Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Głodówkowa19

GŁODÓWKA ZMIENIŁA MOJE ŻYCIE...CZAS TO POWTÓRZYĆ CZ.2

Polecane posty

Gość hat
Do Dorothy78 Głowa do góry ... nie jest tak źle. Zacznij od jutra warzywny tydzień, a potem powtórz głodówkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w trakcie wychodzenia i w ogóle nie chce mi się jeść, stale czuję się najedzona i pełna . To już 10 dzien a na glodowce bylam 14 dni... czy to w porządku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscdaffne
Kochani i jak Wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej :-) U mnie spokojnie - wychodzą z głodówki (dzień 12). Wróciło około 4 kilogramów, ale czuję, że odruchowo jem troszkę za dużo (jakby na zapas), chociaż nie mam takiej potrzeby. Moje posiłki oparte są na kaszy jaglanej z owocami lub warzywami (lekkie, smaczne i pożywne). Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja oczyszczam organizm przed glodowka - gotowaym ryzem. Okragly, brazowy ryz gotuje 3,5 godziny, bez soli z kurkuma, szalwia, korianderem i czosnkiem. Na pol litra ryzu daje 5 litrow wody. Ryz moczylam prawie dobe przed gotowaniem. Smakuje paskudnie, wiec duzo nie jem. Do tego pije lekka herbatke z noni i pokrzywy. Jedna torebke herbatki na pol litra wody. Duzo siusiam i stolec oddaje 4-5 razy dziennie. Skad sie tyle tego bierze? Na pewno nie po zupce ryzowej i siuskowatej herbatce. Powodzenia glodujacym :) Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodówki są niezdrowe i ja sama nigdy bym się na coś podobnego nie zdecydowała. Nawet nie mogłabym, bo nie jestem w stanie wytrzymać bez jedzenia dłużej niż kilka godzin. Nie popieram głodówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do SaineK Ja po takich "niezdrowych" głodówkach nie muszę już od kilku lat odwiedzać mojego hematologa, który złośliwie wmawiał mi, że prawdopodobnie mam jakąś tam postać białaczki, czy coś takiego :-) ... , a pomimo dużego apetytu i zapotrzebowania na energię wynikającego z mojego trybu życia (dom, praca, sport) prowadzę regularne głodówki i jeśli trzeba, to wytrzymuję bez jedzenia po kilka tygodni i w żaden sposób nie zaniedbuję swoich obowiązków, chociaż czasami wykonuję je nieco wolniej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast głodzić się tyle czasu ja stosuje Detox Max - oczyszczający detox w 7 dni. Efekty takie same jak nie lepsze ale normalnie jemy przy tym nie męczymy swojego organizmu bo brak spozywania pokarmów to spowalnianie metabolizmu i w dłuższej mierze wcale nam to na dobre nie wychodzi. taki detox możecie znaleźć tu: http://sklep.noblehealth.com/produkt/suplement-diety-detox-max

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończ z tymi reklamami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka_
Witam Wszystkich :) Zaczynam przygotowania. Jestem pełna niepokoju, ale mam kilka dolegliwości z którymi walczę i wierzę, że post jest w stanie sobie z nimi poradzić. Czytam Was i podziwiam wytrwałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscdafne
