Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Głodówkowa19

GŁODÓWKA ZMIENIŁA MOJE ŻYCIE...CZAS TO POWTÓRZYĆ CZ.2

Polecane posty

Gość gość
Mialo byc w 2. dniu wychodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwusia_1961Iwusia
Cześć Gościu "Najstarsza" ja już opycham się warzywkami. Dzis pasztet z soi z suszonymi pomidorami i żurawiną z surówką z pieczonych buraczków. Mniam. Głodowanie zakładam 1 dzień w tyg i myślę że tyle wystarczy. Na wiosnę planuję dłuższy detoks. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iwusia...... zazdroszcze TOBIE ;). Same smakolyki zajadasz ;) Ja jestem 1.dzien na kuracji Neera. Dzis sok z cytryny / syrop klonowy z mielonym imbirem. Jutro bedzie gorzej bo w miejsce imbiru bedzie pieprz cyjane. Malo ze zadnego zarenka to jeszcze czeka mnie lew. z kawy i z siemienia lnianego z rumiankiem. Ale tak w zyciu bywa: zeby miec dobrze to wpierw MUSI byc gorzej. Pozdrawiam Najstarsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do hat Nie bardzo rozumię dlaczego napisałas to osobiście do mnie. Chwalisz się tą głódówką, już chyba pół roku. Każdy z nas uprawia swój sport: ja wspinaczkę a ty głodówkę. Do mojego sportu potrzebna jest siła i koncentracja. Co tobie potrzebne, to twoja sprawa. Ja marzyłem wspiąc się na Mount Everest :) a skonczyłem na Rysach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do gość Do tej głodówki przygotowuję się już ponad pół roku i nie ukrywam, że szukam chętnych, którzy się przyłączą ... ... a poza tym, trudno rozeznać do kogo się pisze skoro wciąż pokazujesz się na forum jako "gość"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KociaczQ
Witalski wszystkim o tak wczesnej porze :) Ale zeszło na czytaniu ... ktoś zaczyna głodówkę? w więcej osób będzie raźniej tym bardziej jak będziemy dzielić się tym jak się czujemy dzień po dniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huck
A jak się można czuć wśród domowników którzy jedzą , zapachy kuszą , a na dodatek w pierwszych dniach chce się jeść i przełamanie 5 dob dopiero otwiera drogę do dalszego puszczenia , dopiero w 12 17 dniu wychodzi kolejny kryzys i dopiero po nim około 30 dnia kolejny kryzys. Oczywiście to tylko ogolnik. Wszystko zalezy od indywiduum każdego z nas oraz każdy kolejny post jest inny. Jak i po poscie cele osiągnięte lub nie osiągnięte. Ci co myślą że jedna głodówka osiągną zdrowie lub utratę dużej części nadwagi się mylą . Dopiero po serii glodowek i odżywianiu prawidłowym osiąga się cel. U mnie mija trzeci dzień z marszu. Rano biorę drugi raz sól na przeczyszenie, trochę nawiązuje do Suworina . Pozdrawiam. PS . Podobno droga na Mount Everest jest łatwa tylko długa i droga - szerpy karawana aklimatyzacja - z książki B. Grylsa , również na Rysy od Słowacji łatwiej :) a najwięcej turystow ginie na Czerwonych Wierchach :( . Mnie góry tylko z perspektywy kolejki się od kilku lat prezentują Ze względu na wytarte stawy kolan :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huck
I dlatego 42 dni postu narzuciłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do KociaczQ Ja zaczynam od piątku ... ... nie napiszę, że po ponad półrocznych przygotowaniach planuję 40 dni, bo znowu ktoś się przyczepi i stwierdzi, że się przechwalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorosłe baby a głupie jak 15 latki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obelga, to ponoć argument tych, którzy nie mają nic do powiedzenia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś Kiedyś, może i byłeś mądrym człowiekiem, ale teraz jesteś kretynem. Uświadom to sobie i możesz mi podziękować, że zwróciłem Ci na to uwagę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widziałem że na świecie jest tylu idiotów - dopóki nie poznałem forum na kafeterii :) W oryginale S. Lem przekształcone na potrzeby tego bloga :) a tak na.marginesie poszukajcie info. W.. necie nt postu na stronach angielskojezycznych - coraz więcej lekarzy Nawraca się na metody naturalne . BN. - tylko ilu zrozumie po angielsku . Po francusku umieją i może lubią ;) ciau .