejny dziekuje za wsparcie i prosze dac mi juz spokoj z tymi zarzutami, bo mnie nie znacie i nie wiecie jak jestem osoba nie opisalam wszytskiego co mnie w zyciu spotkalo, bo czasaminaprawde trudno w to uwierzyc,po prostu zycie ciagle mnie doswiadcza,myslslam ze gdy poznalam meza wszystko sie zmienilo na lepsze,niestety na krotko.

.."....nasze opłaty to 1900zl z kredytem na remont i samochodowym, ktory byl wziety 3 lata temu, na 5 lt..." dobre, sprzedaj dom i kup sobie pokój z kuchnia, sprzedaj samochód, odłącz net, sprzedaj biżuterię i już masz. A jak miałaś dobrze to trzeba było zostawić sobie na tzw. "czarną godzinę" nie się rozpieprzało pieniądze. Czy ty myślisz, ze tylko was kryzys dopadł. I jakoś inni sobie radzą, tylko lalunia, która miała na wszystko wpadła w rozpacz, że teraz będzie musiała bardzo skromnie żyć.

jeju co wy z tym internete? przeciez zapłaci kare jesli zrezygnuje wczesniej niz jest ustalone na umowie tak samo jest z abonamentem z teleizja satelitarna za wszystkim!

nie zapłaci żadnej kary

no to sprzedaj może swój samochód i daj jej na życie, ty chodź pieszo a ona biedna niech jeździ samochodem, bo ją nóżki mogą zaboleć.

za zerwanie umowy zawsze jest kara dlategi nikt nigdy nie rezygnuje bo sie nie opłaca.

No to sprzedaj dom, przeprowadź się do miasta i na pewno znajdziesz pracę i opiekę do dziecka. Zawsze można dogadać się z jakąś babką ze wsi, niech pilnuje malucha za pieniądze. Albo wyjedź z mężem za granicę lub wyślij go samego na dorobek np. do Belgii na budowę i się trochę odbijecie od dna. Tylko, że Tobie tak jest dobrze i szukasz wymówek...

Cała kafeteria. "Zrezygnuj z netu, skoro nie masz na banana". No tak, jak zrezygnuje z jedynego kontaktu ze światem to nagle będzie miała na banany codziennie :o Mało tego, byt jej się poprawi i nie będzie musiała prosić o parę szmatek, w końcu te 30zł miesięcznie da oszczędności że hej. Kurna, najlepiej niech przestanie się myć, bo woda kosztuje, z prądu można też zrezygnować, a jak się wyprowadzi do ziemianki to będzie opływać w luksusy :o Głupie baby :o Ciekawe, jak miałaby szukać pracy, czy nawet opieki dla dziecka, bez internetu. Bo jak mi któraś powie, że telefonicznie, to padnę ze śmiechu. Aaa, no przepraszam, z telefonu też autorka musi zrezygnować, bo to zbytek i kosztuje. Podpasek też nie powinna kupować, nie? Szmatki i pranie. O sorki, ta woda... Kiedyś to było super. Bez prądu, woda ze studni, świece. Jedzenie miało się z własnego pola, a przecież dziewczyna ma działeczkę - zasieje, zasadzi, co z tego że marzec i minusowe temperatury, jakoś do pierwszych zbiorów dociągnie :o Czego wy oczekujecie? Że dziewczynie nagle żarówka nad głową się zapali od tych waszych pożal się Boże rad i wymyśli biznes na poczekaniu? Wstąpi w nią energia i zacznie krocie zarabiać na malowanych wydmuszkach? Na najmniejsze gówno trzeba najpierw mieć kasę, żeby zainwestować - choćby te 30zł. I co, ma zrezygnować z netu, kupić za 30zł farbki i zrobić coś, czego prawdopodobnie nie sprzeda zamiast kupić mięso i ziemniaki na obiad??? Tylko że aby sprzedać bez netu to musiałaby chodzić od drzwi do drzwi - jak żebraczka, nie? We łbach wam się poprzewracało - wejdźcie do pierwszego lepszego MOPSu i zacznijcie namawiać na to tych ludzi, którzy za te grosze z państwowej pomocy muszą dzieci wyżywić, co jak wiadomo nie jest możliwe. Całować po stopach was będą :o

a nie siedzisz i zamartwiasz się, co to będzie....... Weź się z garść dziewczyno!!!!!!!!!!!!!

to o co ci chodzi, sprzedaj swoje mieszkanie i daj jej na utrzymanie, a ty jako sponsor do pracy

to było do jjjjjjjjjjjjj

"Weź się z garść dziewczyno!!!!!!!!!!!!!" Daj taką radę komuś z depresją (sytuacja może nie taka sama, ale podobna) - zobaczysz, czy poskutkuje. Jakby wzięcie się w garść, bo tak komuś każą, było takie proste, to by biednych na świecie nie było.