Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Głodówkowa19

GŁODÓWKA ZMIENIŁA MOJE ŻYCIE...CZAS TO POWTÓRZYĆ CZ.2

Polecane posty

Gość Syl_a
Witam Wczoraj mnie nosiło bardzo i kręgosłup łupał może nie aż tak strasznie, ale wierciłam się pół nocy, dzisiaj na szczęście jest już ok. Iwusia też jestem zwolenniczką długich marszów na powietrzu. Nie pamiętam czy to Małachow zalecał spacery po 20 km dziennie, ale coś w tym jest. Po pierwsze mam wrażenie, że cały organizm się napowietrza, po drugie pomagamy jelitom w przesuwaniu treści która się tam nieustannie zbiera. Przy wcześniejszych głodówkach bardzo pilnowałam lewatyw, dzięki którym nie dochodzi do wtórnego skażenia organizmu i stąd fatalne samopoczucie, ból głowy. Przy tej głodówce pierwszy raz załatwiam się sama czasami kilka razy dziennie, ale może przyczyną jest to, że piję tylko gorącą wodę i do niektórych szklanek wkrapiam kilka kropli cytryny ? Przyznam się, że używam kosmetyków w minimalnej ilości. Muszę, bo też mam cały dzień spotkania i kontakt z ludźmi. Sułtan Twoje samopoczucie wynika z dużego zatrucia organizmu. Spacerujesz ? Stosujesz lewatywy ? Miłego dnia Wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwusia_1961Iwusia
Witam w 4 dniu głodowania. Wczoraj czułam się niekoniecznie i z marszu nici, wytrzymałam tylko 1/2 godz. Syl_a dziwię się bardzo że na głodówce się załatwiasz, ja nigdy nawet przy 15 dniowym poście.Piję też ciepłą herbatę zieloną lub ziółka i nic. Spadek wagi po 3 dniach 3,5 kg ale w obwodach tylko nieco mniej. Pewnie 99% tego co spadło mi to woda. Trwam na razie w postanowieniu chociaż wszyscy naokoło starają się mnie od tego odwieźć, bo przecież jakie to szkodliwe i jaką krzywdę sobie wyrządzam i pewnie desperacko się odchudzam , bo niby jak niejedzenie ma mnie uleczyć i inne ble ble. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto wyleczył rwę kulszową głodwóką, niech się odezwie. Ja przeszłem 26 dniową głodówkę na wiosnę i rwa została :(. Może mniej daje popalić w kręgosłupie, ale odczuwam bardziej nogi i stopy. Efekt tego jest taki, że już 2 krotnie nie dostałem L4, w czasie ataku. Głodówką wyleczyłem chroniczną zgagę, zatoki i dyskopatia się cofnęła. Zobaczymy co z moją krzywicą klatki piersiowej. Po głodówce miałem TYLKO 1 zapalenie oskrzeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl_a
Hej Iwusia :) Załatwianie się to dużo powiedziane. To smółka jak u niemowlaka, ale dowodzi, że organizm pracuje, czyści i wydala i czuję się dobrze, więc tym razem ani jednej lewatywy. Podobno po iluś tam głodówkach i przestrzegając dużej ilości ruchu organizm jest już "nauczony" i dlatego wydala bez pomocy. A może chodzi o cytrynę. Przyznaję, że dla mnie jesień to niedobra pora na długi post i dlatego pierwszy raz wkrapiam do wody trochę cytryny żeby to picie nie było takie jednostajne. :) U mnie dzisiaj dzień 8, samopoczucie dobre, wczoraj pływałam godzinę, dzisiaj wsiądę na rower. Jestem lekko przymulona jakaś przez tę jesień, ale to nie ma wpływu na intensywność pracy, bo idzie jak burza, tylko pachnie mi wszystko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaMama
Hej, ja kiedyś też robiłąm głodówkę - 7 dni, ale baardzo się ciągnęły. Teraz też się przymierzam do głodówki. Mam problem, bo muszę gotować dla męża i dzieci. Jak Wy sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl_a
Ograniczam gotowanie jak mogę, ale że też muszę to jest to kwestia determinacji i stosowania różnych trików ;) Nie wącham, sami doprawiają jak coś jest nie tak. I jestem uparta. Szukam sobie zajęć, wtedy czas leci błyskawicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Annnnaa Dla większości z nas podstawą jest Małachow - "Głodówka lecznicza" On w swojej książce podaje nazwiska innych autorów, ale książki nie ukazały się po polsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
www.bezzobowiazan.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huck