" czuję, że odruchowo jem troszkę za dużo (jakby na zapas), chociaż nie mam takiej potrzeby." Boże, jakbym o sobie czytała :) mam nadzieję, ze nie przytyje dużo, póki co waga się wahala, teraz mam 5kg na plus. Ja już jem normalnie, choć nie czuje pociągu do slodkich , slonych czy tlustych. Moglabym nie jeść wcale albo jeść same warzywa z pary. :) Gratuluję hat, dałaś radę i naprawdę Cię podziwiam :) Dziękuję wam za wsparcie , mam nadzieję że nie spanikuje następnym razem i okoliczności będą sprzyjały:) Te dolegliwości mnie przerazily choc już ustapily (wyjątkowo paskudna cuchnaca infekcja pochwy, zapach zgnilych jaj z nosa/ust itd. ) i prawdopodobny przełom (okolo 11 dnia dopiero zaczelo sie cos dziac i trwało przez następne 4 dni, a zjadłam już po 13 dniach glodowki) Za to zauważyłam poprawę stanu włosów, są mocniejsze , lśniące,zatoki tez troszkę mi się podreperowaly, w końcu zaczęłam się regularnie wyprozniac(wcześniej - raz dziennie siku i to wieczorem, "grubsza sprawa " czesto raz w tygodniu; ). Cerę mam ładna, matowa, czysta i taką świeżą jak dziecko, co jeszcze hmm czuję się tak lekko wewnątrz, mam dużo energii, depresyjne myśli w dużej mierze ustapily . Ciało tez jakby bardziej jędrne.. Glodowka naprawdę pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do goscdafne Gratuluję i mam nadzieję, że za jakiś czas spróbujesz ponownie, a przynajmniej nie zaniedbasz regularnych cotygodniowych głodówek po 24 lub lepiej po 36 godzin ... to wiele daje :-) Ja od 21 maja chcę zacząć drugą część głodówki frakcyjnej, bo pierwsza część znacząco poprawiła mój stan i praktycznie usunęła alergię. Poza tym mam starą kontuzję, jeszcze z czasów mojej tzw. "kariery sportowej". Tu też widzę znaczną poprawę i gdzieś tam po cichu mam nadzieję, że mój organizm mógłby sobie "wchłonąć" pozostałości po urazie (torbiel, zrosty itp.). W przyszły czwartek idę na badanie krwi, aby zobaczyć moje wyniki pod koniec wychodzenia z głodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim :D Planuję zacząć od poniedziałku 12 dniową głodówkę. Mamy tylko pytanie do Was, jako doświadczonych, czy niezbędne jest wcześniejsze przygotowanie czy można też bez niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze trzeba się przygotować. Stopniowo odstawiaj pieczywo, słodkie itp... A dzień przed zjedz tylko jeden wege posiłek i zrób lewatywe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że jeden dzień to za mało. W literaturze są różne teorie, ale to generalnie zależy od tego jaki się prowadzi styl życia na co dzień. Na pewno inaczej przygotowanie powinno wyglądać u kogoś kto nie je mięsa, a inaczej kto raczej lubi sobie pofolgować i nie odmawia sobie niczego. Zanim zaczniesz głodówkę. Poczytaj o konsekwencjach, bo skoro zadajesz pytanie czy potrzebne jest przygotowanie to Twoja wiedza jest chyba trochę za skromna i możesz sobie zrobić niechcący krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O postach czytam i przyglądam się im od kilku tygodni. Rok temu przeprowadziłam pierwszy post. Pierwsze dni były trudne, później już w porządku. Pracowałam, gotowałam rodzinie, żyłam jak zawsze. No prawie, bo nie dałam sobie rady psychicznie. Ósmego dnia niestety byłam już tak wykończona mieszaniną emocji która mnie dopadała, że odpuściłam. Wydaje mi się, że po prostu za mało wiedziałam na ten temat. Zarzuciłam temat na rok, ale w tym czasie cały czas przyplątują mi się różne starsze i nowsze dolegliwości i poczułam, że to ten czas. Nie wiem jak mi pójdzie tym razem, ale jestem lepiej przygotowana psychicznie. Zamówiłam kilka książek, które wcześniej miałam tylko w pdf i w czasie kryzysu chcę je czytać. Poza tym, pamiętam że stan postu byl niezwykłym doznaniem. Świat i życie zwolniło. Wszystko się jakby wygładziło. Problemy zminiły ciężar gatunkowy. Nie wiem jak to opisać. Ci którzy mają doswiadczenie na pewno wiedzą lepiej ode mnie jak to jest. Dzisiaj mój dzień pierwszy. Właśnie wróciłam z pracy. Brakuje mi powietrza, dlatego lecę zaraz na kijki. Świeci słońce jest pięknie. Szkoda siedzieć w domu. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do gość (powyżej) Tak trzymaj, tylko z tym gotowaniem dla rodziny może być problem, bo ponoć kontakt z jedzeniem osłabia efekt oczyszczający głodówki, a już na pewno osłabia silną wole :-) Do Elizka22 Wszystkie rady, które zapisano wcześniej są dobre, chociaż fajnie jest na kilka dni przed głodówką przejść na żywienie wegetariańskie (bez alkoholu, kawy, chleba i słodyczy). Jeśli możesz, to spróbuj zacząć głodówkę od wypicia 50 gram soli gorzkiej (do kupienia w aptece), np: w sobotę wieczorem - wtedy niedzielę spędzisz w WC, ale potem będzie łatwiej. Rozcieńcz to w kubku , słoiku z około 250 ml letniej wody, wstaw do lodówki na kilka godzin, bo wtedy łatwiej wypić. ... a najlepiej, gdybyś zaczęła od oczyszczania wątroby wg. Dr Clark, ale to wymaga odrobinki wiedzy i oczywiście kilku dni przygotowania. Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizka22
Ogólnie od dwóch tygodni odstawiłam wymienione przez Was rzeczy, jem głównie sałatki, płatki owsiane, kasze i pije koktajle warzywno-owocowe. O konsekwencjach czytałam już sporo, więc wydaje mi się, że wiedzę jakąś posiadam już na ten temat. Pytałam o przygotowanie ze względu na to, że na różnych forach, różnie ludzie mówią. do hat: Dzięki za rady, na pewno spróbuję z tą solą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki hat :) Będę się trzymać. Kończę intensywny dzień drugi. Zapomniałam o lewatywie niestety. Może jutro. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień trzeci za mną. Przyznaję, że kontakt z jedzeniem wymaga zmobilizowania calej siły woli, żeby się nie złamać. Rano zrobiłam lewatywę. Cały dzień bylo tyle pracy, że nie miałam czasu napić się wody na spokojnie. Odreagowałam po siedemnastej na kanapie niestety. Jakoś nie mogłam się zmobilizować do ruchu. Jutro postaram się nadrobić z nawiązką. Zważyłam się rano z ciekawości, bo wiem, że mam problem z zatrzymywaniem wody i tak jak przypuszczałam. Po dwóch dniach spadek wyniósł trzy kilogramy. I muszę powiedzieć, że czuję się zdecydowanie mniej "napompowana". Chciałabym mieć jutro więcej energii, bo i obowiązków będzie sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankanaglodowece
od dzis jestem na glodowce 2 tygodniowej waga startowa 62.4kg mam nadzieje ze uda mi sie zejsc do 55kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do gość (powyżej) Poczekaj jeszcze dwa dni, a zapewne woda "fajnie odpłynie" Powodzenia :-) Do ankanaglodowece Przy takiej wadze wyjściowej w ciągu dwóch tygodni spokojnie osiągniesz 55 kg, ale ważniejsze jest, aby to potem utrzymać. Ja po trzech tygodniach wychodzenia z głodówki mam niespełna 4 kg więcej niż po samej głodówce, a zazwyczaj wracało mi około 10 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki :) Liczę, że ten post pomoże mi zresetować i uregulować kilka rzeczy. A jak nie ten to następny. :) Kończę kolejny dzień. Wszystko jest w najlepszym porządku. Mnóstwo energii wykorzystałam intensywnie w pracy. Czuję się zupełnie inaczej niż za pierwszym razem. Zdecydowanie lepiej i spokojniej. Co do unikania jedzenia. Ponieważ w weekendy jeżdżę na drugi koniec Polski na kurs, dzisiaj w pociągu moi współpasażerowie okazali się bardzo sympatyczną rodziną. Niestety jak to na wycieczce, ledwo wsiedli mama zaczęła rozpakowywać jedzenie. I oczywiście musiałam się gęsto tłumaczyć, dlaczego nie chcę się poczęstować ani chrupiącą bułeczką ze świeżo smażonym schabowym, ani czymś mocniejszym, co tata przemycał w plastikowych kubkach. Zapach ogórków małosolnych był niesamowity. :) Wniosek: nie znasz człowieku ni