Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Głodówkowa19

GŁODÓWKA ZMIENIŁA MOJE ŻYCIE...CZAS TO POWTÓRZYĆ CZ.2

Polecane posty

Gość kiwkaxxx
dzień dobry! wstyd mi było cokolwiek napisać.j jedno piwo (którego mogłem uniknąć......ale tak naprawdę wypiłem z pełną premdytacją kurelek.)Hat super dobrze piszesz____ja nie uniknełem pokusy ,to jedno piwo "musiałe wypić"(z szefem którego widziałem pierwszy raz w życiu)wzmofło apetyt , wiec wypiłem kawę ...... a potem 3 madnarynki:( nie mam siły pisać ,tak jestem wkurzony, że nie chce mi się Was nudzić. 20 dni poszło na marne...........ale cóż nie dam się .DZIŚ DZIEŃ NUMER JEDNEN (CO jkolwiek to ma znaczyć pozdrawiam zrozpaczony kiwka pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość789
kiwkaxxx nie masz się czym martwić, i tak strasznie długo wytrzymałeś, możesz być dumny z tego co udało Ci się osiągnąć, na pewno jakieś efekty takiej głodówki były chociażby wagowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do gość taki a taki Początki bywają trudne, ale z czasem nauczysz się trzymać głodówkę tylko dla siebie - po kilku głodówkach nikt nawet nie zauważy, że głodujesz, no chyba, że podczas imprezy, których lepiej unikać :-) Świadomi piszę "po kilku głodówkach", bo jak w tym zasmakujesz to zrozumiesz o co chodzi ... głodówka wciąga jak narkotyk :-) ... ale daje cudowne efekty Do kiwkaxxx Mam za sobą podobną wpadkę, ale nie tuż po głodówce, bo to może zaszkodzić. Mam nadzieję, że nic ci nie jest. Mnie po łyku wina pod koniec wychodzenia z głodówki skręcało w jelitach przez całą noc - makabra. Dobra rada: zapisz swoje odczucia z tej sytuacji w jakimś notesie, do którego często zaglądasz, aby nie popełnić podobnego błędu w przyszłości. U mnie tak jest teraz - za kilka dni jadę na konferencję, na której mogę nic nie jeść, ale liczę się z ryzykiem, że jedzonko będzie smaczne i muszę być w towarzystwie jedzących, więc przekładam głodówkę na czas urlopu Będzie dobrze - powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki a taki
Kiwka spokojnie, trzeba uważać bo to bardzo ryzykowne po takim czasie napić się piwa, ale trzymaj się i po prostu wyciągnij z tego lekcję, jak mówi hat. No nie było łatwo ale od siódmego dnia jest duża różnica, czuję się zupełnie inaczej i głód nie dokucza, może momentami. Nawet zaczęłam chodzić do sklepów czego wcześniej unikałam, żeby nie patrzeć na jedzenie. W piątek pierwszy posiłek i z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej jak sobie pomyślę, że to będzie takie byle co to w sumie czuję jakbym nadal miała być na głodówce :P ale nic, myślę, że warto i tylko się nastawiam, żeby mi się udało wszystkiego przy wychodzeniu przestrzegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwkaxxx
Witam! Serdecznie dziękuje za słowa wsparcia!!!!!:) Jeden wniosek z tego ,że nie znasz dnia i godziny.... W okresie tych 20 dni miałem wiele okazji ,min rocznicę ślubu i jakoś wszystko się układało. Gdyby mi ktoś rano powiedział ,że zjem coś w ten feralny dzień,,,,wyśmiał bym go jak nie wiem co....:) Dobra , koniec narzekania . Plus tej przerwanej głodówki ,to nauczyłem się robić lewatywy:):):)super sprawa!!! Najlepiej wydane 30 zł w moim życiu. Nawet pojemnik na płyn ma haczyk który pasuje jak ulał do uchwytu z szawki łazienkowej:) Myślę ,że robię enemę na mocną czwórkę. Wczoraj jakaś lekka sałatka warzywna , sól dziś....więc dzień numer 1 rozpoczęty. bardzo serdecznie wszystkich pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwkaxxx