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ciebie to jednak debil ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dlaczego piszesz sam do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej Zaczynam dzień drugi i jak na ten moment jest miło ... Powodzenia wszystkm głodującym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huck
U mnie 6 dzień , w nocy zaczęła się arytmia serca, standard , w mordzie posmak kwaśny , na wczorajszym spacerze czułem gorycz w przełyku , nieźle zmarzlem przy 2 st, Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Dzień 2 kończy się i jest mi zimno .... bardzo zimno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyslana odpowiedz 35
Witam wszystkich. Przeprowadzalam juz kilka razy glodowki i swietnie sie po nich czulam. Od jutra zaczynam kolejna. Utrata kilku dodatkowych kilogramow bylaby swietna, ale moim glownym celem jest pozbycie sie toksyn. Powodzenia dla wszystkich zaczynajacych i gratulacje dla tych, ktorzy ukonczyli glodowke z sukcesem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huck
7- my dzień u mnie zimno mi ale w nocy na przemian, raz gorąco Raz zimno jak cholera . Odpalam na dzisiejszą noc poduszkę elektryczną. Noc prawie nie przespana , jak w permanentnym stresie na jednym kontrakcie. wychodza demony z ciała , palpitacje serca jeszcze są,. Strata wagi jak na razie około 6 kg. Jeszcze z dwa dni do przełomu pierwszego i powinno być lepiej, ogólnie w głowie zawroty i jeszcze słabo. Oraz odczucia głodu. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej Dzień trzeci ... zimno, ale da się żyć :-) ... była sauna, więc było miło ... Jutro jadę na 2-3 tygodnie w góry do SPA itp. - będzie basen, sauna i całe dnie snu :-) ... mam nadzieje, że nie skuszą mnie zapachy z hotelowej kuchni Mój kolega zrezygnował dzisiaj, ale zaczął dzień wcześniej ... ponoć dobiło go zimno - dołączy do mnie za 2 tygodnia, "na przednówku", czy jakoś tak :-) Pozdrawiam wszystkich głodujących ...Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huck
U mnie 8 dzień , po wczorajszym spacero-biegiem ponad 1,40 godz samopoczucie się ustabilizowało . Po powrocie do domu wypiłem z litr wody przegotowanej - gonilo mnie jak żula po gorzale na metę :) sen nie był jeszcze stabilny od 4 rano nie śpię . Dzisiaj byłem na basenie spokojnym tempem 50 razy oraz pol godz sauny w dwa.wejscia. Po saunie było słabo , pikawa weszła na maksymalne herce . Po odpoczynku wrecz drzemce pół godzinnej wszystko ok. Nawet nie męczę się przy wchodzeniu po schodach. Jednak bez ruchu jakiegokolwiek podczas głodówki nie ma mowy. Tym bardziej na powietrzu . I sobie nie wyobrażam leżeć w dzień podczas głodówki. Kolega się wystraszył nie zimna tylko tęskni za papu. A to silniejsze wiem z autopsii. też przerywałem po kilku dniach w wyniku zapachu wyglądu czy innych bodźców. Takie to zimno - 26 w dzień i pod 40 w nocy to jest zimno. A na rozgrzanie jest wiele metod. Te 3 4 pierwsze doby są przełomowe podczas głodówki a nawet do 7 dnia jest uciążliwy głód i ciągnie do zapachów. Jednak trzeba mieć silną wolę . Ja na luxus spa nie mogę sobie pozwolić - ( zresztą dla mnie to wyzwalanie w błoto dutkow) rodzina i obowiązki z pracą oraz rodziną. Jak chyba większość forumowiczów . Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwusia_1961Iwusia