dnia, ni godziny. Pokusy czyhają nawet w Intercity ;) Dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej :-) Wychodzę z głodówki już 19 dni. Dotychczas, po niewielkim wzroście, waga praktycznie stała w miejscu, ale teraz z dnia na dzień wzrosła o ponad 1,5 kg. Nie wiem, czy to wynik jedzenia na mieście (było zdrowe, ale strasznie słone), czy też zbyt małego spożycia płynów, które paradoksalnie jest przyczyną obrzęków. ... a może jedno i drugie??? Sprawdzę! Powodzenia Wszystkim :-) Ps.: od soboty planuję kolejną głodówkę (II etap głodówki frakcyjnej) Są chętni, aby się przyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej :) Ja mogłabym się przyłączyć, gdyby nie to że mam nadzieję jeszcze ciągle trwać w moim poście. :) Cisza tu. Dziewczyny zapowiedziały post i cisza. Jak Wam idzie ? Przyznaję, że mnie zapachy i robienie zakupów w pewien sposób rozstraja. Postanowiłam nawet, że koniec gotowania. Kupiłam sporo różnych mrożonek, słoików. Będę instruować co i jak i na pewno wszystko będzie ok. W końcu nie tylko ja mam dwie ręce w tej rodzinie. :) Co do głodówki. Jest mi może trochę chłodno, ale na dworze ziąb więc to pewnie nie pomaga. Poza tym ok. Pracuję jak wół. Śpię jak zabita, a od wielu tygodni miałam z tym problem. Aha i mam sny. I nawet je przez chwilę pamiętam. :) Za chwilę koniec dnia siódmego. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kolejny dzień dobiega końca. Wszystko w najlepszym porządku. To znaczy nie. Pogoda jest pod psem. Kto to widział takie temperatury. Pozdrawiam głodujące :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość789
Ja chciałbym przyłaczyć się do głodówki ale nie wiem czy dam radę. Do tej pory moje głodówki przeważnie trwały 1-3 dni a potem się poddawałem i to było nie na samej wodzie a na kawie, herbacie jakiś multiwitaminach. Dla mnie nie do pokonania jest osłabienie i senność. Po prostu jak głoduję często w dzień muszę spać tzn. nie muszę ale śpię bo teraz nie pracuje i w domu i tak siedzę. Moim marzeniem jest 7-10 dni głodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czasie postu powinno si pić tylko wodę. W innym razie osłabienie jest nieuniknione. Proponuję Ci, poczytać o mechanizmach i o tym co się może dziać i w jakich warunkach powinno się głodówkę przeprowadzać. Myślę, że jeśli wszystko przeprowadzisz prawidłowo to nie będzie problemu osłabienia, ale każdy organizm jest inny i trzeba go poznać, żeby sobie krzywdy nie zrobić chociażby. :) Ja oprócz diety wege na jakiś czas przed głodówką, przede wszystkim oczyszczam się dzień przed solą emską. Kilka godzin w łazience i głód zostaje natychmiast wyłączony. ;) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do gość789 Kawa, herbata itp. tylko podsycają uczucie głodu, więc jeśli nie chcesz sobie zaszkodzić, to spróbuj głodówki bez tych drobiazgów. Zacznij od krótkich głodówek na samej wodzie po 36 godzin lub troszkę więcej, czyli w danym dniu nie jesz kolacji, następny dzień głodujesz na wodzie i dopiero w trzecim dniu nad ranem zaczynasz dzień od owoców (np: pomarańcze) lub soku, później sałatka warzywna i ogólnie jarski żywienie do końca dnia. Powtarzaj to co tydzień, a wtedy przygotujesz się na coś dłuższego ... no chyba, że chcesz na ostro, to posłuchaj rady w komentarzu powyżej, czyli kilka dni na warzywach i owocach, potem na wieczór sól gorzka około 50 gram, kolejny dzień w WC i dalej jakoś pójdzie :-) Ważne, abyś wiedział jak prawidłowo wyjść z dłuższej głodówki i czego możesz się spodziewać podczas jej trwania Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×