Dzień dobry! Dzień nr 1 przesuwam na dziś.Powód-wczoraj zjadłem garść espumisanu,kilka ranigastrów , wypiłem miętę i piołun--takie wzdęcie po soli gorzkiej miałem ,brzuch jak balon do tego jego ból. Jakoś przetrzymałem ,najlepiej zadział chyba piołun-wypiłem tylko pół kubka tego naparu--jaki to jest wstrętny smak wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:) Dziś zapowiada się pogodny dzień ,więc co najmniej 40 km na rowerze,po południu będę musiała trochę posiedzieć przy komputerze. więc powinno być dobrze. udanego dnia życzę!! kiwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki a taki
I wzajemnie :) U mnie jutro ostatni dzien, czuje sie bardzo dobrze i przestawiam sie na powstrzymywanie apetytu jak juz zacznę jesc. Troche uschnęłam ale pewnie pare kilo wroci, byle nie wszystko bo mimo ze byłam szczupła przed, to nie obrazilabym sie jakby ze trzy kg zeszły na dobre :D a jak nie to tez nie problem, czekam z niecierpliwością na badania po okresie wychodzenia (robie wychodzenie prawie miesięczne) zeby sprawdzic jak sie ma hemoglobina.. Pozdrawiam glosowkowiczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do gość taki a taki To ile kilogramów ci wróci i w jakim czasie zależy tylko od ciebie. Podstawa, to nie przejadać się i nie mieszać produktów z różnych grup. U mnie sprawdza się też nie picie na godzinę przed posiłkiem i dwie godziny po jedzeniu. Po ostatniej głodówce udało mi się wprowadzić do menu kaszę jaglaną - efekty są ciekawe :-) ... pomimo kilku imprez, sporadycznych treningów i średnio aktywnego trybu życia wróciła tylko niespełna połowa ze straconych kilogramów. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki a taki
W sumie ja już od roku około staram się jesc zdrowo - tylko gotowane badz surowe rzeczy, brak soli w kuchni, głównymi posiłkami sa kasze, ziarna i strączkowe gotowane z przyprawami i warzywami i surówki, sery lubię bardzo i to jest glowny grzech ze czesto je łącze zamiast jesc oddzielnie. No zreszta i tak zdarzały sie czesto potknięcia ze jadłam cos niezdrowego albo słodycze o zgrozo. No i oczywiscie przekazanie sie tez bywało i to jest cel numer jeden zeby to opanować.. Mięsa nie jem wiec jeden problem mniej :p Dzis mój ostatni dzien na wodzie, wczoraj wieczorem było nieciekawie, znow odezwały sie bole pod żebrami i cieżko było oddychać, ale dzis jest ok. To tak w ramach nauczki ze końcówka niestety nie musi byc łatwa :p Pozdrawiam i zycze wszystkim miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki a taki
* przejadanie Sorki slownik :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwkaxxx
witam,witam! Dla mnie to 5 dzień na wodzie,jest dobrze :) eksperymetuje trochę z rezygnacji takze z niej. Po wczorajszych 50km, jak przyjechałem do domu wypiłem 1,5 litra-boże jak mi woda smakowała- nie do opisania. Pozatym nic mie nie zaskakuje - może oprócz zbawiennego działania lewatyw. ,z nimi jest wogóle lżej przetrwać głodówke. pozdrawiam serdecznie kiwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki a taki
