Jemu już chyba na mnie nie zalezy

Faceci nie sa tak subtelni, ze CHCIELIBY ZWROCIC JEJ NA COS UWAGE, oni sa konkretni, jak cos nie pasuje to mowia to prosto z mostu.

ale zastanow sie o co chcesz walczyc? Bo ja mysle, ze nie ma o co

Co z tego ze spi? napisz mu teraz ze nie przyjedziesz.. odczyta potem ...a wtedy nie odbieraj ... nie odpisuj wył tel i wyjdz gdzies... najwyzej potem mu powiesz ze byłam np na jakis zakupach czy cus i nie miałas zasiegu .. a zobaczysz ze facet zacznie sie zamartwiac ... 28 lat? a zachowuje sie jak dziecko .. i tak zrób

a może juz za późno jest po prostu... czasem sama mam ochotę powiedzieć mu ,że to koniec ciekawe jakby zareagowal. a wina naszych klotni myslę ,że leżala po obu stronach w tym ,ża żadne z nas nie umialo pójść na kompromis

nareszcie- madrze gada

Monica- przestan go usprawiedliwiac. To jest facet- niech sie wezmie w garsc a nie obraza sie jak 12-latka

Możliwe tez ze on juz nie czuje tego co na poczatku ... Albo ciagle fochy czy cos spowodowały ze ma Ciebie dosc... wtedy zostaje szczera rozmowa ... czemu sie tak zachowuje ... ? ma Ci powiedziec co sie dzieje ... albo mu zarzucisz ze odczuwasz ze on Cie olewa i zagrosisz ze odejdziesz.. ? mzoe wtedy mu sie jakas lampka włączy..

czasem się łudzę ,że jest o co bo czasem widzę ,że mu na mnie zależy np ,że jest smutny jak sie rozstajemy itd... Chociaż może macie rację z tym olewaniem bo kiedys jak jeszcze mi na nim nie zależalo to powiedzial mi ,,dlaczego ja się w tobie zakochalem? ja to zawsze mam takiego pecha ,że muszę zakochiwać się w osobach ,ktore mne nie kochają,a te które mnie kochaja olewam". Może to nie byl pech tylko to bylo trochę na zasadzie przekorności?

PRZESTAN SIE ŁUDZIC

skąd możecie wiedzieć jak jest naprawdę? " PRZESTAN SIE ŁUDZIC" - nie znasz przecież prawdziwego powodu jego zachowania co to za porady... nie znacie prawdy, a mądrzycie się jakbyście wiedziały co on myśli i czuje. Musisz z nim pogadać. Czy warto walczyć o tę miłość i związek? Sama musisz sobie odpowiedzieć na to pytanie. A Ty ile masz lat?

ja mam 22

Kurcze ale Ty jestes naiwna .. powiem Ci cos od siebie.. chociaz jestem dosc młodsza od Ciebie bo mam tyle lat ile w nicku.. u mnie było podobnie ... facet mniej sie odzywał ... i to ja czesciej do niego pisałam a na poczatku była piekna bajka ... i wszystko sie zaczeło psuc ostatnie 2 miesiace przed rostaniem ... nie miał ochoty przyjezdzac pisac ... wolał towarzystko kumpli ... juz nie pisał od siebie ze kocha itd... doszedł do wniosku ze nie pasujemy do siebie to fakt bo kazde było z nas z innej bajki ... efekt? wolał sie bawic... to nie było to ... tylko przez te miesiace skrywał to w sobie ... potem odeszedł ... ehh... mysle ze u Ciebie tez moze sie cos nie dobrego dziac w stylu ze on sie zastnawia cyz to ma sens ... odległosc itd.. nie pisz... nie dzwnon troszku przystopuj i zobacz jego reakcje ... jesli zateskni napsize sam..

nie oceniajcie - przecież ona juz z nim rozmaiwla mnostwo razy i, jak widac, bez efektu Monica- nie pisz i nie dzwon, jak on dzis zadzwoni to powiedz, ze wczoraj bylas na imprezie i masz kaca i slabo sie czujesz- ALE SIE NIE TLUMACZ I NIE PRZEPRASZAJ

jeszcze cos dopisze ... ze hm miarki mogły sie przelac na tej zasadzie ze on juz ja zdobył ... a autorka jeszcze mu sie bardziej narzuca.. czas to troszke zestopowac

rozmowa z nim nic nie daje naprawdę. On nigdy nie chce rozmawiac na te tematy i mowi ,że go ,,dreczę". to tylko psuje mu nastrój i jest nieprzyjemna atmosfera do końca dnia. Chyba dam za wygraną jak mu zalezy to niech to ratuje ,a jak nie to widocznie nie da się tego uratować.. tylko ,że on właściwie tylko od 3 dni mnie tak totalnie olewa i dlatego nie wiem czy nie lepiej bylo by jakoś zalagodzić sprawę najpierw..nie wiem mam metlik w glowie

no wlasnie- magluje go ciagle

i jak mzona pisac ;/ chłopak.. ? daj mi juz spokój ? on jest chyba nie powazny ... a mysle ze powodami moga byc: - znudził sie -ma na oku inna -chce zerwac -ma jakis problem -jest o cos zły -zdobył ja itd

no może i fakt poczułam się winna ostatnio i narzucałam mu sie przepraszalam.. i to nie przynioslo dobrego efektu

ale nie będę juz na pewno zabiegac o jego uczucia dopytywac sie czy mnie kocha.. bo to tylko odwrotny efekt przynosi..nie będę probowała z nim na siłe nawiązać rozmow skoro go to tak meczy.I zobaczymy

jesli to na niego nie zadziała to juz chyba faktycznie nic nie da sie z tym zrobić

nie pytaj czy kocha co czuje nic ... kompletnie! wtedy on zacznie sie zastnawiac co jest grane i zacznie napewno on okazywac Tobie uczucia .. a jak nie to bedzie wskazywałop tylko jedno

chyba że właśnie on wystawił cię na próbę... tak tylko to piszę, by Ci bardziej namącić;)

wiem tylko ,że na pewno jak przestanę do niego pisac da mu to do myślenia... choć może zrazil się naszymi wczesniejszymi kłotniami ( choc nie byly tylko z mojej winy) i jest za późno na cokolwiek.. może on mnie tylko zaprasza do siebie w jednym celu żeby sobie poruchac i tyle? Może powoli mu się nudzę i ma mnie dość? tez juz mam powoli dosć ,ale dalej go kocham bo w sumie jeszcze niedawno bylo dobrze i to jest najgorsze..

