Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słoneczko zza chmur

czy w Polsce nadal nacinają krocze RUTYNOWO?czy coś się w końcu zmieniło?

Polecane posty

Gość Agnaaaaaaaaaaaaaaaaa
kantatidra zgadzam się z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka30
Pacjent ma prawo odmowic wszystkich procedur, w tym ratujacych zycie. A co sie potem dzieje, to skutek jego decyzji. Nie piszcie glupot, jak nie macie pojecia - po cesarce lezy sie w szpitalu 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantatidra
szczerze ci powiem ,że ci nie wierze!!! Spotykam mase kobiet, które rodziły w UK i nawet nie masz pojęcia co opowiadały Nie wierze ci ,ze nie spotkałas się z zadną niezadowoloną Owszem są takie , które dobrze wspominają poród , ale ogólnie kobiety sa sszokowane Prosze odpowiedz mi co sie dzieje jak kobieta nie zgadza sie na kleszcze Jak przebiega dalej poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Agnaaaaaaaaa
To trochę bez sensu co piszesz. Poczytaj trochę, to uwierzysz, że SN jest dziś rewelacyjnie wspomagany, jeśli nie ma komplikacji. Bez zzo, bez pęknięć, wystarczy tylko się zainteresować, a nie słuchać byle polskiego lekarza, bo oni nieraz naprawdę mało wiedzą. Nie rozwijają się. Co do inwestycji w 'dobrego lekarza' to nigdy tego nie pojmę i jestem pełna pogardy dla polskiego przyzwyczajania lekarzy do brania ekstra kasy za obecność przy porodzie lub organizowania prywatnych kosztownych wizyt kontrolnych, żeby pacjentka była lepiej traktowana w szpitalu. :o To ich zakichany obowiązek, żeby dobrze zająć się pacjentem i tyczy się to zarówno lekarzy jak i położnych! Beznadziejne Polacy mają podejście, ale przez lata sobie na taką patologię ciężko zapracowali i teraz nie ma co się skarżyć, że jak sobie człowiek uwagi nie kupi to będzie totalnie zlany jak podrzędna położnica. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Nacinają po skosie w dół, w stronę pośladka. Ile? Hmm, przyznam, że nie odważyłam się po porodzie ani razu spojrzeć w lusterko, ale moje miało tak na oko ze 3 cm, moze więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka30
Nie wiem - bo wszyscy sie zgadzaja - chodzi o to, zeby pacjentce wytlumaczyc I nie czula sie jak przedmiot. A 'strachu przed bolem' nie odczuwam, bo wiem, ze porod moze nie bolec, chociaz w PL to wciaz herezja - Matka Polka musi cierpiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moje nacięcie
Moje nacięcie w stronę posladka ma max. 2 cm. Blizna jest praktycznie niewidoczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do dziewczyn pytających
jak wygląda nacięcie!!!!!! Zdjęcie jest wyżej. Ktoś wkleił!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej dziewczyny ja bez nicka
nie wiem jak jest u mnie w szpitalu, ale ja akurat nie miałam nacinanego krocza ani lewatywy...kiedy zobaczyłam twarz położnej pomyślałam, o żeesz kur*a, będę miała przesrane:) ale ta położna z nieprzyjemną twarzą okazała się aniołem, bardzo pomocną osobą, wyrozumiałą super kobitką...rodziłam długo, ona pomagała mi we wszystkim, widać, że babka nie minęła się z powołaniem...kiedy miałam parte przeszłam na fotel, pojawił się lekarz, ponad godzinę czasu parłam, bo nie miałam już siły, a główka się cofała, wreszcie mała wyszła, ale lekarz pomagał trochę naciskając na brzuch, potem łożysko, niestety niepełne, więc łyżeczkowanie, ale trwało chwilę, spytałam czy mocno pękłam, powiedzieli chórem, że malutko, że niewielkie obtarcie na zewnątrz przez główkę, w środku tylko 1 szewik, wydaje mi się, że nie dostałam znieczulenia, bo czułam dokładnie jak igła przechodziła przez moje krocze, to takie kłucie i szczypanie, ale idzie wytrzymać, trwało z 2min, posrać się za przeproszeniem się nie posrałam, bo nad ranem chwilę przed porodem byłam w kibelku z 5 razy, organizm wiedział co się święci, więc sam się opróżnił:) tylko jak parłam wylatywała mi trochę z tyłka woda hehe, bo się rozpuściły czopki, które dostałam kilka godzin wcześniej, ale zero krępacji:) oni widzą sranie na co dzień i nic z tego nie sobie nie robią, moim zdaniem lewatywa jest nieprzyjemna, ale w sumie lepiej dla pacjentki jak jednak się wykona niż, żeby mieli zbierać jej kał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikiti
to jest straszne co piszecie.Kobiety rodzace traktuje się jak niepotrzebny worek, który w razie konieczności można rozciąc, zszyć co jak komu wygodnie. Straszne. Nie wsmpomnę o tym,ze kobieta po porodzie, która nacinają jest do końca zycia sexualnie uposledzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnaaaaaaaaaaaaaaaaa
A kto ci powiedział, że płaciłam mojemu lekarzowi za obecność przy porodzie? specjalnie pojechałam rodzić do niego do innego miasta, bo gdzie indziej pracuje. Był przy mnie, a nie wziął złotówki. Właśnie zalezy na jakiego trafisz, bo ten z powołaniem nie weźmie nic. a co do prywatych wizyt to teraz większośc chodzi prywatnie, bo na kase chorych to czeka się tygodniami. Może mi powiesz, że nigdy nie byłaś u żadnego lekarza prywatnie??????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnaaaaaaaaaaaaaaaaa
tikiti no może ty jestes uspśledzona, ale ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moje nacięcie
tikitiki - sam/a jesteś seksualnie upośledzony/a nie pisz bzdur jak nie masz pojęcia o czym mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnaaaaaaaaaaaaaaaaa
kazda kobieta rodzi ajk chce i jak jej dobrze, ja byłam nacieta a przez to nie czuje sie gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnaaaaaaaaaaaaaaaaa
najwazniejsze w tym dniu było dla mnie zdrowie mojego dziecka, a nie naciete krocze. Powtarzam, wolałam byc nacięta niż popekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantatidra
tikiti, ale pieprzysz Sorry ,za słownictwo ,ale piszesz o rzeczach o których nie masz zielonego pojecia Ale skoro tak wam zalezy na nienaciętym kroczu to wasza sparwa , ale mam wrazenie ,ze kieruje wam bardziej strach przed bólem i to jak ja pózniej będe wyglądac :-0 niz racjonalne i logiczne myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka30
Z wpisow wynika ze ta dyskusja jest jalowa bo I tak zalezy to od widzimisie lekarzy w danym miescie, a w ogole nie od ppacjentki. Rosyjska ruletka?? (Skoro niektore posuwaja sie do rodzenia w innym miescie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej dziewczyny ja bez nicka
nie dopisałam...na zewnątrz miałam 4szwy, po 7dniach zdjęte u mnie w domu przez położną środowiskową....trochę mnie jeszcze tam kłuło przez kilka tygodni, ale po 2 miesiącach seks był już taki sam jak przed porodem, nie mam żadnych luzów, nie jestem upośledzona seksualnie:) ps. nie płaciłam za położną, dałam jej kawę i czekoladki 2dni po porodzie jak nas wypisywali, także drobiazg, a kobitka baaardzo mi pomogła, gdyby nie ona, rodziłam jeszcze pół dnia, a potem zapewne strzeliliby cesarkę, tak było ciężko, lekarza też nie wynajmowałam, nie opłacałam, z jakiej racji? poza tym chodziłam do niego prywatnie, wydałam na wizyty,dodatkowe usg i badania z 1500zł i akurat tak wyszło, że trafiłam na jego dyżur, nie umawiałam się z nim, także nie dostał już nic więcej, bo to jego zasrany interes, żeby dbać o dobro pacjentki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej dziewczyny ja bez nicka
także u mnie widocznie nie było potrzeby nacinania, ale wiem, że nacinają bez pytania i rutynowo niestety:o to prawda i to się nie zmieni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnaaaaaaaaaaaaaaaaa
Wiecie, wiele kobiet dałoby sie pociąć, żeby tylko miec dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niech upierdola
sobie głowy przy dupie, może nagle ciaza sie znajdzie :O debilne argumnety :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tkikiti
wlasnie mam pojecie. Siostre pocieli jak szynkę na krajalnicy podczas porodu, jest 5 lat po poriodzie, i przez cały ten czas 2 razy kochala sie z mężem, bo go juz nie czuje, on jej też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tkikiti
kazda robi się luźna, ale sie do tego nie przyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tkikiti
sama tez mam dziecko, wiec nie myslcie sobie,że wy pozjadałyście wszystkie rozumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tkikiti
tyle że nie bylam taka głupia, i kazalam zrobic sobie cesarkę, dziecko wazne ale nie musze być kaleka do końca zycia. A z agresja zawsze się spotykam, zwlaszcza od tych,ktorym niestety juz w pewnych rzeczach nie jest jak dawniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnaaaaaaaaaaaaaaaaa
Oj szkoda czasu, niektorzy to tylko łacina potrafia pisac i nic wiecej. A co do tego, że każda robi sie luzna to sie nie zgodze, zalezy jak pozszywaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantatidra
siostra się do tego nie przyzna , aty wiesz lepiej , jasne W łożku z nimi śpisz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnaaaaaaaaaaaaaaaaa
Tkikiti i współczuje twojej siostrze, poleciłaby wizyte u seksuologa- ale tak na serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej dziewczyny ja bez nicka
tkiki coś tam coś tam:) nie pierdol, bo nie każda...tłumaczę Ci jak do ściany, że miałam tylko 4 szwy na zewnątrz, które ładnie pozszywali i po dwóch miesiącach zaczęliśmy z mężem się kochać na nowo, trochę jeszcze w tym miejscu kłuło, ale teraz jest idealnie, jeśli ja czuję męża to i on mnie, chyba nie pogrubił sobie członka? hahaha...jestem anonimowa, więc jeśli byłabym luźna przyznałabym się, ale nie kłamię, bo co mi z tego? mówię prawdę, jest tak jak było...kobieta rodzi, bo tak natura chciała, jest do tego przystosowana, mięśnie są rozciągliwe i jeśli niewiele pękniesz i cię ładnie pozszywają nie ma żadnych luzów, ba, jak z mężem próbowaliśmy po dwóch miesiącach to miał problem z włożeniem:) czułam się prawie jakby to był mój może nie pierwszy, ale 2-3 raz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Mam dziecko, pocięli mnie, szersza nie jestem. Możesz mnie wpisać na listę cudów świata :P A w pochwy wszystkim rodzącym zaglądałaś, że wiesz, że kłamią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×