Podziwiam, że chce Ci się zaczynać od nowa, tak trzymaj tylko najpierw zawsze uwaga na zdrowie ;) U mnie czwarty dzień wychodzenia, mam ochotę na mnóstwo smakołyków, których jeszcze nie mogę zjeść i to jest chyba jeszcze gorsze niż sama głodówka - urozmaicam jak mogę, a i tak mnie denerwuje, że nie mogę zjeść tego, co jedzą inni :P Ale w imię zdrowia trzymam się twardo. Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej :-) Do gość taki a taki ... jeśli ciągnie cię do słodyczy, to spróbuj potem kaszę jaglaną z bananem - po głodówce smakuje naprawdę fajnie :-) Do kiwkaxxx Powodzenia i wytrwałości życzę :-) Ja po kolejnym szkoleniu, na którym trzeba było jeść dla towarzystwa, jestem już w domu. Od jutra warzywa, albo nawet dwa dni na wodzie, a w połowie lipca zacznę moją wymarzoną "czterdziestkę na czterdziestkę" i wiem, że mi się uda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki a taki
Hat, trzymam kciuki! To by było coś :D Miłego dnia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość789
Dziś mój pierwszy dzień, nie wiem ile dni będzie trwała głodówka, zależy to od innych okoliczności bo może niedługo wyjadę lub będę miał wycieczkę ale planuję minumum 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sykutowa
dziewczyny wielki szacun że takie macie samozaparcie i motywacje do działania :D ja wprawdzie schudłam 20kg i kosztowało mnie to ogrom pracy, diety i jeszcze brałam tabsy iqgreen z zieloną kawą, zrzuciłam te kilogramy ale u was widzę że to chodzi o oczyszczenie i coś więcej. naprawdę podziwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki a taki
Ja się sama sobie dziwię, że dałam radę, wychodzenie tez idzie dobrze, nie przejadam się, ale jeszcze tracę na wadze, co mi się nie do końca podoba, jednak to chyba normalne. Później wszystko wróci do normy i mam nadzieję, że krew przede wszystkim. Gość 789 powodzenia i cierpliwości, podobno pierwsze doby najgorsze chociaż ja miałam dość dobry humor i przypływ energii drugiego dnia :P Więc nie ma reguły :) Pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej :-) Kolega, który czasami prowadzi wraz ze mną swoje głodówki, chce zacząć od jutra, aby zmieścić się w terminie (40 dni na 40 lat) - mnie się to już na pewno nie uda, ale zdążę miesiąc po mojej czterdziestce :-) ... może zacznę od jutra razem z nim? Czasami wydaje mi się, że głodówki z marszu są dużo ciekawsze, więc kto wie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki a taki
Z marszu to tylko dla odważnych chyba :P Ja miałam krótsze przygotowanie niż powinnam (ok. tygodnia) i sporo dolegliwości w trakcie, więc bym się chyba nie porwała tak z marszu.. Ale każda głodówka inna podobno, jak się ma taki staż to chyba trochę inaczej się to odbywa :) Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do gość taki a taki Rzeczywiście każda głodówka jest inna, ale z tego co obserwuję, to problemy podczas głodówki i te tzw. "kryzysy" nie zależą od stażu, ale w dużej mierze od tego, co dana głodówka usuwa, zmienia, naprawia w naszym organizmie. Czasami trzy tygodnie głodówki mijają jak długi weekend, a kwartalna głodówka 10 dniowa przysparza tyle bólu, że człowiek ma dość ... Ja na razie trzymam post do soboty - potem jadę na urlop i wtedy się zobaczy Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla. Wszystkich zainteresowanych oczyszczaniem i istota glodowki. Przeczytajcie artykul glodowka niczym przyslowiowa budowa cepa,swietny artykul i cenne info.dzieki tej str i nie tylko,dalam rade 36 dni glodu plus wychodzenie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladana naxwa to Lecznicza glodowka,cialo pod kontrola.www republika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do gość Mam tą stronkę, ale dokładnie przeczytam dopiero na urlopie ... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajna ta stronka ,ciekawy artykul,kazdy. zainteresowany powinien ja przeczytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona0101
