ON JEST STARSZY O 30 LAT!!!

moim zdaniem ma. Dlatego ja czekam. Jeśli nies spróbujesz nigdy się nie dowiesz...

musze juz isc spac , mam nadzieje , ze wpadniesz jeszcze na ten topic

Widzę, że nie tylko ja zakochuję się w osobach, którymi nawet nie powinnam się interesować.

lalka89, Księża z biologicznego punktu widzenia są normalnymi mężczyznami, którzy zakochują się, odczuwają pożądanie itd. Są normalnymi ludźmi i wśród nich tak jak wśród innych grup społecznych - są ludzie bardziej czy mniej „szlachetni. Z drugiej strony są oni uwikłany w moim zdaniem absurdalne zakazy. Wstępowanie do stanu kapłańskiego jest dobrowolne, nikt do tego księży nie zmusza. Zatem sami na owe zakazy się godzą. Niestety dzień powszedni pokazuje, że owe zasady rzadko są przestrzegane. Hipokryzja w kościele jest kosmicznych rozmiarów i tak dzieje się od stuleci. Co można poradzić dziewczynie która zakochała się ze wzajemnością z księdzu? Jeśli nie robi tego w pospiechu, jest pewna swego uczucia, myśli poważnie o związku, to po prostu musi poprosić swojego partnera o podjęcie konkretnej, męskiej decyzji, czy jest w stanie porzuć dla niej stan kapłański. Reszta jest mlczeniem :-),

Moi rodzice nie akceptuja mojego zwiazku z 15 lat starszym mezczyzna, ale moja historia do ciekawych raczej nie nalezy

fascynacja starszym mężczyzna jest normalna u nastolatek. może byc z tego fajny romans ale na pewno nie długoletni związek. trzeba cieszyc sie chwilą. mnóstwo tu tematów o młodszych lub starszych partnerach każda miłośc jest cudowna ale nie kazda ma długoletnią przyszłośc

lightberry - oczywiście że tak, postaram się napisać w najbliższym czasie :)

Alexandra podjelas jakas decyzje ?

No nie jest łatwo. Właśnie chce sprawdzić jak sliny jest nasz związek. Mam nadzieje, że jest tak silny na jaki wygląda.

a co do akceptacji zwiazku przez rodziców to u mnie naprawdę mega dużo czasu by potrzebowali zeby ten związek zaakceptować.

wychodze o zmroku, Wydaje się, że w Twoim przypadku facet nie zdobędzie się na porzucenie stanu kapłańskiego. To by oznaczało, że czym szybciej się odkochasz, tym lepiej dla Was obojga. Zatem Twój instynkt dobrze Ci podpowiada. Z odkochaniem może być jednak pewien problem, ponieważ miłość przerwana, staje się na zawsze miłością idealną. Przykładowo, jeśli Romeo i Julia by nie umarli, a żyli razem, wówczas prawdopodobnie po jakimś czasie zaczęli by się kłócić, może zdradzać. Wielka miłość nie rzadko po czasie przeradza się w nienawiść, a dość często, to co podobało się nam w partnerze, po czasie zaczyna nas drażnić :-). Śmieszne? ale prawdziwe :-). Miłość przerwana w jej apogeum, pozostaje miłością niezweryfikowaną, idealną. Dlatego odkochanie się poprzez nasycenie wydaje się lepsze. Sposób z unikaniem też jest dobry, bowiem każde silne emocje z czasem słabną. lalka89, To, że często milczycie, gdy jesteście razem jest typowe, normalne ;-). W Twoim wypadku sprawy wyglądają nieco lepiej, ale ciągle nie różowo. Raczej mało który ksiądz miewa w takiej sytuacji odwagę i prawdziwą chęć zmiany sytuacji. A wszystkiego mieć tu nie można. Powinnaś zapytać go wprost, czy jest w stanie porzucić stan kapłański, nie dla Ciebie, tylko dla Waszego związku, czyli dla Ciebie i siebie, i dać mu kilka dni do namysłu. Niech się dobrze zastanowi. Jeśli nie będzie w stanie podjąć decyzji, to znaczy, że raczej nic z tego nie będzie. Czy będziesz chciała czekać w nieskończoność, czy zostaniecie tylko przyjaciółmi, czy też zdecydujesz się o nim zapomnieć, to już będzie zależało tylko od Ciebie. Ktoś kto przeżywa swoje pierwsze miłoście nie wie, bo wiedzieć nie może, ale jedno jest pewne, z czasem ten wielki ból, ta ogromna tęsknota mija. Miłość się rodzi i odchodzi. Taka jest przyroda, a miłość jest jej elementem. W prawdziwym związku po tej miłości pozostaje głęboka przyjaźń, czyli w sumie też miłość. Jest ona tylko inna, dojrzalsza, mniej oparta na silnych wrodzonych stanach emocjonalnych. Pozdrawiam cieplutko :-),

Fair bardzo madrze piszesz . W moim przypadku najlepszym wyjsciem jest unikanie go. Lalka ile jestescie razem ?

lightberry - przykro mi, ale nie mogę wysłać do Ciebie żadnej wiadomości, ponieważ moja poczta z nieznanych powodów nie chce jej wysłać.

też uważam, że mądrze pisze. No my jesteśmy w sumie nie długo bo prawie pół roku

lalka to jeszcze powinnas sie wstrzymac z powaznymi rozmowami, za krotko jestesce razem, zeby on mogl skladac tak powazne deklaracje jak odejscie ze stanu kaplanskiego

wiem dlatego narazie milcze. Mimo, iż męczący jest ten stan czasem

Na pewno po takim czasie nie bylby nawet podjac decyzjji. A czy pytalas sie czy spotykal sie juz z kims wczesniej ?

mówi, że nie i że łatwo mu było uczyc inne dziewczyny i w ogóle dopóki mnie nie zobaczył pierwszy raz. Ale wiesz to są słowa.