Witam wszystkich. Do huck chłopie wielki szacunek i aż niedowierzanie że tak można i że taki twardziel z Ciebie. Co Ty leczysz jak tak dajesz sobie radę z wyzwaniami i taki charakterny jesteś. A może Ty tak jak i ja jak jem to jem jak głoduję to głoduję. Trzymaj się i wytrwaj w postanowieniu. Trzymam kciuki i kibicuję.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Palec w d**e na żylaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
huck i hat....... zycze wam powodzenie w wytrwalosci i zniesienia "niewygod" glodowki. Piszcie o przebiegu glodowki. Pozdrawiam Najstarsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huck
Najgorzej będzie po 30 dniu - jeśli będzie jak ostatnio to będzie męczarnia. Teraz jest dobrze ketonaza w końcu działa , nie mecze się już przy wchodzeniu po schodaxh nie marzne . Założyłem tyle dni i muszę je wytrwać . Chociaż rodzina mnie nie dopinguje. Na FB jest grupa fani glodowek - dla tych co lubią głodówki stosować :) tam przynajmniej nie jest się panem Incognito . I ma użytkowników kolka tysiecy :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PączuśXXX
A czy mógłby ktoś się wypowiedzieć jak jest z głodówką u osoby ważącej 100+ ? Jak szybko lecą kilogramy, jak się czuję i jak długo trwała głodówka i ile schudł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huck
A ile nadwagi? Generalnie mierzy się wzrost - 100 tyle powinna wynosić nasza waga , tu nie potrzeba żadnych przelicznikow innych + 2 6 kilo do budowy i wieku, i co jest jej powodem? Ile lat zaniedbań w zdrowiu, stylu życia , jaki wiodło się tryb życia do momentu głodówki. Po sobie wiem że to jest możliwe i do osiągnięcia na stałe , (niedoczynność tarczycy jest kluczem do zdrowia) - po pierwszej LG miałem przerwę w glodowkach około 7 lat - różne wyjazdy zagraniczne zmniejszona, ilość ruchu , dieta europejska , używki , stres, doprowadziły do tego że koniec z końcem gdy się zważyłem dobiłem do 128 kilo przy wzroście 189. Wszystko ze swojej winy. Bo nikt żarcia na siłę nie wciskał , i przy nadwadze insulina silnie napędza do jedzenia pobudza ciała igf do wzrostu jak i igf pobudza resztę komórek do wzrostu - nawet te nowotworowe. I koło się zamyka. Metody są dwie : małych kroków krótkie seanse po kikla dni przez długi okres czasu lub długie seanse 3tyg-6tyg nawet i 4 glo w roku. Dobrze wtedy mieć lekarza - tylko który się podejmie pilnować pacjenta - na pierwszej wizycie wywali za drzwi gabinetu. I między postami dieta niskokaloryczna. Jak i po osiągnięciu wyniku wyrzycenie starych nawyków do śmietnika. Jest to do osiągnięcia tylko trzeba dużo pracy włożyć - zresztą życie tobcieza praca aż do śmierci. Małachow opisuje otyłość jako w 100 % uleczalna chorobę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebast789
Ja z wagi ok. 108 kg odchudziłem się często powtarzanymi głodówkami/postami 1-3 dniowymi. Jak ktoś ma dużą nadwagę i nigdy nie głodował polecam na początek jednodniowe głodówki które pozwolą też zapanować nad jedzeniem w pozostałe dni tygodnia. Obecnie jestem na diecie owocowo-warzywnej ewy dąbrowskiej i myślę że to też dobry pomysł na początek dla chcących się odchudzić. Trochę jestem osłabiony na tej diecie ale nie tak bardzo jak na głodówce. Jak ktoś nie lubi warzyw i owoców może też pościć o chlebie i wodzie dwa razy w tyg. , moim zdaniem to też pomoże zrzucić kg jak to będzie ścisły post czyli jeden posiłek do syta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×