Suworin Wojtowicz są po polsku jak i również F. Hainz - "Post jako metoda leczenia" Książka skierowana do lekarzy. Wg mnie najlepsza pozycja opisy w niej zawarte omawiają przebieg postu. Goni mazutem po kilku dniach bo to normalne wątroba musi przetrawić tyle "towaru" pochodzącego z ciała , tłuszcz , stawy kości , ścięgna organy wewnętrzne , toksyny z przemiany materii. Po 40 dniach waga spada około 20 do nawet 30 % a po pierwszym przełomie leci w dół waga dziennie około 500 gram . A przed pierwszym przełomem nawet 1,5 kilo dziennie. i wątroba też produkuje żółć dobowo około 2 litrow . A jest to też odzywianie tylko wewnętrzne . A i ten mazut to odpad z trawienia tłuszczy . Tak toksyczny że organizm go wywala jedna z dróg . Woda ciepła przegotowana też swoje robi . Mnie też gonilo po ciepłej wodzie - na czczo :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwusia_1961Iwusia
Hej dziś 7 dzień i jakoś się trzymam ze wskazaniem na jakoś, zaczynam się łamać . Gotuję obiadki, w pracy wącham jedzonko współpracowników oj ciężka próba .Samopoczucie bez sensacji ale brzuszek od czasu do czasu przypomina o jedzonku, skubany nie zapomniał:). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iwusia gratuluje :) Daleko doszlas. Czy juz milas 1. przelom? Niezaleznie kiedy zakonczysz diete to nalezy sie TOBIE wielki szacunek :) :) Zycze dobrego samopoczucia fizycznego i psychicznego :) Najstarsza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwusia_1961Iwusia
Takiego książkowego przełomu nie miałam żeby coś niesamowicie mnie bolało lub makabrycznego samopoczucia, ale coś oczy mi ostatnio sygnalizują żebym odpoczęła od komputera i telewizji - czego wcześniej nie było. Przy poprzedniej 15 dniowej głodówce otworzył mi się na piersi jakiś otwór i zaczęła wyciekać jakaś biała maź teraz takich cudów nie doświadczam. Ale wszystko przede mną. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Iwusia_1961Iwusia U mnie kiedyś typowy przełom pojawił się w nocy (11/12 dzień), chociaż wydawało mi się , że przełom był wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apnea
Gratulują głodówki i to tak długotrwałej. Dwa lata temu przeszłam proces 21 dniowy przejścia na bretharianizm. Głód całkowicie przestałam odczuwać po 4 dniach. Byłam na pranie przez pełnych 6 miesięcy pijąc czasem wodę i herbatę. Zaczęłam wyglądać młodziej, miałam niespożytej energii. Działo się wiele interesujących rzeczy. Tych z tego świata i nie z tego świata. Przez te pół roku ani przez chwilę nie odczuwałam głodu. Dzisiaj wiem że się da a nie wierzę że to jest możliwe. Otwiera się bardzo postrzeganie, wzrasta świadomość, czuje się połączenie ze Źródłem. życzę autorce przestawienia się z głodowania na nie głodowanie. Naprawdę można nie jeść i nie odczuwać głodu. Przerwałam proces w wyniku pewnego zdarzenia nie z tego świata. Dzisiaj postąpiła bym inaczej. Zmieniło się moje otoczenie. Jedni znajomi odeszli a ich miejsce pojawili się inni bardziej wartościowi. W razie pytań szukać mnie na stronie plazmamagrav.pl.tl pisząc wiadomość pytać o Joannę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Joanna za ciekawy wpis..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już była taka słynna bretharianka przyłapana na wpierdzielaniu kanapki z bekonem :)w NY. A podobno 3 lata nie jadła . Znajomi dzieciaka tak nauczyli od momentu gdy zaczęło jeść że po 1 1/2 roku waży niecałe 8 kilo :). Sąsiad dziadka konia oduczył jeść , koń nie jadł ale i zdechł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GEO BALANSE WDS Działa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
apnea zyjesz prana czy masz dole z reklamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do apnea Piszesz rzeczy dziwne ... każdy, kto ma chociażby nikłe pojęcie o odżywianiu praną wie, że wejście w ten typ odżywiania odbywa się inaczej niż opisujesz (a przynajmniej tak twierdzą mądrzy jogini) Mnie uczono, że podstawą jest 7 dni na sucho, a ty piszesz o głodówce 21 dni na płynach jak rozumie ... dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mało rozumiesz. Ale jak to najczęściej bywa, piszesz na zasadzie - nie znam się, to się wypowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Forum expertow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doch