a i jeszcze jedna uwaga ..a manowicie... mam nadzieje ze go ciagle nie wypytujes zgdzie był co robił ? itd. bo tutaj facet ma prawo do wąłsnego zycia poniewaz małzenstwem nie jestescie ...bo jesli tak jest to moze spowodowac ze sie odsuwa od Ciebie i nie moze zniesc zycia pod kloszem ... takze tka jak radzimy napsiz mu tego smsa ze dzis nici ze spotkania po cos Ci wypadło tylko ze to musi byc typowo wazne ...albo ze mas zinne plany.. nie odpisuj mu do wieczora ... wyłącz telefon a jak juz tka chesz odpisac strasznie n jego smsa oczywiscie jesli napisze to wstryzmaj go no ja wiem tak do 4 h ..i odpisz

Kochana autorko...ja byłam w IDENTYCZNEJ sytuacji, nastały czarne chmury nad naszym związkiem, my jestesmy ze soba 1.5 roku , juz zareczeni , co wiecej dzieli nas odległośc wiec to dodatkowy minus.. w końcu doszło do rozstania , oboje mielismy czas na to by wszystko sobie przemyslec... no i po połtora tygodnia wrócilismy do siebie, moja rada dla Ciebie , nie pisz, nie dzwoń... dajcie sobie troche czasu... poczekaj , az on sie odezwie i zaproponuje spotkania, wówczas porozmawiajcie szczerze o zaistniałej sytuacji...u nas wiele sie nie zmieniło po tej rozmowie...bo on dalej mnie hmm "niezauwaza" , nadal jestem na ostatnim miejscu na "liscie jego zycia"... bo najpierw praca, rodzina, znajomi a dopiero potem na szarym końcu ja... dlatego akurat załuje , ze do siebie wrócilismy...bo zawsze po takiej szczerej rozmowie tylko ja sie zmieniam a on nie.. milosc zaslepiła mi oczy niestety...jednak mam nadzieje , ze w koncu przyjdzie czas ,ze role sie odwrócą i po prosru go zostawie, obecnie nie mam na to sił... nie mniej jednak Tobie zycze by wszystko Wam obojgu się ułożyło...bo jak kocha to zawsze z Toba bedzie, moj mnie kocha... ale milosc w zwiazku to najwyrazniej nie wszystko...pozdrawiam Cię serdecznie

A skad mas zpewnosc ze facet od poczatku Tobie prawde mówi? wszystko o nim wiesz... ? skad wiesz czy Cie nie zdobył ... słotimi słowkami i prezncikami ... a teraz jego cel jest jeden .. czyli zaspokoic swoje potrzeby ... skoro tak sie odzywa ... ale własnie nikt nie wie jak jest

bo na początku to on by wszystko by dla mnie zrobil ... nawet zawalał swoje obowiązki dla mnie

wydaje mi się ,że mnie kochał ,albo się zauroczył..a teraz to nie wiem... on sam chyba tego nie wie

Autorko !!! wiedz jedno !!! nikt nie odkochuje się z dnia na dzień , on Cię kocha , tęskni za Tobą jak cholera , mysli o Tobie ...uwierz bo naprawde byłam nie w podobnej a IDENTYCZNEJ sytuacji..daj mu odsapnąc !!!nie zachowuje sie jak kobieta bluszcz bo to bedzie miało odwrotny skutek, nie jest prawdą , że on chce sie z Toba rozstac , ze nic do Ciebie nie czuje... to FACET !!! a kazdy facet w takiej sytuacji ujmuje sie honorem !! on czeka , az dasz mu odrobine wytchnienia, az przestaniesz pisac i dzwonic , nalegac na spotkanie ... poczekaj kilka dni... nie pisz nie dzwon... a jak zapyta co u Ciebie , odpisz , ze wszystko ok ...nic wiecej... ze pytaj czy teskni , czy ciagle Cie kocha , bo jego to wrecz drazni ...jezeli nadal bedziesz tak sie zachowywac on całkowicie sie od Ciebie odizoluje...nie słuchaj tutaj porad kobiet ktore piszą , ze masz do niego jechac !!! NIE , ABSOLUTNIE !!! to on ma przyjechac do Ciebie !!to on ma zainicjowac spotkanie , wypytywac jak sie czujesz !!!

On Cię kocha !!! wierz mi... tylko musi odsapnąć !!!zobaczysz , ze jezeli do niego pojedziesz to bedzie miało odwrotny skutek...na początku zawsze jest super... potem jak facet wie, ze Cie zdobył nie stara juz sie tak ...niestety taka jest wiekszość mezczyzn..i nic na to nie poradzisz...zajmij sie sobą !!idz do fryzjera , do kolezanek..nabierz dystansu do tego zwiazku nim bedzie za pozno...on daje Ci sygnały "kochanie kocham Cie ale musze odrobinke ochłonąć "...rzecz jasna nie mowi Ci tego wprost ale zaufaj mi kochana ,sama przez to przeszłam...