Witam wszystkich :) Jestem nowa na forum i jestem nowa w głodówkowym temacie. Moją pierwszą w życiu głodówkę mam już za sobą. Trwała jedynie 3 dni, bo chciałam w ogóle zobaczyć "z czym to się je". Dziś właściwie jest mój trzeci dzień wychodzenia. Pierwszego dnia wychodzenia piłam sok jabłkowy pół na pół z wodą, drugiego dnia juz nierozcieńczony sok jabłkowo-buraczkowy-marchewkowy i odrobinę brokuła parowanego i melona miodowego. Dziś trzeci dzień wychodzenia zaczęłam sokiem, melonem, mam też zamiar zjeść później jabłko, brokuł i odrobinę kaszy gryczanej. Ale ogólnie mam taki problem, że nie bardzo wiem, co dalej... To znaczy powiem szczerze, jestem hipochondryczką, jak mnie coś zaboli, zakłuje to ja już myślę, że umieram ;) Dlatego nie mam pojęcia, jak powinnam jeść dalej, jak powoli przyzwyczajać organizm do soli, do takiego normalnego jedzenia. żeby sobie nie zaszkodzić. Czy ktoś byłby tak miły i mógł mi podpowiedzieć jakiś jadłospis na kolejnych kilka dni i mniej więcej kiedy mogłabym zacząć jeść już normalnie i bez stresu, że sobie zaszkodzę? Pewnie to śmieszne, bo w końcu 3 dni głodówki to nie 10, czy 20, i pewnie tak naprawdę prawdopodobieństwo zaszkodzenia sobie jest mniejsze, ale z hipochondrykami tak już jest :D Bardzo liczę na odpowiedź kogoś, kto ma doświadczenie z głodówkami :) Będę wdzięczna kochani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do zielona0101 Bez soli da się żyć, ale jeśli musisz to kup sól himalajską drobnoziarnistą. U mnie jadłospis to pełen spontan, ale z zasadami: staram się unikać słodyczy, nie łączyć produktów z różnych grup - jeśli kasze (jaglana, gryczana) czy ziemniaki, to z warzywami a jeśli już jem mięso to też z warzywami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do zielona0101 C.D. ... Nie bój się przypraw, ale unikaj tych za bardzo złożonych Nie przejadaj się Ja staram się nie pić na około 30-45 minut przed posiłkiem i godzinkę, dwie po posiłku, a jeśli jem coś z mięsem (sporadycznie) to nawet trochę dłużej Lubię dania z kaszą jaglaną, gryczaną, komosą ryżową z warzywami na różne sposoby .... a jeśli chodzi o hipochondrię, to znam to z autopsji, ale stara się z tym walczyć, bo niestety, ale dłuższa głodówka (od 10 dni) ma to do siebie, że pojawia się przełom kwasiczy i wtedy zazwyczaj jest gorzej przez kilka godzin lub cały dzień Dużo by tu można opisywać ... Trzydniowa głodówka nie jest tak wymagająca jak dłuższe posty, ale ją też należy szanować, bo wykonuje dobrą pracę w naszym organizmie Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta himalajska sól to noc innego jak różowa z Kłodawy. Sól to sód metal którego Bragg i Gerson zakazują w swoich dietach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Masz rację, jeśli chodzi o sól, ale jak ktoś ma z tym problem, to niech odstawi normalną i próbuje tej droższej - ponoć lepszej :-) U mnie rodzina je tylko sól himalajską - nikt z nią nie przesadza, a jeden z wujków nawet twierdzi, że ma po tym lepsze trawienie i nie ma problemów z nadkwasotą ... może to i siła sugestii, ale skoro "działa", to nie ma co kombinować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaśko
zielona0101 3 dni głodówki, 3 dni wychodzenia. Warto po głodówce nawet tak krótkiej coś ugrać dla siebie i wprowadzić coś zdrowego dla siebie na dłużej np unikać słodyczy, ograniczyć sól. Do "zobaczenia" na następnej głodówce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×