Ja również od kilku lat jestem czytelniczką tej dyskusji. Przeszłam już kilka postów 10 -12 dniowych i zawsze zawalałam wychodzenie. Od jutra po raz kolejny rozpoczynam głodówkę. Od dwóch dni jestem na diecie owocowo warzywnej a wieczorem wypiję 50 g soli gorzkiej na przeczyszczenie (zawsze działa świetnie). Zawsze podczas głodówek pracowałam (jestem fizjoterapeutką), a wieczorami prowadziłam zajęcia z jogi i pilatesu. Nie było to wielkim obciążeniem, natomiast pozwalało na oderwanie się od myślenia o jedzeniu. Wolne dni są najcięższe do przetrwania, trzeba mieć ciekawe zajęcie żeby wytrwać. Pozdrawiam wszystkich głodujących i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwusia_1961Iwusia
Do Doch - gratuluję i trzymam kciuki za powodzenie założeń. Ja również zawsze wykładam się na wychodzeniu z głodówki, jestem łakoma i niecierpliwa. Teraz 9 dni udało mi się nie jeść , ale już w 3 dniu po- zjadłam śledzia. Głupota nie do określenia a taka niby jestem mądra i charakterna. Jezuśku tłuściutki ja już chyba się nie zmienię , nie rozumiem dlaczego tak działam , ajk nie jem to nie jem jak jem to na całego. Pozdrawiam z głową posypana popiołem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do doch i do Iwusi To tak jak ze mna. Zawalam wychodzenie. Kiedys w 2. dniu wychodzenia po 8 dniowej glodowce wzarlam pol kaczki. Nie odbylo sie to bez problemow, ALE przezylam. Jak myslicie ze mnie to czegos nauczylo to jestescie w bledzie. Ja tez z tych jak nie jem, to nie jem, jak jem to z .... calkowitym poblazaniem Pozdrawiam ;) Najstarsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niezle doznania muszą być po zapełnieniu żołądka gotowanym miechem . Żołądek to znosi ale kichy chyba wyrywa na Amen jak i po sledziu marynowanym . Caaly trud ciężkiej pracy spalanie na panewce. Cały problem to wstrzemięźliwość po poście kluczem do zdrowia . Zapychanie kałduna śmieciami - tylko po to by zapchać ?. Co kto robi to jego. :) Te wszystkie super zapachy z przetwarzania zywnosci wychodzą podczas długiego postu. czuć łososiem makkrel czy kiełbasa swojska plesnia z mąki itp itd . Nie mówiąc już o sztucznych dodatkach do żywności czy herbicydach i pestycydach skumulowanych w tkankach. Podczas długiej głodówki to się odczuwa . Kto się szykuje na 6 tygodni ścisłego postu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z wczoraj Gościu, jak ty nazywasz kaczuszkę i śledzia śmieciowym jedzeniem, to za dużo pod strychem..... nie masz. Kaczka jak i indyk zdechnie jak naje się toksycznymi paszami. Kurczak tak, ale nie kaczka. Jutro będę jadł kaczuchę i czerninę, na obiadek ;) To ty gościu jesteś zapchany śmieciami. Kto je wędzone wyroby? Chyba już tylko TY :( Ale można i tak, wpierw nażreć się śmieciami a potem głodować 6 TYGODNI. Każdego wolna wola :) Pozdrowienia dla głodujących i wychodzących na kaczuchach i śledziach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do gość 2016.11.04 Hej Ja i kolega (a może ktoś przy okazji) szykujemy się na 40 dni. Trochę to dziwne o tej porze roku, ale oboje mamy teraz czas i mniej obowiązków niż zazwyczaj. Zaczynamy od 11.XI i planujemy wytrwać do 20 grudnia lub dłużej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia z 4. Listopada 22:33 Gosciu, z jelitami nie mialam problemow. Sciskal zoladek, bylam bardzo pelna i dostalam czkawki. Czkalam prawie 8 godzin, bardzo intensywnie, az do bolu zeber. Zeby ulzyc sobie pilam ziola zolciopedne, moczopedne, czystek i koperek wloski. Na drugi dzien dostalam biegunki i razem z biegunka pieczenia o***tu. Takiego pieczenia nie mialam przy detoksie z metall ciezkich i kadmu. Effekt tego byl wspanialy zarowno na cere i ogolne samopoczucie. Gdybym wiedziala ze takie same efekty dostane po raz drugi to bym na pewno powtornie zjadla pol kaczki w 2. dniu oczyszczania. Dzisiaj jestem 1. Dzien na 5 dniowej diecie. Pozdrawiam WSZYSTKICH :) Najstarsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×